18/09/2024
Polecam tą powieść całą sobą. Jest piękna, otulająca, momentami rozczulająca, ciepła. Idealna na coraz dłuższe, jesienne wieczory, perfekcyjna na oderwanie się od problemów. Czytajcie, nie pożałujecie...
Obydwie Zaczytane
Dziś przychodzę do was z książki
⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️
Zwyczajna kobieta poznaje cudownego mężczyznę, z którym jej marzenia o rodzinie, szczęściu i miłości mają szansę się spełnić. I tak właśnie jest, choć wszystko sypie się jak domek z kart z dnia na dzień bez żadnego ostrzeżenia.
Załamana kobieta ucieka do Zakopanego aby otoczyć się ukochanym górami. Powoli wychodzi ze swojej skorupy, poznaje nowych ludzi, ale jak to zwykle w życiu bywa pojawiają się wzloty i upadki. Zawsze jednak warto mieć nadzieję i z odwaga otwierać się na nowe.
Z okruchów nadziei to piękna, ciepła powieść o zwyczajnych ludziach. Tuliła mnie kiedy tego potrzebowałam, dawała nadzieję, złapała na swój haczyk tajemnicami, nieprzewidywalnymi momantami. Książka ta dała mi siłę aby walczyć o swoje marzenia, pokazała że czasem coś dzieje się powoli, bez fajerwerków, nowe relacje rozwijają się spokojnie i to też jest dobry sposób. Nie zawsze musi być spektakularnie i wybuchowo. Do tego atmosfera góralskich pensjonatów, ten niepowtarzalny klimat ognia palonego w kominkach, ciepłych, rodzinnych relacji otula jak najmilszy kocyk w zimowe dni.
Polecam tą powieść całą sobą. Jest piękna, otulajacąca, momentami rozczulająca, ciepła. Idealna na coraz dłuższe, jesienne wieczory, perfekcyjna na oderwanie się od problemów. Czytajcie, nie pożałujecie.
Moja ocena 9/10
D.
Za możliwość przeczytania książki dziękujemy LUCKY Wydawnictwo