Natuli - dzieci są ważne

Natuli - dzieci są ważne Natuli – dzieci są ważne
Internetowy magazyn dla świadomych rodziców, wydawnictwo i księgarnia.

❤💘 Z miłości do... książek i dobrych relacji  ❤💘Walentynki to nie tylko święto zakochanych – to także doskonała okazja, ...
01/02/2025

❤💘 Z miłości do... książek i dobrych relacji ❤💘

Walentynki to nie tylko święto zakochanych – to także doskonała okazja, aby przypomnieć sobie, jak ważne jest dbanie o relacje. Z partnerem, przyjaciółmi, rodziną, a przede wszystkim z samym sobą!

💝 Dlatego w dniach 30.01–3.02.2025 r. mamy darmową dostawę dla zamówień powyżej 99 zł na terenie Polski, niezależnie od formy dostawy. Użyj kodu:
RELACJA

Stworzyliśmy także kolekcję polecanych przez nas książek o relacjach, związkach i seksualności – znajdziecie w niej tytuły, które pomagają budować bliskość, lepiej rozumieć siebie i innych oraz odkrywać własne potrzeby.

Niezależnie od tego, czy chcecie wzmocnić związek, czy po prostu lepiej zrozumieć siebie – warto zajrzeć do tej kategorii!

👉 https://natuli.pl/Relacje/1/phot

Wchodzisz z dwulatkiem do sklepu. Siedzi w wózku, całkiem zadowolony. Przez pierwsze dwie minuty. Potem zaczyna jęczeć i...
31/01/2025

Wchodzisz z dwulatkiem do sklepu. Siedzi w wózku, całkiem zadowolony. Przez pierwsze dwie minuty. Potem zaczyna jęczeć i wołać "na lęce", wije się w wózku, przewiesza, sprawdza co można z niego wyrzucić, a co tylko wyszarpać. Wzięty na ręce dalej jest rozdrażniony i płacze.

Nie wiesz co robić - wychodzisz. W głowie kołacze Ci głos kuzynki Krysi, który mówi, że no naprawdę o tym, czy zrobić zakupy, to decyduje raczej dorosły, a nie dwulatek. Jak i o tym, kiedy wyjść ze sklepu. Masz poczucie, że ulegasz, wzmacniasz w dziecku tendencje do manipulacji. No i na własne oczy widzisz, że inne dwulatki robią już 48 rundę po galerii i nawet nie kwikną.

Warto pamiętać, że każdy dwulatek inaczej znosi jarzeniówki, które tłuką w z wystaw, z sufitów, z podświetlonych reklam. Fakt, że z każdego sklepu snują się inne kadzidła dla jednego dwulatka jest słabo zauważalny, a innemu ta zmienność zapachów wwierca się w mózg.

Dla jednego Jingle Bells w Lidlu i We are the champions w Reserved są po prostu tłem muzycznym, bo nie ma nadwrażliwości słuchowej i wrażenia, że jeszcze jeden zaskakujący i niezidentyfikowany zestaw dźwięków doprowadzi go do szaleństwa.
Twoje dziecko na zagadujących ekspedientów reaguje chowaniem się i mega płaczem, nic a nic się nie uśmiecha. Zagadywanie wywołuje falę złości.
Dlaczego tak jest?

Być może ciocia Krysia wylosowała troje dzieci z łatwym temperamentem. Jak nazwa wskazuje było im łatwo złapać stałe pory drzemki i zasypiania wieczorem, łatwo zasypiały same, zmiany (dźwięków, nowe twarze, zapachy) nie rozregulowywały ich nadmiernie. Dużymi emocjami reagowały na duże bodźce.

Grupa badawcza cioci Krysi mówi, że dzieci po prostu takie są - jeśli je się oczywiście dobrze wychowuje, czyli tak jak ona. Wystarczy, że będziesz powtarzać.
Tymczasem za reakcjami małego dziecko stoją jego ograniczenia rozwojowe, jego temperament, gotowość do reagowania lękiem, predyspozycje genetyczne, dotychczasowe doświadczenia.

Wyszłaś ze sklepu, bo nie miałaś pomysłu co zrobić, a nic nie pomagało? Dobrze zrobiłaś. Bo przecież jeśli Ty kiedyś będziesz okropnie czuć się w Lidlu i za nic nie będziesz umiała wytłumaczyć, co się dzieje, to czego będziesz oczekiwać od drugiego dorosłego?
Wniosku "Nie będziesz mną manipulować swoim jęczeniem", czy propozycji wyjścia i złapania oddechu?

A jeśli Ty chcesz wiedzieć, co stoi za trudnymi zachowaniami Twojego dziecka - kup naszą książkę "Wild child", tam znajdziesz odpowiedzi.
👇👇👇👇
https://bit.ly/Zobacz_ksiazke_Wild_child
👆👆👆👆

🖼:

📚💘 Walentynki pełne książkowej miłości! 💘📚Z miłości do książek (i do Was, oczywiście!) mamy dla Was mały prezent – darmo...
30/01/2025

📚💘 Walentynki pełne książkowej miłości! 💘📚

Z miłości do książek (i do Was, oczywiście!) mamy dla Was mały prezent – darmową dostawę na wszystkie zamówienia! 🎁🚚

📅 Akcja trwa poniedziałku 3 lutego, dotyczy zamówień za min. 99 zł i dostawy na terenie Polski. Nie zwlekaj – zamów i świętuj Walentynki w towarzystwie dobrej lektury. 📖❤️

KOD: RELACJA

👇👇👇
https://bit.ly/KsiegarniaNatuli

Rodzicielstwo to nieustanne pytania i wątpliwości. Czy pozwalam dziecku na wystarczająco dużo swobody? Czy nie za często...
29/01/2025

Rodzicielstwo to nieustanne pytania i wątpliwości. Czy pozwalam dziecku na wystarczająco dużo swobody? Czy nie za często sięgam po „nie, bo nie”? Czy dobrze dbam o jego zdrowie – to fizyczne i psychiczne? A do tego ten nieustanny balans między ruchem a ekranami, między czekoladowym batonikiem a pełnowartościowym posiłkiem… Znasz to? Ja też.

Na szczęście są książki, które pomagają złapać oddech i spojrzeć na wychowanie z nowej perspektywy. „Bądź od małego” to jedna z nich. Pełna konkretów. Uczy, jak odpuścić tam, gdzie trzeba, a skupić się na tym, co naprawdę ważne.

Naprawdę polecam!
A tutaj przeczytasz całą recenzję od Natuli 👇🌿
https://natuli.pl/pl/n/O-rownowadze-w-rozwoju-dziecka.-%E2%80%9EBadz-od-malego-juz-w-sprzedazy/647

28/01/2025

� To co, jak mnie dziecko bije, to mam je pogłaskać po głowie?
� Jak dziecko raz dostanie, zrozumie, że boli, zobaczy, jak to miło i się oduczy!
� Nikt nie mówi o katowaniu dzieci, jeden klaps to co innego.
� My dostawaliśmy w tyłek i żyjemy.
� Łatwo wam mówić, klapsa nie wolno, krzyknąć nie wolno, nic już nie wolno! To co mamy robić, jak jesteście tacy mądrzy?

No to proszę bardzo, zapytaliśmy kogoś mądrego i dziś o 19 na naszym Facebooku Jarek Żyliński poda konkretną odpowiedź.

Kto jak nie on, autor naszego bestsellera "Granice dzieci i dorosłych"?
Będziesz?

‼️ To co, jak mnie dziecko bije, to mam je pogłaskać po głowie?‼️ Jak dziecko raz dostanie, zrozumie, że boli, zobaczy, ...
28/01/2025

‼️ To co, jak mnie dziecko bije, to mam je pogłaskać po głowie?
‼️ Jak dziecko raz dostanie, zrozumie, że boli, zobaczy, jak to miło i się oduczy!
‼️ Nikt nie mówi o katowaniu dzieci, jeden klaps to co innego.
‼️ My dostawaliśmy w tyłek i żyjemy.
‼️ Łatwo wam mówić, klapsa nie wolno, krzyknąć nie wolno, nic już nie wolno! To co mamy robić, jak jesteście tacy mądrzy?

No to proszę bardzo, zapytaliśmy kogoś mądrego i dziś o 19 na naszym Facebooku Jarek Żyliński poda konkretną odpowiedź.
Kto jak nie on, autor naszego bestsellera "Granice dzieci i dorosłych"?
Będziesz?

"Sytuacja była dla mnie bardzo wymagająca i mam wrażenie, że takie dwa tygodnie nie chciałam dzwonić do ludzi, do moich ...
26/01/2025

"Sytuacja była dla mnie bardzo wymagająca i mam wrażenie, że takie dwa tygodnie nie chciałam dzwonić do ludzi, do moich bliskich. To był dla mnie kłopot, zadzwonić i nie czułam się do końca chyba dobrze. Nie czułam się stabilnie przede wszystkim. Z tego, co słyszałam, to chyba mogłam mieć tego baby bluesa.

Pierwsze dwa tygodnie miałam takie, że rzeczywiście nikt i nic. To było dla mnie też taką nowością. (...) Ja się tutaj rozgościłam. Wrosłam w kanapę. Chciałam tu zostać. Dla mnie to każde wyjście z domu przerastało mnie."

Tak o swoim połogu opowiedziała w telewizji 🤱

I to wspaniale, bo mamy wrażenie, że temat połogu to nadal... tabu? Na pewno mówi się o tym czasie mniej niż o ciąży, czy nawet samym porodzie. Tak jakby nie istniał...
Skoro potrzebowałyśmy dziewięciu miesięcy, żeby przygotować się do porodu, wyobrazić sobie siebie w roli matki i przyzwyczaić się do zmian zachodzących w naszym ciele, czy to nie oczywiste, że równie wiele miesięcy może nam zabrać odnalezienie się na nowo w naszych ciałach, głowach i rodzinach? Odkrycie, kim teraz jesteśmy?

A jak wyglądał Twój połóg?
Czy byłaś przygotowana na to, co Cię czeka?
Czy coś Cię zaskoczyło?

zdjęcie: Instagram

Tutaj znajdziesz książkę, która wspiera rodziców w połogu i pierwszym roku życia dziecka: Połóg ---> https://bit.ly/40SF5Vi

Przy okazji święta jakim jest Dzień Babci i Dzień Dziadka chciałabym poruszyć kwestię relacji na linii dziadkowie - wnuk...
23/01/2025

Przy okazji święta jakim jest Dzień Babci i Dzień Dziadka chciałabym poruszyć kwestię relacji na linii dziadkowie - wnuki. Kto waszym zdaniem odpowiada za tą relację dziadkowie, rodzicie czy wnuki? Jak to powinno zdrowo wyglądać?

Podzielę się sytuacją naszej rodziny, z mojej perspektywy tj. perspektywy mamy, i chciałabym poznać wasze opinie na ten temat.

Mam jednego synka, nieco ponad 2 latka. Z moimi rodzicami ma relację ok. Mieszkamy razem więc kontakt mają codziennie. Wiadomo jest różnie czasem mały coś pyskuje, czasem dziadkowie wtrącają się do wychowania ale myślę, że się lubią i jest ok. Moje dzieciństwo wyglądało raczej przeciętnie, relacje z rodzicami i dziadkami w porządku, wpajano mi, że należy utrzymywać kontakt i tak tak też było.

Ze strony mojego męża, czyli taty sprawa jest bardziej skomplikowana. Dom rodzinny nie był przyjaznym miejscem, alkohol i przemoc. Z tata utrzymuje poprawne relacje, mama nie żyje. Ja jej nigdy nie poznałam. Tata od kilka lat ma nową partnerkę, sprawę komplikuje fakt, że to moja dalsza rodzina. Mąż z rodzeństwem nie ma kontaktu, oni z tatą czyli dziadkiem małego też nie. Dziadkowie ze strony męża czyli jego tata i partnerka nie wychodzą w ogóle z inicjatywą, nie dzwonią, nie piszą, nie odwiedzają wnuka - nie maja samochodu, a dojazd komunikacją miejską zajmuje pół godziny. Pomijając święta nie zapraszają do siebie. Niby z pozoru normalna para, ale wiem, że nadużywają alkoholu, a partnerka (wdowa) ma problem z depresją i lekami. W chwili obecnej sytuacja jest napięta, przyszywana babcia po % i lekach pisze głównie do mnie wiadomości, z pretensjami, obraża mnie itp. miesza w swoje żale. Od miesiąca nie mamy kontaktu, mieliśmy spotkać się w dzień dziadka, oczywiście z naszej inicjatywy ale obowiązki zawodowe męża pokrzyżowały nasze plany i spotkanie zostało odwołane. Nikt nic nie powiedział, ale po treściach udostępnianych na socjalach widzę, że jest po tamtej stronie żal.

Moja perspektywa jest taka. Jest to strona męża i skoro on ma ze swoim tata relacje poprawne to nie będę się narzucać, ani nie będę go zmuszać, żeby te relacje zmienił. Uważam też, że w tym wieku dziecka to dziadkowie powinni zabiegać o kontakt z nim, np. dzwoniąc, pisząc, zapraszając na kawę do domu czy na spacer. Nawet nie muszą przyjeżdżać do nas jeśli to problem. Ok rodzice też powinni dbać o relacje dziadkowie - wnuki, ale moim zdaniem piłka jest po tamtej stronie. Uważam też, że skoro mój mąż nie ma i nie miał ciepłych relacji z ojcem nie można od naszego dziecka wymagać, że będzie kochało dziadka, który się nie interesuje. Ja tam czuję się źle, wiem, że nie jestem lubiana, obwiniają mnie o to jak wygląda relacja całej rodziny. Najchętniej nie utrzymywałabym kontaktu w ogóle. Z drugiej strony czuję presję otoczenia, głównie moich rodziców, że powinniśmy jeździć/ dzwonić do dziadków, że powinnam ustąpić i być mądrzejszą i się nie kłócić
Wzbudzają u mnie ogromne poczucie winy w tym wszystkim. Mój maż jest obojętny w tym wszystkim. Nikt go nie uczył relacji rodzinnych i nie ma poczucia, że tak jest dobrze czy źle.

Jak myślicie? Jak to powinno wyglądać? Kto powinien o to dbać?
Dziękuję za przeczytanie historii! Chciałam się tym podzielić.

Najgorzej…
23/01/2025

Najgorzej…

Para przyszła do mnie w sprawie czteroletniego dziecka. Opisywali napady złości syna, podczas których kopał, bił i gryzł...
22/01/2025

Para przyszła do mnie w sprawie czteroletniego dziecka. Opisywali napady złości syna, podczas których kopał, bił i gryzł.

Na podstawie oznak zewnętrznych można było stwierdzić, że dziecko doświadcza kompletnego załamania. W jego systemie nerwowym następowało zwarcie. Jego zachowanie mówiło rodzicom:

"Wystarczy, dosyć! Nie radzę sobie z tym wszystkim, czego ode mnie żądacie. Moje życie musi być spokojniejsze, tego właśnie potrzebuję. Więcej spokojnego rytmu. Nie radzę sobie z tym wszystkim, co wiruje wokół mnie!"

Napady złości każdego dziecka można podsumować w czterech słowach: **"Za dużo się dzieje".**

"Na każdym kroku z nami walczy – powiedział jego wyczerpany tata. – Kiedy to się skończy?"

To zrozumiałe: bali się, że ich syn może mieć problemy emocjonalne. Odpowiedź była prosta, choć dla nich zaskakująca:

"Skończy się, gdy wasz syn przestanie postrzegać was jako wrogów, gdy przestanie czuć, że musi z wami walczyć, żeby przeżyć. Kiedy ograniczycie to, co może go przytłaczać – np. zmniejszycie liczbę spotkań z rówieśnikami, ograniczycie czas spędzony przed ekranem i zadbacie o to, by nie słyszał waszych dorosłych rozmów, które mogą wzbudzić w nim niepokój – najprawdopodobniej będzie was postrzegać jako tych, którzy go chronią. Znowu staniecie się jego bezpieczną przystanią."

I rzeczywiście, kilka tygodni po tym, jak rodzice uprościli życie syna i wyrugowali to, co go przytłaczało, dostrzegli oznaki zmiany. Dzikie, niekontrolowane zachowanie powoli słabło, a napady złości stawały się coraz rzadsze i krótsze.

Chłopiec wciąż stawiał opór, ale znacznie mniej gorączkowo.

"Wciąż sprawdza, czy może nam ufać, ale nie w tak gwałtowny sposób, jak do tej pory" – stwierdziła jego mama.

📘📘📘📘📘📘📘

Fragment książki Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka . Wsparcie nadchodzi! Uwaga, zostały ostatnie egzemplarze!
👇👇👇
https://bit.ly/4jjyg6i
👆👆👆

foto: BBC

Odkryj, jak pomóc maluchowi zrozumieć swoje emocje i nauczyć się je kontrolować!📘Książka 👉 https://bit.ly/3Cm4cX9
22/01/2025

Odkryj, jak pomóc maluchowi zrozumieć swoje emocje i nauczyć się je kontrolować!

📘Książka 👉 https://bit.ly/3Cm4cX9

Kiedy byłam mała, rodzice zdecydowanie za bardzo mnie kontrolowali. Czułam się często sfrustrowana, samotna, miałam wraż...
21/01/2025

Kiedy byłam mała, rodzice zdecydowanie za bardzo mnie kontrolowali. Czułam się często sfrustrowana, samotna, miałam wrażenie, że nikt mnie nie słyszy. Gdy już miałam dzieci, odmówiłam stawiania jakichkolwiek granic, ponieważ nie chciałam ich zamykać w ścisłych ramach. To ma sens, prawda?

Potem się ocknęłam. Moi rodzice budowali mury, a ja zapalczywie niszczyłam wszelkie ramy, które – jak czułam – ograniczają mnie i moje dzieci. Przez lata zrażałam do siebie rodziców ich koleżanek i kolegów, a przede wszystkim nauczycieli.

Przekonywałam sama siebie, że walczę o wolność, ale teraz zdaję sobie sprawę, że wszystko to sprawiło, iż moje dzieci są dzikie, nieprzewidywalne, często zachowują się lekceważąco wobec innych. Nie o to mi chodziło, gdy chciałam im dawać wolność. Sądzę, że będąc zdeterminowana, by nie stać się taka jak moi rodzice, popełniałam błędy i myliłam krzywdzące budowanie murów z rozsądnym określaniem granic.

Trochę czasu minie, zanim się z tym pogodzę i to wszystko zrozumiem. Jestem teraz pewna, że chciałabym określać moim dzieciom granice, również we własnym domu. Wiem, że mogę sobie teraz zaufać, bo jestem już świadoma, kiedy buduję mur, a kiedy określam sensowną granicę.

Rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

Książka, która to wszystko wyjaśnia 👇👇👇👇👇
📘"Nowa dyscyplina" >>> https://bit.ly/NDyscyplina_pewne-wychowanie
Uwaga! Zostało ostatnie 200 książek 🙀

zdjęcie:

Po 3 trymestrach ciąży nadchodzi ten równie ważny, możliwe, że najtrudniejszy- 4 trymestr!Połóg mamy to także "czwarty t...
20/01/2025

Po 3 trymestrach ciąży nadchodzi ten równie ważny, możliwe, że najtrudniejszy- 4 trymestr!

Połóg mamy to także "czwarty trymestr" ciąży jej dziecka!
Czasem specjaliści określają pierwsze trzy miesiące życia niemowlęcia jako czwarty trymestr ciąży. Noworodek, który przy- chodzi na świat, potrafi samodzielnie oddychać, nie jest jeszcze jednak gotowy do samodzielnego funkcjonowania. Maleńkie narządy nie są do końca rozwinięte, a mózg ukształtował się zaledwie w pięćdziesięciu procentach. Warto o tym pamiętać i dać sobie czas na, praktycznie mówiąc, ciągłe bycie z dzieckiem.

Mamy bardzo często narzekają właśnie na ten okres izolacji. Mówią wprost, jak ciężko im w tej wczesnomacierzyńskiej samotności, jak bardzo czują się pozostawione same sobie. W czasie ciąży każdy pytał, jak się czują. Po porodznie znikają.

Nie wypada się użalać, narzekać, biadolić, bo od razu sypią się gromy: “Nie narzekaj, inni mają gorzej”, “Najważniejsze, że masz zdrowe dziecko”, “Współczesne matki są leniwe, wszystko mają pod ręką, a i tak są zmęczone”, “Trzydzieści lat temu to dopiero…” itd, itd.

Tymczasem macierzyństwo to nie bułka z masłem.

Skoro potrzebowałyśmy dziewięciu miesięcy, żeby przygotować się do porodu, wyobrazić sobie siebie w roli matki i przyzwyczaić się do zmian zachodzących w naszym ciele, czy to nie oczywiste, że równie wiele miesięcy może nam zabrać odnalezienie się na nowo w naszych ciałach, głowach i rodzinach? Odkrycie, kim teraz jesteśmy?
Rodzice, podobnie jak noworodki, także potrzebują po porodzie czasu na adaptację, tego dodatkowego, brakującego czwartego trymestru. I tym właśnie powinien być połóg. Nie powrotem do czegoś, czego już nie ma, tylko bramą do nowego

Wiedziałaś o tym? Myślałaś kiedyś o tym w ten sposób?

------

Dziś więcej mówi się o połogu i o tym jak w nim towarzyszyć, na przykład w książce wspaniałej douli Zuzanny Kołacz-Kordzińskiej 👇👇👇
https://bit.ly/Polog_Pierwszy_rok_rodzica

zdjęcie: Lillian Craze Birth Photography

Najlepsze książki o babciach i dziadkach! ❤️👵👴  Szukasz idealnego prezentu, inspiracji do wspólnego czytania lub czegoś,...
19/01/2025

Najlepsze książki o babciach i dziadkach! ❤️👵👴

Szukasz idealnego prezentu, inspiracji do wspólnego czytania lub czegoś, co poruszy serce? Oto książki, które celebrują miłość, mądrość i wspomnienia z babcią i dziadkiem. 📚✨ Wzruszające historie, pełne humoru i ciepła – idealne na długie wieczory i do wspólnego odkrywania międzypokoleniowych więzi. 🎁 Czytajcie razem, wspominajcie i cieszcie się każdą chwilą! 🕰️💛

Znajdziecie je tu: https://bit.ly/3PDBKmG

‼Uwaga! Przyznajemy, nasz błąd‼Wydrukowaliśmy za mało książek! Nie doceniliśmy Waszych dwu (trzy, cztero) latków. “Mówią...
18/01/2025

‼Uwaga! Przyznajemy, nasz błąd‼

Wydrukowaliśmy za mało książek! Nie doceniliśmy Waszych dwu (trzy, cztero) latków. “Mówią na to bunt” już się kończy, więc jeśli czujesz, że potrzebujesz tej książki szybko, to naprawdę ostatnia szansa.
Dodruk planujemy w lutym.

Tutaj ---> https://bit.ly/3PIbLdM

16/01/2025

Adres

Korony Królowej Polskiej 24
Szczecin
70-486

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Natuli - dzieci są ważne umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Natuli - dzieci są ważne:

Widea

Udostępnij

Kategoria