02/07/2024
Pamiętam czasy kiedy jako kolektyw dj-ski Max3House wspólnie z Marcin Szatan i Marcin Kasowski graliśmy w trzech lokalach jednego wieczoru...to był Tlen przy Stojałowskiego, ARhythmia na 3go maja i Labirynt na Barlickiego...w tamtych czasach było w ogóle znacznie więcej lokali...Poza Światem, Highlader, Okrąglak żywca na placu Wojska Polskiego, Klimat, Techno Planet, FunLovinCriminals, No1, RudyKot, Łubudubu, Klinka, MiamiVice, CityPub...czy wcześniej Paradox, Metropolis, (coś przed poza światem ale nie pamiętam nazwy), słynny Tupot na cechowej, Nirvana...itd ...
Tacy ludzie jak Krzysztof Misiejko aka Discox, Krzysztof Paweł Jasek aka Chriss Jaxx, BasBas, Dj Playaman, MikeBold mogli reprezentować nas, jako miasto na scenach lokali w całej Polsce i za granicą...czy na imprezach jak Mayday, ElctricKingdom, Soundtropolis (które to imprezy wywodzą się z Bielska Białej jeśli ktoś tego nie wiedział)...
Chciało by się powiedzieć "to były czasy, teraz to nie ma czasów"... zastanawiam się co się stało z tymi wszystkimi ludźmi jak już "dorośli" ?? Zgoszkniali?
Gdzie się teraz podziewają ich dzieci? Gdzie umarł nasz Bielski Clubbing?? Jako DJe byliśmy znani w Warszawie, Szczecinie, Poznaniu, Rybniku, Raciborzu, Zakopanem...a ludzie znali nas po miejscach...pamiętam jak dzisiaj z klubu Luzztro z Warszawy kiedy się przedstawiliśmy że jesteśmy z Bielska-Białej od razu padło: "to wy tam macie Tupot - świetny lokal, super imprezy"
Teraz, kiedy staramy się o europejską stolicę kultury...kluby mogę wymienić na palcach jednej ręki a kultowych miejsc... w ogóle, mimo starań właścicieli których znam i wspieram od lat...smutne to.
Ciągle jest za głośno, za ciacho lub nie tak jakby ktoś tam sobie chciał...
Mimo wszystko, jako już 40 letni dj - śmiesznie mi to mówić ale - weteran, nie szybko mi siadać na laurach. Mam jeszcze poczucie że możemy ruszyć to miasto i artykułów jak poniżej będzie coraz mniej...
Że w końcu "odbijemy" to miasto z marazmu i jakiegoś beznadziejnego smutku...ja pamiętam to miasto innym i wierzę że jesteśmy w stanie to przywrócić...
W ostatni weekend na pl. Wojska Polskiego w Bielsku-Białej odbywały się głośne koncerty, które przyciągnęły tłumy ludzi. Na pl. Wolności też było głośno, bo klub muzyczny wystawił na zewnątrz głośniki. Mieszkańcy mówią, że to jak tortury.