Wydawnictwo i Księgarnia Austeria

Wydawnictwo i Księgarnia Austeria Kraków:
Szeroka 6 (Klezmer-Hois)
Szeroka 16 (Synagoga Poppera)
pl. Szczepański 3a (Bunkier Sztuki)

Syrakuzy:
via della Giudecca 38
(14)

„Na krawędzi” to opowieść o dorastaniu młodej, odważnej Żydówki wychowanej w tradycyjnej chasydzkiej rodzinie. Eva Libit...
11/12/2024

„Na krawędzi” to opowieść o dorastaniu młodej, odważnej Żydówki wychowanej w tradycyjnej chasydzkiej rodzinie. Eva Libitzky przetrwała rządzone przez Chaima Mordechaja Rumkowskiego getto łódzkie, pobyt w Auschwitz-Birkenau i niemieckim obozie pracy Oederan, by doczekać wyzwolenia w nękanym epidemią tyfusu Theresienstadt. Jej historia to opowieść o ludzkiej wytrwałości, rzucająca nowe światło na dzieje łódzkich Żydów podczas wojny oraz żydowskie doświadczenie w okupowanej przez nazistów Europie. Po zakończeniu wojny Eva wraz z mężem i przyjaciółmi rozważała wyjazd do Palestyny, jednak wybuch wojny o niepodległość nowo utworzonego państwa Izrael i wizja uczestniczenia w kolejnym konflikcie zbrojnym przyczyniły się do podjęcia decyzji o emigracji do Stanów Zjednoczonych.

🔸🔹 Nowość Wydawnictwa Austeria 🔹🔸 „Stanisław Stempowski etranżerem? Czy można nazwać obcym kogoś tak wielkodusznego w pr...
10/12/2024

🔸🔹 Nowość Wydawnictwa Austeria 🔹🔸

„Stanisław Stempowski etranżerem? Czy można nazwać obcym kogoś tak wielkodusznego w przyjaźni, hojnego w miłości, zainteresowanego bliźnim?

«Ktokolwiek się z nim zetknął przynajmniej raz w życiu – wspominała autorka 'Ludzi stamtąd' – miał mu zawsze coś do zawdzięczenia, choćby tylko chwilę zachwytu dla ujmującego promiennego człowieka».

Nie ma powodu o tym wątpić, a jednak życie nasze urabiane przez tyle relacji z bliźnimi, uwikłane w tyle zbiegów okoliczności, wieloma płynie niezależnymi od siebie nurtami. A zresztą poczucie, że tu, gdzie stoimy, jesteśmy obcy, rodzi się w nas nieustannie. Być może życie i obcość są ze sobą nierozłączne”.

„W esejach zebranych w tomie «Szibbolet» Petro Rychło pokazuje różnorodność świata niemieckojęzycznych Żydów Bukowiny – ...
10/12/2024

„W esejach zebranych w tomie «Szibbolet» Petro Rychło pokazuje różnorodność świata niemieckojęzycznych Żydów Bukowiny – ostatnich spadkobierców Monarchii Austro-Węgierskiej, dla których prawdziwym końcem świata była Zagłada. Krąg literackich przyjaciół i znajomych Paula Celana, najsłynniejszego z czerniowieckich poetów, nie był duży: Alfred Margul-Sperber, Rose Ausländer, Immanuel Weissglas, Alfred Kittner, Alfred Gong, Ilana Shmueli, Else Keren, Manfred Winkler… Razem jednak stworzyli oni dzieło o niezwykłej sile wyrazu, pełne zaskakujących asocjacji i wzajemnych wpływów, a wyrosłe z tych samych żydowsko-niemieckich korzeni. Wszystkim udało się przeżyć II wojnę światową, ale opuścili Czerniowce na zawsze i rozproszyli się po świecie. Żyjąc już stale w cieniu Zagłady, stali się pisarzami na wygnaniu, którzy nie potrafili zaprzestać pisania w języku swoich rodziców, nawet jeśli był to język morderców. Stąd «Szibbolet» – znane biblijne słowo, które Celanowi posłużyło jako tytuł jednego z wierszy – to również opowieść o ambiwalencjach własnej tożsamości oraz o życiu na pograniczu kilku kultur, krajów i języków”.

🔸🔹 Nowość Wydawnictwa Austeria 🔹🔸„Amo Napoli perché mi ricorda New York specialmente per tanti travestiti e per i rifiut...
09/12/2024

🔸🔹 Nowość Wydawnictwa Austeria 🔹🔸

„Amo Napoli perché mi ricorda New York specialmente per tanti travestiti e per i rifiuti per strada. Come New York è una città che cade a pezzi, e nonostante tutta la gente è felice come quella di New York”.

(Andy Warhol)

„Nie ma sensu streszczanie «Bajek» Leo­narda. Są krótkie i same, bez ociągania, od pierwszych słów prezentują swoje post...
09/12/2024

„Nie ma sensu streszczanie «Bajek» Leo­narda. Są krótkie i same, bez ociągania, od pierwszych słów prezentują swoje postaci i sytuacje, nie kryją nauki, jaka z nich płynie. Ich bohaterami są elementy natury. Nie tylko zwierzęta, także kamienie, rośliny. Bywają ofiarami ludzi, lecz głównie dzielą z nimi sumienie, refleksję i losy. W domyśle – jakieś dalekie, wspólne ich źródło”.

(Ze wstępu Jarosława Mikołajewskiego)

☝ Wydanie z rysunkami Leonarda da Vinci

„Artyści pojawiający się w tej książce, poczynając od tych, którzy malowali zwierzęta w grocie Altamiry, twórców «Damy z...
08/12/2024

„Artyści pojawiający się w tej książce, poczynając od tych, którzy malowali zwierzęta w grocie Altamiry, twórców «Damy z Elche», budujących muzułmańską Alhambrę czy katolicki Escorial, po El Greca, Velázqueza, Goyę, Dalego, Picassa, Torresa są dzięki swojej sztuce stale wśród nas obecni i prowadzą z nami dialog poza czasem. Ta książka jest próbą ożywienia i powrotu do takiego dialogu. Moją powinnością jest, jak ją rozumiem, pamięć o tych niezwykłych artystach i ludziach tworzących dzieła, które pomagają nam po wiekach codziennie zrozumieć siebie samych i stale zmieniający się otaczający nas świat. Starałam się pokazać dzieła sztuki jako konsekwencję miłosnego uszczęśliwiającego stosunku do świata ziemskiego i niebiańskiego, spojrzeć na sztukę jak na jedną z najgłębszym tajemnic ludzkiego życia i ratunek, zwłaszcza w czasach okrutnej pandemii. Wenecja, która w 2021 roku obchodzi 1500 lat istnienia, najlepiej dowodzi, jaką życiodajną potęgą jest sztuka. Książkę ilustrują kolaże specjalnie wykonane do niej przez Grzegorza Kozerę, mistrza tego gatunku”.

(Teresa Grzybkowska)

„W «Resuscytacjach Celana» Monika Gromala demonstruje płodność ujęcia widmontologicznego, pozwalającego odsłonić spektra...
08/12/2024

„W «Resuscytacjach Celana» Monika Gromala demonstruje płodność ujęcia widmontologicznego, pozwalającego odsłonić spektralne wymiary literatury. Jej suwerenne, uważne i ekscytujące odczytania, wsparte znakomicie pomyślaną konstrukcją teoretyczną, potrafią tchnąć nowe życie w analizowane utwory. Na szczególną uwagę zasługują medytacje nad cielesnością w poezji Celana oraz błyskotliwe interpretacje tych z jego wierszy, w których zaznacza się obecność Róży Luksemburg. Po prostu świetna książka”.

(Z recenzji Adama Lipszyca)

„Broniliśmy i bronić będziemy sprawy żydowskiej. Bronimy jej przez te tysięczne związki, które zespoliły od stule...
07/12/2024

„Broniliśmy i bronić będziemy sprawy żydowskiej. Bronimy jej przez te tysięczne związki, które zespoliły od stuleci masy żydowskie, szukające już w średniowieczu przytułku w Polsce i już w średniowieczu prześladowane przez Niemcy. Broniliśmy jej dlatego, że poczuwaliśmy się w smutniejszej i niedawnej epoce do ciężkich przewin wobec tego ­narodu.

Ale bronimy jej jeszcze z innych względów. Oto żaden inny naród tak jak naród polski nie rozumie tęsknoty za własną ziemią, za ziemią, która była ziemią jego przodków, gdzie nie jest on intruzem czy tułaczem. Dlatego naród polski rozumie tę walkę, jaką toczy palestyńskie żydostwo. Prawo każdego narodu do samodzielnego bytu narodowego na ziemi jego przodków – oto zasada międzynarodowa, która jest głoszona przez ­Polskę. Niepodległość, prawo do posiadania własnego narodowego państwa – oto potrzeba, której może nikt tak nie rozumie, jak Polacy, i dlatego właśnie rozumiemy dziś żądania i dążenia żydostwa w ­Palestynie i poza nią, jak rozumiemy każdy głód wolności – każdą walkę o wolność”.

(Przemówienie w ONZ, 29 listopada 1947)

„Tom opowiadań, »montaży«, jak je nazywała Debora Vogel, zrodził się nie tylko z (dziś zaginionej) korespondencji z Schu...
07/12/2024

„Tom opowiadań, »montaży«, jak je nazywała Debora Vogel, zrodził się nie tylko z (dziś zaginionej) korespondencji z Schulzem, ale również z jej własnych, oryginalnych teorii estetycznych. Vogel fascynowała się konstruktywizmem w malarstwie i modernizmem w literaturze, ale w głębi duszy pozostała chyba artystką liryczną. Swym tekstom starała się nadać cechy gazetowego reportażu, kompozycji złożonych z pojedynczych szybkich ujęć, jak gdyby niepoddanych selekcji. Jej bohaterowie, umyślnie schematyczni i podobni do manekinów, spacerują ulicami wymyślonego, geometrycznego miasta, które przypomina na przemian Paryż i Lwów.

A jednak, choć wyzbyci cech indywidualnych, owi zajęci życiem kelnerzy, fryzjerki, ondulowane damy, robotnicy i żołnierze, są bardzo ludzcy, kiedy wsłuchują się w słowa wszechobecnego tanga”.

🎨 Książka ilustrowana pracami Henryka Strenga
🖊 Posłowie: Karolina Szymaniak

„Jak Żyd rozumie fakt, że Tora to Księga Prawa? Czym jest dla niego halacha?Z Tory wynika treść 613 przykazań («micwot»)...
06/12/2024

„Jak Żyd rozumie fakt, że Tora to Księga Prawa? Czym jest dla niego halacha?

Z Tory wynika treść 613 przykazań («micwot») judaizmu. Jeśli liczbę tę zapiszemy w alfabecie hebrajskim, w którym każda litera ma wartość liczbową, otrzymamy słowo TARJAG. Przykazania to 248 nakazów i 365 zakazów.

«Tarjag micwot» ukazuje funkcjonowanie religii żydowskiej w czasach istnienia Przybytku i Świątyni Jerozolimskiej i nadal stanowi podstawę całego żydowskiego prawa religijnego.

Książka przedstawia przykazania w takiej kolejności, w jakiej pojawiają się one w Torze: począwszy od «płódźcie i rozmnażajcie się», aż po nakaz przepisania księgi Tory.

Każde przykazanie uzupełnione jest o komentarz, opisujący zakres przykazania, ustalony w wyniku dyskusji rabinicznych. Wskazuje on także jego praktyczne zastosowanie w naszych czasach.

Dopełnieniem jest siedem przykazań rabinicznych oraz siedem przykazań dla nie-żydów”.

(Ewa Gordon)

„W zbiorowej świadomości historyków kina, filmoznawców i widzów wciąż panuje przekonanie, że Fred Zinnemann, twórca «W s...
06/12/2024

„W zbiorowej świadomości historyków kina, filmoznawców i widzów wciąż panuje przekonanie, że Fred Zinnemann, twórca «W samo południe» i «Stąd do wieczności», był wiedeńczykiem, a jego korzenie były austriackie. Mówił o tym wielokrotnie, a za nim powtarzali to historycy i dziennikarze. O Polsce i o Rzeszowie nigdy nie wspominał. Może to była zwykła próżność, a może jakaś gra, może nie potrafił wyplątać się z życiorysu, który kiedyś sobie stworzył, a być może faktycznie w tę wersję swojej biografii w którymś momencie uwierzył?

Ślady wielowiekowej obecności Żydów w stolicy Podkarpacia są ledwie uchwytne, wspólna przeszłość została niemal zupełnie zapomniana, opowieść o Zinnemannie każe się natomiast z nią skonfrontować. Może pytanie nie powinno brzmieć: dlaczego hollywoodzki reżyser nie chciał się przyznawać do Rzeszowa, tylko: czy Rzeszów – i pod jakimi warunkami – był/jest gotowy przyznać się do niego? Jaki rodzaj historii jesteśmy gotowi usłyszeć?”

„Biuro Badań Surrealistycznych (zwane też Centralą Surrealistyczną), jedno z dziwniejszych miejsc ówczesnego Paryża, otw...
05/12/2024

„Biuro Badań Surrealistycznych (zwane też Centralą Surrealistyczną), jedno z dziwniejszych miejsc ówczesnego Paryża, otwarto 10 października 1924 roku przy ulicy Grenelle pod numerem piętnastym. Parter eleganckiego pałacyku oddał na potrzeby grupy ojciec poety Pierre’a Naville’a, wymienionego w pierwszym Manifeście wśród osób zdolnych do «aktów TOTALNEGO SURREALIZMU». Stanowiąc pomost między elitarną grupą a miastem, Biuro łączyło szaleństwo jego założycieli z metodyczną propagandą ruchu. Jego celem było zbieranie informacji i przedmiotów dowodzących znaczenia podświadomości oraz zdjęć i wycinków prasowych dokumentujących historię surrealizmu. Służyło też za miejsce spotkań i redakcję pisma «La Revolution surrealiste». Co dzień prócz niedziel, od wpół do piątej do wpół do siódmej, dwie dyżurujące osoby odpowiadały na pytania gości oraz w czarnej księdze notowały refleksje i opisy snów, które złożyć się miały na surrealistyczne archiwum. Podczas seansów wyzwolonej literatury poeci dyktowali niekontrolowane potoki słów muzie zapisu automatycznego – Simone Breton. Na ścianach wisiały obrazy de Chirico i przytwierdzony widelcem tom Fantomasa, sufit zaś zdobił gipsowy odlew kobiecego torsu bez głowy. Gdy goście okazali się zbyt natrętni, 30 stycznia 1925 roku Biuro zamknęło się dla szerokiej publiczności, a 30 kwietnia całkiem zawiesiło działalność”.

🔹 Tekst: Agnieszka Taborska
🔹 Fotografie: Marcin Giżycki

„Powiedzmy od razu rzecz oczywistą: w Żółkwi, i w ogóle w okupowanej przez III Rzeszę Europie, to nie zadziałało. Żaden ...
05/12/2024

„Powiedzmy od razu rzecz oczywistą: w Żółkwi, i w ogóle w okupowanej przez III Rzeszę Europie, to nie zadziałało. Żaden anioł nie zstąpił do rozpalonych pieców krematoryjnych, by wybawić z nich sług Bożych, wiernych swemu Stwórcy nie mniej niż Szadrach, Meszach i Abed-nego. Kiedy na Majdanek weszły sowieckie i polskie wojska, piece te były jeszcze ciepłe, i ciepło to zostawiło na zawsze ślady na tych, którzy ich dotknęli. Ciała wrzucone do tych pieców stały się popiołem, żużlem i dymem. Pozostały po nich dym nadal unosi się w polskim powietrzu. Osiadł na naszej skórze. Mamy go w nozdrzach, w płucach i w żyłach, w szpiku naszych kości i w szarej galarecie mózgu. Nasza późna wierność naszemu Bogu zasadza się na tym, że nadal zadajemy Mu pytanie: «Dlaczego?», choć wiemy już, po dziesięcioleciach milczenia, że żadna odpowiedź, jakiej umieliśmy sami, w Jego zastępstwie, udzielić, nie jest dość dobra, a innej odpowiedzi nie będzie. Niech nikt nie śmie jednak powiedzieć, że ze względu na Księgę Daniela Mania powinna była zaufać płomieniom. Wystarczyła wiedza, która ocaliła pozostałych mieszkańców schronu: że ludziom ufać nie należy, a wyjątek, swoją niezwykłością, potwierdza jedynie tę regułę. Żadna piętnastoletnia żydowska dziewczyna w 1943 roku w okupowanej Polsce nie miała prawa łudzić się, że jest inaczej. Tylko z tą świadomością możemy przystąpić do analizy biblijnego tekstu”.

🔹 Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Cezarego Łasiczki z autorem: bit.ly/3MelAz0

„Czy o Borowskim można jeszcze powiedzieć coś, czego byśmy już nie wiedzieli? Paweł Wolski stawia to pytanie ze świadomo...
04/12/2024

„Czy o Borowskim można jeszcze powiedzieć coś, czego byśmy już nie wiedzieli? Paweł Wolski stawia to pytanie ze świadomością bogactwa literatury przedmiotu. Jego najnowsza książka nie jest jednak tylko kolejną publikacją w tym licznym gronie. Na tle istniejących ujęć poezji i prozy autora «Gdziekolwiek ziemia…» wyróżnia się wieloma interesującymi, nieobecnymi w dotychczasowej refleksji, propozycjami interpretacyjnymi".

(Z recenzji prof. Sławomira Buryły)

„Każde pokolenie w przestrzeni cywilizacyjnej tego świata miało swoje ulubione trucizny. Dzięki nim człowiek leczył rozm...
04/12/2024

„Każde pokolenie w przestrzeni cywilizacyjnej tego świata miało swoje ulubione trucizny. Dzięki nim człowiek leczył rozmaite choroby, pokonywał słabości, wznosił swoją świadomość ponad trudy życia, pozwalał się łudzić ich dobrem, w końcu pokazywał swoją nikczemną naturę, zabijając za ich pomocą drugiego człowieka. Trucizna od zawsze intrygowała, spędzała sen z powiek koronowanych głów i zwykłych zjadaczy chleba. Czasy się zmieniły, zachwyt na toksycznymi nowinkami oraz strach przed ich działaniem jednakże pozostał.

Zamierzeniem światłych ludzi kilka stuleci wstecz było położenie kresu zatruciom zbrodniczym, i to się udało. Ale nie udało się zlikwidować zatruć w ogóle, wprost przeciwnie, zatrucia w jeszcze większej liczbie istnieją w toksykologicznej rzeczywistości naszych czasów. Trucizny zmieniły swoją szatę, stały się mniej anonimowe, ale za to bardziej aroganckie i nieustraszone”.

(Fragment wstępu)

„Respekt dla zwierząt i pokusa nadawania im znaczeń towarzyszyły Leonardowi od sławnego dziecięcego snu o sępie, który t...
03/12/2024

„Respekt dla zwierząt i pokusa nadawania im znaczeń towarzyszyły Leonardowi od sławnego dziecięcego snu o sępie, który tak bardzo zainspirował do działań badawczych Zygmunta Freuda. Dla Leonarda zwierzę miało byt co najmniej dwojaki: istniało w swojej szczególności, było też metaforą ludzkich charakterów i skłonności. Każde zwierzę samo w sobie było dla niego ciekawe, kuriozalne, inne niż wszystko – jak dudek, który w sposób nie znający porównań opiekuje się rodzicami, kiedy spadnie na nich niedołężna starość. Zwierzęta mogą być dla niego mapą skrajności, od słonecznego bieguna, na którym turkawka «nie oszukuje nigdy swego towarzysza i jeśli jedno z nich umrze, drugie zachowuje wieczną czystość i nigdy nie siada na zielonej gałęzi i nigdy nie pije czystej wody», do bieguna nocy, gdzie nietoperz «z powodu swej nieokiełznanej chutności nie przestrzega zgoła powszechnego sposobu rozkoszy; lecz samiec z samcem, samica z samicą, tak, jak się znajdą przypadkiem, spółkują z sobą wzajem».

Dla Leonarda świat zwierząt realnych nie jest wyczerpujący. Stwarza, lub odtwarza z bestiariów i legendariów, ze snów i z wyobraźni, istoty nierzeczywiste, jak jednorożec czy bazyliszek, i nie ma w tym nic dziwnego: dla tego artysty, jak dla Dantego Alighieri, fakt, że czegoś lub kogoś nie widział, nie może oznaczać, że ten ktoś albo to coś nie istnieje.

Jak czytać Zwierzyniec Leonarda? Dowolnie. Tak, jak pozwalają nam go odbierać fantazja, ciekawość, podejście do literatury, od której jedni oczekują zabawy, inni nauki, jeszcze inni wglądu do przepastnej osobowości, a taką przecież osobowością był Leo­nardo da Vinci’.

(Ze wstępu Jarosława Mikołajewskiego)

🔔 Niezwykle miło nam poinformować, że dr Bożena Wojnowska została laureatką Nagrody im. Józefa A. Gierowskiego i Chonego...
03/12/2024

🔔 Niezwykle miło nam poinformować, że dr Bożena Wojnowska została laureatką Nagrody im. Józefa A. Gierowskiego i Chonego Shmeruka za najlepszą naukową publikację książkową w dziedzinie historii i kultury Żydów w Polsce za rok 2023!

Autorce gratulujemy!

Relacja z wręczenia nagród dostępna jest na stronie UJ ➡ tinyurl.com/3weybp5z

Adres

Szeroka 6
Kraków
31-053

Telefon

+48501099014

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wydawnictwo i Księgarnia Austeria umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Wydawnictwo i Księgarnia Austeria:

Udostępnij

Kategoria

Najbliższe firmy medialne


Inne Wydawnictwa w Kraków

Pokaż Wszystkie