02/09/2023
Odbieram telefon:
" Pani doktor, czy pani podcina wędzidełka? Chodzi o trzylatka... On jest już po trzech podcięciach i logopeda mówi, że jeszcze trzeba podciąć ..."
Tłumaczę kobiecie, że ja się nie podejmę, że tam już pewnie nie ma czego ciąć, że pewnie blizny, że skoro język nie pracuje, to może jest jakaś inna przyczyna...
Ale zgodziłam się na wizytę w celu postawienia konkretnej diagnozy i pokierowania pacjenta dalej.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy stwierdziłam obecność zupełnie normalnego wędzidełka typu drugiego ( to takie, które ciągnie się przez co najmniej połowę języka), i to bez śladu blizny....
W medycynie jak w kinie. Widziało się już różne rzeczy, ale takie coś...
Pytam, czy na pewno chłopiec miał te trzy zabiegi. Mama mówi, że tak.
I opowiada, że dwa pierwsze podcięcia to były na zasadzie " tylko troszeczkę", a to trzecie to syn się wyrwał i pani doktor tylko 2 dziurki pod językiem zrobiła....
I ja w sumie chciałabym się wypowiedzieć w kwestii skuteczności frenotomii.
Ten zabieg NIE MOŻE być wykonywany oszczędnie. Tu NIE MA zgody na podcięcia na raty, na podcięcia tylko troszeczkę, na podcięcia do pierwszej kropli krwi...
Nie!!!
Wędzidełko trzeba podciąć konkretnie! Po zabiegu MUSI powstać spora, romboidalna rana! Nierzadko krew leje się konkretnie, co też miało miejsce, gdy podciełam wędzidełko wspomnianego wyżej pacjenta. Posadziłam jego mamę za moimi plecami, żeby mogła widzieć zakres zabiegu, żeby miała pewność, że tym razem nie zostanie już nic.
Tak, przyjeżdżają do mnie rodzice na porady laktacyjne. Badam ich dzieci i oznajmiam, że trzeba podciąć, a oni, że przecież już jest podcięte. No to unoszę język maluszka i im pokazuję, że tu jakby nic się nie wydarzyło...
I dopiero konkretne podcięcie skutkuje prawidłowym chwytem piersi i efektywnym jej ssaniem...
W tym zabiegu nie ma miejsca na półśrodki. Bo wtedy nie będzie efektów, będą za to mnożone traumy dzieci i ich rodziców. O wydatkach nawet nie wspomnę....
Wszystkiego dobrego wszystkim,
Aleksandra W-P☺️