Solidarność Górnicza

Solidarność Górnicza Solidarność Górnicza to czasopismo Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”

Kopalnia Bobrek-Piekary do likwidacji.Będzie fedrowała tylko do końca 2025 roku.Należący do Węglokoksu zakład górniczy z...
28/06/2024

Kopalnia Bobrek-Piekary do likwidacji.
Będzie fedrowała tylko do końca 2025 roku.
Należący do Węglokoksu zakład górniczy zatrudnia około 1800 osób.
Według umowy społecznej miała fedrować do 2040 roku.
Kopalnia ma zasoby operatywne węgla szacowane na ok. 16,5 mln ton.
W zeszłym roku wydobyła ok. 870 tys. węgla (planowano ok. miliona ton).

Hutek: Węgiel krajowy na cenzurowanym- Resort klimatu i środowiska bez skrupułów chce uderzyć zarówno w gospodarstwa dom...
04/06/2024

Hutek: Węgiel krajowy na cenzurowanym

- Resort klimatu i środowiska bez skrupułów chce uderzyć zarówno w gospodarstwa domowe ogrzewane węglem, jak i w spółki węglowe czerpiące przychody ze sprzedaży węgla opałowego - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek, komentując ministerialną propozycję nowelizacji rozporządzenia dotyczącego jakości paliw stałych. - Jeśli państwo metodami administracyjnymi wyeliminuje z rynku polskie paliwo kwalifikowane (kostkę, orzech, groszki), to poza tym, że narobi kłopotu posiadaczom pieców węglowych klasy 5 i Ecodesign, doprowadzi też do znaczącego pogorszenia się sytuacji finansowej spółek wydobywających węgiel - przestrzega. Polecamy lekturę felietonu.

* * *

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt zmiany rozporządzenia dotyczącego jakości paliw stałych, co jest kolejną próbą zaostrzenia przepisów dopuszczających węgiel o określonych parametrach do obrotu handlowego. Już poprzednia władza chciała zrobić to samo, ale wtedy stanowczo i skutecznie zaprotestowaliśmy, bo nie mogliśmy się zgodzić na ruch, który w sposób fundamentalny szkodził kondycji finansowej wszystkich polskich kopalń wydobywających węgiel energetyczny. Teraz również się temu sprzeciwiamy - z tych samych powodów.

Moim zdaniem, resort klimatu i środowiska bez skrupułów chce uderzyć zarówno w gospodarstwa domowe ogrzewane węglem, jak i w spółki węglowe czerpiące przychody ze sprzedaży węgla opałowego. Znikną groszki i inne sortymenty, które wciąż są cenione i powszechnie wykorzystywane przez klientów.

W tym miejscu zwróciłbym uwagę na fakt, że jeszcze do niedawna na instalację pieców węglowych określonych klas można było uzyskać wsparcie finansowe z rządowego programu "Czyste powietrze". Właściciele gospodarstw domowych posłuchali rządu, zamontowali sobie piece klasy 5 czy Ecodesign, a teraz - również przez rząd - mieliby być pozbawieni odpowiedniego paliwa? Nie ma i nie będzie na to naszej zgody.

Skutkiem wprowadzenia zmian może być także pozostawienie "otwartej furtki" dla wysokiej jakości węgla importowanego przy jednoczesnym wyeliminowaniu z rynku surowca wydobywanego w kraju. Jestem zdziwiony takim podejściem, tym bardziej, że przed wprowadzeniem embarga węgiel o zbliżonych parametrach był sprowadzany głównie z Rosji i Kazachstanu.

Idźmy dalej. Jeśli państwo metodami administracyjnymi wyeliminuje z rynku polskie paliwo kwalifikowane (kostkę, orzech, groszki), to poza tym, że narobi kłopotu posiadaczom pieców węglowych klasy 5 i Ecodesign, doprowadzi też do znaczącego pogorszenia się sytuacji finansowej spółek wydobywających węgiel. W konsekwencji - zgodnie z zapisami umowy społecznej - trzeba będzie przeznaczyć więcej pieniędzy na ich subsydiowanie.

Jako górnicza "Solidarność" domagamy się pozostawienia dotychczasowych regulacji dotyczących jakości paliw stałych, chyba że rządzący uwzględnią uwagi, jakie do projektu rozporządzenia zgłosiły same spółki węglowe. W przeciwnym wypadku przystąpimy do czynnej obrony naszych zakładów pracy, którym grozić będzie przyspieszona likwidacja, do czego dopuścić nie możemy. Pora, aby rządzący to zrozumieli.

Publicystyka: Zielonym Ładem w węgiel...- Chociaż przeprowadzane sondaże wyborcze wskazują, że przeciwnicy Zielonego Ład...
03/06/2024

Publicystyka: Zielonym Ładem w węgiel...

- Chociaż przeprowadzane sondaże wyborcze wskazują, że przeciwnicy Zielonego Ładu raczej nie zdobędą większości bezwzględnej, a jedynie mniejszość zdolną do współrządzenia, to można się spodziewać istotnego złagodzenia radykalności i uciążliwości przyjmowanych w przyszłości regulacji - uważają związkowcy z Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). Jednocześnie przestrzegają przed hurraoptymizmem, zwłaszcza po doświadczeniach związanych z pracami nad rozporządzeniem metanowym Unii Europejskiej. - Sposób i forma procedowania tego rozporządzenia wzbudzają wiele wątpliwości, a skutki jego wdrożenia dotkną de facto jedynie Polski, gdyż proponowana regulacja, ubrana zręcznie w formę ogólnounijnego prawa, jest po prostu narzędziem szybszej likwidacji górnictwa w Polsce - twierdzą. Zachęcamy do lektury tekstu publicystycznego.

* * *

W atmosferze ogromnej i zasłużonej krytyki Europejskiego Zielonego Ładu oraz toczącej się kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego różne organizacje i politycy prześcigają się nawzajem w coraz dalej idących deklaracjach zapowiadających likwidację tego programu, tymczasem PE właśnie przegłosował rozporządzenie o redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym, które jest jednym z bardzo ważnych kamieni milowych Zielonego Ładu (przynajmniej w oczach jego ideologów).

Posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości jednomyślnie poparli przyjęcie rozporządzenia, a później obwieścili wszystkim, że jest to ogromny sukces. Dla porządku należy zauważyć, że w ramach klubu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów jedynie posłowie włoscy i francuscy głosowali przeciwko. Nie jest jasne, z jakiego powodu procesowi legislacji rozporządzenia towarzyszyła ogromna presja na jego szybkie zakończenie i przyjęcie dokumentu w sytuacji coraz bardziej gwałtownie narastającej fali rewolucyjnej w Europie oraz zapowiedzi weryfikacji czy nawet głębokiej korekty dotychczasowej polityki klimatycznej, a w szczególności wycofania się lub likwidacji Zielonego Ładu.

Nawet wykrycie istotnych błędów w dokumentach towarzyszących, złożonych wraz z tekstem rozporządzenia przez Komisję Europejską, nie było w stanie wstrzymać procesu legislacyjnego. Chociaż przeprowadzane sondaże wyborcze wskazują, że przeciwnicy Zielonego Ładu raczej nie zdobędą większości bezwzględnej, a jedynie mniejszość zdolną do współrządzenia, to można się spodziewać istotnego złagodzenia radykalności i uciążliwości przyjmowanych w przyszłości regulacji. A pytanie - z jakiego powodu prawie wszystkim uczestnikom procesu legislacyjnego tak bardzo zależało, aby już dzisiaj, natychmiast przyjąć to rozporządzenie? - pozostaje nadal otwarte.

W ostatniej fazie negocjacji, podczas tak zwanego trilogu, przewodniczący dwóch komisji Parlamentu Europejskiego - środowiska (ENVI) i przemysłu (ITRE) - zwrócili się z wnioskiem o zmianę podstawy prawnej, z energetycznej na środowiskową, w całym rozporządzeniu. Taka zmiana oznacza, że przesłanki środowiskowe będą całkowicie zarządzać procesem realizacji rozporządzenia, które obejmuje przede wszystkim materię osiągania wyznaczonych celów redukcji dwutlenku węgla, a nie zapewnienie bezpieczeństwa górników i wydobycia węgla.

Jest to bardzo ciekawe i nietypowe zdarzenie, biorąc pod uwagę, że - zwyczajowo - na tym etapie negocjacji nie wprowadza się tak istotnych poprawek. Ponadto dla porządku należy przypomnieć, że taka poprawka, zgłoszona w czasie wypracowywania stanowiska PE, przepadła. Wnioskowi przewodniczących nie towarzyszyła analiza skutków implementacji rozporządzenia. Zabrakło również oceny wpływu proponowanej zmiany podstawy prawnej na warunki dla węgla koksowego, które będą ostatecznie określone po upływie okresu derogacji i włączeniu węgla pod jurysdykcję rozporządzenia.

Do przyjęcia rozporządzenia pozostaje obecnie - będące formalnością - uzyskanie zgody Rady Unii Europejskiej (spotkania ministrów państw członkowskich, niekoniecznie merytorycznych) poprzedzone zgodą COREPER'u I (spotkania ambasadorów państw członkowskich przy Unii Europejskiej).

Sposób i forma procedowania tego rozporządzenia wzbudzają wiele wątpliwości, a skutki jego wdrożenia dotkną de facto jedynie Polski, gdyż proponowana regulacja, ubrana zręcznie w formę ogólnounijnego prawa, jest po prostu narzędziem szybszej likwidacji górnictwa w Polsce. Realizację podobnego scenariusza sprawdzono podczas wyborów przewodniczącego Rady Europejskiej, gdy zwycięzca z Polski został wskazany przez Niemcy i nie uzyskał jedynie polskiego poparcia. To zdarzenie zostało uznane za zwycięstwo demokracji, choć niewątpliwie Polacy, wstępując do UE, nie zdawali sobie sprawy, że taka demokracja w ogóle występuje.

Dzisiaj pozostaje nam jedynie dylemat, czy można skutecznie zabić Zielony Ład, popierając wprowadzanie jego drakońskich narzędzi?

PGG: Dwie "jednorazówki"Przedstawiciele dwunastu central związkowych działających w Polskiej Grupie Górniczej SA (PGG) i...
29/05/2024

PGG: Dwie "jednorazówki"

Przedstawiciele dwunastu central związkowych działających w Polskiej Grupie Górniczej SA (PGG) i Zarządu PGG podpisali porozumienie dotyczące wypłaty dwóch premii jednorazowych dla załogi. Pierwszą "jednorazówkę" otrzymają osoby zatrudnione w PGG według stanu z 31 maja 2024 roku, drugą - zatrudnieni na dzień 30 września bieżącego roku.

Uzgodniono, że w przypadku obydwu świadczeń pracownicy zatrudnieni pod ziemią otrzymają kwotę 2600 złotych brutto, pracownicy zatrudnieni na powierzchni (z wyjątkiem pracowników administracyjno-biurowych) - 2100 zł brutto, a pracownicy administracyjno-biurowi - 1600 zł brutto.

Ostatecznym terminem wypłaty pierwszej "jednorazówki" ma być 10 lipca. Druga zasili górnicze konta najpóźniej 8 listopada.

Osobom zatrudnionym w niepełnym wymiarze czasu przysługiwać będzie kwota proporcjonalna do tego wymiaru, natomiast zatrudnieni między 1 stycznia a 31 maja i między 1 lipca a 30 września otrzymają premie w wysokości proporcjonalnej do okresu zatrudnienia.

Świadczenie "lipcowe" ulegnie obniżeniu o 1/104 za każdy dzień przebywania na urlopie bezpłatnym i urlopie wychowawczym od 1 stycznia do 31 maja. W przypadku świadczenia "listopadowego" obniżka wyniesie 1/65 za każdy dzień urlopowy od 1 lipca do 30 września.

Zgodnie z przyjętymi ustaleniami, wartość "jednorazówek" nie będzie częścią podstawy służącej do wyliczania wysokości nagrody barbórkowej, dodatkowej nagrody rocznej ("czternastki") oraz nagrody jubileuszowej.

Premii nie otrzymają ci pracownicy, którzy:
- posiadali co najmniej jeden dzień nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy,
- dopuścili się kradzieży mienia PGG,
- spożywali alkohol w miejscu pracy lub w czasie pracy,
- przystąpili do pracy po spożyciu alkoholu,
- zażywali środki odurzające w miejscu pracy lub w czasie pracy,
- przystąpili do pracy po zażyciu środków odurzających.

W osobnym paragrafie strony porozumienia zobowiązały się do kontynuacji prac nad jednolitym regulaminem wynagradzania PGG SA z zamiarem jego wdrożenia od 1 stycznia 2025 r.

Pod dokumentem widnieją podpisy członków kierownictwa Spółki z prezesem Leszkiem Pietraszkiem oraz związkowców reprezentujących Zakładową Organizację Koordynacyjną (ZOK) NSZZ "Solidarność" PGG SA, ZOK Związku Zawodowego Górników w Polsce PGG, Komisję Zakładową WZZ "Sierpień 80" w PGG SA, Międzyzakładowy Związek Zawodowy "Kadra" Górnictwo, Zakładową Organizację Koordynującą Związku Zawodowego Pracowników Dołowych przy PGG, ZOK Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce przy PGG, Zakładową Organizację Koordynującą Związku Zawodowego "Kontra" przy PGG, ZOK Związku Zawodowego Pracowników Zakładów Przeróbki Mechanicznej Węgla "Przeróbka" PGG SA, ZOK NSZZ "Solidarność 80" przy PGG SA, ZOK Związku Zawodowego Maszynistów Wyciągowych Kopalń w Polsce przy PGG, Zarząd Zakładowy Związku Zawodowego Jedności Górniczej przy PGG SA oraz ZOK NSZZ "Solidarność" 80" RP przy PGG SA.

21/05/2024

Przypominamy, że cały czas możecie składać podpisy pod wnioskiem o referendum, które, miejmy nadzieję, pomoże nam zatrzymać Zielony Ład!
Wszelkie informacje o tym, gdzie można złożyć swój podpis znajdziecie na: www.preczzzielonymladem.pl

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła. 2 górników nie żyje.Rzeczniczka PGG Aleksandra Wysocka-Siembiga poinformowała, że wstrzą...
14/05/2024

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła. 2 górników nie żyje.

Rzeczniczka PGG Aleksandra Wysocka-Siembiga poinformowała, że wstrząs wysokoenergetyczny o sile 7x10 6J odnotowano około godz. 3.30. Na poziomie 870m w drążonym chodniku w pokładzie 510 znajdowało się 15 górników. 11 zostało wycofanych, a czterech górników poszukiwano.
Rano odnaleziono jednego z poszukiwanych, żywego i wytransportowano go na powierzchnię.
Przed chwilą dotarła wiadomość, że ratownicy odnaleźli dwóch z trzech zaginionych górników, niestety już nie żywych.
W akcji ratunkowej bierze kilkanaście zastępów ratowników.

Przewodniczący KSGiE Jarosław Grzesik skierował list do premiera Donalda Tuska.Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Gór...
14/05/2024

Przewodniczący KSGiE Jarosław Grzesik skierował list do premiera Donalda Tuska.

Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" Jarosław Grzesik wyraził zaniepokojenie przyjęciem "Rozporządzenia w sprawie redukcji metanu w sektorze energetycznym oraz zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/942". Zdaniem związkowego lidera, podczas negocjacji dotyczących ostatecznej treści unijnych uregulowań odnośnie emisji metanu "ograniczona została skala oraz zakres możliwości negocjacyjnych" dla górnictwa węgla koksowego, przez co nie zabezpieczono interesów producentów tego rodzaju surowca. Mało tego, decyzję określającą warunki i poziomy emisji metanu dla kopalń wydobywających węgiel koksowy ma określić arbitralnie sama Komisja Europejska (KE). Lider KSGiE skierował pismo do premiera Donalda Tuska, domagając się reakcji na zaistniałą sytuację.
Według Jarosława Grzesika próba tworzenia prawa energetycznego w oparciu o podstawę środowiskową stanowi część politycznego planu centralizacji Unii Europejskiej.

- Praktyka ta jest stosowana przede wszystkim w celu ograniczenia pozycji negocjacyjnej słabszych państw członkowskich, poprzez pozbawienie ich prawa do kształtowania własnego miksu energetycznego oraz zastąpienia procedury jednomyślności procedurą większości kwalifikowanej - ocenił związkowiec w piśmie do premiera. - Okazuje się, że nawet gdy regulacja dotyczy stricte sfery bezpieczeństwa, jak w tym przypadku, to ze względów taktycznych wybierana jest podstawa środowiskowa. Jest to kuriozalne i niezrozumiałe, szczególnie w tym przypadku, gdy proces wydobycia węgla bez względu na inne uwarunkowania i regulacje musi skupiać się na kontroli emisji metanu wynikającej z obowiązku zagwarantowania bezpieczeństwa górników, podczas gdy osiąganie celów redukcyjnych musi pozostać w tym przypadku celem drugorzędnym - oświadczył.

Jak zauważył przewodniczący, gdy podczas trilogu - czyli rozmów trójstronnych z udziałem przedstawicieli KE, Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej (UE) - zmieniono obowiązującą podstawę prawną w całym rozporządzeniu z energetycznej na środowiskową, co stawia spółki węglowe eksploatujące węgiel koksowy w zdecydowanie trudniejszej sytuacji negocjacyjnej, polski rząd nie podjął żadnej próby, aby tę sytuację odwrócić, a przynajmniej doprowadzić do "równego potraktowania węgla koksującego z węglem energetycznym".
Następnie wskazał, iż węgiel koksowy znajduje się na liście surowców krytycznych ustanowionej przez samą UE, dziwi zatem, że jego producenci są objęci jakimikolwiek unijnymi ograniczeniami emisyjnymi.

- Faktu tego zdaje się (...) nie zauważać Komisja Europejska, która coraz częściej przedkłada projekty regulacji, które zakładają, wprost lub nie wprost, likwidację górnictwa, w tym węgla koksującego, w latach 2030-2035, czyli o kilkanaście lat wcześniej, niż to zostało zagwarantowane stronie społecznej w umowie podpisanej przez Rząd RP. Należy tutaj przypomnieć, że program likwidacji niemieckiego górnictwa miał zapewnioną pełną pomoc i finasowanie przez rząd federalny przez okres 60 lat - podkreślił.
Dalszą część dokumentu wypełniają uwagi związane z brakiem spójnej koncepcji rozwoju sektora paliwowo-energetycznego, która byłaby ujęta w jednym dokumencie.

- W chwili obecnej mamy kilka (...) dokumentów, które są stale modyfikowane, a cała transformacja energetyczna sprowadzona jest jedynie do likwidacji węgla, bez określenia wiarygodnej alternatywy dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zarówno "Krajowy Plan Energii i Klimatu", jak i "Polityka Energetyczna Polski", a także pozostałe strategiczne dokumenty, nie są w żaden sposób z sobą "zsynchronizowane", a nawet się nie uzupełniają. To raczej nie daje szansy na sukces takiej strategii i naszych branż. Jedynie wykonanie rzetelnych analiz w oparciu o rzeczywiste dane i w oparciu realne scenariusze (...) mogłoby wykazać, że decyzja o likwidacji wydobycia węgla energetycznego w Polsce była przedwczesna, a likwidacja wydobycia węgla koksującego - nieodpowiedzialna - stwierdził Jarosław Grzesik.
Jak dodał, właśnie z tych powodów konieczne jest przygotowanie pełnej analizy zapotrzebowania na energię, zwłaszcza elektryczną, wraz z analizą zapewnienia stabilnego i akceptowalnego kosztowo potencjału jej wytwarzania.

- Brak takich analiz sprawia, że komunikowane potrzeby, to lista pobożnych życzeń, a nie wynik racjonalnej technicznie i ekonomicznie analizy, uwzględniającej również koszty społeczne. Priorytet bezpieczeństwa energetycznego, a także bezpieczeństwa bytowego, jest równie ważny, a w warunkach zagrożeń, nawet ważniejszy od celów klimatycznych - napisał.

Przy okazji przypomniał, że cele te Unia Europejska realizuje w osamotnieniu, podczas gdy pozostali sygnatariusze "porozumienia paryskiego" (dopuszczającego realizację zadeklarowanych celów klimatycznych w oparciu o własne zasoby naturalne) rozwijają swoje gospodarki, nie oglądając się na wzrost emisji CO2, metanu i innych gazów cieplarnianych.

Na koniec, jako szef związkowego sekretariatu branżowego, zażądał od premiera "podjęcia wszelkich możliwych działań w celu zachowania bezpieczeństwa energetycznego oraz pełnych zdolności Polski do produkcji stali na potrzeby (...) obronności oraz powojennej odbudowy infrastruktury Ukrainy".

- Jesteśmy gotowi do współpracy, ale jesteśmy również zdeterminowani do obrony naszej Ojczyzny i naszych miejsc pracy - brzmi ostatni akapit cytowanego pisma.

SG: 10 maja widzimy się na demonstracjiKwietniowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy tematom związanym...
06/05/2024

SG: 10 maja widzimy się na demonstracji

Kwietniowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy tematom związanym z przygotowywaną przez Związek wielką demonstracją przeciwko Zielonemu Ładowi, który wkrótce może pogrążyć gospodarkę całego kontynentu. Według profesora Władysława Mielczarskiego, eksperta do spraw energetyki, Unii Europejskiej (UE) będzie bardzo trudno zrobić krok w tył i wycofać się z forsowanych regulacji. - Miliony ludzi bowiem dały się zindoktrynować. (...) Upiliśmy się (...) całym tym Europejskim Zielonym Ładem. I jesteśmy jak alkoholik. On nie przestanie pić, dopóki sobie czegoś nie zrobi. (...) W UE ludzie przez Europejski Zielony Ład mocno zbiednieją. Może dopiero wtedy do nich dotrze, że coś jest nie tak - obrazowo stwierdza naukowiec. Poruszamy również kwestię braku rządowego planu dotyczącego funkcjonowania górnictwa. Choć od wyborów parlamentarnych minęło pół roku, wciąż nie wiemy, jaką politykę wobec branży zamierza prowadzić obecna koalicja. Aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij:
https://www.solidarnoscgornicza.org.pl/images/sgornicza/4_2024.pdf

To będzie głośny sprzeciw wobec unijnego szaleństwaStruktury NSZZ "Solidarność" z całego kraju przygotowują się do zapla...
06/05/2024

To będzie głośny sprzeciw wobec unijnego szaleństwa

Struktury NSZZ "Solidarność" z całego kraju przygotowują się do zaplanowanej na 10 maja manifestacji przeciwko Zielonemu Ładowi. Tego dnia członkowie Związku przyjadą do Warszawy, by powiedzieć głośne "nie" wciąż zaostrzanej "polityce klimatycznej" Unii Europejskiej (UE). Uderza ona w kolejne gałęzie gospodarki: ostatnio najgłośniej protestują rolnicy, jednak dodatkowe opłaty wynikające z systemu handlu emisjami od lat niszczą konkurencyjność europejskiego górnictwa, hutnictwa, branży transportowej, spożywczej, chemicznej i wielu innych. W najbliższej przyszłości "polityka klimatyczna" UE uderzy także bezpośrednio w obywateli, na przykład poprzez ograniczenia związane z samochodami, lotami czy ogrzewaniem domów.

Rozwiązania wdrażane w ramach Zielonego Ładu przełożą się na podwyżki opłat za prąd i ciepło oraz na nowe podatki za energię, a także na zakaz ogrzewania węglem i gazem. Zielony Ład równa się gigantycznemu opodatkowaniu benzyny, a w następnym kroku będzie oznaczał zakaz sprzedaży aut spalinowych. W ramach unijnej "polityki klimatycznej" wszyscy będą musieli dostosować budynki do standardów "zeroemisyjności", a polski przemysł upadnie lub przeniesie się poza granice Unii, co może doprowadzić do masowych zwolnień i wzrostu bezrobocia.

Jak zaznaczają rolnicy, Zielony Ład zniszczy polskie rolnictwo. Wkrótce może też wystąpić problem z niespotykaną dotąd drożyzną w sklepach spowodowaną przerzuconymi na klienta ogromnymi kosztami "zielonego" transportu. 32 tysiące złotych - nawet tyle, jak wynika z raportu opracowanego przez Institut Rousseau, za Zielony Ład może zapłacić rocznie każdy pracujący P***k.

- Cały Zielony Ład jest zamachem na wolność każdego z nas - uważa przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz. - Unijni urzędnicy będą sprawdzać, jak mieszkasz, czym ogrzewasz swoje mieszkanie, czym jeździsz i nakładać na Ciebie kary, jeśli nie będziesz spełniał ekologicznych rygorów, które Ci narzucą. Będziesz musiał zakładać pompy ciepła, fotowoltaikę i płacić horrendalne rachunki za energię. Na spełnienie tych rygorów, dostosowanie domów i mieszkań do wziętych z sufitu wymagań większości ludzi po prostu nie będzie stać. Istnieje realne zagrożenie, że wielu ludzi straci dorobek swojego życia, dorobek rodziców, bo nie będzie w stanie dostosować domu do wymagań zielonego szaleństwa - twierdzi.

Dalej zwraca uwagę, że ludzie, którzy mieszkają w blokach, też nie mogą się czuć bezpieczni, bo tak samo będą musieli łożyć na dostosowywanie tych budynków do zielonych rygorów.

- Tak samo będą zmuszeni płacić horrendalne rachunki za energię i ogrzewanie. Skutki Zielonego Ładu odcisną swoje piętno na każdej dziedzinie życia. Wszystko będzie droższe, wszystko trudniej dostępne. Od żywności począwszy, przez odzież i wszystkie inny produkty potrzebne do codziennego funkcjonowania - podkreśla. - Jeśli myślisz, że to zagrożenie odległe w czasie, że jego ewentualne skutki będzie widać dopiero w 2035 roku, to jesteś w błędzie - dodaje.

Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" już w 2007 roku alarmował, że "polityka klimatyczna" Unii Europejskiej przybrała zły kształt i może być zagrożeniem dla obywateli nie tylko Polski, ale całej UE. Związek od lat powtarzał, że "zielona rewolucja" jest przeprowadzana w zbyt szybkim tempie, które odstaje od realiów takich krajów, jak Polska. Ponadto wskazywał, że polityka ta prowadzi do zubożenia społeczeństwa.

- Manifestacja 10 maja to początek. Musimy pokazać, że jest nas dużo, że jesteśmy naprawdę zdeterminowani, że będziemy walczyć. Pójdziemy przed Sejm i do przedstawicielstwa Komisji Europejskiej - zapowiada Dominik Kolorz. - Kolejny krok to obywatelska inicjatywa ws. referendum, w którym obywatele będą się mogli wypowiedzieć, czy chcą Zielonego Ładu, czy też tego Zielonego Ładu nie chcą. Chcemy zmusić polskich polityków, aby dokonali głębokiej rewizji Zielonego Ładu, a najlepiej, żeby wyrzucili go do kosza. Jeżeli chcesz mieć wpływ na działanie Unii Europejskiej, na działanie rządzących Polską i chcesz, żeby Twój głos był słyszalny, musisz przyjechać 10 maja na manifestację i musisz złożyć swój podpis pod inicjatywą obywatelską przeprowadzania referendum w sprawie Zielonego Ładu - podsumowuje szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".

Początek protestu o godzinie 12. na placu Zamkowym.

Związkowe "nie" dla Zielonego ŁaduRada górniczej "Solidarności" przyjęła stanowisko, w którym wyraża wsparcie dla działa...
26/04/2024

Związkowe "nie" dla Zielonego Ładu

Rada górniczej "Solidarności" przyjęła stanowisko, w którym wyraża wsparcie dla działań Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" oraz "innych organizacji polskich i zagranicznych" domagających się całkowitej rezygnacji z wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu. Ponadto sama chce "natychmiastowej rezygnacji z wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu oraz zaniechania uchwalania i wdrażania kolejnych regulacji prawnych stanowiących jego elementy, takich jak podatek węglowy widoczny w opodatkowaniu praktycznie wszystkich towarów i usług", zaś od rządu oczekuje "przedstawienia (...) analiz skutków wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu, które stanowiły podstawę wyrażenia zgody na jego wprowadzenie".

Największa organizacja związkowa zrzeszająca polskich górników potępiła praktyki stosowane przez Komisję Europejską podczas procesu legislacyjnego rozporządzenia metanowego. Według związkowców jest ono "kolejnym aktem prawnym Europejskiego Zielonego Ładu wdrażanym w sytuacji jego ogólnego potępienia".

Przedstawiciele Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" zwrócili też uwagę na "istotne wady" w dokumentach towarzyszących rozporządzeniu i potencjalne zagrożenia wynikające ze zmiany podstawy prawnej rozporządzenia.

- Jej skutki pozostają nieznane, choć najprawdopodobniej przełożą się negatywnie na wymogi dla górnictwa węgla koksowego, które zostaną ustalone po upływie derogacji - podkreślili.

Następnie zażądali pilnego wykonania analiz skutków zmiany podstawy prawnej rozporządzenia metanowego ze szczególnym uwzględnieniem jego wpływu na ustalenie wymogów dla górnictwa węgla koksowego.

Ostatnią z postulowanych spraw jest wykonanie "przeglądu rozwoju technologii hutnictwa stali i kierunków ich rozwoju w kolejnych latach".

Skąd tak krytyczna opinia ze górniczej "Solidarności" wobec dokumentu, który jeszcze nie tak był symbolem skutecznego działania śląskich związkowców, pracodawców i polityków na rzecz przeciwstawiania się niekorzystnym dla branży propozycjom Brukseli? I na czym polega wspomniana zmiana podstawy prawnej?

Wiceprzewodniczący górniczej "Solidarności" i szef Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA Sławomir Kozłowski odpowiada, że wynegocjowany kształt rozporządzenia metanowego rzeczywiście był korzystniejszy wobec tego, co proponowała Komisja Europejska, jednak spore zmiany wprowadziła kwietniowa decyzja Parlamentu Europejskiego zatwierdzająca rozporządzenie.

- Rozporządzenie metanowe stanowi część Europejskiego Zielonego Ładu. Europosłowie zmienili podstawę prawną dla rozporządzenia, skutkiem czego jedynym wymiernym kryterium, które zdecyduje o przyszłości zakładów górniczych, będzie wielkość emisji, a nie ich znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państw członkowskich Unii Europejskiej - wyjaśnia związkowiec. - Póki co, węgiel koksowy jest wpisany na listę surowców krytycznych, jednak lista ta jest cyklicznie aktualizowana i nie jest wykluczone, że za jakiś czas ktoś podejmie próbę likwidacji przedsiębiorstw wydobywających węgiel koksowy poprzez usunięcie tego surowca z unijnego wykazu. Wracając do tematu, bardzo dobrze, że w ostatnim czasie Bruksela zgodziła się, by rolnictwo nie było objęte ograniczeniami związanymi z emisją metanu przez zwierzęta, ale dlaczego wciąż chce nakładać ograniczenia na metan, który emitują kopalnie podczas eksploatacji węgla? Przecież to jest ten sam związek chemiczny, tyle tylko, że wydobywa się z innego miejsca... Jakim cudem w jednym przypadku miałby on szkodzić środowisku, a w drugim - nie? Przyjęcie stanowiska przez Radę Sekcji wynika z negatywnych doświadczeń, jakich nabraliśmy podczas całego procesu legislacyjnego dotyczącego rozporządzenia metanowego. Naszym zdaniem, zmiana podstawy prawnej dla rozporządzenia stwarza bezpośrednie zagrożenie dla funkcjonowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej - podsumowuje.

Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku, po kilkumiesięcznej batalii negocjacyjnej, udało się doprowadzić do złagodzenia treści rozporządzenia metanowego.

Ustalono, że limit emisji metanu wyniesie 5 ton na 1000 t węgla wydobytego przez operatora (spółkę węglową), a nie - jak proponowano wcześniej - kopalnię. Takie rozwiązanie ma dać większe pole manewru polskim przedsiębiorstwom górniczym dysponującym zakładami o różnym stopniu metanowości. W tym miejscu warto zaznaczyć, że wcześniej Komisja Europejska chciała ograniczenia emisji do 0,5 t na 1000 t wydobytego węgla.

Ponadto kary za nadmierną emisję metanu zastąpiono opłatami, które będą wracać do spółek węglowych jako środki na inwestycje w obniżenie emisyjności.

- Najważniejsze elementy porozumienia dotyczące rozporządzenia metanowego są zgodne z tym, o co występowaliśmy jako związkowcy, jako związek zawodowy "Solidarność". Przede wszystkim można powiedzieć, że kopalnie węgla energetycznego są bezpieczne, ponieważ limity emisji zostały określone na 5 t, a od roku 2031 - na 3 t emisji metanu z każdej z kopalń - tłumaczył wówczas przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz. - Jedyny problem, jaki jeszcze pozostał, to problem kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej, kopalń węgla koksującego, ponieważ tam emisje metanu są zdecydowanie większe. Natomiast mamy tu ponad 3 lata na negocjacje, pewnie już z nowym Parlamentem Europejskim, z nową Komisją Europejską, aby - mówiąc kolokwialnie - załatwić pozytywnie problem emisji metanu w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej - wskazywał.

Z ogromnym smutkiem przyjeliśmy wiadomość o śmierciprof. Jadwigi Staniszkiszwiązanej z Solidarnością od początku jej ist...
15/04/2024

Z ogromnym smutkiem przyjeliśmy wiadomość o śmierci
prof. Jadwigi Staniszkis
związanej z Solidarnością od początku jej istnienia.
Prof. Jadwiga Staniszkis była członkiem Komisji Ekspertów MKS w sierpniu 1980 roku, a potem wykładowcą Wszechnicy Solidarności.
Składamy szczere wyrazy współczucia, rodzinie, bliskim i przyjaciołom Zmarłej. Zawsze pozostanie w naszej pamięci.

Hutek: Powstrzymajmy to szaleństwo- Jeśli miałbym wskazać temat, o którym mówiło się ostatnio najwięcej, to byłby nim be...
10/04/2024

Hutek: Powstrzymajmy to szaleństwo

- Jeśli miałbym wskazać temat, o którym mówiło się ostatnio najwięcej, to byłby nim bez wątpienia Europejski Zielony Ład. (...) Wielu dopiero teraz zdało sobie sprawę, że nowe unijne przepisy spowodują upadek całych sektorów i gospodarek, że dotkną rolnictwo, hutnictwo, motoryzację i zwykłych mieszkańców - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. - Jeśli nie powstrzymamy tego szaleństwa, wkrótce staniemy się uzależnionym od innych skansenem z wysokim bezrobociem, biedą i niewydolnym, niestabilnym, bo opartym na źródłach odnawialnych, systemem wytwarzania energii - przestrzega. Polecamy lekturę felietonu.

* * *

Powoli dobiega końca pierwszy kwartał 2024 roku. Jeśli miałbym wskazać temat, o którym mówiło się ostatnio najwięcej, to byłby nim bez wątpienia Europejski Zielony Ład, a ściślej - masowe protesty przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi na obszarze niemal wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej.

Wielu dopiero teraz zdało sobie sprawę, że nowe unijne przepisy spowodują upadek całych sektorów i gospodarek, że dotkną rolnictwo, hutnictwo, motoryzację i zwykłych mieszkańców, którym nakaże się wymieniać systemy ocieplania domów pod rygorem wysokich kar ("dyrektywa budynkowa").

Nawiasem mówiąc, kiedy kilkanaście lat temu protestowali górnicy, przestrzegając społeczeństwo przed konsekwencjami Pakietu Klimatycznego, zarzucano im, że walczą o swoje własne interesy. Kiedy sześć lat temu przygotowywano się do szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach, to "Solidarność" współorganizowała konferencje poświęcone fatalnym konsekwencjom "polityki klimatycznej" UE. Wtedy też nikt nie traktował tego poważnie. Nikt nie słuchał świętej pamięci profesora Jana Szyszki - fachowca, który udowadniał, jak mało rozsądne jest brnięcie w stronę wciąż zaostrzanych reguł unijnej "religii klimatycznej".

A Unia - z poparciem rządów krajowych - pogrążała się coraz bardziej. Najpierw stworzono ETS - system handlu emisjami dwutlenku węgla, który szybko stał się elementem spekulacji rynkowej, przez co ceny uprawnień do emisji poszybowały z 10 do ponad 100 euro za tonę. Potem zaczęto lansować pakiet "Fit for 55". Dziś już niemal wprost mówi się o konieczności obniżenia emisji dwutlenku węgla o 90 procent do roku 2040. Wszystko to w sytuacji, gdy reszta świata, odpowiedzialna za 92-93 procent emisji CO2, nic sobie z tego nie robi.

Tym bardziej należy wesprzeć rolników w ich protestach. Oni dziś stawiają opór tym, którzy chcieliby wymazać z gospodarczej mapy Europy kolejne branże. Jako pierwsze ucierpiało górnictwo i energetyka oparta na węglu. Teraz głównym celem jest rolnictwo. Jeśli nie powstrzymamy tego szaleństwa, wkrótce staniemy się uzależnionym od innych skansenem z wysokim bezrobociem, biedą i niewydolnym, niestabilnym, bo opartym na źródłach odnawialnych, systemem wytwarzania energii.

Adres

Ulica Floriana 7
Katowice
40-286

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 15:00
Wtorek 08:00 - 15:00
Środa 08:00 - 15:00
Czwartek 08:00 - 15:00
Piątek 08:00 - 15:00

Telefon

+48322539158

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Solidarność Górnicza umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Solidarność Górnicza:

Widea

Udostępnij

Kategoria

Najbliższe firmy medialne


Inne Media w Katowice

Pokaż Wszystkie

Może Ci się spodobać