24/09/2024
❗️
"Jeżeli jesteśmy szczerzy sami ze sobą, możemy dostrzec, że coś jest na opak w naszych sercach i w społeczeństwie w ogóle. Nie wygląda na to, że wiemy, skąd pochodzimy. I nie mamy pojęcia, dokąd zmierzamy. Jesteśmy bardzo zagubieni pośród głosów tego świata [...] Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego Jezus nie był zagubiony w kwestii tego, kim jest? (On nigdy nie panikował z powodu braku przyjaciół w szkolnej stołówce i nie wykorzystywał ludzi dla własnej przyjemności). Jak to możliwe, że czuł się ze sobą tak dobrze, że był w stanie radośnie przetrwać ośmieszenie, nieporozumienia, cierpienia i ostatecznie: ukrzyżowanie? Dlaczego nie ugiął się, przyznając rację opiniom innych, jak często mamy to w zwyczaju my? Lub dlaczego nie użalał się nad sobą, gdy sprawy nie szły po Jego myśli? [...] Dlaczego Jezus był do tego stopnia wolny, aby kochać i mówić prawdę? Ponieważ wiedział, kim jest. Pooddychaj tym przez sekundę. Wiedział, kim jest. Jezus przeżył całe swoje życie, czerpiąc ze swojej prawdziwej tożsamości. On wiedział, że jest umiłowanym Synem Bożym. Wiedział, skąd pochodzi i dokąd zmierza. Jako poranieni ludzie, Ty i ja często budujemy naszą tożsamość w oparciu o to, co myślą o nas inni. Tożsamość Jezusa została zbudowana nie na przemijających opiniach ludzi, lecz na wiecznym fundamencie Boga Ojca. Jezus pokazuje nam na przykładzie swojej osoby, jak kochane dziecko Boga może żyć na tym świecie. I my dzielimy z Jezusem tę samą tożsamość – my też jesteśmy dziećmi Boga. Odpowiedzi na pytania, kim jesteśmy, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy, są właściwie całkiem proste".
fragm. książki "Kochana - tak po prostu" s. Miriam James Heidland
---
fot. Pixabay