Wydawnictwo Cyranka

Wydawnictwo Cyranka Wydajemy powieści, opowiadania i non-fiction z literackim zacięciem.

Warto zobaczyć ten wywiad! Książka już w szerokim świecie 🥹
11/06/2024

Warto zobaczyć ten wywiad! Książka już w szerokim świecie 🥹

Chetna Maroo answers readers' questions about her novel, Western Lane. Watch to hear all about Maroo's inspirations behind the book, how to authentically wri...

Zobaczcie! Nogaś na stronie o Western Lane! Trójka - Program 3 Polskiego Radia 😍"Chetna Maroo unika w swojej powieści mo...
07/06/2024

Zobaczcie! Nogaś na stronie o Western Lane!

Trójka - Program 3 Polskiego Radia 😍

"Chetna Maroo unika w swojej powieści momentów ckliwych, patetycznych. A jednak naprawdę potrafi złapać za serce — sceny, w której jedna z dorastających dziewczynek wychodzi na korytarz, by „porozmawiać” ze zmarłą matką, bo nie jest w stanie poradzić sobie z samotnością, pustką, stratą, są autentycznie wzruszające". 🥲

Premiera jest 10 czerwca!

[KORT JAKO LABORATORIUM]

„Nie wiem, czy staliście kiedyś na korcie do squasha — na punkcie T — nasłuchując, co dzieje się za ścianą. Mam na myśli odgłos piłki zagranej czysto i mocno, dobiegający z sąsiedniego kortu. Szybki, niski dźwięk wystrzału, a zaraz potem — gdy piłka uderza w ścianę kortu — echo głośniejsze od samego uderzenia. To właśnie słyszę, wspominając rok tuż po śmierci matki, kiedy ojciec trenował nas na Western Lane po dwie, trzy, cztery godziny dziennie. Chyba po raz pierwszy zauważyłam to w trakcie wieczornej sesji po szkole. Nogi miałam tak zmęczone, że nie wiedziałam, ile jeszcze pociągnę, stałam więc w punkcie T z opuszczoną rakietą i spoglądałam na boczną ścianę poplamioną spłowiałymi śladami po piłkach. Szykowałam się do serwisu, ojciec pewnie odpowiedziałby drajwem, na co zagrałabym wolej, ojciec znów posłałby drajw, a ja ponownie odbiłabym z woleja, celując, jak zawsze, w czerwoną linię serwisową na przedniej ściance. Ojciec stał daleko z tyłu i czekał. Z jego milczenia wywnioskowałam, że nie ruszy się pierwszy. Nie miałam wielkiego wyboru: żeby nie rozczarować ojca, musiałam zagrać serw i wolej. Plamy na ścianie zlały się w jedno, byłam pewna, że się przewrócę. Wtedy to usłyszałam. Miarowy, melancholijny rytm na korcie obok: uderzenie i echo, raz za razem, niemal jak wybawienie. Wiedziałam, że ktoś trenuje. I wiedziałam kto. Stałam, nasłuchując, a ten dźwięk wlewał się we mnie, w moje nerwy i kości, aż poczułam, że zostałam uratowana. Uniosłam rakietę i zaserwowałam”

— rozpoczyna swą opowieść Gopi, narratorka powieści „Western Lane” autorstwa Chetny Maroo.

Najpierw o pisarce. Urodzona w Kenii w rodzinie pochodzącej się z Indii, mieszkająca w Londynie Maroo przebojem wdarła się do świata literackiego. W 2023 roku za swój debiut — właśnie „Western Lane” — została nominowana do Bookera, więcej — trafiła do finału tej prestiżowej nagrody. Wcześniej dostrzeżono również jej opowiadania, publikowano je między innymi na łamach „The Paris Review”.

O „Western Lane”, książce, która właśnie ukazała się w Polsce w przekładzie Olgi Dziedzic, Chetna mówiła — przy okazji nominacji do Bookera — tak: „Z powodzeniem można nazywać ją powieścią sportową. Ale także powieścią o dojrzewaniu, o rodzinie, o żałobie, o doświadczeniu bycia migrantem”. Wszystko to prawda — na niespełna dwustu stronach, w napisanej wartkim i pozbawionym jakichkolwiek zbędnych fajerwerków historii, Maroo zajmuje się tematami więcej niż istotnymi — stratą, próbą odnalezienia siebie, lękiem przed samotnością, powracającym tęsknotą za kimś najbliższym, walką o wybicie się na niepodległość i z paraliżującymi rodzinne życie konwenansami.

„Było nas trzy, same dziewczyny. Kiedy mama umarła, miałam jedenaście lat, Khush trzynaście, a Mona piętnaście. W squasha grałyśmy dwa razy w tygodniu, odkąd potrafiłyśmy utrzymać rakietę, ale nie przypominało to późniejszych ostrych treningów. Mona twierdziła, że wszystko — bieganie, gra na sucho, trzygodzinne ćwiczenia — zaczęło się od tego, że ciocia Ranjan powiedziała tacie, iż potrzebujemy wysiłku fizycznego i dyscypliny, a on siedział w milczeniu, słuchając, co ma robić. (…) Powiedziała tacie, że jesteśmy dzikie”

— wspomina Gopi.

Po śmierci żony ojciec trzech córek, na co dzień zawodowo zajmujący się naprawami sprzętu gospodarstwa domowego, głowa rodziny migrantów, próbuje odnaleźć się w więcej niż trudnej rzeczywistości. Wsparcie okazują mu, na co dzień mieszkający w Szkocji, łagodny, pełen ciepła brat Pavan oraz — przynajmniej z pozoru — surowa i apodyktyczna bratowa, a także Bali, osiadły w Mombasie przyjaciel z dzieciństwa.
Pierwsi prowadzą z nim — ściszonym głosem, by dziewczynki nie słyszały — długie, nocne rozmowy, proponują rozwiązania, które pomogą mu nie tylko związać koniec z końcem, ale także zapewnić córkom godne wychowanie.
Drugi, do którego ojciec Gopi regularnie pisze listy, relacjonując w nich codzienne, zwykłe zdarzenia, wysyła kasety wideo z najsłynniejszymi w historii pojedynkami mistrzów gry w squasha. Nie bez powodu — to właśnie ten sport, regularne treningi, fizyczne zmęczenie trzech nastolatek mają pomóc mu w opanowaniu zaistniałej sytuacji. To, co aż do przesady powtarzalne, powinno jego zdaniem wyznaczać rytm kolejnych dni, być może pozwolić zapomnieć o żałobie, o tym, że Gopi, Khush i Mona straciły najbliższą im osobę, powierniczkę i opiekunkę.
Codzienność szybko jednak weryfikuje plany wdowca — okazuje się, że tylko najmłodsza z córek, narratorka powieści Maroo, rzeczywiście będzie chciała poświęcić się grze i z czasem stanie się tak zaangażowaną oraz rokującą zawodniczką, że otrzyma propozycję nie do odrzucenia — wzięcia udziału w krajowym turnieju w Durham i Cleveland. Ale…

No właśnie — jest wiele ale. To pułapki czyhające na bohaterów książki.
Po pierwsze, podczas treningów na korcie w Western Lane na obrzeżach Londynu, Gopi poznaje o dwa lata starszego Geda, białego nastolatka, także miłośnika gry w squasha. Równocześnie jej ojciec poznaje matkę chłopca — wszystko wskazuje na to, że także osobę samodzielnie wychowującą dziecko — a ich relacja staje się coraz bardziej intensywna. Nastolatkowie grają ze sobą godzinami, rodzi się między nimi szczególna więź przerwana nagle — i wbrew ich woli — z powodu niebezpiecznej sytuacji, do której doszło na korcie. Komplikuje się więc sprawa ich wspólnego udziału w turnieju…
Po drugie, dwie pozostałe siostry tracą zainteresowanie grą, a najstarsza, Mona, stara się pomóc ojcu w prowadzeniu domu — nie tylko próbuje przejąć zadania, które wcześniej należały do matki, ale także znaleźć pracę, dzięki której będzie w stanie zasilać rodzinny budżet. Czy to jednak przystoi piętnastolatce, dziewczynie z rodziny imigrantów, która nie powinna zbyt szybko się usamodzielnić?
Po trzecie, staje się jasne, że wszyscy w rodzinie potrzebują czasu na przeżycie i przepracowanie żałoby. Rany nie zagoją ani intensywna gra, ani przyjmowanie zleceń na naprawy kuchennych sprzętów, ani praca w zakładzie fryzjerskim. Pięknie pokazuje Maroo tęsknotę, ból i brak zgody na to, co zgotował rodzinie okrutny los, w scenach, w których jedna z sióstr wymyka się ze wspólnego pokoju, by na korytarzu, ściszonym głosem, próbować „rozmawiać” z matką, opowiadać jej o wydarzeniach minionego dnia, raz jeszcze choć na chwilę być blisko. A także w tych momentach, gdy portretuje zamyślonego ojca, który patrzy w dal — zagubiony, osamotniony w walce o zapewnienie córkom godnego i radosnego życia.
Po czwarte, chwilami stosunki między ojcem a jego bratem i bratową zdają się być napięte — Ranjan, nie przebierając w słowach, wypowiada swoje opinie na temat warunków, w jakich dorastają Gopi, Khush i Mona. Czy jest to jednak jedynie troska? Już na samym początku tej opowieści staje się jasne, że mieszkająca w Edynburgu para chętnie wzięłaby na wychowanie najmłodszą z dziewczynek…

Narratorka powieści Maroo jest świetną obserwatorką. Wyciąga trafne wnioski z bacznego przyglądania się zachowaniu ojca i innych dorosłych. Być może nie umie ich jeszcze odpowiednio nazwać, ale doskonale wyczuwa na przykład napięcia między członkami rodziny oraz osobami postronnymi. Dociera do niej, pod jak wielką presją znalazł się tata (w oryginale: Pa) i jak bardzo nie radzi sobie z oczekiwaniami otoczenia. Widzi jego zagubienie, dostrzega lęk przed tym, co nieuniknione — przecież któregoś dnia córki ruszą w świat i mężczyzna zostanie sam, pogrążony we wspomnieniach i przygniatającej go pustce. Gopi jest też uważną słuchaczką — wie na przykład, jak istotną rolę w komunikacji potrafi odgrywać cisza, to, co nie zostało wypowiedziane. Ta umiejętność przydaje jej się także na korcie.

Gra w squasha to nie tylko aktywność fizyczna. Trudne, niekiedy wręcz mordercze treningi — także te „na sucho”, ruchy wykonywane niejako w próżni — nie służą jedynie osiąganiu coraz lepszych wyników, a także spełnieniu skrytych marzeń ojca całkowicie pochłoniętego opowieściami—wspomnieniami na temat dokonań wybitnych graczach z Pakistanu, Australii i Egiptu (tych, którzy dokonywali na korcie rzeczy trudnych do wyobrażenia). Ojciec Gopi chce, by w ten sposób jego córki — ostatecznie najmłodsza z nich — przygotowały się na to, co przyniesie życie. By myślały o kilku kolejnych ruchach przeciwników i potrafiły je przewidzieć, by były przygotowane na długą walkę, na każdą, nawet najbardziej wyczerpującą rozgrywkę. Kort to laboratorium, drzwi do dorosłości. To szkoła porażek i kosztujących wiele zwycięstw, bycia nieustannie uważną, skoncentrowaną, przygotowaną na atak. To ćwiczenie dla mózgu i psychiki, nie tylko dla mięśni.

„Western Lane” to także historia o poświęceniu i rozdarciu. Maroo niezwykle przekonywająco portretuje tu najstarszą z sióstr, Monę, która w pewnym momencie porzuca — przynajmniej czasowo — własne marzenia, by zmierzyć się z oczekiwaniami dorosłych członków rodziny. Czy można pogodzić pragnienia z obowiązkami, pozostać sobą przy jednoczesnym wejściu w rolę straconej na zawsze ukochanej osoby? Czy można — w najmniejszym choćby stopniu — odzyskać własne życie, gdy grunt usuwa się pod nogami, a ciężar wychowania trzech córek wydaje się nie do uniesienia? Czy przyjaźń i rodzące się uczucie są w stanie wygrać z rywalizacją? Na te pytania autorka nie daje w „Western Lane” jednoznacznej odpowiedzi, zachęca za to czytelnika do skonfrontowania się z własnymi doświadczeniami — i tymi z okresu dorastania, i tymi z czasu, gdy dorosłość dała się już wielokrotnie we znaki.

A przede wszystkim, i to być może jedna z najważniejszych lekcji życia, udowadnia, że to, co nazywane bywa happy endem, może okazać się całkowicie pozorne…

„Kiedy mama żyła, całą rodziną oglądaliśmy w telewizji Wimbledon, zajadając truskawki z cukrem, później szłam z siostrami do fortu i udawałyśmy, że jesteśmy Johnem McEnroe’em. Khush robiła to najlepiej. Do perfekcji opanowała jego chód i sposób mówienia. Choć kochałyśmy McEnroe’a, to zdumiewało nas, że uwielbiają go też mama i tata. Byłyśmy jeszcze małe, ale nawet my potrafiłyśmy dostrzec, że zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak. Tata uważał, że John McEnroe — być może nieświadomie — swoim narzekaniem i napadami złości tworzy sobie przestrzeń i daje czas, i przyjmuje taką postawę, jakby cały świat sprzysiągł się przeciwko niemu, a jedyne, co można w tej sytuacji zrobić, to walczyć. Zdumiewało mnie, że ten zawodnik potrafi odejść od krzesła sędziowskiego z pochyloną głową, całym ciałem wyrażając rezygnację, a po chwili unosił rakietę i grał tak, jak tylko on umiał Miałam wrażenie, że jego ciało w jakiś sposób oszukuje umysł”

— opowiada Gopi.

To także książka o tym, że czasem — choć rzadziej niż byśmy chcieli — ciało potrafi oszukać umysł. Ale i o tym, że zdarza nam się pamiętać rzeczy z pozoru banalne, które z czasem stają się najważniejsze — jak wspólne zajadanie truskawek z cukrem w czasach, gdy wszystko układało się jak należy, gdy jeszcze nikogo nie brakowało, a życie wydawało się bezpieczne.

Chetna Maroo unika w swojej powieści momentów ckliwych, patetycznych. A jednak naprawdę potrafi złapać za serce — sceny, w której jedna z dorastających dziewczynek wychodzi na korytarz, by „porozmawiać” ze zmarłą matką, bo nie jest w stanie poradzić sobie z samotnością, pustką, stratą, są autentycznie wzruszające. Z pewnością wzięte z życia, bo trudno byłoby je sobie wyobrazić.

Trójka - Program 3 Polskiego Radia, [„Na stronie”, 7 czerwca 2024]

Chetna Maroo, „Western Lane”, przeł. Olga Dziedzic, Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2024

Chcieliśmy Wam opowiedzieć, czemu musicie sięgnąć po tę książkę, ale Marcin Zegadło zrobił to znacznie lepiej od nas.
06/06/2024

Chcieliśmy Wam opowiedzieć, czemu musicie sięgnąć po tę książkę, ale Marcin Zegadło zrobił to znacznie lepiej od nas.

"Gdzie zgłosić dzikie zwierzę" Katarzyna Michalczak, Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2024

/tekst: Marcin Zegadło/

Publikacjom Katarzyny Michalczak towarzyszę wiernie i konsekwentnie. Mogę zatem zapytać: czy staje się ona "pisarką od diagnoz" jak sugeruje autorce jedna z występujących w tekście bohaterek? A nawet jeśli, to co z tego. Michalczak to autorka z potężną dawką talentu, której talent z całą pewnością uniesie taką etykietkę na potencjalne szufladzie, ponieważ "Gdzie zgłosić dzikie zwierzę" to jest rzecz wyśmienita.
Innymi słowy trzymjacie się mocno w podróży po diagnozę. Będzie wami rzucało z lewa na prawo, będzie szarpało i może zaboleć. Ale uwierzcie mi warto przez to przejść, bo Michalczak mówi głosem wielu, którzy nie potrafią o swoim doświadczeniu opowiedzieć równie wyśmienicie, wymownie, sugestywnie.

"Każdego dnia uderzało mnie, jak bardzo się różnię, jak bardzo nic mnie nie chroni, jak bardzo nikt tego nie zauważał - bo też i na dobrą sprawę nie było czego zauważyć, skoro wszystkie siły wkładałam w to, żeby się dopasować, żeby udać że jestem jak inni." - pisze autorka, a ja to czuję, bo doświadczenie czekania na diagnozy jest mi bliskie i wiem, co to znaczy "chcieć wiedzieć" - nareszcie i definitywnie mieć jasność, żeby móc zacząć lepiej rozumieć, żeby móc zacząć nazywać siebie właściwym imieniem, żeby móc zmagać się z tym, co jest mną, bo przecież choroba albo zaburzenie, to nie jest coś, co przychodzi z zewnątrz. To wciąż jest moje ciało, moja myśl, moje istnienie - codzienne i dozgonne.

ADHD - "brzmi jak marka proszku do wywabiania plam". ADHD - zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. W klasyfikacji ICD-10 występuje jako zaburzenia hiperkinetyczne. O tym to będzie. O tym to jest. Chociaż człowiek to nie jest przecież żadna "klasyfikacja", żaden skrót o niewdzięcznym brzmieniu.

Więc: "Ogarnij to!". Na wysokich emocjach. Biegaj za tym. Goń. Wiecznie nieadekwatna. W popieprzonych relacjach, spóźniona, zmęczona, pobudzona. Proszę bardzo. Tutaj ma pani odpowiednie narzędzia, a teraz proszę sobie jakoś radzić. Tymczasem: "Ileż ja się namęczę, żeby wyglądać na opanowaną i racjonalną, a i tak pozłotko w kółko zdrapuje się szybciej, niż ja je nakładam".

Czujesz to? Czujecie? Niezły bajzel na dużej prędkości. Można nie wyhamować. Udręka hamowania. Intensywność wszystkiego. Bodźce. Motywacje. Jakby ktoś wrzucił emocje do miksera, wcisnał guzik, a ty masz ten koktajl wypić szybciutko i do dna. Co jeśli twoje reakcje są nieadekwatne, ale emocje które wtedy czujesz są prawdziwe? Zawsze o krok za daleko. Przekraczanie granic. "Pierdolone gafy".
A teraz żyj z tym. Jak inni mają sobie z tym poradzić? "Ogarnij to!".

Diagnoza - ulga świadomości z czego to wszystko wynika. Droga przez mękę niepewności, leków, samoobserwacji, egzaltowanych autorozpoznań. Zrozumie to tylko ten, kto przez to przeszedł. Kto wirował w mikserze zaburzenia lub choroby w niepewności. Michalczak opowiada o tym w taki sposób, że zrozumie to każdy. A na pewno zrozumie to ten, kto potrafi wyobrazić sobie, czym jest życie z uczuciem głebokiej i żywej nieprzystawalności - bo przecież świat, a tym samym życie, lubią ustalać zasady. Świat z tej perspektywy to jest galeria pełna pustych ram. Diagnoza. Ulga? A może to dopiero początek?

Katarzyna Michalczak napisała książkę obnażającą, a przez to niezwykle odważną. Michalczak opowiedziała swoją historię z niebywałym dystansem dzieląc się darem krytycznej, często surowej samoobserwacji. "Gdzie zgłosić dzikie zwierzę" jest ofertą bezcennej wiedzy o doświadczeniu związanym z ADHD, wiedzy czerpanej z bezpośredniego doświadczenia, a jednocześnie narracją nie pozbawioną cech wyśmienitej literatury, co często zdarza się w przypadku tego rodzaju przedsięwzięć, kiedy zabraknie talentu.
U Michalczak talentu nie brakuje. Michalczak zaczyna być marką. Jest marką.

_______________________________________

"Gdzie zgłosić dzikie zwierzę" Katarzyna Michalczak Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2024

Dziewczynki, które straciły mamę, grają w squasha. Trenują coraz więcej, świat im się zawalił, to ich ucieczka. Sprawdźc...
04/06/2024

Dziewczynki, które straciły mamę, grają w squasha. Trenują coraz więcej, świat im się zawalił, to ich ucieczka. Sprawdźcie, czy sobie poradzą. Bo poradzą sobie, prawda🥹?

Czy uda się utrzymać rodzinę w jednym kawałku?

Kilka dni do premiery💙

Western Lane już w przedsprzedaży na stronie Cyraneczki🦆. Będziecie płakać🥹! Powieść o dziewczynkach, które muszą poradz...
03/06/2024

Western Lane już w przedsprzedaży na stronie Cyraneczki🦆. Będziecie płakać🥹! Powieść o dziewczynkach, które muszą poradzić sobie z odejściem mamy. I są dzielne!

Książka roku m.in. według: The Economist, The Independent, The New York Times i The Guardian

Finalistka Nagrody Bookera 2023🏆, a przypomniany, że był to DEBIUT🙉


Historia o siostrach obsesyjnie grających w squasha, która nabiera mocy i głębi, by wybrzmieć z wielobarwną mocą symfonii. Innymi słowy – WOW. Western Lane jest cudowna.
Aravind Adiga


Niewielka, ale potężna. Ta powieść pochłonie czytelników.
„Publishers Weekly”


Western Lane to książka, w której każda linijka zapiera dech. Jak bardzo utalentowana jest Chetna Maroo!
Yiyun Li


Mało kto potrafi pisać tak prosto, a jednocześnie tak intensywnie.
„The Times”


Dzieło pisarki, która wie, co chce osiągnąć i ma rzadką umiejętność, by faktycznie tego dokonać.
„The Guardian”

Przełożyła pięknie Olga Dziedzic👏

Bardzo nam zależy, byście przeczytali ten wywiad🧡Aleksandra Pakieła rozmawia z Agnieszką Jelonek na łamach wysokieobcasy...
31/05/2024

Bardzo nam zależy, byście przeczytali ten wywiad🧡
Aleksandra Pakieła rozmawia z Agnieszką Jelonek na łamach wysokieobcasy.

BTW: historia opisana w powieści "West Farragut Avenue" jest pradziwa.

AP: Początek twojej książki skojarzył mi się z filmem „True Romance" - jest Ameryka, jest piekące słońce, smród spalonej opony, szczenięca miłość... Czy opisywanie tej miłości było trudne?

AJ: Nie odczuwałam tego jako bolesnego doświadczenia. Czasem, owszem, było to dojmujące, wzruszające. Podróż jest niesamowitą formą uprawiania miłości – nie tylko romantycznej, ale też przyjacielskiej. Podczas wspólnego doświadczania, odkrywania nowych miejsc, poznawania innych smaków, zapachów tworzy się niesamowita więź. Byliśmy młodzi, zakochani, wyjęci z szarej Polski, na amerykańskim haju. Taka mieszanka idealnie sprzyjająca zakochaniu. Potem z nas dwojga zostałam tylko ja i nie miałam z kim skonfrontować tych wspomnień z podróży. Zastanawiam się, jak wiele wydarzeń on mógłby zapamiętać inaczej.

Link w komentarzu

Ishbel Szatrawska drugi raz zgarnia Wawrzyn - Literacką Nagrodę Warmii i Mazur🏆💙Czytajcie potężną „Toń”🌊
28/05/2024

Ishbel Szatrawska drugi raz zgarnia Wawrzyn - Literacką Nagrodę Warmii i Mazur🏆💙

Czytajcie potężną „Toń”🌊

Przeczytajcie! "Gdzie zgłosić dzikie zwierzę"🩵 to piękna  książka Katarzyny Michalczak. Właśnie się ukazała. Opowiada o ...
28/05/2024

Przeczytajcie! "Gdzie zgłosić dzikie zwierzę"🩵 to piękna książka Katarzyny Michalczak. Właśnie się ukazała. Opowiada o ADHD, inaczej, z uwagą, mądrze. Powinna mieć milion recenzji w prasie, ale na razie nie ma, no to Zwierciadło wrzuca fragment, by was zachęcić!

Link w kometarzu!

Dziś jest premiera pięknej, mądrej książki "Gdzie zgłosić dzikie zwierzę"🩵. Katarzyna Michalczak PISZE dla Was o ADHD. P...
22/05/2024

Dziś jest premiera pięknej, mądrej książki "Gdzie zgłosić dzikie zwierzę"🩵. Katarzyna Michalczak PISZE dla Was o ADHD. Pokochaliście "Synu jesteś kotem". Tę pokochacie jeszcze bardziej. A zatem niech idzie w świat!

Uciekanie

Pisałam wtedy książkę o uciekaniu, jego różnych odsłonach: chciałam zająć się uciekaniem fizycznym, ale też mentalnym, uciekaniem jako zachcianką i uciekaniem z konieczności,
którym jest zarówno uchodźstwo, jak i śmierć. Miałam do tej książki wiele zapału, wizję jej struktury i pewne notatki, ale wciąż nie przychodził mi do głowy pomysł na tytuł, wciąż jakoś nie byłam w stanie tej książki uchwycić w całości, zobaczyć jej kształtu. Już od jakiegoś czasu wiedziałam coś tam o ADHD, w końcu paru znajomych miało to zdiagnozowane. I widziałam u siebie pewne cechy, owszem, ale mówiłam sobie: dobra, dajmy temu spokój, nie będę się poddawać modzie na diagnozowanie. Tyle jest wokół problemów u innych, którzy potrzebują mojego wsparcia, pomocy; nie będę przerzucać uwagi na samą siebie. Przecież w przeszłości już tyle razy skupiałam ją na sobie i źle się to kończyło, już dość. Niepotrzebnie uciekałam od tego tematu, ale widzę to dopiero teraz. Kolejny raz w życiu niewłaściwie rozłożyłam akcenty. Trudności z priorytetyzowaniem, czyż nie? Tak dużo dopuszczanych do siebie informacji, że miałam trudność z rozpoznaniem właściwych, adekwatnych w danej sytuacji ruchów. Ufać sobie to podstawa. Ale nie jest łatwo ufać sobie, gdy przez większość czasu to, czego potrzebujemy, kompletnie rozmija się z tym, czego inni od nas oczekują. Zaciskam zęby i jadę, bo nikt nie pyta, ile mnie to kosztuje. A przecież miałam sygnały już wcześniej. Dwie znajome pisarki ze spektrum, zupełnie niezależnie od siebie, zapytały mnie, czy ja czasem też nie jestem neuroatypowa. Znajomy z ADHD zwrócił uwagę na to, że podobnie jak on w trakcie spotkań towarzyskich często wstaję, coś przesuwam, podnoszę, przynoszę, wykonuję skłony. Gdybym wcześniej się tym zajęła, podrążyła temat, gdybym przyznała sama przed sobą: tak, tak, to wprawdzie racja, że nie tylko ja mam problemy społeczne, ale JA TEŻ je mam – może wcześniej znalazłabym rozwiązanie wielu zagadek?

Jutro zaczynają się targi książki na Stadionie! Odwiedźcie Cyrankę🦆. Stoisko 6/C1. Wpadnijcie pogadać, sprawić prezent s...
15/05/2024

Jutro zaczynają się targi książki na Stadionie! Odwiedźcie Cyrankę🦆. Stoisko 6/C1. Wpadnijcie pogadać, sprawić prezent sobie lub komuś! 📚📚📚 . BTW może nie udało nam się ułożyć książek kolorystycznie 😜, ale za to są wspaniałe.

Mamy to! Właśnie dotarła do nas nowa książka Katarzyny Michalczak „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę” 🐺 Po wspaniałej „Synu, ...
15/05/2024

Mamy to! Właśnie dotarła do nas nowa książka Katarzyny Michalczak „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę” 🐺 Po wspaniałej „Synu, jesteś kotem” przychodzi czas na historię o własnych zmaganiach Katarzyny z ADHD. Zabawna, inteligenta, szczera - co tu więcej pisać! Książkę możecie kupić w przedsprzedaży w promocyjnej cenie 📚

Poruszająca powieść📖, która narobiła zamieszania w świecie, wchodząc na shortlistę  ukaże się u nas 🦆 już 10 czerwca!!! ...
13/05/2024

Poruszająca powieść📖, która narobiła zamieszania w świecie, wchodząc na shortlistę ukaże się u nas 🦆 już 10 czerwca!!! Chetna Maroo to jeden z najważniejszych nowych głosów w literaturze angielskojęzycznej💙.

O książce:

Jedenastoletnia Gopi trenuje squasha od najmłodszych lat. Kiedy umiera jej matka❤️‍🩹, ojciec przygotowuje dla niej intensywny plan treningowy, a gra staje się jej światem. Dziewczynka powoli oddala się od sióstr, niknie, liczy się tylko rywalizacja, zbliżający się turniej. Ale Gopi na korcie nie jest sama, trenuje z chłopcem o imieniu Ged, który zaczyna być dla niej ważny. Tymczasem rosnąca presja krewnych, by zapomnieć o tragedii i żyć dalej, grozi rozbiciem rodziny. Najstarsza siostra Gopi, piętnastoletnia Mona, przejmuje obowiązki domowe, a trzynastoletnia Khush nocami 🌘próbuje skontaktować się ze zmarłą mamą…

Przełożyła pięknie Olga Dziedzic 🥹
Okładkę zmalował 😍

A tu smakowita recenzja „West Farragut Avenue” autorstwa Marii Fredro-Smoleńskiej🔥„Jelonek fabułę – historię miłosną i b...
10/05/2024

A tu smakowita recenzja „West Farragut Avenue” autorstwa Marii Fredro-Smoleńskiej🔥

„Jelonek fabułę – historię miłosną i bezpowrotną utratę miłości, wypite litry alkoholu, podróże do Ameryki i przez Amerykę – zgrabnie przeplata głosem jakby z offu: autorki, pisarki, która zmaga się ze swoim materiałem literackim, pracą nad książką, lękami temu towarzyszącymi”.

Nie czytaliście takiego love story❤️‍🔥. Nie będzie tak słodko jak na tym zdjęciu.

Link w komentarzu👇

Vogue Polska
Agnieszka Jelonek

09/05/2024

Obejrzyjcie

⚠️ Uwaga uwaga! ⚠️ Będziemy na Targach Vivelo 😍 A z nami będą Agnieszka Jelonek i Katarzyna Michalczak! Nie możemy się d...
08/05/2024

⚠️ Uwaga uwaga! ⚠️ Będziemy na Targach Vivelo 😍 A z nami będą Agnieszka Jelonek i Katarzyna Michalczak!

Nie możemy się doczekać ich spotkań o „West Farragut Avenue” i „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę”! Już odliczamy dni 🥰

Znajdziecie nas na stoisku o numerze: 6/C1, gdzie będziemy mieć całą naszą ofertę w promocyjnych cenach i przedpremierowe nowości 🌞

22 maja🌤️ jest premiera zabawnej i mądrej książki o ADHD „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę”. Tymczasem jej autorka .michalcz...
02/05/2024

22 maja🌤️ jest premiera zabawnej i mądrej książki o ADHD „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę”. Tymczasem jej autorka .michalczak wraz z przygotowały dla was podcast HIPERFKS, z którym polecamy Wam się zapoznać podczas majówki albo kiedy chcecie! W pierwszym odcinku rozmówczynie odpowiadają na kilka pytań: Jak wpadły na to, że mają ADHD? Czym się ono objawia? Jakich przysparza trudności na co dzień? Jak to możliwe, że dają sobie z nimi radę? A może wcale nie dają? A może ADHD wnosi do życia coś wartościowego? A w drugim odcinku jest o relacjach!

Słuchamy tu:🎙️
https://open.spotify.com/show/1T3qaJxnbHho2jAOmmEGj2

„West Farragut Avenue” poleca się na majówkę 🥳
30/04/2024

„West Farragut Avenue” poleca się na majówkę 🥳

Niby-powieść szpiegowska, meksykański realizm magiczny, komiksowa adaptacja 'Drogi' Cormaca McCarthy'ego. Sypnęło nowościami. Oto nasz subiektywny wybór najlepszych książek na majówkę.

Warto posłuchać? Jak myślicie? 😉
30/04/2024

Warto posłuchać? Jak myślicie? 😉

W sobotę o 13.00 na antenie Radio Kampus rozmowa z Agnieszką Jelonek o jej najnowszej powieści nie powieści. Ja uważam, że w sam raz na majówkę 💕

Wydawnictwo Cyranka

Barbara Sadurska zakochała się w bohaterach powieści Agnieszki Jelonek i opowiada o niej najczulszymi słowami. Dla nas t...
29/04/2024

Barbara Sadurska zakochała się w bohaterach powieści Agnieszki Jelonek i opowiada o niej najczulszymi słowami. Dla nas też była to miłość od pierwszego wejrzenia, a Wy macie szansę doświadczyć tego samego. 💖 Warto!

Historia o miłości🧡, pamięci, determinacji i wielkiej podróży. Niech wieść o cudownej powieści „West Farragut Avenue” ni...
29/04/2024

Historia o miłości🧡, pamięci, determinacji i wielkiej podróży. Niech wieść o cudownej powieści „West Farragut Avenue” niesie się w świat.

Na łamach Vogue Polska Marta Szarejko rozmawia z Agnieszką Jelonek 🦌. Czytajcie!

Link w komentarzu👇

Adres

Aleja Promienistych 6
Warsaw
02-648

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wydawnictwo Cyranka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Wydawnictwo Cyranka:

Widea

Udostępnij

Kategoria

O nas

Wydajemy powieści, opowiadania i literaturę faktu. Książki, które kochamy, i którymi chcemy podzielić się z innymi. Odważne i poruszające – te, które pozostawiają w czytelniku trwały ślad i skrywają sensy niewidoczne na pierwszy rzut oka. W Cyrance ukażą się polskie debiuty, ponieważ wierzymy, że warto szukać nowych talentów oraz książki nagradzanych i bestsellerowych autorów, w tym tytuły zagraniczne i współcześni klasycy.

Założycielką Cyranki i dyrektorką sprzedaży jest Aleksandra Turewicz. Wyborem tekstów zajmuje się Konrad Nowacki – w latach 2013-2018 redaktor inicjujący w Wydawnictwie Czarne.


Inne Wydawnictwa w Warsaw

Pokaż Wszystkie

Może Ci się spodobać