28/04/2023
Pojawił się nowy fonograficzny zapis jednego z najważniejszych dzieł muzyki eksperymentalnej. Warto więc trochę o nim wspomnieć.
Preparacja fortepianów zdarzała się w formie zalążkowej już przed Cagem ale to on, przez gruntowne i systemowe zastosowanie tego pomysłu, jest uznawany za ojca preparacji. Przygotowanie takiego fortepianu jest dość skomplikowane i trwa nawet do 3 godzin. Przy użyciu m.in. wkrętów, śrub, kawałków plastiku, nakrętek i gumki w sumie zmodyfikowanych jest (w tym utworze) 45 nut. Cage pozostawił bardzo dokładną instrukcję preparacji, utwór zapisany jest w tradycyjny sposób więc większość interpretacji jest do siebie na pierwszy rzut ucha podobnych. A jednak się różnią ale czy jedna jest lepsza od drugiej? Wydaje się to sprawą drugorzędną – podobno fachowcy od opiniowania muzyki wykręcają się przed odpowiedzią a interpretatorzy, zapytani o to która wersja jest najlepsza, wskazują zazwyczaj na swoje wykonanie.
Cage napisał „Sonaty…” na początku swojej drogi naznaczonej fascynacją kulturą wschodu, w tym przypadku filozofią indyjską. Poszczególne części dzieła są muzyczną interpretacją emocji (Heroizm/Erotyka/Cudowność/Komiczność vs. Smutek/Strach/Gniew/ Wstręt) które wg. indyjskiej tradycji oddziaływają na siebie w pewien określony sposób. Są efektem spojrzenia Cage’a na jeden z najbardziej rozbudowanych chordofonów jak na instrument perkusyjny, w którym od organizacji dźwięków w sposób „wysokościowy” ważniejsze są rytm i barwa. O kierunku takich eksperymentów zadecydowały – jak to u Cage’a – również względy praktyczne. Dzięki takim zabiegom, bez konieczności taszczenia ze sobą wielu instrumentów, miał na scenie zarówno fortepian jak i perkusję, co było bardzo przydatne, szczególnie np. w trasie z tancerzami Merce’a Cunnighama. Tak czy inaczej, w roku 1948 Sonaty i interludia w świecie muzyki były prawdziwym dynamitem. Agnese Toniutti (75 lat po pierwszym pełnym publicznym wykonaniu) podchodzi to tego arcydzieła muzyki XX wieku z czułością i zaangażowaniem. Wobec współczesnej, niesłychanej wręcz (nad)produkcji dźwięków cieszy każda próba ponownego odkrycia „klasyków” takich jak John Cage.
-----
Agnese Toniutti 𝐽𝑜ℎ𝑛 𝐶𝑎𝑔𝑒: 𝑆𝑜𝑛𝑎𝑡𝑎𝑠 𝑎𝑛𝑑 𝐼𝑛𝑡𝑒𝑟𝑙𝑢𝑑𝑒𝑠
Neuma Records 11.02.2023
🎶 https://bit.ly/3LzGPeu
http://www.agnesetoniutti.com