06/01/2025
#44 Recenzja Ramzes & The Hooligans - „We Are Back!“ (Olifant Records 2024)
Jedna z najbardziej znanych i kultowych pozycji z krajowego Oi! punka jest bez wątpienia „Mechaniczna Pomarańcza“ wydana najpierw w 1995 roku przez Carry On Oi na kasecie i rok później przez niemiecką Red Rossetten Records zatytułowana jako „We Are Back!“. Wersja Carry On Oi! była wznawiana w 2015 roku na winylu, z kolei niemiecka edycja stosunkowo niedawno na CD, a teraz mamy ponownie dostępne olifantowe egzemplarze na placku aż w sześciu różnych odsłonach, z czego mocno w oczy rzucają się winyle z okładką płyty. Nie dość, że bardzo ładnie one się prezentują, to jeszcze biorąc je do ręki, czuć w łapach ten ciężar solidnie wykonanej roboty. Nawiązując do „Mechanicznej Pomarańczy“ oprócz niebieskiego koloru tła okładki z pierwowzoru „We Are Back!“ użyto również koloru pomarańczowego, co moim zdaniem świetnie współgra z oryginalnym rysunkiem wykonaną przez niemiecką wokalistkę Bam Bams. Przypomina to dość mocno artwork do wydawnictwa Marass & Dygul - „Rozbiesz Się“ z 2015 autorstwa Krzysztofa Borowika.
Insert, booklet, lub jak kto woli - znajdująca się w środku dwunastostronicowa książeczka o wymiarach pudełeczka zawiera historię powstania „Mechanicznej Pomarańczy“ napisana piórem Marka „Urko“ Jurczenko. Nie będę robił tutaj kopiuj-wklej, bo Urko ma taki talent do przelewania opowieści na papier, że powinniśmy domagać się jakiejś oficjalnej biografii Ramzesa oraz antologii Kołomira napisaną przez samego zainteresowanego. Oprócz tego, są też archiwalne wywiady z Ramzesem przeprowadzone przez trzy ziny - „Carry On Oi“, z trzeciego numeru „NJJZN“ (Nie Jesteś Jednym Z Nas) i skinzine z Dąbrowy Górniczej ukazujący się pod tytułem „Prawdziwy Horror“. Całość zdobiona jest starymi fotkami, plakatami koncertów z okresu lat 90-tych i fragmentami zagranicznych recenzji, które ukazały się na łamach kilku pism. Z tych wywiadów można się dowiedzieć, na czym tak naprawdę polega kult i filozofia tegoż prostego zespołu, który kiedyś śpiewał „Tu nie o faszyzm chodzi pacyfisto, tu chodzi o to by dać komuś w ryja, I gdy mi znowu coś w życiu nie wyjdzie, Takim jak ty zęby powybijać“. Czysta kwintensecja „romantic violence“! Muzyka na „We Are Back!“ została poddana delikatnemu masteringowi, ale angielski duch klasy robotniczej z pod znaku 77' i wypolerowanych Martensów produkcji wtedy jeszcze brytyjskiej został zachowany. Liryki Ramzesa zawsze ociekały czarnym humorem, sarkazmem, będąc do bólu chamskie pisane z odpowiednim dystansem, gdzie u jednych wywoływał ból dupy, a u drugich wzbudzał liczne kontrowersje. I moim zdaniem to jest właśnie punk rock, a nie wygłaszanie orędzi politycznych do tych, którzy chcą się tylko po prostu w życiu dobrze bawić i przeżyć kolejny szary dzień. Pomimo, że ja jestem głównie fanem „Git Rock“, to na „We Are Back!“ znajdują się same szlagiery znające nawet ci, co Ramzesa nie słuchają (choćby tytułowy, „Punk Rock“, „Kiosk“, „Wielkanoc“, „Nicky Cruz“). Twórczość Ramzesa nie da się jednoznacznie zaszufladkować, lecz gdyby ten materiał wyszedłby dzisiaj, zapewne przez grono smutasów niepotrafiących się biologicznie określić - sklasyfikowany by został jako „Hate Punk“. I właśnie słuchając tego punk rocka w innych czasach, będzie cały czas aktualny.
Na odwrocie po niemiecku jest napisane „Nasza muzyka nie ma nic wspólnego z lewicowym czy prawicowym faszyzmem - We hate politics, We love Oi-Punk!“, ja bym napisał po latach parafrazując Lemmy’ego - „Nazywamy się Ramzes & The Hooligans i gramy białego punk rocka!“.