Art Imperfectly Beautiful

14/01/2025

Moi Kochani 🥰😍❤

A OTO jedna z odsłon mojej PRACOWNI NASTROJU - piszę jedna, BO jak już wiecie moja klęska urodzaju talentów nie zna umiaru 😁.
Przedstawiam Wam jedną z ulubionych czynności jaką jest rysowanie.

A w szczególności ...
PORTRETY rysowane kredkami i pastelami w pełnym kolorze na podstawie zdjęcia z gwarancją podobieństwa.

Myślę, że to piękny POMYSŁ na ponadczasowy prezent z okazji komunii, urodzin, prezentu dla Rodziców, Dziadków, Rodziny, Przyjaciół itp. by mogli cieszyć się tą wartościową ujętą chwilą na zawsze.

- Format B3 (32x46cm)
- Format z ramą (40x50cm)
- Gruby karton 300g

Cena 150zł (jedna osoba)
Cena 300zł (dwie osoby)
Cena 350zł (zwierzęcy pupil wraz z jedną osobą)

Istnieje możliwość oprawy za dodatkową opłatą 50zł 😁

Termin realizacji portretu ustalany jest wg kolejności przyjętych wcześniej zamówień klientów. Niemniej, nie jest on dłuższy niż 21 dni od momentu dostarczenia zdjęcia i zaksięgowania zadatku.

Przystąpienie do zamówienia dokonywane jest po dostarczeniu dobrej rozdzielczości fotografii cyfrowej lub analogowej i uiszczeniu zadatku w wysokości 50% wartości portretu. Pozostała kwota do zapłaty następuje po akceptacji portretu drogą mailową lub ustalone wcześniej komunikatory, na konto bankowe.

Serdecznie zapraszam do kontaktu poprzez TELEFON, SMS, WhatsApp, Messenger. 🥰

Rysuję również portrety Niemowląt, Dzieci, Nastolatków, Dorosłych, Zwierzęcych Pupili oraz ulubionych postaci ze świata muzyki, filmu, rozrywki i innych szczególnych dla Państwa miejsc, których portfolio będzie sukcesywnie prezentowane na moim profilu

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do kontaktu 🥰 Sylwia
______________
*) Portrety wieloosobowe oraz portrety zwierząt wyceniane są indywidualnie.
**) Koszt wysyłki na terenie Polski - 25zł (również do paczkomatów)
***) Koszt wysyłki na terenie Unii Europejskiej - 75zł
****) Koszt wysyłki poza kraje Unii Europejskiej ustalany jest indywidualnie.

07/01/2025

NO I STAŁO SIĘ 🥰😍😘😁

Po wielu latach i setkach przemierzonych kilometrów w tę i wew tę steorzylam wreszcie Moje Miejsce na Ziemi.
PRACOWNIE NASTROJU ❤️

Z tego miejsca pragnę podziękować mojej Siostrze Janina Wanda Heim, bez której moja artystyczna świadomość nigdy nie ujrzałaby światła dziennego. Mojej serdecznej, wieloletniej Przyjaciółce Klaudia Pudlik, dzięki której droga do tego miejsca była jedną wielką radością, serdecznością i spokojem ducha. Mojemu Synowi Szymon Cieślar za cierpliwość, wyrozumiałość i troskę oraz wsparcie w trudniejszych momentach. Mojemu Panu Elektrykowi świetnemu fachowcowi Wojtek Boruta i jego Ojcu, bez których nadal widziałabym jedynie ciemność. 😁
Właścicielowi tej pięknej kamienicy za przychylność i życzliwość w wielu kwestiach administracyjnych jak i Panu Administratorowi za świetną współpracę i zaufanie 😁. Koleżankom i kolegom jak i znajomym bez których z pewnością nie byłoby tak sympatycznie. I oczywiście Wam Kochani moi Sympatycy, za wszelkie przejawy życzliwości i duchowe wsparcie.

Dziękuję ❤️

- Wasza - jak zawsze wdzięczna za wszystko Sylwia 🥰

26/08/2024

Kolejna odsłona Maluszka narysowanego na życzenie Jego Dziadka 🥰, którego serdecznie pozdrawiam, jeśli mnie znowu tutaj odwiedzi. 😍

Moja Miłość do tej maleńkiej Postaci zrodziła się natychmiastowo i bez reszty, a to dzięki jego charakterystycznej urodzie na jaką niemały wpływ mają przede wszystkim Jego oczy.
Nie wymyśliłam ich sobie - a na dowód zamieściłam poniżej podgląd oryginalnego zdjęcia. - Są po prostu nie z tej ziemi 🥰.

Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na lekkość pracy nad tym portretem była kompozycja ujęcia, a przy tym plastyczność tkanin - uwielbiam ten zalew odniesień wskazujących punkt po punkcie gdzie należy stawiać kreskę, gęstość cienia, a w którym miejscu nie robić dosłownie nic tylko patrzeć 😁 i czekać kiedy wszystko będzie gotowe 😁 .

Ach! Schodzę na ziemię.

To zamówienie dało mi do myślenia jeszcze pod innym względem - mianowicie - przejrzystości oferty 🧐.

Po przeanalizowaniu pytań moich Klientów doszłam do wniosku, że jest ona nie tak jasna jak mi się wydawało.
Postanowiłam więc, przy każdej prezentacji nowego portretu dodać skondensowaną wiedzę co w trawie piszczy i dlaczego tak drogo za ten wrzask sobie życzy 😁🙃.
Tak więc - kto czyta nie błądzi, a wiedza to potęgi klucz, a kluczem do rozwiązania tej zagadki jest? ... i tu leży pies pogrzebany 😁🥰

Na tym zakończę BO zdaje się mamy środek nocy.

Jak zwykle serdecznie Was wszystkich pozdrawiam - Wasza Sylwia z Kredens - u zwanym Pracownią Nastroju 🌺

***

26/08/2024

I tak krok po kroczku pogłębiam moje doświadczenia twórcze - dziś oprócz już kompletnego logo umieszczonego na tym zdjęciu, prezentuję Wam Moi Kochani Papier Czerpany mojej osobistej produkcji 😁.

Chodził za mną już od wielu, wielu lat aż wreszcie doszedł - (jak wszystko zresztą co się do tej pory u mnie wydarza) - ale lepiej późno, niż później - jak mawiał poeta 😁

To jest zdjęcie zajawkowe, gdyż konkretne wzory pd względem kolorów, a jest ich miliony, struktur (tych też mam pełny wór) i formatów (tutaj skromniej bo aż 3 rodzaje 🙃, a w porywach 5) będę Wam prezentowała co jakiś czas wraz z Wiedzą Tajemną na jaki konkretny cel przeznaczę tę okropnie skomplikowaną produkcję 😁🙃.

Zatem do kolejnego zobaczenia - Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia 🥰

***

24/08/2024

Już niedługo nastąpi materializacja mojego zamysłu więc zgodnie z maksymą, że stałe w moim życiu są jedynie ZMIANY - stworzyłam oto Takie Logo do mojego KREDENSU - poprzednie było zbyt smutne - jestem ciekawa Waszej opinii 🥰😁 -

Serdecznie Was pozdrawiam - Wasza Sylwia 🥰😘

KREDENS - Mood Studio - Art Imperfectly Beautiful

26/07/2024

Namalowałam ten obraz początkiem tego roku i dziś przyszedł czas by go Wam pokazać 😁.
Początkowa koncepcja była zupełnie inna i to naprawdę zupełnie inna, a tu nagle proszę - powiem szczerze, że sama się zdziwiłam.

Nie znalazłam do tej pory wytłumaczenia skąd taka kompozycja, a już tym bardziej tytułu.
Co mną targało? - też nie potrafię wytłumaczyć, ale stało się i jest.
Po namalowaniu tego obrazu poczułam jednak jakąś dziwną ulgę, choć sam proces twórczy odbył się niemalże z prędkością światła a strzał w sedno nie skutkował bynajmniej powaleniem mnie trupem na podłogę. Wręcz przeciwnie - moje zasoby energetyczne oszalały na co najmniej tydzień.

Być może gdybym to minimalne studium przeżytych emocji przedstawiła Freudowi, odnalazł by On właściwą interpretację tego zdarzenia ale Jego już wśród nas nie ma, więc cóż, pozostaje mi i mam nadzieję Wam cieszyć się jego powstaniem.

Obraz na sprzedaż - zatem zachęcam 😁
Rozmiar: 70cm x 100cm czyli B1
Technika: Mieszana - Akryl, pastele
Nośnik: Płyta MDF
Rama: Czarna, drewniana z szybą - to mus ze względu na pastele 🙃 i nie ma to tamto tylko na tę ramę trzeba się szarpnąć bez dwóch zdań

Cena? bagatela. 854,28 😁(z ramą🥰) niestety bez kosztów dostawy bo nie mam pojęcia ile za taki format bierze Poczta Polska w kraju, nie mówiąc o świecie 😲- ale dowiem się, i to zupełnie bezpłatnie i na wyłączność tej wiedzy dla szczęśliwego Konesera mojej twórczości 🥰😁 co zachowamy oboje w tajemnicy dozgonnej 😇.

A'propos wcześniejszej treści ... i tak między nami - Ten obraz doskonale prezentuje się nawet w łazience - wiem bo sprawdziłam 😁.

Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam

Kredens - Pracownia Nastroju a w nim Wasza Sylwia

19/07/2024

No i znowu jestem 😁 - i to na dobre.
Nie wierzycie??? 😁
Po kilku tygodniach wiercenia dziury w całym dokopałam się do sedna sprawy.
Brzmi nieco enigmatycznie ale wszechno 😁 wyjdzie na jaw jak tylko klocki staną w odpowiedniej konfiguracji. A już się tak dzieje.

A tym czasem ...
Włala ...

Misa w stylu WABI-SABI, średniej wielkości (32x15cm) wykonana z naturalnej pigmentowanej w czarno-szarym kolorze, wolnoschnącej, plastycznej masy według autorskiej receptury o matowej i chropowatej strukturze.

Jej charakterystyczną cechą są nieregularne krawędzie, przetarcia, załamania i ubytki określające jej niepowtarzalną, oryginalną i ponadczasową formę.

Misa ta, może stanowić atrakcyjną dekorację wnętrza w stylu WABI-SABI, JAPANDI jak również odnajdzie się w przestrzeni o minimalistycznej aranżacji.

***

A czym jest WABI-SABI - opowiem Wam w następnym poście bo to nie jest temat na trzy sekundy 😁🥰🙃
A zatem - dobrze Was znowu widzieć 😍.

KREDENS Pracownia Nastroju a w nim Wasza Sylwia

https://kredenspn.etsy.com/pl/listing/1764521307/wabi-sabi-dekoracyjna-czarno-szara-misa

08/06/2024

Witam nowych obserwatorów! Fajnie, że jesteście!
Czujcie się u mnie dobrze 🥰

Edward Tocki, Alicja Kamińska

19/04/2024

Na specjalne życzenie dla Anna BE 😊 - Edith Piaf - La Foule
- piosenka będąca podkładem do poprzednio opublikowanego postu - a pierwszego jaki udało mi się zrobić w formie krótkiego filmiku.

Tak się składa, że ja również mogę słuchać tej piosenki na okrągło 🥰 i podejrzewam, że jeszcze kilka razy zagoszczą te nuty w moich kolejnych prezentacjach.

Jeśli znajdziecie chwilkę - posłuchajcie w całości chociaż raz 🥰😍

Kredens - Pracownia Nastroju a w nim Wasza Sylwia 🥰

***

Provided to YouTube by Parlophone (France)La Foule · Edith PiafEternelle℗ 1957 Parlophone / Warner Music France, a Warner Music Group CompanyLead Vocals: Ed...

15/04/2024

Nie było mnie kilka dni ale żyje ostatnio w rytmach walca czego i Wam serdecznie życzę 😁.

Skrzydła u stóp i umysłowe światło ciągną mnie ku dalszej samorealizacji.
Miejcie w sobie to samo albo i jeszcze więcej.

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza jak zwykle Sylwia 🥰

***

13/03/2024

A tu mamy oto taki wisior w wersji Eco Sutasz - delikatny, z muszelek znalezionych w znanym Wam już z poprzednich postów Clacton on Sea 🥰.

Dziś napiszę niewiele BO ścigają mnie zamówienia 😁 i terminy - więc ...

pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia

10/03/2024

Mój najnowszy projekt naznaczony z lekka Wielkanocą 😁 (ale wierzcie mi, skorupki jaj mogą walać się przez cały rok) - o dumnej roboczej nazwie ...

PATERA na owoce i orzeszki. 😍

Powiem tak: każdy z tych elementów w początkowej fazie nie miał pojęcia jaką funkcję będzie spełniał. I choć powstały one już wiele miesięcy temu, nie potrafiły odnaleźć swego miejsca w przestrzeni tzw. publicznej 😁.

Ale kilka dni temu, podczas malowania obrazu, którego jeszcze nie znacie 🥰 HA HA - szukając czegoś gdzieś w czymś natrafiłam na coś, a raczej NA COSIE 😳, A, że akurat byłam w szaleństwie ciągnących się wszędzie gęstych mazi farb - bo obraz nie należy do miniaturowych - stwierdziłam, że czas najwyższy skumulować czas i poszukać w ostatnich zwojach własnego mózgu barwnego pomysłu i na te skorupy.

Kumulacja czasu w mojej nomenklaturze oznacza to, że główną czynność uzupełniam nieinwazyjnie drugą 😅. Przykład: tworząc - słucham audiobooków, malując obraz - domalowuję innym rzeczom coś tam coś tam, siedząc na kanapie np. myślę 😁, do kuchni też nie wchodzę bez powodu 🙄 - moje koty takie zachowanie traktowały by jako zdemoralizowany przejaw totalnej ignorancji wobec ich gatunku - więc wyciągam puszkę i... nawet ją otwieram 😁.

Ale wracając do PATERY na owoce i orzeszki 😁.
Mój ostatni wyrostek najmniejszego zwoju mózgowego nagle ryknął:
- Patrz co zrobiłaś?
Odebrałam ten wrzask jak wyrzut by po chwili uznać jednak, że był on grzecznym zwróceniem mojej uwagi na to, co "przez przypadek" się ułożyło - a ułożyło się właśnie to, co widzicie na zdjęciu. 😊

Serdecznie Was pozdrawiam w ten piękny niedzielny ... Bo dzisiaj jest niedziela prawda???🙄🤔 ...
i życzę fajnego dalszego dnia jakkolwiek on się nazywa 😁🥰

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia 🥰

02/03/2024

Już za chwilę Wielkanoc 🥰 zatem i na tę okoliczność stworzyłam jakiś czas temu, symbol tego Czasu - J**o, o przewrotnym imieniu MU**TO - co tłumacząc na język polski znaczy - Umarły.

Ktoś powie - Umarły w święto Odrodzenia?
Odpowiem bezczelnie pytaniem na pytanie - Co niejasnego jest w tym mariażu?

Każdego dnia doświadczamy (często bez naszej wiedzy) obumierania jakiejś części naszego ciała. Dzieje się tak bez przerwy. Miliardy komórek muszą umrzeć by na ich miejsce z impetem narodziły się nowe, świeże, ze zdwojoną energią, dającą kopa do dalszych działań. Idąc tym tropem - dzięki tej transfiguracji powstaje nowy Człowiek i nie będzie z mojej strony przesadą stwierdzenie, że rodzi się z jaja, lecz nie chronionego cieniutką skorupką (do czego przyzwyczaiły nas, słuszne skąd inąd przekonania) lecz ciałem Kobiety.

Zatem nie bez kozery J**o zyskało miano Początku Wszystkiego, czczone już tysiące lat wcześniej na płaszczyźnie wielu, nieznających się wzajemnie kultur i to zanim powstało Chrześcijaństwo, lecz nie jako zmaterializowany przejaw boskości lecz realne Życie.

I co dalej? - Nadal związek nazwy tego jaja z Odrodzeniem jest niejasny.

- Naprawdę???

Ktoś kiedyś w opisie opinii w Google Maps napisał o tym jaju - Ozdoba jak z Neolitu :) - Ozdoba - tak to też ozdoba ..., ale nie powstałaby ona gdyby ŻYCIODAJNA ENERGIA z JAJA czasów wspomnianego Neolitu, przemierzająca tysiące lat aż do naszych czasów nie pozostawiała za sobą ZGLISZCZY porzuconych w odmętach wód i wielowarstwowości skał, przejawów istniejącego Życia.

A teraz? 😊

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia

29/02/2024

To kolejny wisior z serii dla Lnianych Pań. 🥰

Nie mam zbyt wiele informacji na jego temat prócz tego, że część materiałów zostało zakupionych w sklepie hydraulicznym z pominięciem oczywiście muszelki, jaka wpadła w moje ręce nad morzem w Clacton on Sea w Anglii 😁.

Dodam może jeszcze jedynie to, że jest on pierwszym wisiorem jaki udało mi się stworzyć w moim życiu, a który zapoczątkował moją drogę na tym właśnie polu.

Serdecznie Was pozdrawiam Moi Kochani

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia 🥰

27/02/2024

Co ma wisieć nie utonie 😁 - Czy ja już pisałam, że mam ADHD w kwestiach twórczych? Otóż mam.
Kolejna moja odsłona - Lampa.

W całości wykonana z papieru.
Średnica?
Całe 45cm, a więc całkiem spora.

Akurat w momencie jej tworzenia, sam papier wydał mi się nieco nudny (BO tak ogólnie rzecz ujmując - wcale nudny nie jest), więc uzupełniam jego monotonność rysując pastelami wzór przypominający skórzane łaty z wyraźnym zaznaczeniem szwów.

Kiedy po zainstalowaniu żarówki i włączeniu światła okazało się, że cały rysunek zgubił się w nieoświetlonym cieniu - zamarłam 😳.
Stałam tak przed jej wisielcem prawie skoczowską godzinę, zachodząc w głowę - No i?
Po tej godzinie albo i nawet dwóch kulka pomysłowego Dobromira walnęła mnie z takim impetem, że nawet Olaf (kot) zmienił pozycję z horyzontalnej na wachlarzową, co w jego przypadku świadczyło już niemal o trzęsieniu ziemi.

Jest! Jest! Jest! Moja genialność nie zna granic 😁 - a co! Kto doceni mój mózg TAK jak nie ja sama 😁. Tym bardziej, że w pokoju byłam tylko ja, wisielec i Olaf.

I nastała jasność!
Widzicie te świetliste punkty?
Rozwiązanie proste jak drut, a efekt sami widzicie.🙃

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia 🥰

23/02/2024

Ze szczególną dedykacją 🥰

Męskie Granie Orkiestra ft. Daria Zawiałow, Dawid Podsiadło & Vito Bambino - tekstLink do oryginału: https://youtu.be/ZTYSAl9Npqw

22/02/2024

Láska na první pohled.

Oba jsou přesvědčeni, že
že je svedl dohromady náhlý cit.
Taková jistota je krásná,
ale nejistota je ještě krásnější.

Myslí si, že když se ne
se předtím neznali,
že se mezi nimi nikdy nic nestalo.
A co teprve ulice, schodiště, chodby,
kde se mohli dlouho míjet?

Rád bych se jich zeptal,
zda si nevzpomínají -
Možná v otáčivých dveřích
kdysi tváří v tvář?
Nějaké "promiňte" v tísni?
Nějaký "pomýlený" hlas ve sluchátku?
- Ale já znám jejich odpověď.
Ne, nepamatují si to.

Byli by velmi překvapeni.
že už dlouho
si s nimi náhodou někdo zahrával.

Ještě nejsou zcela připraveni
proměnit se pro ně v osud,
přitahoval je blíž a dál,
přehrazoval jim cestu
a potlačoval chichotání
odskočil stranou.

Byla tu znamení, signály,
co když byly nečitelné.
Možná před třemi lety
nebo minulé úterý
letěl nějaký list
z ramene na rameno?
Něco se v něm ztratilo a zvedlo.
Kdo ví, jestli to už nebyla koule.
v křoví dětství?

Byly tam kliky a zvonky,
na kterých
byly položeny na dotek.
Kufry vedle sebe ve skladu.
Byla snad jedna noc stejného spánku,
okamžitě po probuzení rozmazaný.

Koneckonců každý začátek
je jen pokračováním,
a kniha událostí
vždy napůl otevřená.

~ Wisława Szymborska

S věnováním Marii a Pavlovi k jejich svatebnímu dni ❤️

***
Wersja oryginalna po polsku

Miłość od pierwszego wejrzenia.

Obo­je są prze­ko­na­ni,
że po­łą­czy­ło ich uczu­cie na­głe.
Pięk­na jest taka pew­ność,
ale nie­pew­ność jest pięk­niej­sza.

Są­dzą, że sko­ro nie
zna­li się wcze­śniej,
nic mię­dzy nimi ni­g­dy się nie dzia­ło.
A co na to uli­ce, scho­dy, ko­ry­ta­rze,
na któ­rych mo­gli się od daw­na mi­jać?

Chcia­ła­bym ich za­py­tać,
czy nie pa­mię­ta­ją -
może w drzwiach ob­ro­to­wych
kie­dyś twa­rzą w twarz?
ja­kieś ,,prze­pra­sza­m'' w ści­sku?
głos ,,po­mył­ka­'' w słu­chaw­ce?
- ale znam ich od­po­wiedź.
Nie, nie pa­mię­ta­ją.

Bar­dzo by ich zdzi­wi­ło,
że od dłuż­sze­go już cza­su
ba­wił się nimi przy­pa­dek.

Jesz­cze nie cał­kiem go­tów
za­mie­nić się dla nich w los,
zbli­żał ich i od­da­lał,
za­bie­gał im dro­gę
i tłu­miąc chi­chot
od­ska­ki­wał w bok.

Były zna­ki, sy­gna­ły,
cóż z tego, że nie­czy­tel­ne.
Może trzy lata temu
albo w ze­szły wto­rek
pe­wien li­stek prze­fru­nął
z ra­mie­nia na ra­mię?
Było coś zgu­bio­ne­go i pod­nie­sio­ne­go.
Kto wie, czy już nie pił­ka
w za­ro­ślach dzie­ciń­stwa?

Były klam­ki i dzwon­ki,
na któ­rych za­wcza­su
do­tyk kładł się na do­tyk.
Wa­liz­ki obok sie­bie w prze­cho­wal­ni.
Był może pew­nej nocy jed­na­ko­wy sen,
na­tych­miast po zbu­dze­niu za­ma­za­ny.

Każ­dy prze­cież po­czą­tek
to tyl­ko ciąg dal­szy,
a księ­ga zda­rzeń
za­wsze otwar­ta w po­ło­wie.

~Wisława Szymborska

Z dedykacją dla Marie i Pavla ❤️ z okazji ślubu.

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia

21/02/2024

Mamy jeszcze ostatnie podrygi Zimy - Twierdzę ja 😍!, jako niepoprawna optymistka 😁 więc przedstawiam Wam zimową dekorację na jej ciepłe, jakby nie spojrzeć, dni tego tygodnia.

Część z Was, być może pamięta tę pracę, lecz dla zdecydowanej większości Sympatyków mojego FP jest ona nieznana.

Jak to u mnie bywa, pierwotne zamierzenie było zgoła inne, a powstało to co powstało 😁 - starałam się barrrrrdzo nie walczyć z przeciwnościami, jakie raz po raz przeszkadzały mi w uskutecznieniu wizji, wychodząc (bynajmniej nie bez nerw) z założenia, że Wszechświat widzi inne rozwiązanie.
Trwające kilka dni formowanie tej kompozycji, co rusz zaskakiwała minie swoim własnym życiem. Ja jedno, a TO COŚ drugie.

Kładąc się wieczorem spać widziałam w wyobraźni to, co zadzieje się następnego dnia😍, ale jakież było moje zaskoczenie kiedy zabierając się do pracy albo odpadała jakaś część albo wjeżdżając z przemyślanym kolorem natychmiast dawało mi do zrozumienia, że nie pasuje w tym miejscu, zlewając się po zakamarkach w niechlujny sposób, albo rozwarstwiały się miejsca, które miały się trzymać jak Głuchy drzwi.

Zostawiłam na kilka dni ten przedmiot w spokoju. Wzięłam go na przeczekanie by pozwolić mu na przemyślenie swojego krnąbrnego postępowania. Nie ruszałam i nawet starałam się nie patrzeć w jego kierunku. - Dojrzewaj sobie. Zobaczymy kto wygra.
Minął ROK - taki mały żarcik 😁, a TO COŚ nic. Nie rusza się, nie mówi, nie mruga i zdawało mi się, że momentami nawet nie oddycha 😳.
I stało się!
W ostatecznym rozrachunku, w ostentacyjnej ciszy przeciągnęłam całość WYDARZEŃ bielą z gorącym postanowieniem, że już niczego więcej w tej przestrzeni, nawet na milimetr, nie zrobię.

Do dziś zastanawiam się kto z nas wygrał. 😁🥰

Kredens - Pracownia Nastroju, a w nim Wasza Sylwia