09/09/2020
Eh, może czas by uczono o tym w szkole? Że archeolodzy nie szukają przedmiotów dla nich samych, tylko tego co one mogą nam opowiedzieć o ludziach, którzy je wytworzyli i używali, co nam mówią o tamtejszej społeczności, w co ci ludzie wierzyli, co było dla nich ważne. Ale tę historię przedmioty te nam opowiedzą jedynie osadzone w kontekście, wśród innych obiektów archeologicznych, zwiążą kontekst z krajobrazem, bogactwami naturalnymi ... nie można więc ich opracowywać w oderwaniu od miejsca znalezienia. Dlatego dokładne opracowanie wykopalisk odkrytej osady, to nie opracowanie kilku naczyń, to opracowanie śladów po budowlach, śladów po działalności gospodarczej ... Ab terra dziś o tym właśnie w opowieści na żywo, posłuchaj: https://www.rdc.pl/podcast/poranek-rdc-pozostalosci-osady-sprzed-3-tys-lat-na-warszawskiej-bialolece/?fbclid=IwAR0zurcO38x9-MPqI7fKEIy1fe2s2MDvIwtFB0RMcacKW0FRnCjychpCLmk
Pozostałości dużej osady kultury łużyckiej sprzed 3 tys. lat odkryli archeolodzy na warszawskiej Białołęce. Jednym ciekawszych znalezisk, spośród ok 1,5 tys. odkrytych na miejscu artefaktów, jest naczynie sitowate podobne do durszlaka, które mogło służyć do wyrobu twarogu i serów .....