08/05/2024
...wypada by [chrześcijanie] wsparli osobę, która, jak widzą, pozbawiona jest środków utrzymania i ulitowali się nad losem, zupełnie jakby sami go odczuwali i znosili, by przez poczucie miłosierdzia i człowieczeństwa podchodzili do udzielania wsparcia jej nie inaczej jak sobie. Ten, kto tak ożywiony przystąpi do pracy dla swoich braci, i swoje powinności wypełni bez wyniosłości czy wypominania, ale na brata, któremu zrobił dobry uczynek, nie patrzy z góry jako na kogoś pozbawionego majątku, lub tak jakby uczynił go swoim dłużnikiem, [postąpi] tak samo jak [wtedy gdy] nie znieważamy chorego członka, którego pokrzepia całe ciało, ani [nie uważamy] że ma on jakieś specjalne powinności względem ciała, ze względu na to, że więcej otrzymał, niż dał.
Jan Kalwin "Istota religii chrześcijańskiej" ks. 3, r. 7, ust. 7 w tłum. Janusz Kucharczyk, Rafał leszczyński sr.