01/08/2024
"Matka...".
- Zdrowaś Mario Łaski Pełna...
Kobieta patrzyła na ołtarz i stojącą na niej figurę Matki Bożej. Wokół niej stały plutony powstańcze obecne na Eucharystii. Nad głowami obecnych szalało piekło. Sztukasy wyły swoimi syrenami pieśń grozy, moździerze miarowo, gdzieś w okolicy rozrywały swoje ładunki, pojedyncze strzały broni krótkiej tonęły w seriach karabinów maszynowych i wystrzałach broni pancernej.
- ...Pan z Tobą...
Patrzyła wilgotnymi oczami, zmęczonymi ostatnim czasem na Matkę Boską, której ból śmierci Syna przeszły serce tak jak jej...Błogosławiona między niewiastami...
W tym roku skończył liceum i zdał maturę, miał tyle planów...., ale wybuchło powstanie i przyszedł do niej pewnego letniego dnia - mamo ja muszę też iść .....i błogosławiony owoc Twojego żywota Jezus...
Kobieta zapłakała...
Pamiętała ten dzień, mały chłopiec, który przenosił powstańczą korespondencję przyszedł do niej z listem od dowódcy jej syna. W wiadomości była sucha informacja, że syn z patrolem przedzierał się kanałami z Mokotowa i nie wyszedł z nich. Pamięta, że następnego dnia sama poszła jego śladem z dwoma jego kolegami. Po kilku godzinach błądzenia odnalazła syna w bocznym kolektorze miał przestrzelone nogi i nie mógł sam się wydostać. Został w domu dwa tygodnie i za nim rany się zaczęły dobrze goić pewnego wieczora uciekł do powstania...Święta Mario Matko Boża...
Kobieta stała wpatrzona w figurę Matki Bolesnej, patrzyła na twarze młodych ludzi, którym odebrano szczęście, miłość, którym teraz odbierano teraz nadzieje na przyszłość...
Przyniesiono jej go do domu, zabili go, gdy wracał do niej z patrolu.....módl się za nami grzesznymi...
Zamknęła oczy i widziała go znowu, leżącego na oderwanych drzwiach, które odgrywały noszę. Uśmiechał się taj jakby przez sen i tylko krwawa róża na piersi z krwi świadczyła, że to sen wieczny.....Teraz i w godzinę śmierci..
Amen...
Krzysztof Wysocki,
Warszawa, 2 sierpnia 2020 r.