10/01/2025
Świadomi wyborcy Ludomira Handzla mówią "dość". Radny Fecko z cytatem tygodnia.
W kwietniu 2024 roku Ludomir Handzel wygrał wybory prezydenckie w Nowym Sączu. Kontrkandydatów pokonał bezapelacyjnie. Wiele miesięcy przed ówczesnymi wyborami byliśmy bardzo zaangażowani w przeprowadzanie badania odczuć społecznych. Mamy na to swoje własne, autorskie sposoby. Mało kiedy (w publikacjach) spowiadamy się ze sposobów prowadzenia naszej pracy: sposobu pozyskiwania informacji, jej źródła, patentu. Zazwyczaj (gdy tylko nie trzeba) nie publikujemy też dokumentów. Kluczem jest dla nas budowanie własnej wiedzy - i dalej: przekazywanie jej odbiorcom. Czy się to komuś podoba czy nie - taki mamy styl pracy. To się nie zmieni.
***
10 stycznia 2024 roku (na 3 miesiące przed wyborami), za pośrednictwem portalu ówczesnego usługobiorcy, poinformowaliśmy nieoficjalnie, że Iwona Mularczyk stanie w szranki w Ludomirem Handzlem. Te ustalenia, jak pokazał czas, potwierdziły się. Ostatecznie P*S potwierdziło tę informację dopiero 26 lutego 2024 roku (na 1,5 miesiąca przed wyborami).
***
W styczniu 2024 roku (na 3 miesiące przed wyborami) informowaliśmy w opiniotwórczych publikacjach, że Ludomir Handzel na pewno wybory wygra i pozostanie prezydentem Nowego Sącza. Nie mieliśmy odrobiny problemu ze stawianiem takiej opinii, ponieważ jej słuszność wynikała z wielu czynników - m.in. wynikała wprost z przeprowadzanych przez nas badań.
Już wtedy (w styczniu 2024 roku) wygrana Ludomira Handzla była zwyczajnie pewna. Ustalenia odnośnie wskazania Iwony Mularczyk na kontrkandydata zamknęły temat wyborów prezydenckich. W lutym 2024 roku (w dniu oficjalnego ogłoszenia kandydatury przedstawicielki P*S) napisaliśmy SMS do prezydenta Ludomira Handzla z gratulacjami zwycięstwa.
To był dzień, w którym autor wiadomości mógł wyłącznie stracić na wizerunku wykonywanej przez siebie pracy zawodowej. Bo co pomyślałby odbiorca SMS, gdyby przegrał? Ale autor był pewny - więc pogratulował.
***
Dziś, po czasie, możemy przyznać się, że na bazie zebranych wówczas odczuć społecznych - a potem także przy wsparciu krakowskiej firmy badawczej, wyniki I tury (w lutym 2024 roku - czyli po ogłoszeniu kandydatki P*S) wskazywały 47% na korzyść Ludomira Handzla. Zatem pomiędzy lutym a kwietniem, pomyliliśmy się o ok 5%.
Gratulacji do Ludomira Handzla nie przesłalibyśmy w lutym na pewno, gdyby do wyborów stanął jeden jedyny człowiek, który w tamtym czasie i w zaistniałych warunkach, mógł mu jakkolwiek zagrozić. Jak wynikało z badań - tą osobą był Michał Kądziołka (P*S).
W tym przypadku, Ludomir Handzel nadal był zwycięzcą, ale już w innych proporcjach - zbyt małych, aby słać przedwczesne gratulacje.
W I turze (wedle badań) miał 42%. Michał Kądziołka miał 32%. Ryszard Nowak miał 14%. Ryszrad Wilk miał 9%. Małgorzata Belska miała 3%. Badanie dotyczące II tury wyborów, w której Ludomir Handzel stanąłby z Michałem Kądziołką, dawało wygraną Ludomirowi Handzowi.
***
Ówczesne publikacje i stawianie tezy o tym, że Ludomir Handzel wybory wygra, przysporzyło nam sporo pojedynczych, niepochlebnych opinii. Pamiętamy to wszystko doskonale. Przeciwnicy urzędującego prezydenta dzwonili do nas. Pisali. Mieli pretensje. Wyrażali autorowi publikacji, że stawiając tezę o wygranej Handzla - jest dziennikarzem beznadziejnym. Że to ustawka. Że wykonuje polecenia prezydenta. Że pobiera od niego wynagrodzenie.
Tak - takie to były momenty.
***
Oczywiście, wszystkie tego typu opinie kierowane do autora - były ch*ja prawdą. Autor nie wykonywał żadnych zleceń politycznych. Wykonywał pracę na własnym zasadach. Słuchał ludzi. Robił dokładnie to, czego nie umieli robić konkurenci Ludomira Handzla. Dlatego jak to w charakterze żurnalistów bywa, wszystkie te niepochlebne opinie (jako niesłuszne) prędko spływały jak woda po kaczce - by nie powiedzieć, że były budujące.
***
Przechodzimy do zaopiniowania wyników kwietniowych wyborów. Ludomir Handzel został prezydentem Nowego Sącza z kilku powodów. Oto część z nich:
a) Konkurenci wykazali się najwyższym brakiem umiejętności w kwestii prowadzenia kampanii wyborczej. Skompromitowali się w tym zakresie. Przegapili kluczowe momenty. Wyszli z założenia, że cztery, trzy, dwa miesiące przed wyborami - to wystarczający czas, aby przekonać do siebie ludzi. To była porażka absolutna - i dotyczy dosłownie wszystkich, którzy stanęli w szranki z Ludomirem Handzlem.
b) Partia, która w zaistniałym czasie jako jedyna mogła postawić opór (czyli P*S) zachowała się tak, jakby wybory zwyczajnie były przez nią sabotowane:
✅️ Na kandydatkę wybrano Iwonę Mularczyk, która (jako potencjalny prezydent) nie cieszy się popularnością wśród mieszkańców i mówią o tym wszystkie, nawet w najprostszy sposób prowadzone badania.
✅️ Z oficjalnym ogłoszeniem kandydata czekano zbyt długo. Wskazanie go na 1,5 miesiąca przed wyborami było niczym pocałunek śmierci.
✅️ P*S przy okazji wyboru kandydata realizowało partyjne zasady. Nie wyszło poza schemat. Nie miało za grosz wyczucia. Nie kierowało się chęcią realnego osiągnięcia jak najlepszego wyniku, a własnymi, odrealnionymi przekonaniami.
✅️ P*S popełniło błąd, sugerując się tym, że w ówczesnym czasie poparcie partii malało w skali kraju - i należy to maksymalnie długo przeczekać. Być może byłby to dobry pomysł w innym miejscu. Ale nie w Nowym Sączu. Tym samym, Jarosław Kaczyński za pośrednictwem m.in. Arkadiusza Mularczyka i Ryszarda Terleckiego, zwyczajnie popchnął Ludomira Handzla do zwycięstwa. Panowie chcieli wziąć mieszkańców Nowego Sącza patentem "na ostatnią chwilę". I to był bardzo głupi pomysł.
✅️ wiele więcej
c) Przegapiono cały 2023 rok w taki sposób, że absolutnie nikt, kto chciał zostać prezydentem, nie podejmował ważnych działań społecznych.
✅️ nikt poza Ryszardem Nowakiem nie dał mieszkańcom choćby świadomości startu, aby ludzie zaczęli taką osobę rozważać
✅️ nikt nie podjął prostych działań aktywnie-plenerowych, które uświadomiłyby ludzi, że miastem można zarządzać inaczej - lepiej
✅️ nikt nie podjął prostych działań rzeczowo-socialmediowych, które uświadomiłyby ludzi, że miastem można zarządzać inaczej - lepiej
d) Zamiast aktywności z powyższego podpunktu, skupiono się na kryryce względem Ludomira Handzla. W dodatku mało merytorycznej. To sprawiło, że jego pozycja zwyczajnie umacniała się.
e) Minimalistyczny wysiłek. Przykład: Ryszard Nowak. Przyjął konwencję, że raz na tydzień, będzie publikował (na dodatek w mało zasięgowych miejscach) tak zwane "słowo na niedzielę". Szereg tych publikacji nie dość, że pozbawiony zasięgu, był też oparty raczej na krytyce, aniżeli przedstawianiu alternatyw. Jednocześnie Ryszard Nowak - z taką formułą - nie wyszedł poza fora internetowe, co było błędem.
f) Jako wiodące tematy publicznej walki z Ludomirem Handzelem (dodatkowo nieumiejętnie prowadzonej) kontrkandydaci wybrali sobie tylko dwa główne tematy (spalarnia i Sandecja). Tymczasem mieszkańców interesuje znacznie więcej spraw, niż tylko te dwa.
g) Kompromitacja bannerowa. Kandydaci nie śledzą trendów. Gdyby śledzili, wiedzieliby, że polityka bannerowa uległa przemianie. Mówiąc wprost: w dzisiejszych czasach ludzie drwią z bannerów a pokazywanie się na płachtach jest ośmieszające. W dzisiejszych czasach, bannery wyborcze nie stanowią żadnej wartości. Zgodnie z marketingowym trendem z zakresu polityki, praktycznie nie ma już ludzi, którzy dokonują wyboru na podstawie banneru lub wzmacniają swoją świadomość. Produkowanie tych śmieci było zatem bezzasadne w kontekście wyniku wyborów.
h) Kontrkandydaci dali się wciągnąć w grę Ludomira Handzla. Ten oplakatował całe miasto. Czynił tak, bo nie miał nic innego do roboty. Nie miał z kim walczyć na argumenty. Nie musiał się wysilać. Konkurenci wciągnęli się w tę zabawę. Tracili czas na rozmowy o plakatowaniu miasta. Niektórzy nawet zrywali pojedyncze plakaty - tak, jakby miało to w czymkolwiek pomóc. Prawdziwy festiwal głupoty i tracenia cennego czasu.
Konkurenci (Ludomir Handzel przy okazji także) zabawili się w łechtanie własnego ego. Byle by powiesić banner. Byle by był ładny. Byle by nagrać film z jego zawieszania. Wszyscy zachowywali się jak modelki na wybiegu. A to wszystko - zwyczajnie - po ludzku - dla mieszkańców Nowego Sącza nie miało żadnego znaczenia. Miało znaczenie tylko dla samych rozwieszających i miało wpływ wyłącznie na ich osobiste podniecenie.
i) Brak znajomości sposobów na interakcję z mieszkańcami i brak umiejętności nazywania rzeczy po imieniu - w sposób skuteczny.
j) wiele, naprawdę wiele więcej
***
Wracamy do dnia dzisiejszego. Otóż portal Rozrywkowy Nowy Sącz zakończył wczoraj analizę przeprowadzonych własnymi sposobami badań odczuć społecznych: stan na grudzień 2024 i styczeń 2025. Zaznaczmy, że do badania zostali wyselekcjonowani wyborcy świadomi. To o nich jest dzisiejsza publikacja. I podobnie, jak we wstępie - nie czujemy potrzeby cytowania wszystkich ludzi, czy relacjonowania przebiegu badań. Zaręczamy jednak, że jesteśmy w pełni przekonani o skuteczności wykonanej pracy.
***
Rozmawialiśmy z liczbą 70 osób z różnych części Nowego Sącza (mieszkańców, świadomych wyborców). W bardzo dużej mierze są to te same osoby, z którymi rozmawialiśmy przed kwietniowymi wyborami.
Te osoby, jako, że rozumieją naszą pracę, służą pomocą, i mają już nasze zaufanie - otrzymały zadanie, aby zgromadzić pod sobą kolejne 70 osób (świadomych wyborców), od których zebrali opinie i odpowiedzi na pytania, które przygotowaliśmy.
Tym samym, naszą grupą reprezentatywną jest dokładnie 4.900 mieszkańców Nowego Sącza - z każdego osiedla, okręgu, każdej części miasta. Drugim torem (dla wzmocnienia badania) już na sam koniec, ponownie poprosiliśmy zaprzyjaźnioną, krakowską firmę, aby przeprowadziła dla nas sondaż (dokładnie tak samo jak uczyniła to przed kwietniowymi wyborami) - już na innej grupie reprezentatywnej.
***
W wyniku przeprowadzonych działań dziennikarskich wynika wprost, że na 15 świadomych wyborców Ludomira Handzla - aż 10 takich wyborców mówi definitywne: "dość".
Wedle naszej analizy jest to trend, który zaczął rodzić się w mieście kilka miesięcy temu i systematycznie rośnie w siłę. Wedle naszej analizy może to być trend nieodwracalny - a to z powodu twardych i stanowczych argumentów, które podają mieszkańcy miasta.
Ważne: naszą analizę - niemal w stu procentach - potwierdziły wyniki opinii publicznej, przeprowadzone przez krakowską firmę na zlecenie portalu Rozrywkowy Nowy Sącz.
***
Przechodzimy do opiniowania wyników. Świadomi wyborcy Ludomira Handzla mówią "dość" z kilku powodów. Oto część z nich:
a) Po wygraniu wyborów Ludomir Handzel i jego ludzie, przegapili kluczowe momenty. Nie zachowali rozwagi. Poczuli się zbyt pewnie. Zaczęli popełniać błąd za błędem - podobnie jak P*S w trakcie pandemii. Mówiąc kolokwialnie, wedle świadomych wyborców: obecnej władzy odbiło po wygranej - a część jej zachowań i działań jest niedopuszczalna (szczegóły, na ten moment do wiadomości redakcji).
b) Chęć zmian z powodu rosnącego zmęczenia społecznego. To niejako potwierdzenie trendu ogólnopolskiego. Historia pokazuje, że rządy jednej partii - zazwyczaj tracą poparcie społeczne, mniej więcej po okresie siedmiu, ośmiu lat.
Dwie kadencje partii X, zmiana i dwie kadencje partii Y. Dwie kadencje partii Y, zmiana i dwie kadencje partii X.
Tak w przeszłości wybierali ludzie. Ma to związek m.in. ze zmęczeniem społecznym i chęcią odświeżenia życia. Ten trend właśnie zaczął istnieć w Nowym Sączu. Mocno kiełkuje.
c) Zbyt duża ilość rzuconych słów na wiatr, niesłowność, niedotrzymanie obietnic. Kampanijne kłamstwa, które zweryfikował czas.
d) Brak przyjaznej atmosfery: "To nie jest przyjazne miasto i to nie jest przyjazna władza."
e) Artur Bochenek jako kontynuator obecnie prowadzonej polityki.
f) Rosnące przekonania - i tak już świadomych wyborców: "Nie nabiorą mnie na lanie asfaltu. Robienie dróg to obowiązek samorządu, a nie coś, za co należy go podziwiać."
g) Nowy Sącz to małe miasto. Każde niewłaściwe zachowanie, nawet względem pojedynczych osób, jest potem przez takie osoby zabierane do domu i skutecznie rozpowszechniane wśród kolejnego grona ludzi. Dziś, nawet niektórzy pracownicy Miasta, spółek miejskich, Ratusza i podległych instytucji, chodzą do pracy wyłącznie dla konieczności utrzymywania płynności finansowej. Co nie zmienia faktu, że wśród rodziny i znajomych relacjonują swoją pracę często jako nieznośną i odbywającą się w złej atmosferze. To jeden z aspektów, który doprowadza do zmian w postrzeganiu władzy - jako całości.
h) wiele więcej
***
Przeprowadzane przez nas badania niestety nie zdążyły "załapać się" na sprawy najświeższe. Tym samym nie zdążyliśmy sprawdzić, czy wpływ na zmieniający się wynik wśród świadomych wyborców ma na przykład sprawa niedawnych podwyżek, czy odwołanie Magdaleny Majki.
Pani wiceprezydent jako jedna z niewielu osób publicznych okazała się odważna i nazwała niektóre sprawy wprost. Szanujemy to. Tak powinien czynić każdy. Za pośrednictwem portalu DTS24 Magdalena Majka powiedziała:
"Wizja, jak miasto powinno wyglądać, tak dalece nam się rozjechała, że prezydent stwierdził, że nie da się wspólnie działać dalej".
***
Pani Magdalena Majka jest osobą bardzo wpływową (to wiemy doskonale). I jedno takie zdanie mogłoby odmienić wyniki naszych badań - na jeszcze większą niekorzyść dla obecnej władzy.
***
W tym miejscu chcemy też wyrazić własną opinię. Naszym zdaniem pani Magdalena Majka ma stuprocentową rację. Właściwie zachowująca się władza miasta nigdy nie robi tak, że zmienia coś, co dobrze funkcjonuje, a utrzymuje bez zmian coś, co funkcjonuje źle.
A takich przykładów można w Nowym Sączu mnożyć.
Najnowszym przykładem jest to, że dokonano niezrozumiałych zmian w efektywnie i efektownie funkcjonującym Miejski Ośrodku Kultury - a nie dokonano oczywistych zmian w tragicznie funkcjonującej spółce MKS Sandecja.
Dodatkowo, gdyby w skali roku MOK był zasilany takimi kwotami jak zasilana jest Sandecja, to Nowy Sącz, przy poprzednio (bo umiejętnie) pracujących tam ludziach, byłby miastem najwyższej jakości rozrywki. Za dodatkowe 10 milionów rocznie można by tutaj zrobić niejedno show - nawet zagranicznych gwiazd.
Zamiast tego, te pieniądze były trawione w spółce MKS Sandecja, która rozrywki nie daje niemal wcale - a na dodatek, prowadzona jest bardzo nieprofesjonalnie.
To wszystko ma swoją konkretną nazwę. Jest to interes polityczny.
***
Podsumowanie.
Zdaniem świadomych wyborców, konieczność zmiany jest nieunikniona. Jest natomiast jeden element, który może sprawić, że Artur Bochenek i Koalicja Nowosądecka Ludomira Handzla wygrają następne wybory - i przyznają to świadomi wyborcy. Tym elementem jest recydywa w wykonaniu kontrkandydatów.
Nowy Sącz ma dzisiaj niezagospodarowaną - najbardziej istotną przestrzeń publiczną. Mówiąc precyzyjniej: w mieście nie ma wyrazistych i jakościowych opozycjonistów. Nowy Sącz, chcąc wejść na lepszą drogę, musi mieć przynajmniej dwie bardzo wyraziste osoby: jedną z partii Prawo i Sprawiedliwość i drugą - niezależną.
Takie osoby powinny działać natychmiast, dzisiaj - tu i teraz. Powód? Mieszkańcy oczekują kogoś, kto pokaże im, że można w mieście pracować inaczej - lepiej. Potrzebują kogoś, kto będzie działał jako ich nieformalny prezydent. Kogoś, kto udowodni, że w najbliższych wyborach - z czystym sumieniem można powierzyć mu zaufanie w kwestii prawdziwego rozwoju Nowego Sącza.
Tylko brak ujawnienia się takich osób może sprawić, że Artur Bochenek zostanie nowym prezydentem miasta.
***
Na koniec pragniemy odnieść się do ostatniego programu Kontrapunkt w Regionalnej Telewizji Kablowej. Gośćmi redaktora Michała Gorzkiewicza byli m.in. radny Krzysztof Ziaja (Koalicja Nowosądecka Ludomira Handzla) oraz Grzegorz Fecko (koalicjant Koalicji Nowosądeckiej Ludomira Handzla). Obejrzeliśmy odcinek z uwagą, bo akurat pokrywał się terminowo z prowadzonymi przez nas badaniami - i ich analizą. Dotyczył spraw miasta w 2024 roku, miał być jego podsumowaniem. Obejrzeliśmy, aby sprawdzić, co mówią radni miejscy na temat minionego roku.
Dwie wypowiedzi z tego odcinka utkwią nam w pamięci na długie miesiące.
Krzysztof Ziaja na temat MKS Sandecja:
"Jeśli ktoś życzliwie pochyliłby się nad problematyką funkcjonowania spółek w Polsce, które prowadzą kluby sportowe, na jakimkolwiek poziomie, czy to Ekstraklasy i niżej, to ze świecą nie znajdzie spółki, która generuje zyski. Wszystkie - jedna po drugiej, generują straty. Niestety. Taki jest obraz obiektywny tej rzeczywistości. Jeśli ktoś mówi, że prezes jest winien temu, czy prezydent... heh... (tutaj radny zaśmiał się - red.). Obiektywna okoliczność jest taka, że prowadzenie drużyny sportowej w Polsce wiąże się generalnie z ciągłym dokładaniem pieniędzy".
Nasz komentarz:
Radny Krzysztof Ziaja nieprawidłowo ocenia realia polskiego futbolu. Jest w potężnym błędzie. Z jego słów można wywnioskować, że 10 milionów złotych przekazane na MKS Sandecja w czasie grania w II i III lidze to coś naturalnego. To nieprawda. Nie jest to nic naturalnego. Tak wielkich kwot, na takim poziomie, nie łoży nikt - nigdzie. Sposób w jaki prowadzona jest MKS Sandecja - nie tylko w kontekście drużyny seniorów - to ewenement amatorstwa w skali kraju, o czym bardzo skrupulatnie przekażemy w publikacji, którą już zapowiedzieliśmy.
Pan radny Krzysztof Ziaja, podobnie jak właściciel MKS Sandecji i inni radni KN - jest w aspekcie funkcjonowania Sandecji bezrefleksyjny oraz niekompetentny. Nawet nie próbuje przyjąć do wiadomości, że przy profesjonalnym zarządzaniu klubem miejskim, klub może działać prawidłowo - a korzyści płynące dla miasta mogą być znacznie większe, aniżeli zbilansowany budżet takiej spółki.
Mamy również wątpliwość, czy radny Ziaja wie co tak naprawdę dzieje się wewnątrz spółki MKS Sandecja. Ale my go w tym uświadomimy - m.in. poprzez publikację zapowiedzianego przez nas artykułu*.
I chętnie przekonamy się, czy wtedy również zabarwi rzeczywistość w taki sposób, jaki uczynił to w programie Kontrapunkt.
***
Na koniec cytat tygodnia. Autor: radny Grzegorz Fecko w programie Kontrapunkt:
"Jesteśmy mniejszym bratem (to o niby istniejącej partii KO w Nowym Sączu - red.). To też jest refleksja na przyszłość. Mamy jeszcze 4 lata do wyciągania wniosków. Więc myślę, że te wnioski zostaną wyciągnięte. I na przyszłość będzie kandydat (na prezydenta - red.) z naszej Koalicji Obywatelskiej."
Nasz komentarz:
Nie ma w Nowym Sączu czegoś takiego jak Koalicja Obywatelska czy też Platforma Obywatelska. Tę partię "nosem wchłonął" Ludomir Handzel. I dziś, ma w swoich szeregach nie tylko swoich żołnierzy - ale także ludzi, którzy pozwolili na to, aby urzędujący prezydent podporządkował sobie tak wielką partię jaką w skali kraju jest KO.
Tym samym, nie będzie żadnego prawdziwego kandydata na prezydenta Nowego Sącza z barw KO - jako alternatywa dla ludzi i miasta Nowy Sącz.
Mówiąc jeszcze prościej, jest szansa, że Koalicja Nowosądecka Ludomira Handzla będzie miała dwóch swoich kandydatów na prezydenta. Bolka i Lolka. Wszystko w rodzinie.
Zatem z barw rzekomego KO - wraz z Arturem Bochenkiem - może wystartować co najwyżej jego supporter. I to jest realna ocena funkcjonowania koalicjantów Koalicji Nowosądeckiej.
Natomiast my już przyzwyczailiśmy się, że radny Grzegorz Fecko jest sprytnym samorządowcem.
Mało kto, tak jak on, umie barwić rzeczywistość. Radny Fecko jest szpecem w swoim fachu. Na sesjach rady miasta przemyca sformułowania typu: "nie do końca zgadzam się z panem panie prezydencie" lub jak w ostatnim programie Kontrapunkt: "Nie do końca zgadzam się z panem Krzysztofem Ziają."
Mówi tak, chcąc pozorować niby odmienne zdanie. Niby odrębność.
Lecz, gdy przychodzi co do czego i ważą się losy miasta Nowego Sącza - radny Grzegorz Fecko głosuje dokładnie tak - jak chce tego Ludomir Handzel i jego żołnierze. I to wszystko ma swoją konkretną nazwę.
***
Nie po słowach, lecz po jakości czynów, będą wybierać świadomi wyborcy w Nowym Sączu. Tak nas poinformowali wprost. A pan Grzegorz Fecko - jako koalicjant Koalicji Nowosądeckiej Ludomira Handzla - odczuje to wyjątkowo mocno.
***
W chwili obecnej portal Rozrywkowy Nowy Sącz rozpoczął badanie opinii publicznej wśród wyborców mało uświadomionych w sprawach miasta. Analizę przeprowadzonych badań powinniśmy móc zaprezentować mniej więcej za ok. 2 miesiące.
(dk)
Fot. RTK / youtube Ludomir Handzel
* więcej na temat przeczytasz w materiale śledczym, który wkrótce ukaże się na łamach portalu Rozrywkowy Nowy Sącz