Dwutygodnik kulturalny "artPAPIER"

Dwutygodnik kulturalny "artPAPIER" http://artpapier.com
Sieciowy dwutygodnik kulturalny ukazujący się nieprzerwanie od 2003 roku (ukazało się 500 wydań).

W 2023 roku Szuchta i Trojański publikują kolejną odsłonę książki. I tym razem zmieniono jej tytuł: „Holokaust. (Nie)odr...
09/02/2025

W 2023 roku Szuchta i Trojański publikują kolejną odsłonę książki. I tym razem zmieniono jej tytuł: „Holokaust. (Nie)odrobiona lekcja historii”. O ile wcześniejsze podręczniki z racji swej edukacyjnej funkcji próbowały w jakiś sposób „zracjonalizować” Wydarzenie, aby wypracować opowieść na użytek edukacji na poziomie gimnazjalnym i ponadgimnazjalnym, o tyle najnowsza publikacja według autorów powinna przede wszystkim „zachęcić Czytelnika do refleksji na temat nauki płynącej z Holokaustu dla współczesnego człowieka. Do próby znalezienia odpowiedzi na pytanie, dlaczego po II wojnie światowej doszło do kolejnych przypadków ludobójstwa i czy wiedza na temat Zagłady może pomóc w ich zapobieganiu w przyszłości”. Należy zaznaczyć, że opowieść o Zagładzie w najnowszej propozycji Szuchty i Trojańskiego nie spełnia jedynie funkcji prewencyjnej, choć trudno przecież zignorować mocny akcent położony na edukacyjny imperatyw krytycznego oglądu świata po Auschwitz.

Małgorzata Wójcik-Dudek o książce opublikowanej przez Wydawnictwo Universitas:

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=502&artykul=10157&kat=15

Jadwiga Stańczakowa to trzecie kobiece nazwisko w poetyckiej linii wydawnictwa Wydawnictwo Marginesy  tuż obok Anny Świr...
08/02/2025

Jadwiga Stańczakowa to trzecie kobiece nazwisko w poetyckiej linii wydawnictwa Wydawnictwo Marginesy tuż obok Anny Świrszczyńskiej i Zuzanny Ginczanki. Wydaje się zatem, że stanowi to duże wyróżnienie dla autorki jeszcze do niedawna słabo obecnej w świadomości czytelniczej, a jeśli już – to istniejącej jako przyjaciółka Mirona Białoszewskiego i opiekunka jego spuścizny. Jestem jednak przekonana, że pojawienie się wyboru wierszy i małych próz Stańczakowej w rozpoznawalnym wydawnictwie oddaje jej obecną rzeczywistą pozycję, którą poprzedziły wcześniejsze inicjatywy – przede wszystkim wznowienie (po czterdziestu latach od pierwszego wydania) „Ślepaka” (Znak 2022), prozy autofikcjonalnej, która dowiodła, że Stańczakowa jest pisarką samodzielną i osobną.

Recenzja Moniki Ładoń dostępna pod adresem:
https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=502&artykul=10159&kat=17

Mateusz Rosicki o "Babygirl" Haliny Reijn:Nadzorowanie własnego nieujarzmienia jest jednak stanem, który niesłychanie tr...
02/02/2025

Mateusz Rosicki o "Babygirl" Haliny Reijn:

Nadzorowanie własnego nieujarzmienia jest jednak stanem, który niesłychanie trudno utrzymać. Widać to wyraźnie w scenach, w których bądź to Samuel, bądź to Romy wychodzą poza akceptowalne przez fantazję ramy i wzbudzają tym ostrą reakcję drugiej strony. Ostatecznie zaś całą historię ich romansu można sprowadzić do ponawianego wciąż, najpierw za pomocą subtelnych gestów, a później za pomocą słów pytania – czy twoja fantazja jest tą samą, co moja? Momenty, w których pytanie to spotyka się z twierdzącą odpowiedzią, okazują się tak naprawdę nieliczne, zdecydowanie częściej bohaterom towarzyszy nerwowa niepewność. I to właśnie ta przesycona nią atmosfera sprawia, że „Babygirl” jest nie tylko romansem, lecz ma w sobie także coś z thrillera, co zdecydowanie działa na korzyść filmu Reijn.

Tekst dostępny pod adresem: https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=502&artykul=10145&kat=3

NOWY NUMER!A w nim m.in. recenzja Magdaleny Malinowskiej z "Brutalizmu" Achillego Mbembego (w tłum. Oskara Hedemanna, Wy...
02/02/2025

NOWY NUMER!

A w nim m.in. recenzja Magdaleny Malinowskiej z "Brutalizmu" Achillego Mbembego (w tłum. Oskara Hedemanna, Wydawnictwo Karakter):

„Brutalizm” jest tak bogaty w treść, że każdy ze składających się na ten tom ośmiu rozdziałów mógłby się stać osobną książką. Mbembe stawia tu diagnozę współczesnego zglobalizowanego świata jako miejsca pełnego przemocy i brutalności. Tytułowy brutalizm to metafora opisująca „epokę ogarniętą patosem wyburzania i wytwarzania na skalę planetarną olbrzymich zasobów mroku, ale również wszelkiego rodzaju odpadów, pozostałości i śladów gigantycznej demiurgii”. To także apoteoza takiej formy władzy, która na różne sposoby sortuje i segreguje ludzi, by następnie eksploatować i zgładzać tych, którzy nie są jej potrzebni: uchodźców, migrantów, biedaków, Czarnych itd. Mbembe łączy namysł nad relacjami pomiędzy ludźmi z rozważaniami na temat zaburzonych relacji między ludźmi a ich środowiskiem życia, a także między ludźmi a przekształcającą się w biologię technologią.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=502&artykul=10158&kat=15

Już za chwilę nowy numer, tymczasem spieszymy do Was z informacją, że możecie obserwować nas także na Instagramie. Opróc...
31/01/2025

Już za chwilę nowy numer, tymczasem spieszymy do Was z informacją, że możecie obserwować nas także na Instagramie. Oprócz publikowanych u nas tekstów, podzielimy się tam z Wami także scenkami z redakcyjnej codzienności, polecanymi przez nas wydarzeniami, książkami, którym matronujemy i patronujemy. Zaobserwujcie aP na insta - zapraszamy!

3 Followers, 0 Following, 1 Posts - See Instagram photos and videos from Art Papier ()

CZYTAJCIE NOWY NUMER!Sontag dostrzega mizoginię tzw. kobiet sukcesu („Trzeci świat kobiet”), ale trudniej jej uchwycić s...
15/01/2025

CZYTAJCIE NOWY NUMER!

Sontag dostrzega mizoginię tzw. kobiet sukcesu („Trzeci świat kobiet”), ale trudniej jej uchwycić swoją niechęć czy też swój dystans względem kobiecości innej niż jej własna, bardziej miękkiej, cielesnej, emocjonalnej, niekierującej się wyłącznie chłodnym rozumowaniem i głodem wiedzy, jakby próbowała zapomnieć, że poza bystrymi umysłami miewamy także ciała (które czasami lubimy ładnie ubrać, uperfumować i uszminkować). Oczywiście eseje zebrane w „Kilku uwagach o emancypacji” nie są kompletnym wykładem myśli i poglądów Sontag i nie należy ich jako takich traktować. Sam wybór i ułożenie esejów i wywiadów prowokuje jednak takie odczytania, niezależnie od tego, ile trafnych i faktycznie nadal aktualnych obserwacji można w nich odnaleźć.

Agnieszka Wójtowicz-Zając o książce opublikowanej przez Wydawnictwo Karakter.

- https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=501&artykul=10131&kat=15

„Sublingualis. Problemy i poetyki dyskursu medycznego w literaturze polskiej po 1989 roku” Beaty Koper, poszukując międz...
03/01/2025

„Sublingualis. Problemy i poetyki dyskursu medycznego w literaturze polskiej po 1989 roku” Beaty Koper, poszukując między innymi narracyjnego potencjału choroby, jest publikacją w ciekawy i wciągający sposób opowiadającą o skomplikowanych relacjach zachodzących między literaturą, medycyną a rzeczywistością. Duża wiedza badaczki idzie w parze z erudycyjnością, sprawiając, że tę monografię czyta się z wielką przyjemnością.

- Agnieszka Nęcka-Czapska o książce opublikowanej przez Fundację Terytoria Książki.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=500&artykul=10115&kat=15

Urbanowiczowi udaje się przekonująco ukazać również proces krzepnięcia elektrycznych metaforyzacji, dzięki analizowanym ...
02/01/2025

Urbanowiczowi udaje się przekonująco ukazać również proces krzepnięcia elektrycznych metaforyzacji, dzięki analizowanym przykładom widać bowiem doskonale, jak silnie rozpowszechnione jest myślenie utożsamiające duchowy wymiar rzeczywistości z przepływami energii elektrycznej. O ile w romantyzmie przedlistopadowym wyraźne są różne układy napięć pomiędzy znaczeniami tradycyjnymi (np. ognia, iskry i pioruna) a elektrycznymi innowacjami, o tyle wraz z rozwojem mesjanizmu można obserwować coraz głębsze zakorzenienie dyskursu elektryczności w świadomości romantyków.

- Maria Janoszka o książce Piotra Urbanowicza „Elektryczny romantyzm. Nauka o elektryczności a literatura i filozofia polska pierwszej połowy XIX wieku” opublikowanej przez Wydawnictwo Naukowe UMK.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=500&artykul=10117&kat=15

„Quo vadis” mnie nie porwało - przyznaje Katarzyna Szkaradnik. -  Nie trafiło mi do serca – natomiast trafiło do rozumu ...
29/12/2024

„Quo vadis” mnie nie porwało - przyznaje Katarzyna Szkaradnik. - Nie trafiło mi do serca – natomiast trafiło do rozumu ze swoim przygnębiającym przesłaniem dotyczącym odwiecznych igrzysk niskich instynktów: walki o władzę, szukania kozłów ofiarnych, okrucieństwa. Jakkolwiek nie rozpływam się w pochwałach, przyznaję, że mamy do czynienia z superprodukcją powstałą gigantycznym nakładem sił i kosztów, i nie dziwię się, że generalnie wzbudza ona zachwyt. Co prawda, jak przestrzega nas Petroniusz, „miłość pospólstwa – fatalny omen”, sądzę jednak, że Kościelniakowi dobrze wróży. I choć podjął się karkołomnego zadania, to w musicalowej inscenizacji „Quo vadis”, mimo paru potknięć, ze skręconym karkiem kończy (może oprócz nadgorliwych widzów z pierwszego rzędu…) tylko symboliczny tur.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=499&artykul=10101&kat=4

Autofikcyjne powieści Pleijel wywołują oczywiste przy takich projektach pytania o granice pomiędzy życiem a literaturą o...
28/12/2024

Autofikcyjne powieści Pleijel wywołują oczywiste przy takich projektach pytania o granice pomiędzy życiem a literaturą oraz autentycznością a autokreacją. Te pytania nasilają się dodatkowo przez zabieg stosowany przez pisarkę, polegający na pisaniu o samej sobie „ona” i myśleniu nad własnym życiem z trzecioosobowym dystansem. Nie sposób rzecz jasna udzielić jednoznacznych odpowiedzi, należy natomiast zauważyć, że trylogia Pleijel jest również biografią intelektualną, przepełnioną refleksjami nad samym aktem pisania, drążącym piszącą głodem posiadania własnego języka i świadomością klęski kategorii autentyczności.

- Zuzanna Bober omawia "Ślimaki i śnieg" Agnety Pleijel w przekładzie Justyny Czechowskiej (Wydawnictwo Karakter):

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=499&artykul=10105&kat=1

DLA TYCH, KTÓRZY SZUKAJĄ PORAD NA PREZENT "OSTATNIEJ SZANSY"!Po raz trzeci przygotowuję - pisze Marek Mikołajec - zestaw...
23/12/2024

DLA TYCH, KTÓRZY SZUKAJĄ PORAD NA PREZENT "OSTATNIEJ SZANSY"!

Po raz trzeci przygotowuję - pisze Marek Mikołajec - zestawienie książkowych prezentów pod choinkę. Rok 2024 znów obfituje w książki tematycznie i/lub językowo związane ze regionem śląskim, które warto czytać, o których warto rozmawiać. Czytelniczkom i czytelnikom „artPAPIERu” chciałbym pomóc w rozwianiu wątpliwości, co podarować bliskim osobom, jeśli są zainteresowane lokalnością, mową i kulturą regionu. Być może ktoś waha się, jaki prezent na Dzieciątko, Gwiazdkę sprawić bliskiej osobie – a te, przyznam, arbitralne rekomendacje mogą stanowić punkt odniesienia i impuls do podjęcia decyzji.

Znaleźć wśród nich można: literaturę faktu, zbiór wspomnień i relacji, publikacje o charakterze dokumentalno-historycznym (oral history), wywiad-rzekę, monografię historyczną, komiks, reportaż, kryminał z elementami komediowymi, esej naukowy/kulturoznawczy oraz powieść współczesną. Ta lista to karasol (keciok) śląskich historii: każda z wymienionych publikacji odkrywa inny wymiar regionu lub jego symboli, zachowując pamięć o przeszłości, dodając blask i głębię teraźniejszości.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=499&artykul=10094&kat=13

Ostatnie miesiące 2024 roku są szczególnie interesujące dla wszystkich śledzących nowości z zakresu szeroko pojmowanej e...
22/12/2024

Ostatnie miesiące 2024 roku są szczególnie interesujące dla wszystkich śledzących nowości z zakresu szeroko pojmowanej ekoposthumanistyki, ukazały się bowiem – miesiąc po miesiącu, poczynając od października – trzy nowe tomy wchodzące w ramy serii o nazwie Humanistyka środowiskowa. Nie jest ona nowa, choć nowy jest wydawca – w latach 2021–2023 w wydawnictwie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu opublikowane zostały cztery książki, które przyniosły potrzebne na gruncie polskiej humanistyki środowiskowej tłumaczenia literatury anglojęzycznej związanej z osobami autorskimi takimi jak Donna Haraway, Jason W. Moore, Karen Barad oraz Matthew Calarcow. Od tego roku seria przeniosła się zaś do oficyny słowa/obraz terytoria – świeże tomy uzupełniają podjętą na polskim gruncie rozmowę o ludzkim i nie-ludzkim świecie, animal czy plant studies, poruszając wątki filozofii antropocenu, posthumanizmu. Dotychczas pojawiły się tłumaczenia książek Oscara Horty oraz Michaela Mardera, ale też pierwsza książka autorki polskojęzycznej – Aleksandry Ross.

- Katarzyna Koza omawia książkę „Skażone technonatury. Środowiskowe opowieści o katastrofach nuklearnych” Aleksandry Ross opublikowaną przez wydawnictwo słowo/obraz terytoria.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=499&artykul=10084&kat=15

Tak, tak, ukazał się już kolejny, ostatni w tym roku numer naszego pisma! Zapraszamy do lektury!Na początek - recenzja K...
16/12/2024

Tak, tak, ukazał się już kolejny, ostatni w tym roku numer naszego pisma!

Zapraszamy do lektury!

Na początek - recenzja Kamili Czai z "Sierpnia" Pawła Sołtysa (Wydawnictwo Czarne):

W „Sierpniu” Sołtys nawiązuje między innymi do Brunona Schulza, kilka razy przywołując jego nazwisko, ale to dość powierzchowne powinowactwa (tytułowy sierpień, Księga z dzieciństwa, wprost wskazana fascynacja tamtą twórczością), bo to jednak inna gęstość świata, odmienna zmysłowość języka, nie ta skala mityzacji… Natomiast wydawało mi się przy lekturze – a wrażenie jeszcze wzmocnione zostało okładkową rekomendacją autora „Melancholii” – że chce tu Sołtys być trochę Bieńczykiem. I jako fanka książek Bieńczyka rozumiem jakoś tę ambicję, ale pisarsko Sołtys jest naprawdę świetnym Sołtysem, nie ma powodu, żeby aspirował do bycia kimś innym.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=499&artykul=10103&kat=1

Kamila Czaja o książce Anny Kańtoch:Czytając „Czeluść” Anny Kańtoch – i zanim jeszcze odkryłam taką diagnozę autorki na ...
13/12/2024

Kamila Czaja o książce Anny Kańtoch:

Czytając „Czeluść” Anny Kańtoch – i zanim jeszcze odkryłam taką diagnozę autorki na jej profilu facebookowym – doszłam do wniosku, że nowa powieść (nie kryminał), jest w stylu „Czarnego” (2012, w tym roku wznowienie) i „Niepełni” (2017). Pisarka podpowiada to zresztą również strategią wydawniczą: kryminały publikuje w Marginesach, fantastykę i rzeczy „z pogranicza” – w Powergraphie. Jeżeli więc kogoś „Czarne” i „Niepełnia” bardziej skonfundowały, niż zachwyciły, powinien czekać na kolejny kryminał. Ale że należę do grupy osób zafascynowanych tym, co Kańtoch robi między gatunkowymi szufladkami, przeczytałam książkę z uznaniem (i dopiero teraz będę czekać na kolejny kryminał).

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=498&artykul=10074&kat=1

Książka Cleghorn przynosi nie tylko opowieści o wędrujących macicach, „Młocie na czarownice” i kobiecej histerii – czyli...
12/12/2024

Książka Cleghorn przynosi nie tylko opowieści o wędrujących macicach, „Młocie na czarownice” i kobiecej histerii – czyli wielokrotnie już dekonstruowanych mitach – ale każe się zmierzyć z długim trwaniem stereotypów i ich funkcjonowaniem w perspektywie współczesnej medycyny, która wciąż, mimo naszej wiary, nie jest nauką bezstronną, bo utrwala znaczną część kulturowych, społecznych, ekonomicznych czy politycznych podziałów. Rozdziały dotyczące historii kobiet w medycynie obnażają, jak bardzo o charakterze dyscypliny i sztuki leczenia zadecydowały męskie ciała i poglądy. Znajdująca się u podstaw rozwoju medycyny myśl Arystotelesa określiła na stulecia refleksje o istocie kobiecości sprowadzoną do płci, biologiczności, a konkretnie – macicy, która już przez samą swoją obecność w ciele skazała kobiety na podrzędność. Patriarchalnie zorientowana medycyna wydaje się wciąż – mimo feministycznej pracy mającej na celu obnażenie wielu uproszczeń – niezwykle wpływowa, co Cleghorn pokazuje na przykładzie powszechnej nieufności wobec chorych kobiet i sceptycyzmu wobec odczuwanego przez nie bólu (np. w przebiegu endometriozy).

- Monika Ładoń pisze o książce opublikowanej przez Wydawnictwo Poznańskie.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=498&artykul=10072&kat=15

„Sława literacka albo nowe reguły sztuki” Dominika Antonika to książka, którą łatwo przypadkiem zignorować. Potężna (ma ...
06/12/2024

„Sława literacka albo nowe reguły sztuki” Dominika Antonika to książka, którą łatwo przypadkiem zignorować. Potężna (ma ponad 600 stron), o tytule sugerującym raczej wąski zakres badań; innymi słowy, kolejna praca z dziedziny „nisza w niszy”, przeznaczona dla najwęższych z możliwych grup odbiorczyń_ów. Czyżby gwarancja nieudanego prezentu pod choinkę? Tytuł może zainteresować krytyczki, krytyków, fanki, fanów lub wyznawczynie i wyznawców Pierre’a Bourdieu, jest bowiem czytelnym nawiązaniem do „Reguł sztuki”. Tymczasem „Sława literacka…” Antonika dotyka kwestii podstawowych dla wielu dziedzin humanistyki: zagadnień leżących u podstaw literaturoznawstwa, krytyki artystycznej czy filozofii sztuki, a na dodatek robi to nie tylko dobrze, czyli profesjonalnie, ale też „strawnie”: tę książkę po prostu dobrze i lekko się czyta (czego nie można powiedzieć choćby o wspomnianym Bourdieu).

- Anouk Herman o książce opublikowanej przez Wydawnictwo Universitas.

https://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=498&artykul=10067&kat=15

Address

Dvory Nad Zitavou

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Dwutygodnik kulturalny "artPAPIER" posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Dwutygodnik kulturalny "artPAPIER":

Share

Category