Sekcja Polityki Globalnej SBKN

Sekcja Polityki Globalnej SBKN Sekcja Polityki Globalnej Studenckiego Bliskowschodniego Koła Naukowego UWr

2023 to rok, w którym czekać będziemy ze szczególnym utęsknieniem na wybory w przynajmniej 3 państwach: Polsce, Turcji o...
26/02/2023

2023 to rok, w którym czekać będziemy ze szczególnym utęsknieniem na wybory w przynajmniej 3 państwach: Polsce, Turcji oraz Hiszpanii. Najwięcej emocji z poziomu europejskiego wywołują naturalnie dwa pierwsze, z kolei z nich najszybciej do urn wyborczych podejdą obywatele państwa położonego na dwóch kontynentach. I po raz pierwszy od 20 lat dają one szansę na realną zmianę władzy.

Inflacja, bezrobocie, korupcja, lira szorująca po ekonomicznym dnie, zanikająca wolność słowa, procesy polityczne, centralizacja władzy i autokratyzacja polityki oraz granie na nastrojach konserwatywnego-nacjonalistycznych ze znaczną domieszką islamu. Doliczyć do tego trzeba międzynarodową, w pewnym sensie przypominającą tę przedwojenną, polską, grę “na kilku stołkach” - atlantyckim oraz eurazjatyckim nazwaną przez prof. Macieja Mroza z Uniwersytetu Wrocławskiego “dyplomacją bazarową”, neoosmanizm (będący zaprzeczeniem fundamentów, na których 100 lat temu narodziła się republikańska Turcja) i… trzęsienie ziemi. To realia tureckie, niezwykle skomplikowane, bulwersujące zarówno Turków jak i obserwatorów, w których poparcie usiłują zdobyć partie polityczne. W tym “tureckim piekiełku” naprzeciw siebie staną dwa obozy, a starcie zanosi się na brutalne. AKP - rządząca nieprzerwanie od 3 listopada 2002 roku Partia Sprawiedliwości i Rozwoju pod wodzą najpierw premiera, a później prezydenta Republiki Turcji - Recepa Tayyipa Erdoğana wraz ze swoim małym koalicjantem, skrajnie prawicową MHP, zmagać się będą z blokiem opozycyjnym pod wodzą CHP - Republikańską Partią Ludową.

Jak donosi Adam Michalski w szybkiej analizie dla OSW z 22 stycznia - obóz władzy balansuje na poparciu wynoszącym w okolicy 40-45%, MHP waha się w okolicy progu. Opozycja deklaratywnie wg sondaży może liczyć na podobne poparcie w wyborach parlamentarnych, co AKP. Jeśli chodzi o fotel prezydencki - tutaj sprawy wydają się dosyć nieoczywiste. Problem polega na tym, że opozycja dalej nie zgłosiła swojego kandydata. Największe szanse upatruje się w dwóch kandydatach z partii kemalistowskiej - merze Stambułu Ekremie İmamoğlu oraz merze Ankary Mansurze Yavaşu. Obaj panowie mają wysokie poparcie w sondażach będąc stawianymi naprzeciwko Erdoğana. Istnieje również szansa, że w wyborach o fotel prezydenta wystartuje przewodniczący CHP Kemal Kılıçdaroğlu, jednakże ten ostatni kojarzy się raczej z porażkami przeciwko obecnemu prezydentowi. Eksperci skłaniają się ku dwóm wyżej wymienionym merom Ankary oraz Stambułu. Szczególną pozycję może mieć w nich Ekrem İmamoğlu ze względu na wyrok, jaki zapadł w jego sprawie. Mer Stambułu został skazany na 2.5 roku bezwzględnego więzienia za słowa w stronę urzędników komisji wyborczej, jakie wygłosił podczas przemówienia w 2019 roku po wygraniu wyborów samorządowych. Dodatkowo merowi grozi odebranie pozycji politycznej. Wyrok nie jest prawomocny, ale oburzył opinię publiczną. Mieszkańcy i politycy opozycji uznali to za prześladowanie polityczne i próbę eliminacji oponentów przez urzędującego prezydenta.

Wybory odbędą się w czerwcu, choć w styczniu wpłynął projekt przyspieszający je. Przeszkodą stało się jednak potężne trzęsienie ziemi na południu Turcji. I to ono może być kluczowym, swoistym game changerem w rozgrywce politycznej o najwyższe stanowiska. Liczba ofiar przekroczyła już 50 tysięcy. Na nagraniach widać, jak budynki rozsypywały się od podstaw jak domki z kart, grzebiąc ludzi pod gruzami. To efekty szalejącej korupcji wśród urzędników. Deweloperzy, stawiając budynki wstrząsoodporne za odpowiednimi opłatami na poczet urzędników państwowych przy jednoczesnym cięciu kosztów na materiałach pogrzebali mieszkańców tych obiektów we współpracy z trzęsieniem ziemi. Tereny południa, to również wyborcy Erdogana. Wyborcy, którzy zostali bezpardonowo wybudzeni z propagandy sukcesu prowadzonej przez AKP, którzy liczyć mogli w znaczącej liczbie przypadków na wsparcie zagranicy lub władz lokalnych nie będących powiązanymi z władzami centralnymi, gdyż władze centralne paraliżowały jakiekolwiek skoordynowane działania. Centralizacja tym ludziom nie wyszła na dobre. A Erdoğan? Widocznie stracił zmysł polityczny, gdyż na miejsce tragedii dotarł… na 3 dzień. To daje opozycji szansę, jakiej prawdopodobnie mieć już nie będzie. Deklaruje ona przede wszystkim powrócenie do systemu parlamentarno-gabinetowego, który w 2017 roku zmieniony został celem “sprawniejszej kontroli i centralizacji” na prezydencki i wyniósł Erdoğana na pozycję miękkiego autokraty. Sprawnie grając na nosie zarówno NATO jak i Rosji, handlując, a wręcz - wykorzystując obie strony wyrobił sobie opinię niepopularnego również za granicami. Nie lubi go Joe Biden. Władimir Putin również nie miał z nim łatwych relacji, choć te wyraźnie od kilku lat ulegały poprawie. Dojście do władzy opozycji oznacza pojawienie się na najważniejszych stanowiskach obozu bardziej sprzyjającego zachodowi, a co za tym idzie - NATO. Nie ma jednak co liczyć na całkowite odejście od Rosji oraz podporządkowanie się regułom Zachodu. Wszak oznacza to wejście w buty pozostawione przez AKP. Z naszego punktu widzenia, a ten interesuje nas najbardziej, będzie ona opłacalna. Czekajmy.

Rosyjska propaganda w AfryceBrytyjska grupa badawcza „Logical” razem z dziennikiem „De Standaard” informują, że za aktua...
19/02/2023

Rosyjska propaganda w Afryce
Brytyjska grupa badawcza „Logical” razem z dziennikiem „De Standaard” informują, że za aktualną prorosyjską propagandę jest odpowiedzialna jedna osoba- obywatel Belgii-Luc Michel.
Mężczyzna jest zwolennikiem działań Rosji, swoją aktywność tłumaczy „umiłowaniem” i zapewnia, że nie jest sponsorowany ze strony Moskwy. Według badań grupy „Logical” to on jest założycielem sieci „Russosphere”, która swoją działalność w mediach określa jako obrona Rosji. Głosi fałszywe informacje o tym ze ukraińscy żołnierze to „naziści”, Francja jest „aktualnym kolonizatorem” oraz nazywa Władimira Putina przyjacielem Afryki i pochlebnie wypowiada się o działaniach grupy Wagnera, nazywając ich bohaterami.
Prorosyjskie sympatie najbardziej zostały zauważone w krajach takich jak Mali, Burkina Faso, Czad i Niger. Podczas protestów w tych państwach coraz częściej pojawiają się rosyjskie flagi, a w październiku w Burkina Faso doszło do kolejnego ataku na ambasadę Francji, podczas którego demonstranci trzymali rosyjskie flagi, co potwierdza silne wpływy sieci „Russosphere”.

Jednostronne zawieszenie broni przez Federację Rosyjską - cyniczna gra KremlaPrezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Put...
07/01/2023

Jednostronne zawieszenie broni przez Federację Rosyjską - cyniczna gra Kremla

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin nakazał MON wstrzymanie działań wojskowych na całej linii frontu wojennego z Ukrainą w czasie trwania prawosławnego Bożego Narodzenia tj. od piątkowego (6.01) południa do sobotniej (7.01) północy. Jednocześnie Putin wzywa stronę ukraińską do podjęcia symetrycznego kroku, aby wyznawcy prawosławia po obu stronach mogli w spokoju odbyć Wigilię i Boże Narodzenie. Propozycja ta spotkała się z natychmiastową odmową jej przyjęcia przez stronę ukraińską, która wskazała na hipokryzję i obłudę Rosji w tej propozycji.

Bliski współpracownik prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychałjo Podoljak wskazał, iż Ukraina walczy w swojej obronie i w przeciwieństwie do Rosji nie morduje cywilów, a niszczy okupanta, który wtargnął na ich ziemie, a także wysunął warunek wycofania się armii rosyjskiej z okupowanych terytoriów Ukrainy jako niezbędną podstawę do rozmów o zawieszeniu broni. Dodał że propozycja Kremla ma tylko i wyłącznie być zabiegiem o charakterze propagandowym, po które Rosja desperacko sięga, ponieważ ponosi klęskę w sferze militarnej.

Do sprawy odniósł się także sam Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Nie daje on wiary w dobre intencje Kremla, zaznaczył że Rosjanie nie mieli skrupułów bombardować Ukrainy czy to w czasie Świąt Bożego Narodzenia (obchodzonych według kalendarza gregoriańskiego, więc przez katolików, ale w tym roku także przez dużą część społeczeństwa ukraińskiego, które za sprawą decyzji rodzimego kościoła o odejściu od świętowania w tym samym czasie co Rosjanie obchodziło uroczystości w tym samym czasie, co katolicy), czy w czasie Sylwestra i Nowego Roku. Podkreśla że potencjalna 36 godzinna przerwa miałaby służyć przegrupowaniu jednostek i dosłaniu na front nowych żołnierzy poborowych.

Mamy więc pokaz hipokryzji, ale również wyrachowania ze strony Rosji. Powołując się na aspekt moralny i kwestię tradycji religijnej kraj ten chce osiągnąć pewne korzyści na polu walki. Propozycja szczególnie sprytna, gdyż w przypadku jakiejkolwiek odpowiedzi Ukrainy, pozytywnej lub negatywnej, Kreml ma przygotowany scenariusz. W przypadku przyjęcia propozycji zostaną osiągnięte ograniczone korzyści na froncie, natomiast w wypadku odmowy zostanie uruchomiona cała machina propagandowa, która będzie określać władzę Ukrainy jako „reżim kijowski, który mając za nic dobro ludzi i tradycje religijne postanowił odrzucić gest dobrej woli i tym samym naraził naród ukraiński i rosyjski na cierpienie także w czasie Świąt”. Szybka decyzja władz Ukrainy o odmowie zawieszenia broni wydaje się być krokiem najrozsądniejszym. Rosja ponosząc sromotną klęskę w wojnie próbuje i będzie próbowała operować różnego rodzaju zagrywkami i propozycjami, w których będzie kryło się drugie dno. Kijów jednak nie zamierza grać w putinowską grę i będzie konsekwentnie dążył do wyzwolenia wszystkich okupowanych przez wojska rosyjskie terenów Ukrainy.

PODSUMOWANIE ROKU 2022PROTESTY W KAZACHSTANIEW czasie, kiedy świat obserwował coraz śmielsze poczynania Rosji i zintesyf...
04/01/2023

PODSUMOWANIE ROKU 2022

PROTESTY W KAZACHSTANIE

W czasie, kiedy świat obserwował coraz śmielsze poczynania Rosji i zintesyfikowane wysiłki dyplomatyczne wobec sytuacji za naszą wschodnią granicą, w Kazachstanie już 2 stycznia wybuchły protesty społeczne związane z podwyżką cen gazu LPG o ponad 100%. Doprowadziły do dymisji rządu Askara Mamina, interwencji wojsk OUBZ oraz odsunięcia byłego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa od stanowiska przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa. Jego następca, obecny prezydent, Kasym-Żomart Tokajew, zapowiedział zmiany mające na celu “demokratyzację kraju”, przy okazji, stopniowo, rozprawiając się z ludźmi Nazarbajewa, odsuwając ich od stanowisk państwowych, aresztując lub pozbawiając majątków.

DZIEŃ, KTÓRY ZMIENIŁ WSPÓŁCZESNĄ EUROPĘ

24 lutego wywrócił szachownicę zwaną “Europa” do góry nogami. Pełnoskalowa inwazja przyniosła przewartościowanie polityki zagranicznej prowadzonej względem Rosji, ostrą postawę i zaangażowanie NATO, ostre sankcje na agresora oraz gigantyczne pakiety pomocowe dla dzielnie walczących Ukraińców. Zaangażowanie w wojnie jednych z największych eksporterów produktów rolnych oraz Rosji, jako kluczowego eksportera surowców energetycznych, doprowadziło do kryzysu energetycznego i widma klęski głodu, zwłaszcza w “Rogu Afryki” i na Bliskim Wschodzie. Jak dotychczas straty rosyjskie wynoszą ok. 100 tys zabitych/trwale niezdolnych do walki żołnierzy, straty Ukraińskie - ok. 15 tys. Są to jednak dane przekazywane przez Ukrainę, co znaczy, że zapewne są pewną manipulacją, mającą na celu zachowanie morale wśród lokalnej ludności i utwierdzenie Zachodu w przekonaniu o słuszności wspierania naszych sąsiadów.

PRAWICA KONTRATAKUJE

2022 był także rokiem wyborczym w wielu krajach. Począwszy od Węgier, poprzez Francję, Włochy, USA, na Izraelu kończąc, szczególną pozycję wywalczała w nich prawica, bardzo często skrajna. Na Węgrzech Fidesz Viktora Orbana rozbił bank, przebijając wyniki najbardziej śmiałych sondaży i odniósł miażdżące zwycięstwo nad zjednoczonym blokiem partii opozycyjnych. Zdobywając 135 na 199 mandatów Fidesz znowu rządzi samodzielnie. Z ciekawostek - 6 mandatów uzyskała nacjonalistyczna partia “Mi Hazánk”, a, wg ekspertów, śmierć polityczna czeka na, będący kiedyś jej profilowym odpowiednikiem, Jobbik. We Francji targanej skrajnościami w drugiej turze wyborów prezydenckich Emmanuel Macron odniósł zwycięstwo nad Marine Le Pen, w wyborach parlamentarnych zaś ogromną ilość mandatów (131) zyskał lewicowy blok pod przewodnictwem Jean-Luca Melenchona. We Włoszech, gdzie każde kolejne wybory powodują niekiedy radykalne zmiany, tym razem wyniosły do władzy centroprawicowych Braci Włochów w koalicji z innymi prawicowymi partiami - Ligą oraz Forza Italia. W USA wybory połówkowe dały Republikanom większość w Izbie Reprezentantów, jednak, z powodu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie aborcji, przyniosły mniejsze zwycięstwo, niż przewidywano początkowo. Najgłośniej zrobiło się za sprawą wyborów w Izraelu. Po raz trzeci premierem został Benjamin Netanjahu, który, otoczony m.in. skrajnie prawicową, ekstremistyczną partią “Żydowska Siła” pod przewodnictwem Itamara Ben-Gwira stanął na czele jednego z najbardziej, o ile nie najbardziej radykalnego rządu, jaki panował w Izraelu. O wyjątkowości tej sytuacji niech świadczy fakt, że Netanjahu, który stoi na czele partii “Likud” o charakterze nacjonalistyczno-konserwatywnym, nazywany jest prześmiewczo “lewicowcem” w nowym rządzie. 2023 również może stać pod znakiem prawicy. Zbliżają się wybory w Polsce, gdzie P*S ma ogromne szanse na zachowanie większości, w Hiszpanii na czele sondaży stoi konserwatywna Partia Ludowa, która może wejść w koalicję z nacjonalistycznym Voxem.

NAPIĘCIA W CIEŚNINIE TAJWAŃSKIEJ I XX ZJAZD KPCH

W sierpniu na Tajwanie, mimo napięć, ostrzeżeń a nawet gróźb ze strony ChRL, wylądowała spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. W obliczu zbliżającego się Zjazdu KPCh, wizyta trzeciej najważniejszej osoby w amerykańskiej polityce na terenie będącym cierniem w oku Chin kontynentalnych, stanowiła, jak się wówczas wydawało, policzek wymierzony Xi Jinpingowi, mogący wg niektórych nawet zagrozić jego reelekcji. Choć nie padły konkretne postulaty, twarde słowa, ani zobowiązania, wystarczyło to do chwilowego odwrócenia oczu większości świata od wojny w Ukrainie do Cieśniny Tajwańskiej. Nie od dziś wiadomo, że jednym z celów KPCh jest zintegrowanie ziem chińskich, w tym Tajwanu, jednak w tym momencie ChRL nie jest gotowe na kinetyczny atak na wyspę. Abstrahując od danych demograficznych mówiących, iż w ciągu kilku lat Pekin taką szansę straci już na zawsze, chińscy decydenci musieli w jakikolwiek sposób odpowiedzieć. Oprócz sankcji na Tajwan, przeprowadzone zostały manewry wojskowe naruszające nieoficjalną strefę buforową. Od sierpnia miały one być regularne. 2 miesiące później, 16 października, zainaugurowany został XX Zjazd KPCh. Dał on trzecią kadencję Xi Jinpingowi przypieczętowując zwrot z autorytaryzmu w stronę totalitaryzmu oraz złamanie zasad ustalonych przez Denga Xiaopinga. Wartym odnotowania było wyprowadzenie z sali byłego przywódcy Chin, Hu Jintao. Oficjalne powody nie są znane, pojawiały się informacje o złym samopoczuciu, prawdopodobnym jest, że był to gest politycznego upokorzenia, który miał zaprezentować odsunięcie byłego przewodniczącego od pełnienia znaczącej roli w nowym porządku Xi.

PROTESTY W IRANIE

Zginęła, bo odsłoniła włosy. W nowy, 2023 rok, wchodzimy z trwającymi od września protestami w Iranie, będącymi wyrazem sprzeciwu po śmierci 22 letniej kurdyjki Mahsy Amini. Kobieta została aresztowana przez Policję Moralności z powodu braku hidżabu. W wyniku obrażeń spowodowanych przez funkcjonariusz w trakcie i po aresztowaniu zmarła kilka dni później Doprowadziło to do rozległych zamieszek, przybierających z czasem na sile, rozlewając się po kraju. Iran oskarżał o podsycanie nastrojów Arabię Saudyjską, Wielką Brytanię i USA, w międzyczasie brutalnie rozprawiając się z protestującymi. Do tej pory zginęło ok. 500 osób, hurtowo wydawane są wyroki śmierci na aresztowanych. Wszystko to wpływa m.in. na negocjacje w sprawie przywrócenia porozumienia nuklearnego z Iranem.

MUNDIAL

Zostając na Bliskim Wschodzie nie można pominąć zakończonych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Turniej, przeprowadzony pod znakiem protestów, kontrowersji i hipokryzji zakończył się zwycięstwem Argentyny nad Francją (3-3, k. 4-2). Nietypowa pora rozgrywania turnieju zaburzyła rozgrywki ligowe, wpłynęła na klimat wydarzenia i obecność kibiców na trybunach, zwłaszcza z Europy. Był to zarazem ostatni turniej mistrzowski w formacie 32 drużyn. Mistrzostwa Świata 2026 w Ameryce Północnej odbędą się z udziałem 48 reprezentacji.

ZMARLI

Z person mających wpływ na politykę globalną w 2022 roku odeszły trzy wyjątkowe.

8 września w wieku 96 lat zmarła królowa brytyjska Elżbieta II, rok po swoim ukochanym mężu, księciu Filipie. Jej panowanie, które trwało 70 lat i 214 dni od 6 lutego 1952 (choć koronacja nastąpiła rok później), czyni ją najdłużej panującym ze wszystkich brytyjskich monarchów i najdłużej panującą w historii kobietę – głowę państwa.

29 grudnia zmarł Pele - król futbolu, najwybitniejszy gracz w historii najpopularniejszej dyscypliny. W latach 1995-1998 piastował urząd Ministra Sportu Brazylii. Pomagał wizerunkowo w trudnym czasie trwania junty wojskowej w latach 1964-1969. Propagator sportu, znały go również osoby nie interesujące się na co dzień futbolem. Trzykrotny mistrz świata z drużyną Canarinhos (1958, 1962, 1970). Od lat zmagał się z rakiem jelita. O jego wyjątkowości niech świadczy ogłoszona trzydniowa żałoba narodowa w Brazylii i wyrazy współczucia płynące ze wszystkich zakątków świata. Miał 82 lata.

31 grudnia zmarł Joseph Aloisius Ratzinger znany jako papież Benedykt XVI. Piastował ten urząd jako 265. w historii w latach 2005-2013, kiedy, jako pierwszy papież od XV wieku postanowił abdykować. Jego miejsce zajął Argentyńczyk Jorge Mario Bergoglio, który przyjął imię Franciszek. Miał 95 lat.

Kolejne napięcia w Kosowie? Serbska armia postawiona w stan najwyższej gotowości.Spirala gestów i działań pogarszających...
28/12/2022

Kolejne napięcia w Kosowie? Serbska armia postawiona w stan najwyższej gotowości.

Spirala gestów i działań pogarszających, nienajlepsze już, stosunki Serbii z Kosowem od lipca 2022 roku cały czas jest nakręcana przez obie strony sporu.
Wprowadzony wówczas przez władze w Prisztinie zakaz używania serbskich tablic rejestracyjnych na pojazdach obywateli Kosowa spotkał się z protestami serbskiej ludności oraz wspierającego ją rządu Serbii.
Błahy z pozoru powód nawracających incydentów dyplomatycznych i rozruchów kończących się niekiedy użyciem broni palnej jest jednak dla obu zaangażowanych stron konfliktu niezwykle ważny ze względu na symbolikę.
Wśród kosowskich Serbów popularne jest używanie tablic rejestracyjnych wydanych jeszcze w czasach gdy Kosowo było częścią Serbii. W wielu serbskich sklepach internetowych można kupić naklejki, służące do zasłaniania oryginalnych tablic wydawanych przez współczesne władze Kosowa, które implikują że “Kosowo i Metohija” to nadal część składowa Serbii.

Dla zdominowanych przez Albańczyków władz centralnych w Prisztinie, każde podważanie państwowości Kosowa jest uznawane za zagrożenie integralności i stabilności republiki.
Na dodatek, w ciągu ostatnich tygodni doszło do kilku poważnych incydentów takich jak:
Aresztowanie przez kosowskie siły specjalne byłego serbskiego policjanta
Odmowa wjazdu na teren Kosowa dla serbskiego patriarchy Porfiriusza
Niepokoje na północy Kosowa związane z budową barykad przez serbskich demonstrantów i bojówki

Najbardziej echem odbijają się jednak ostatnie działania władz w Belgradzie. W stan najwyższej gotowości została postawiona serbska armia oraz jednostki podległe pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Przy granicy zaobserwowano również ruchy sprzętu wojskowego, jednak według wielu komentatorów są to jedynie działania pokazowe.
W Kosowie nadal znajdują się siły NATO w ramach misji KFOR, są one często wzywane przez władze Kosowa do pomocy w deeskalacji przemocy, szczególnie przy usuwaniu barykad stawianych przez Serbów.
W wyniku zaangażowania sił NATO żołnierze również narażeni są na niebezpieczeństwo.
Jak informuje oficjalny profil KFOR na Twitterze, rozpoczęte zostało śledztwo w sprawie ostrzelania patrolu KFOR przez niezidentyfikowanych sprawców w rejonie Zubin Potok.

Mistrzostwa Świata w Katarze z wiktorią Argentyny przeszły do historii. Do historii z impetem przeszły również słowa pre...
27/12/2022

Mistrzostwa Świata w Katarze z wiktorią Argentyny przeszły do historii. Do historii z impetem przeszły również słowa prezydenta FIFA Gianniego Infantino z soboty poprzedzającej inaugurację mundialu: “Dziś czuję się Katarczykiem, Arabem, Gejem [...]”. Słowa te świetnie udowodniły to, że można próbować, nawet nieudolnie, wykreować własną rzeczywistość. Bardzo wygodną rzeczywistość. Na miesiąc bowiem Katar z monarchii absolutnej, w której prawo oparte zostało na miksie prawa cywilnego oraz prawa szariatu, stał się krajem, który, w swoim rozumieniu, zrobił “dobrą minę do złej gry” i pozwolił w swoim kraju przebywać osobom nieheteronormatywnym przy okazji zabraniając wywieszania tęczowych flag, noszenia opasek “One Love” i innych prób manifestacji, żeby zbyt wesoło nie było. Porządku na stadionach, oprócz stewardów, pilnować miały czujne oczy tysięcy kamer rozstawionych po całym obiekcie sportowym, ze szczególnym uwzględnieniem trybun - jak wiadomo, kreatywność kibica nie zna granic. Same mistrzostwa początkowo przebiegały pod znakiem manifestacji, z których na szczególną uwagę zasługuje ta w wykonaniu włocha Mario Ferriego. Podczas meczu Portugalia - Urugwaj wbiegł na murawę z koszulką zawierającą na sobie hasła “Ocalcie Ukrainę” i “Szacunek dla irańskich kobiet”, w ręce trzymał flagę LGBT. Zatrzymany przez katarską policję, wkrótce wrócił do Włoch, mimo, że wg prawa katarskiego mógł trafić do więzienia na 7 lat. Nikt nie jest milszy od Katarczyka w trakcie mundialu.

Mistrzostwa jednak musiały się skończyć, a zatem wrócić musiała szara rzeczywistość, pozbawiona jakichkolwiek przywilejów (o ile przywilejem można nazwać łaskawe pozwolenie na wjazd na imprezę sportową) dla osób LGBT. Już 16 grudnia The Jerusalem Post poinformował, że cztery kraje Zatoki Perskiej - Katar, Bahrajn, Kuwejt i Arabia Saudyjska, jeszcze mocniej zintensyfikują swoją kampanię przeciwko homoseksualizmowi w celu “ochrony zwyczajów, tradycji, religii i wartości społecznych”. Kuwejt ogłosił wydalenie 3000 pracowników salonów masażu, głównie Filipińczyków, pod pretekstem świadczenia przez nich w tych miejscach usług seksualnych dla przedstawicieli tych samych płci. Podobne działania podjął Bahrajn, który, choć formalnie w swoim kodeksie karnym nie zawiera wzmianki o kryminalizacji homoseksualizmu, to w praktyce może karać osoby nieheteronormatywne na podstawie nieprzestrzegania lokalnej tradycji Islamu. W Arabii Saudyjskiej aktywiści rozpowszechnili nagrania z różnych imprez mających miejsce w Rijadzie. Widoczni na nich mężczyźni, którzy nosili kolczyki lub wykonywali “żeńskie gesty” trafili na celownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i mieli zostać aresztowani. Ponadto ministerstwa handlu Kataru, Bahrajnu oraz KSA wydali ostrzeżenie dot. importu zabawek zawierających tęczowe elementy mogące kojarzyć się z LGBT. Król Bahrajnu, Hamad bin Isa Al Khalifa zapowiedział, że zrobi wszystko, aby przeciwdziałać naruszeniu tradycyjnych wartości Islamu, z kolei niektórzy członkowie parlamentu zapowiedzieli walkę o zaostrzenie kar za homoseksualizm, a duchowni zostali zobowiązani do przypomnienia o istnieniu oraz do napiętnowania “wynaturzeń”.

Obraz osób LGBT we wszystkich krajach muzułmańskich Bliskiego Wschodu pozostaje niezmienny. Najłagodniejsze prawo panuje w Jordanii - tam homoseksualizm jest legalny. W Iraku, choć kodeks karny nie przewiduje kary za nieheteronormatywność, istnieje również prawo szariatu, które poważnie traktuje to wykroczenie. W praktyce oznacza to samosądy. Na terenie Autonomii Palestyńskiej, mimo odbywającej się w Jerozolimie parady równości, również nie jest lepiej - osoby LGBT uciekają w głąb Izraela, gdzie z powodu prześladowań seksualnych szukają azylu. Głośną była sprawa z października tego roku, kiedy to Ahmad Abu Marhia, palestyński gej przebywający w Izraelu, został publicznie ścięty w Hebronie w Zachodnim Brzegu, będąc uprzednio, najprawdopodobniej, porwanym.

Hipokryzja władz krajów arabskich znana była już wcześniej, warto jednak ją przypomnieć. Tajemnicą poliszynela jest, że w ZEA są kluby gejowskie a arabscy szejkowie korzystają z usług męskich prostytutek. Jednakowoż są to wciąż kraje oparte na absolutyzmie, który dodatkowo spajany jest przez obecność Islamu.

Wieczorem 4 grudnia w serwisie Twitter pojawiło się zdjęcia będące ostatnio częstym widokiem w social mediach.Ukraińscy ...
07/12/2022

Wieczorem 4 grudnia w serwisie Twitter pojawiło się zdjęcia będące ostatnio częstym widokiem w social mediach.
Ukraińscy wojskowi, na stanowisku bojowym dziękują za dostarczony im przez cywilne organizacje charytatywne agregat prądotwórczy. Byłby to jeden z dziesiątek tego typu postów, lecz w tym wypadku bardzo istotnym bohaterem drugiego planu jest wyrzutnia systemu S-125 Newa-SC

Tym samym okazało się że Polska dołączyła do grona państw udzielających Ukrainie wsparcia w dziedzinie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Szczególnie ważnej w dobie regularnych zmasowanych ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę krytyczną prowadzonych przez Federację Rosyjską.
System S-125 Newa-SC jest zmodernizowaną wersją radzieckiego systemu z 1961 roku.
W Polsce zostały one zmodernizowane poprzez montaż na podwoziu czołgu T-55 oraz znaczną ingerencję w układ elektroniczny, wymieniając w latach 90tych przestarzałe podzespoły oparte o lampy elektronowe na wersje wyposażone w nowocześniejsze mikroprocesory.
Jednym z największych odnotowanych sukcesów systemu S-125 Newa było zestrzelenie amerykańskiego F-117 Nighthawk przez systemy należące do armii jugosłowiańskiej 27 marca 1999 roku.

Dostarczenie systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych na Ukrainę jest jednym z poważniejszych zadań nad którym stoi dziś NATO. Państwa Sojuszu powstrzymują się od oddania na tyle zaawansowanych systemów jak Patriot w ręce Sił Zbrojnych Ukrainy. Coraz częściej słychać o rozmowach prowadzonych z Grecją, Cyprem czy państwami arabskimi które posiadają systemy S-300, produkcji radzieckiej bądź rosyjskie modernizacje tychże zestawów. Ochrona własnego nieba jest jednak dla wielu tych państw kwestią w której nie chcą osłabiać swoich zdolności. Przykładem jest Grecja, która mimo stereotypowego i historycznego “braterstwa” z Rosją, przekazała Ukrainie 40 bojowych wozów piechoty BMP-1 w zamian za odroczone w czasie dostawy wozów Marder z Niemiec. W kwestii odkupienia od Grecji systemów przeciwlotniczych nie ma jednak żadnego konsensusu.

TERRORYZM W UKRAIŃSKICH AMBASADACH NA CAŁYM ŚWIECIE:Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, Ołeh Nikołenko, p...
02/12/2022

TERRORYZM W UKRAIŃSKICH AMBASADACH NA CAŁYM ŚWIECIE:

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, Ołeh Nikołenko, poinformował na swoim twitterze o niepokojących przesyłkach, które zostały dostarczone do ambasad Ukrainy w sześciu różnych krajach, spośród których aż dwie znajdują się w Polsce. Zakrwawione paczki o szczególnym zapachu zszokowały pracowników ambasad - znajdowały się w nich wydłubane zwierzęce gałki oczne. Historia jak żywcem wyjęta z "Ojca Chrzestnego" już teraz przyczynia się do powstawania wielu teorii spiskowych.
Niepokojące paczki trafiły do ukraińskich ambasad w Polsce, Holandii, Węgrzech, Chorwacji i Włoszech oraz do konsulatu generalnego w Neapolu i Krakowie czy do konsulatu w Brnie.

ZAMACHY TERRORYSTYCZNE W HISZPANII:

W ostatnich dniach w Hiszpanii dokonano prób zamachów terrorystycznych w co najmniej sześciu miejscach - w tym w ambasadzie USA i Ukrainy, ministerstwie obrony Hiszpanii, bazie wojskowej pod Madrytem i koncernem zbrojeniowym. Do wszystkich tych miejsc trafiły przesyłki zawierające materiał wybuchowy. Podczas otwierania listu w ukraińskiej ambasadzie jeden z jej pracowników odniósł niegroźne obrażenia.
Hiszpańska minister obrony - Margarita Robles w czwartek przebywała Odessie. Oświadczyła, że przesyłki z ładunkami wybuchowymi w żadnym razie nie przestraszą władz Hiszpanii ani nie skłonią ich do wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy.

KRWAWA PACZKA W BRNIE:

Natomiast w podejrzanej przesyłce, jaka trafiła do konsulatu Ukrainy w Brnie nie było materiałów wybuchowych - znajdowała się w niej "martwa tkanka zwierzęca".
Dokonano ewakuacji obiektu a po dokładnym sprawdzeniu paczki pracownikom konsulatu pozwolono wrócić do budynku. Czeska policja sprawdza pochodzenie i miejsce nadania pakunku oraz bada zwierzęce tkanki, które się w nim znajdowały. Policja apeluje o ostrożność i sprawdzanie podejrzanych przesyłek nadawanych do firm zbrojeniowych i innych konsulatów.

INNE AKTY TERRORU:

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy podaje, że wejście do siedziby ambasadora w Watykanie zostało zdewastowane, a ambasada w Kazachstanie miała otrzymać groźbę podłożenia bomby. Ambasada w USA otrzymała list z kopią krytycznego artykułu na temat Ukrainy - list pochodził z kraju europejskiego, tak, jak większość dziwnych paczek.

"TRWA DOBRZE ZAPLANOWANA KAMPANIA TERRORU":

Na polecenie Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy - Dmytro Kuleby, we wszystkich ambasadach i konsulatach Ukrainy wprowadzono podwyższone środki bezpieczeństwa. Wezwano też rządu obcych państwa do zagwarantowania maksymalnej ochrony ukraińskich placówek dyplomatycznych, zgodnie z Konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych.
Kuleba podkreśla: "Istnieją powody, by sądzić, że ma miejsce dobrze zaplanowana kampania terroru i zastraszania ukraińskich ambasad i konsulatów".

"Nie mogą zatrzymać Ukrainy na froncie dyplomatycznym. Próbują nas zastraszyć. Mogę jednak od razu powiedzieć, że te próby są daremne. Będziemy nadal skutecznie pracować na rzecz zwyciestwa Ukrainy".

RESTRYKCJE I OGROMNE PROTESTY W CHINACH W ciągu ostatnich dni zachodnie media zaczęły donosić o rozprzestrzeniających si...
28/11/2022

RESTRYKCJE I OGROMNE PROTESTY W CHINACH

W ciągu ostatnich dni zachodnie media zaczęły donosić o rozprzestrzeniających się po całych Chinach ogromnych protestach. Manifestanci mają dość restrykcyjnych obostrzeń covidowych i obwiniają Xi Jinpinga o źle prowadzoną politykę wewnętrzną. Tak drastyczne rozwiązania miały być odpowiedzią na stale rosnącą liczbę zachorowań oraz niski współczynnik szczepień wśród społeczeństwa Państwa Środka.

POLITYKA ZERO-COVID

W związku z dużą liczbą nowych zarażonych w Chinach – w ostatnich dniach były to statystyki sięgające przyrostu 35 tysięcy dziennie – rząd zdecydował się na prowadzenie tzw. polityki „zero-covid”, co oznacza duże ograniczenia w życiu codziennym i przemieszczaniu się obywateli. Przy prawie każdej okazji są też wymagane negatywne testy na koronawirusa. Zasady obowiązujące obecnie w ChRL są na tyle restrykcyjne, że uniemożliwiają one wychodzenie przez wiele dni z własnych domów, co już kilka miesięcy temu doprowadziło do kryzysu żywnościowego w Szanghaju. Internet zalewały dantejskie sceny z 25-milionowego miasta, gdzie służby – wbrew wcześniejszym zapewnieniom – nie dostarczały pożywienia zamkniętym obywatelom na czas i zdesperowani ludzie uciekali się np. do skakania z balkonów czy prób łowienia ryb z pobliskiego stawu z okna bloku mieszkalnego. Prowadzona w ten sposób polityka od dawna nie cieszy się poparciem wśród społeczeństwa komunistycznych Chin, lecz to w czwartek nastąpił przełom.

POŻAR W SINCIANG

W czwartek miał miejsce wypadek w Urumczi, stolicy regionu Sinciang, na północnym zachodzie Chin. W jednym z bloków mieszkalnych wybuchł pożar, w którym zginęło 10 osób. Wiadomość o tragedii wzburzyła lokalną społecznością, która winą obarczyła opresyjne zasady przeciw covidowe, nie pozwalające wychodzić z mieszkań. Pomimo oficjalnego stanowiska władz centralnych, którzy nie dostrzegali swojego błędu, władze lokalne wystosowały przeprosiny i obiecały „przywrócić porządek” poprzez złagodzenie restrykcji. To stanowisko spowodowało, że w weekend masowe protesty rozlały się po Państwie Środka. Największe demonstracje miały miejsce na ulicach chińskich miastach i w chińskich uniwersytetach.

WEZWANIE DO ZMIAN

Protestujący zaczęli wynosić na ulice mocno postępowe hasła. Wśród nich pojawiło się wezwanie do wewnętrznych zmian, a mówiąc dokładnie do zmian w rządzie oraz ustroju państwa. Jak podaje BBC, tłum skandował „Xi Jinping musi odejść” czy nawet „Partia Komunistyczna musi odejść”. Pojawiły się też relacje o wystąpieniach studentów z białymi kartkami – będącymi symbolem cenzury w ChRL – oraz krytyki obecnego ustroju i nawoływaniu do liberalizacji i demokratyzacji Chin Kontynentalnych. Obrazuje to poziom frustracji i agresji wobec władz centralnych, które nieudolnie i bezwzględnie prowadzą politykę zero-covid wobec swoich obywateli. Specjaliści uważają, że może to być ogromny cios wymierzony w pozycje Jinpinga, a skala protestów może być porównywalna do tych rozpoczętych po masakrze na placu Tienanmen w 1989 roku. Obecne doniesienia o liczbie manifestantów, rannych, zatrzymanych czy zabitych są trudne do zweryfikowania przez to, że chińskie służby sukcesywnie usuwają z Internetu treści związane z ogólnokrajowymi protestami. Bez dwóch zdań są one jednak znaczące i obejmujące całe państwo, co będzie musiało się spotkać z odpowiedzią ze strony przewodniczącego Xi.

Adres

Wroclaw

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Sekcja Polityki Globalnej SBKN umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Sekcja Polityki Globalnej SBKN:

Udostępnij