Chwaliszewo Poznańska Wenecja

Chwaliszewo Poznańska Wenecja Prezentacja zbiorów archiwalnych, dotyczących poznańskiego Chwaliszewa
(1)

Port rzeczny w Poznaniu powstał z inicjatywy władz miasta w latach 1896-1902 na Warcie. Wcześniej w mieście działało kil...
23/07/2024

Port rzeczny w Poznaniu powstał z inicjatywy władz miasta w latach 1896-1902 na Warcie. Wcześniej w mieście działało kilka nabrzeży przeładunkowych (również m.in. targ solny i chwaliszewski targ rybny) a port powstał w miejscu jednego z nich – bulwaru Kleemana. Ulokowany był on na ulicy Szyperskiej, w pobliżu mostu Chwaliszewskiego. Łącznie teren zakupiony przez miasto miał powierzchnię 57 000 m2. Wybudowane nabrzeże miało 8,5 m wysokości, 704 m długości i ciągnęło się od dawnego bulwaru
Kleemana ...
polska.org

21/07/2024

"Noworocznik Poznański" na rok 1914...

21/07/2024

„Szalona burza, połączona z ulewnym deszczem i gradem przechodziła nad miastem. Szczególnie grad był wielkości tak niezwykłej, że chyba starsi tylko ludzie w Poznaniu podobny sobie przypomnieć mogą, dochodził bowiem do rozmiarów jajek gołębich. W kilkunastu miejscach zostały szyby w oknach uderzeniem gradu powybijane. W wielu miejscach pozalewała woda sklepy, na wszystkie strony alarmowano straż pożarną, która pracy podołać wprost nie mogła. Tramwaje z powodu burzy przestały kursować, telefoniczne połączenia przerwano. Ciemność zapanowała wprost egipska”. - donosił „Kurier Poznański” w lipcu 1914 roku…

Jednym ze skutków gwałtownej ulewy było zawalenie się tzw. bulwaru Kleemanna (niem. Kleemannsche Bollwerk), czyli największego i najważniejszego z pięciu istniejących wówczas nabrzeży przeładunkowych w Poznaniu.
Zdjęcie pochodzi z „Posener Provinzialblätter” z 1914 r.

21/07/2024

„Poznań, 2 czerwca 1933 roku.
Kochana „Ilustracjo”!
Wczoraj cała nasza szkoła VII na Jeżycach wyjechała na 3 statkach do Puszczykówka. Było nas 800 chłopców. Startowaliśmy z pod mostu Chwaliszewskiego. Parowiec, który nas ciągnął nazywał się „Wenus”. Dwa inne nie miały nazwy. Fotograf robił zdjęcie naszego statku. 4 godziny prawie jechaliśmy. Na brzegach widzieliśmy różne fabryki i wsie. Śpiewaliśmy różne pieśni. Zamilkliśmy koło Lubonia, bo buchał taki fetor, że wszyscy musieliśmy trzymać chustki przed nosem. Potem były ładne lasy i wreszcie lądowaliśmy. Na polance jedliśmy obiad, który zabraliśmy ze sobą w torbach. Ci co nie mieli dosyć i już na statku wszystko zjedli, dostali zadarmo chleb i wędliny. Potem były różne zabawy”*.

W niedzielę i święta, należący do Żeglugi Poznańskiej parowiec „Venus”, pasażerów oczekiwał w przystani przy końcu ul. Woźnej, by zwieźć ich do Puszczykowa. W tygodniu holował szkuty z Poznania do Szczecina**.

---
*„Ilustracja Polska” nr 24/1933 (pisownia oryginalna; por. komentarze niżej).
**„Ilustracja Poznańska” nr 31/1931.

Port rzeczny w Poznaniu powstał z inicjatywy władz miasta w latach 1896-1902 na Warcie. Wcześniej w mieście działało kil...
14/07/2024

Port rzeczny w Poznaniu powstał z inicjatywy władz miasta w latach 1896-1902 na Warcie. Wcześniej w mieście działało kilka nabrzeży przeładunkowych (również m.in. targ solny i chwaliszewski targ rybny) a port powstał w miejscu jednego z nich – bulwaru Kleemana. Ulokowany był on na ulicy Szyperskiej, w pobliżu mostu Chwaliszewskiego. Łącznie teren zakupiony przez miasto miał powierzchnię 57 000 m2. Wybudowane nabrzeże miało 8,5 m wysokości, 704 m długości i ciągnęło się od dawnego bulwaru Kleemana ...

Port poznański i szkuciarze
Jilustrator Polska

06/07/2024

Czartoria: morderstwo nad Wartą, 1933 r.
Niewierna żona kazała kochankowi zgładzić męża; morderstwa dokonał kolega - za 5 zł i kwaterkę wódki...
Szczegóły w komentarzach niżej ⤵️

NOSTALGIA I KATASTROFA Grafika przedstawia widok na Stare Miasto od strony południowego wschodu, a wykonano ją według fo...
28/06/2024

NOSTALGIA I KATASTROFA
Grafika przedstawia widok na Stare Miasto od strony południowego wschodu, a wykonano ją według fotografii R. S. Ulatowskiego? zamieszczonej w albumie „Poznań wczoraj”, wydanym w 1998 roku. Od strony nurtu Warty widzimy kościół farny z wieżą dzwonniczą, dalej - wieże kościoła franciszkańskiego i wyniosłą wieżę ratuszową. Widok iście nostalgiczny. Po lewej stronie ten fragment staromiejskiego pejzażu wypełnia potężna sylweta zbiornika gazu. Tak o nim pisze Zbigniew Zakrzewski: „Z terenu gazowni zachowuję
jeszcze jedno, bodaj moje najsilniejsze wspomnienie. W dniu 26 lutego 1926 roku, gdym około pół do drugiej w południe powracał ze szkoły, rozległ się huk detonacji i ukazał się po wschodniej stronie miasta olbrzymi słup ognia i czarnego dymu. Kto żyw pospieszył w kierunku miejsca wybuchu. Niewiele się namyślając pobiegłem i ja. Szybko roznosiła się wieść, że gaz w rurach
się pali, że ileś tam jest ofiar w ludziach... Blady strach padł na miasto. Okazało się, że eksplodował wielki zbiornik gazowy o objętości pięćdziesięciu tysięcy metrów kubicznych. Żelazna
pokrywa zbiornika została wyrzucona na dom miejski przy Łaziennej, niszcząc dach. Skutkiem ciśnienia powypadały szyby z okien i tynk posypał się z domów na Starym Mieście. Okoliczne
ulice były zasypane gruzami i szkłem. Rannych naliczono na szczęście niewielu, około kilkudziesięciu osób.” Tamże dowiadujemy się, że skutki byłyby dotkliwsze, gdyby zbiornik był pełen. Po jednej z największych katastrof w międzywojennym Poznaniu, w miejsce zniszczonego eksplozją zbiornika Zakłady Cegielskiego szybko zbudowały nowy. Trzeba jeszcze wspomnieć, że po prawej stronie grafiki widzimy zgoła inną techniczną konstrukcję. To półkolisty, potężny ceglany mur przeciwpowodziowy (zachował się do dzisiaj) przy ulicy Czartoria - dawniej Tamowej. W końcu muru były szczeliny, tak zwane „pazy” (można je do dzisiaj oglądać), w które
wkładano drewniane belki, a między nimi ubijano glinę. Tak oto Chwaliszewo przez długie lata chronione było po serii dotkliwych wodnych katastrof przed powodziami. Jak widać żywioły, te
rozpętane przez człowieka, jak i naturalne, nie oszczędzały tej części miasta...
Henryk Kot, Grzegorz Sporakowski "Poznań w grafice"

TO JUŻ HISTORIA... Ten widok pamiętają z pewnością starsi poznaniacy. Przedstawia on nieistniejące już urządzenie do prz...
25/06/2024

TO JUŻ HISTORIA...
Ten widok pamiętają z pewnością starsi poznaniacy. Przedstawia on nieistniejące już urządzenie do przeładunku węgla z barek
rzecznych dla poznańskiej gazowni. Ta unikatowa w skali kraju konstrukcja inżynieryjna, funkcjonowała jeszcze w latach czterdziestych XX wieku. Dzisiaj nie ma po niej śladu, jaki po głównym budynku starej gazowni przy ulicy Grobla i moście, a nawet po zasypanym korycie rzeki, płynącej teraz nowym
szlakiem. Poznańska gazownia była pierwszym nowoczesnym obiektem przemysłowym - na taką skalę wybudowanym w mieście nad Wartą. Zaprojektował ją anglik, John Moore, W latach 1853-1856. Część tego wielkiego kompleksu przemysłowego _
istnieje do dzisiaj. Warto pamiętać, że takie właśnie, wyróżniające się XIX-wieczne budownictwo przemysłowe to także już dzisiaj podlegające ochronie zabytki. Zarazem jest to świadectwo rozmachu z jakim przed 150 laty projektowano i stawiano miejską infrastrukturę przewidując - i słusznie - szybki rozwój Poznania.
Grafika: Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

WSPOMNIENIE PO PORCIE. Poznań nie ma już portu rzecznego. Nie ma barek, pchaczy i nadrzecznych dźwigów, nie wozi się tow...
19/06/2024

WSPOMNIENIE PO PORCIE.
Poznań nie ma już portu rzecznego. Nie ma barek, pchaczy i nadrzecznych dźwigów, nie wozi się towarów, a nawet nie wydobywa z dna Warty piasku budowlanego.
A przecież, jak dowiadujemy się między innymi z książki „Poznań od A do Z”, tradycje żeglugi śródlądowej - towarowej i pasażerskiej w Poznaniu, mają swą piękną kartę. Ongiś z Wielkopolski wywożono przede wszystkim zboże, mąkę, spirytus, wełnę, surowe skóry i drewno. Pierwsze jednak portowe nabrzeże o długości 740 metrów z zapleczem kolejowych bocznic, dźwigów, żurawi, powstało dopiero w latach 1900-1905 Pomiędzy mostem Chwaliszewskim a Tamą Garbarską. Rekordowym rokiem przeładunków był rok 1913 - 170 tysięcy ton. Znacznie wcześniej natomiast, bo już w roku 1863
przypłynął do Poznania pierwszy statek parowy, a w roku 1883 uruchomiono regularną linię parostatków ze Szczecina do Poznania. Od 1901 roku pływał po Warcie parostatek mogący zabierać
na pokład aż 500 osób. W jakiej skali te tradycje są dzisiaj kontynuowane, każdy widzi. Szkoda. Pozostał dawnych wspomnień czar i grafika.
Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

MOST, KTÓREGO NIE MA. W naszych wędrówkach po dawnym Poznaniu zawędrowaliśmyna skraj dawnego Chwaliszewa. Grafika przeds...
17/06/2024

MOST, KTÓREGO NIE MA.
W naszych wędrówkach po dawnym Poznaniu zawędrowaliśmy
na skraj dawnego Chwaliszewa. Grafika przedstawia dawny most Chwaliszewski, a jest to - według ikonografii zachowanej w Muzeum Historii Miasta Poznania _ widok z tarasu restauracji
(nieistniejącej) u zbiegu ulic Wenecjańskiej i Chwaliszewskiej. Na dalszym planie w perspektywie ulica Wielka z widoczną w oddali wieżą ratuszową. Całe to nabrzeże już nie istnieje; rozebrane zostało w latach czterdziestych (w czasie okupacji), ze względu na budowę bocznicy kolejowej wiodącej ze stacji Garbary do gazowni. Tej bocznicy także już nie ma. A sam most? Od najdawniejszych czasów istniała w tym miejscu przeprawa przez rzekę, później drewniane mosty, aż w roku 1809 zbudowano most Chwaliszewski oparty na murowanych przyczółkach, przebudowany w roku 1878 na kratowy (widoczny na grafice), który z kolei przestał istnieć
w roku 1968, kiedy to zasypano koryto Warty, a główny nurt rzeki skierowano pod most Bolesława Chrobrego. Dzisiaj po dawnym moście łączącym przez główne koryto Warty średniowieczny Poznań z Chwaliszewem i Ostrowem Tumskim, nie pozostało nawet śladu. Warto jeszcze wspomnieć, że w latach dziewięćdziesiątych podczas prac wykopaliskowych przy lewym przyczółku dawnego mostu, odkryto fundamenty jednej z bram miejskich - tak zwanej bramy Chwaliszewskiej, zwanej też Wielką, od której to wzięła swą nazwę ulica. Po udokumentowaniu okazałego ceglanego znaleziska, wykopy zasypano, podobnie jak przed laty pozostałości bramy
Wronieckiej.
Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

CzartoriaHenryk Kot, Grzegorz Sporakowski "Poznań w grafice"
13/06/2024

Czartoria
Henryk Kot, Grzegorz Sporakowski "Poznań w grafice"

Przeładownia miejska, 1930 R.S. Ulatowski, CYRYL
11/06/2024

Przeładownia miejska, 1930
R.S. Ulatowski, CYRYL

CZARTORII CZAR. ]aką roślinę nazywano przed wiekami Czartoria, nie wiadomo, ot botaniczna zagadka. Pozostała nazwa zburz...
10/06/2024

CZARTORII CZAR.
]aką roślinę nazywano przed wiekami Czartoria, nie wiadomo, ot botaniczna zagadka. Pozostała nazwa zburzonej nieomalże doszczętnie w czasie działań wojennych uliczki. Tamże aż do 1945 roku stał jeden z ostatnich w Poznaniu spichlerzy o konstrukcji szachulcowej, zwanej pruskim murem lub w dawnym budowlanym slangu „fachówą”. Wygląd spichlerza z roku 1941 przedstawia grafika. W miejscu spalonej w wojennej pożodze budowli, postawiono w latach dziewięćdziesiątych minionego wieku inną, podobną w kształcie, służącą przedsiębiorstwu przewozowo -handlowemu. Zabudowa Chwaliszewa, częściowo zburzona została przez okupanta już w latach 1941-1943. Nie pozostał ślad po ulicach Bednarskiej, Owocowej, Nadbrzeżnej, Targowej, Węglowej i Šwińskim Targowisku. Unicestwione zostało 90 procent domów. Powojenne odbudowy nigdy już nie przywróciły temu
miejscu dawnego kolorytu.
Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

06/06/2024
NIEZWYKŁA NAZWA I ULICA Od czego pochodzi nazwa chwaliszewskiej uliczki Czartoria? „Od nieznanej ówcześnie (chyba współc...
05/06/2024

NIEZWYKŁA NAZWA I ULICA
Od czego pochodzi nazwa chwaliszewskiej uliczki Czartoria? „Od nieznanej ówcześnie (chyba współcześnie? - przyp. G.S.)
rośliny porastającej brzegi Warty”, - pisał ]an Kaczmarek w szkicu monograficznym ,,Chwaliszewo”. W każdym razie nie od góry Czantorii, bo i taką interpretację można spotkać w literaturze, ani od czarta. Potwierdzą to Janisław Osięgłowski w książce ,,W dawnym Poznaniu” pisząc: „Młynarze kapitulni otrzymali dwukrotnie, w 1406 i 1510 roku przywilej łowienia ryb wśród zarośli zwanych Czartorią”. Zanim jednak Czartoria przekształciła się w - prawie dziś niezabudowaną uliczkę, była samodzielną wyspą, a od wieku XV: „pełniła funkcję tamy chroniącej Chwaliszewo przed wodami powodziowymi”. I dalej: „Na budowę tej tamy wolno było pobierać piasek i faszynę z wyspy kapitulnej Czartoria”. Powiększana stale grobla pozwoliła na wybudowanie tu w XVI iXVII wieku kilku domów, a w końcu przyłączono Czartorię do Chwaliszewa. Dawną ramę ziemno-faszynową zamieniono w 1747 roku na murowaną. W międzywojniu była na Czartorii
fabryka guzików i klamer o nazwie „Excelsior”, a także przystań wycieczkowych parostatków kursujących do Puszczykowa. Dziś po dawnej Czartorii nie ma prawie śladu. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Chwaliszewo miało aż trzynaście ulic - zburzonych prawie całkowicie w czasie działań wojennych, a odbudowanych
w innej formie i tylko we fragmentach. Pozostało sześć ulic i zupełnie inne dziś Chwaliszewo i Czartoria. Jak wyglądała około 1900 roku zobaczyć możemy na
grafice według fotografii z książki „Poznań na przełomie XIX iXX wieku. Fotografie sprzed lat”.
Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

Krzyże ustawiane dawnymi czasy na mostach miały je chronić w czasie powodzi i wylewów.  Jeden z takich krzyży ustawiono ...
03/06/2024

Krzyże ustawiane dawnymi czasy na mostach miały je chronić w czasie powodzi i wylewów. Jeden z takich krzyży ustawiono 15 kwietnia 1880 roku przy nieistniejącym już kratowym moście Chwaliszewskim. Tymczasem jak pisał Sylwester Janicki w Kronice Miasta Poznania z 1938 roku: „Przy moście Chwaliszewskim
w Poznaniu, tuż nad prawym brzegiem Warty, wznosi się piękny krzyż żelazny z naturalnej wielkości postacią Chrystusa, artystycznie z cynku wykonaną, grubo złoconą”. Krzyż z kutego żelaza wykonano w fabryce Cegielskiego, a 150-kilogramową figurę Chrystusa sprowadzono aż z Monachium. Pokryta została 22,5-karatowym złotem, a datki na całość były wynikiem spontanicznej zbiórki społeczności nie tylko z Poznania. Pieniądze napływały nawet ze Lwowa. Krzyż przetrwał do 18 kwietnia 1940 roku, kiedy to pocięty palnikami przez okupantów wrzucony został do Warty. Figurę Chrystusa rozbito na kawałki. Po wojnie postawiono drewniany krzyż. Grafika przedstawia wygląd krzyża 1938 roku. Wykonana została według rysunku Bronisława Schönbohrna, eksponowanego na wystawie w Ratuszu, pokazującej pamiątki Chwaliszewa, którego już nie ma...
Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

30/05/2024
Grafika przedstawia ulicę Wenecjańską w czasie wielkiej powodzi w roku 1888. Rysunek wykonano według starej fotografii. ...
29/05/2024

Grafika przedstawia ulicę Wenecjańską w czasie wielkiej powodzi w roku 1888. Rysunek wykonano według starej fotografii.
Ulica Wenecjańska wzięła swą nazwę od zamieszkujących ją w XVIII wieku włoskich rzemieślników trudniących się wyrobem gipsowych figurek. Wraz z secesyjną zabudową nastąpił złoty okres w historii ulicy. W 1900 roku powstała tam fabryka organów kościelnych, istniały tam też zakłady produkujące baterie i guziki a w dużym, wielokondygnacyjnym budynku fabryka zapałek, która spłonęła w 1923 roku, co pozbawiło pracy nieomalże tysiąc osób. Dzisiaj Wenecjańska w niczym nie przypomina tej dawnej, gwarnej i ludnej ulicy, gdzie panował nieustanny ruch. „Dziś oglądamy żałosne resztki powojennej zabudowy ulicy, zresztą nieciekawej, a nawet zdecydowanie szpetnej” - pisał Zbigniew Zakrzewski. Trudno zgodzić się do końca z aż tak surowym osądem: pozostał przecież ten - choć jedyny - dom, dawne wspomnienia i świadomość odrębności mieszkańców Chwaliszewa, mającego w międzywojniu
aż 13 ulic Chwaliszewa, aż do 1800 roku było odrębnym miastem.
Grafika: Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

"OSTATNI TAKI DOM"Mowa tu o widocznej na przedstawionej grafice, secesyjnejkamienicy przy ulicy Wenecjańskiej na poznańs...
28/05/2024

"OSTATNI TAKI DOM"
Mowa tu o widocznej na przedstawionej grafice, secesyjnej
kamienicy przy ulicy Wenecjańskiej na poznańskim Chwaliszewie. To jedyny secesyjny budynek, który ocalał po wyburzeniach przeprowadzonych przez okupanta w latach czterdziestych i zniszczeniach dokonanych przez działania wojenne, kiedy to w gruzach legło 90 procent tej historycznej dzielnicy Poznania. Budynek ma na swym frontonie charakterystyczne dla secesji zdobienia zwane lizenami przypominające w kształcie „termometry”.
Grafika: Henryk Kot, Tekst: Grzegorz Sporakowski

Chwaliszewo, Spichlerz, koniec XVIII wieku."Poznań", 1953Ruszczyńska, Sławska
23/05/2024

Chwaliszewo, Spichlerz, koniec XVIII wieku.

"Poznań", 1953
Ruszczyńska, Sławska

T. Ruszczyńska, A. Sławska "Poznań"
22/05/2024

T. Ruszczyńska, A. Sławska "Poznań"

1880 Most Chwaliszewski, po prawej kościół Wszystkich Świętych - dawniej ewangelicki pod wezwaniem św. KrzyżaFotopolska
21/05/2024

1880 Most Chwaliszewski, po prawej kościół Wszystkich Świętych - dawniej ewangelicki pod wezwaniem św. Krzyża
Fotopolska

1909 Most Chwaliszewski pod koniec pierwszej dekady XX wiekuFotopolska
17/05/2024

1909 Most Chwaliszewski pod koniec pierwszej dekady XX wieku
Fotopolska

Adres

Stare Miasto

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Chwaliszewo Poznańska Wenecja umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij



Może Ci się spodobać