22/06/2024
Czytam sobie line-up pewnego festiwalu. Jazzowego.
Widzę wielkie gwiazdy na afiszu. I pewnie przeszedłbym nad tym obojętnie gdyby nie fakt, że festiwal odbył się w Moskwie, a finansowany był w ramach dotacji prezydenta Rosji czyli Wladimira Putina.
Chciałem napisać jakiś komentarz, ale wszystko co przychodzi mi do głowy ociera się o zakaz facebookowy stosowania języka, który dla mnie jest zwyczajnie mocny, a może i wulgarny, zaś dla niektórych mógłby zostać uznany za język nienawiści. Zwłaszcza dla osławionych algorytmów i usłużnych trolli.
A wszak nie o tym jest to pisanie.
Pierwsze co przyszło mi do głowy, to słowa piosenki Mirosława Czyżykiewicza. Przeczytajcie uważnie. Tekst odnosił się do Bośni, ale jakże jest aktualny i w kontekście tego, co za naszą wschodnią granicą.
"W chwili, kiedy przy kolacji
bronisz niedorzecznych racji
żal za głupstwem topiąc w wódzie -
giną ludzie.
W przecudownych starych miastach
strach w codzienny pejzaż wrasta
śniąc o ocalenia cudzie -
giną ludzie.
W wioskach, których wcale nie ma,
bo śmierć przez nie przeszła niema -
wierząc swej nadziei złudzie
giną ludzie.
Giną ludzie gdy głosujesz
za spokojem - i próbujesz
bunt sumienia zbyć doktryną -
'obcy giną'.
W chwili, gdy rozrywki żądasz,
w telewizji mecz oglądasz,
lud się pławisz w słodkiej nudzie -
giną ludzie.
to nowa jest idea:
jeszcze ludzkość nie zginęła,
chociaż w Kainowym trudzie
giną ludzie.
Wielbiąc każde przykazanie,
zapis świętych praw w Koranie,
Ewangelii i Talmudzie
giną ludzie.
Wśród wyznawców każdej wiary
są mordercy i ofiary -
twe milczenie wskaże teraz
kogo wspierasz."
Paweł Brodowski Piotr Rodowicz Piotr MajewskiZbigniew Hołdys