26/10/2021
Krzysztof Kiersznowski nie żyje miał 70 lat. :( :( :(
Śmierć aktora była ciosem nie tylko dla jego rodziny i przyjaciół, ale też dla środowiska aktorskiego. Jego koledzy wiedzieli, że aktor cierpi na nowotwór, jednak nikt nie przypuszczał, że śmierć tak szybko go zabierze. Mimo ciężkiej choroby aktor pracował niemal do końca. W rozmowie z "Super Expressem" kolega Krzysztofa Kiersznowskiego, Tadeusz Chudecki tak go wspomina. Krzysztof Kiersznowski wiedział, że umiera. Aktor pracował do końca "Smutno będzie bez Krzysia. To był piękny człowiek, ciepły i porządny, oraz fantastyczny artysta. Odszedł za młodo i za wcześnie. Łzy same cisną się do oczu. Co prawda wiedzieliśmy, że jego choroba jest poważna, ale nikt nie był przygotowany na to, że Krzysztof odejdzie tak szybko" - podkreśla i dodaje: "Krzysiu znacznie odstawał od środowiska. Nie było w nim zawiści, zazdrości ani rywalizacji. On był taki, że można było z nim grać na scenie i jednocześnie się przyjaźnić. Miał ogromne poczucie humoru i wiele serdeczności dla innych" - powiedział Chudecki w rozmowie z "Super Expressem". W ostatnim czasie mnóstwo gwiazd pożegnało swojego kolegę, m.in. Katarzyna Glinka, Adrianna Biedrzyńska, Ada Fijał, Joanna Koroniewska oraz Olaf Lubaszenko. Krzysztof Kiersznowski zapisał się w pamięci widzów rolami w takich filmach jak m.in. "Kiler", "Vabank", "Pod mocnym aniołem". Zagrał również w takich serialach jak m.in. "Barwy szczęścia", "Blondynka" oraz "Kryminalni".