UWAGA:
W Porębie znikają psy
W Porębie (pow. zawierciański) w tajemniczych okolicznościach mają znikać psy. O sprawie informują internauci, opisując ze szczegółami zaginione czworonogi. Wobec pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Porębie padają mocne zarzuty. A użytkownicy facebooka przypominają historię sprzed 4 lat - odłowionego przez MPWiK Groma, w którego ciele po sekcji stwierdzono obecność toksycznych substancji. Czy historia zatacza koło?
Dokładnie 4 lata temu w Porębie wybuchła afera. Pracownikom tamtejszego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zarzucono otrucie odłowionego psa. Czworonóg miał mikrochip, a charakterystyczny wygląd (typ rasy rottweiler) ułatwiał odnalezienie właścicieli. Zwierzak zamiast w schronisku wylądował w kojcu w MPWiK. Zamiast powiadomić właściciela, MPWiK wrzucił na swojego fb post ze zdjęciem psa. Zwierzak wyglądał zdrowo.
Zaledwie kilka godzin później Schronisko Dla Zwierząt w Zawierciu otrzymało pilną interwencję dotyczącą Groma. Niestety z niewiadomego powodu był w stanie krytycznym, tj. miał niedowład kończyn. Natychmiast został odebrany z terenu MPWiK i przewieziony do lecznicy weterynaryjnej. Niezwłocznie podjęto diagnostykę oraz próbę ratowania życia. W lecznicy weterynaryjnej bezzwłocznie pojawił się właściciel i wyraził zgodę na całą diagnostykę. Niestety dwa dni po odnalezieniu Grom, bo tak wabił się pies, przegrał walkę o życie...
Zdruzgotani właściciele zdecydowali się na przekazanie Groma do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Krakowie w celu dokonania toksykologii oraz sekcji zwłok, aby rozwiązać i poznać zagadkową przyczynę śmierci. Niestety wyniki sekcji jednoznacznie wykazały, że pies został otruty!
Czyżby historia zatoczyła koło?
6 stycznia 2024 roku doszło do nietypowej sytuacji. Sprzed sklepu przy ul. Chopina w Porębie został zabrany przez pracownika MPWiK uznany za bez