Komentator Europa-Niemcy-Polska www.komentatoreuropa.pl

Komentator Europa-Niemcy-Polska www.komentatoreuropa.pl Komentator Europa-Niemcy-Polska polityka gospodarka biznes kultura www.komentatoreuropa.pl

GOSPODARKA W Niemczech spada zainteresowanie e-samochodamiSamochody elektryczne są wspierane ze względów ideologicznych ...
30/04/2024

GOSPODARKA

W Niemczech spada zainteresowanie e-samochodami

Samochody elektryczne są wspierane ze względów ideologicznych przez część polityków, powiązanych z zielonym biznesem, z władzami niektórych krajów i Unii Europejskiej. Tworzono nawet specjalne prawami i regulacje, aby tylko wesprzeć ten zielony interes, uzasadniając przy tym względami ekologicznymi. Ale czy ekologia ma tu jakąś rolę, czy tylko jest usprawiedliwieniem dla krzewienia ideologii? Faktem jest, że już trzeci rok z rzędu spada liczba osób rozważających kupno elektrycznego samochodu. Spora cena i wysoka wadliwość tych pojazdów też grają swoją rolę w powstrzymywaniu się klientów przed zakupem tych jakże mocno politycznie wspieranych pojazdów, jakim są elektryki.
W niedawno przeprowadzonej ankiecie Instytutu Demoskopii w Allensbach zleconej przez Niemiecką Akademię Nauki i Inżynierii (Acatech) zaledwie 17 procent pytanych stwierdziło, że ich kolejnym samochodem może być e-auto. I taki słaby wynik pomimo wielkiej kampanii prowadzonej nie tylko w Niemczech na rzecz elektryków. Warto przypomnieć, że w Niemczech to trzeci spadek z rzędu. W 2021 r. liczba ta wynosiła 24 procent.
Istnieją poważne problemy z akceptacją elektryków przyznają to nawet eksperci z z Allensbach. Klienci niezdeterminowani przez reklamy mają obawy przede wszystkim ze względu na duże koszty. Obawiają się również niewystarczająco rozbudowana sieć stacji zasilania. Świadomi klienci mają też wątpliwości co do tego, czy samochody elektryczne są rzeczywiście bardziej przyjazne dla środowiska. Także mają na uwadze fakt, że kobalt – konieczny składnik przy produkcji elektryków – jest pozyskiwany pracą niewolniczą dzieci, na przykład w Kongo.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page63.html

GOSPODARKA Money.pl: Idą drakońskie podwyżki. Rachunki za gaz o średnio 50-60 proc. w drugiej połowie 2024 roku w porówn...
29/04/2024

GOSPODARKA
Money.pl: Idą drakońskie podwyżki. Rachunki za gaz o średnio 50-60 proc. w drugiej połowie 2024 roku w porównaniu z rokiem 2022. PGNiG podniesie ceny gazu już od 1 lipca!

Tak drogo nie było jeszcze nigdy. Większość klientów PGNiG ma czas tylko do końca czerwca 2024 r. żeby przygotować domowe budżety na wyższe rachunki za gaz. A te wzrosną wręcz gigantycznie. Znany ekonomiczny portal money.pl alarmuje, że P***ków czekają drakońskie podwyżki cen gazu. Dla odbiorców, którzy korzystają z ochrony taryfowej, średni wzrost cen paliwa gazowego od 1 lipca 2024 r. wyniesie ok. 45-47 proc. Jeżeli doliczymy wzrost opłat dystrybucyjnych to rachunki za gaz o średnio 50-60 proc. w drugiej połowie 2024 roku w porównaniu z rokiem 2022. Zależy to od rodzaju gazu, ale stawki wzrosną z 24,62 gr/kWh do 35,79-36,27 gr/kWh brutto. Money.pl poinformował, że od 1 stycznia obowiązują nowe taryfy dotyczące sprzedaży i dystrybucji gazu - pisze PGNiG w wiadomościach wysyłanych do odbiorców. Tylko dzięki ochronie taryfowej, część odbiorców przez pierwsze półrocze nie odczuwała podwyżek. To się zmieni i ceny teraz wzrosną już od 1 lipca czerwca 2024 r. Obecnie, na mocy ustawy z 15 grudnia 2022 r., gospodarstwa domowe oraz inni odbiorcy, którzy są rozliczani po niższych cenach. Wyższe ceny paliwa gazowego oraz stawki opłat zaczną obowiązywać odbiorców objętych ochroną taryfową od 1 lipca 2024 r. Podwyżki dla tej grupy klientów będą bardzo duże. W rzeczywistości rachunki za gaz wzrosną o średnio 50-60 proc. w drugiej połowie 2024 roku w porównaniu z 2022 rokiem. Odbiorców w Polsce już niedługo czeka wiele wyrzeczeń, aby opłacić o wiele wyższe niż dotychczas rachunki gazu. Wzrost cen gazu uderzy mocno w wiele polskich rodzin.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page62.html

Ukraińcy mogą zostać "zobowiązani do powrotu". Polski minister za wyjazdem poborowych, a Berlin przeciwkoUkraińcom w wie...
26/04/2024

Ukraińcy mogą zostać "zobowiązani do powrotu". Polski minister za wyjazdem poborowych, a Berlin przeciwko

Ukraińcom w wieku poborowym zawieszono wydawanie paszportów, a wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz opowiada o "pomocy" w ich powrocie do ojczyzny. W środę wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w "Gościu Wydarzeń" stwierdził, że "my już dawno sugerowaliśmy, że jesteśmy też w stanie pomóc stronie ukraińskiej w tym, żeby ci, którzy są objęci obowiązkiem służby wojskowej, udali się na Ukrainę". Jeżeli dana osoba jest w Polsce legalnie, to prawo na to nie pozwala pisze Interia.pl. Jednak istnieje scenariusz, w którym część Ukraińców zostanie "zobowiązana do powrotu". Z kolei Niemcy dokładnie odwrotnie. Ukraińcy, którzy posiadają zezwolenie na pobyt czasowy w Niemczech, nie muszą mieć ważnego paszportu. Nie zostaną wydaleni z kraju, jeśli straci ważność - wynika z komentarza uzyskanego od władz lokalnych Berlina. Ta informacja ma bezpośredni związek z decyzją władz Ukrainy o zawieszeniu usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym, którzy aktualnie przebywają za granicą. Przypomnijmy, że 23 kwietna szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba przekazał dość szokującą informację o "przywróceniu sprawiedliwego traktowania mężczyzn w wieku mobilizacyjnym". Placówki konsularne zawiesiły wydawanie paszportów Ukraińcom. Następnie rząd Ukrainy przyjął uchwałę, w której wskazano, że mężczyźni w wieku poborowym mogą uzyskać paszporty jedynie na terytorium Ukrainy. 11 kwietnia ukraiński parlament uchwalił ustawę o mobilizacji. Prawo mówi, że obywatele Ukrainy w wieku 18-60 lat, przebywający poza granicami kraju, do 16 lipca muszą zarejestrować się i zaktualizować dane osobowe, w tym miejsce pobytu. Mężczyźni, których obejmują przepisy, masowo ruszyli do punktów paszportowych.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page61.html

Bild: Odbiór pochodzących z Niemiec nielegalnych odpadów zalegających w Tuplicach będzie kosztował Saksonię 2,5 mln euro...
25/04/2024

Bild: Odbiór pochodzących z Niemiec nielegalnych odpadów zalegających w Tuplicach będzie kosztował Saksonię 2,5 mln euro.

Tuplice (Polska) – Ta góra śmieci w Polsce ma 60 metrów długości i 20 metrów wysokości – i kosztuje Niemcy miliony narzeka Bild. Według cytowanej gazety odbiór pochodzących z Niemiec nielegalnych odpadów zalegających w Tuplicach będzie kosztował Saksonię 2,5 mln euro. Dalej czytamy: „W 1500-osobowej wsi Tuplice ( Polska ), niedaleko granicy z Niemcami, [...], na terenie dawnej cegielni piętrzą się śmieci, które Niemcy nielegalnie tam wywieźli - a które obecnie kosztują należy odzyskać co najmniej 2,5 mln euro”. Przypomnijmy, że we wsi Tuplice w woj. lubuskim w pobliżu granicy z Niemcami na terenie dawnej cegielni od lat zalegają nielegalnie przywiezione z Niemiec odpady. „Co najmniej 20 tysięcy ton żużli pocynkowych leży bez żadnego zabezpieczenia na skraju rozlewiska Nysy. Od 2013 roku opady deszczu wypłukują z granulatu do wód gruntowych niebezpieczne substancje, jak cynk kadm, ołów, arsen i rtęć” – pisze wysokonakładowy „Bild”.
W tej samej gazecie czytamy ponadto: „„W dwóch sąsiadujących stawach od lat nie pływała żadna ryba, wszystko tu jest połamane” – skarży się Henryk (74 l.), były celnik, który ze strachu przed śmieciami nie chce podawać swojego nazwiska. mafia.
Mieszka zaledwie 60 metrów od śmietnika i zna sprawców: „Tam, Niemcy, dali nam ten trujący dar” – narzeka”.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page60.html

„Wybrańcy UE”  mają klawe życie! Gigantyczne zarobki: europoseł z wzorową frekwencją dostanie blisko 61 400 złEuroposłow...
23/04/2024

„Wybrańcy UE” mają klawe życie! Gigantyczne zarobki: europoseł z wzorową frekwencją dostanie blisko 61 400 zł

Europosłowie rozpoczną dziś ostatnie w tej kadencji posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Pewnie wielu już niebawem zacznie kampanię wyborczą, aby przedłużyć całkiem wygodne życie za nie małe pieniądze poradnika. Chociaż większość tych byłych czołowych polityków, europosłowanie traktuje jedynie jako rodzaj politycznej emerytury – ale za to super opłacanej i wygodnej. Zarówno udział w debatach, jak i kierownictwo w poszczególnych komisjach są zależne w dużej mierze od pozycji samej frakcji – te największe mają najwięcej czasu, ale też najdłuższą kolejkę chętnych. W części więc zaangażowanie i aktywność europosła wynikają z jego pozycji we frakcji – pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Jak informuje wspominana gazeta, każdy z europosłów pobiera obecnie wynagrodzenie w wysokości 10 075 euro brutto z budżetu Unii Europejskiej. Po odjęciu unijnego podatku i składki ubezpieczeniowej daje to ok. 7850 euro, czyli ok. 34 tys. zł miesięcznie. Ale mogą zarobić znacznie więcej, bo nawet ok. 61 400 zł! Dla zwykłych obywateli, zwłaszcza tych z krajową nie najwyższą krajową - to niewyobrażalny wręcz zarobek.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page59.html

GOSPODARKA Zamkną odlewnię stali w Elblągu. Działała 76 lat, niebawem ruszą grupowe zwolnieniaPo 76 latach elbląska odle...
19/04/2024

GOSPODARKA
Zamkną odlewnię stali w Elblągu. Działała 76 lat, niebawem ruszą grupowe zwolnienia

Po 76 latach elbląska odlewnia stali zostanie zamknięta. Decyzję podjął właściciel, koncern z USA - General Electric. Pracę straci do 166 osób, a zwolnienia będą miały miejsce w okresie od lipca bieżącego roku do marca przyszłego roku. Niedawno obiegła media inna równie smutna informacja. Michelin Polska S.A. likwiduje zakład opon ciężarowych w Olsztynie, gdzie pracuje 430 osób. Ten segment największego zakładu produkcyjnego w regionie zostanie przeniesiony do Rumunii - poinformował lokalny serwis olsztyn.com.pl. Olsztyńskie zakłady opon weszły w skład grupy Michelin Polska S.A. w 1995 r. Obecnie to jedna z największych fabryk francuskiego potentata na świecie. W sumie w fabryce na Warmii i Mazurach pracuje ok. 5 000 osób. I tyle dziś może mieć problem po stracie miejsca zatrudnienia. Teraz napłynęła kolejna fatalna informacja. Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu otrzymał od odlewni informację o planach zamknięcia fabryki i zwolnieniach grupowych. Przypomnijmy, że w 1948 roku w Elblągu powstała odlewnia stali. Obecnie jest ona własnością amerykańskiego koncernu General Electric (GE). Okazuje się jednak, że dni zakładu są policzone.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez PUP z pracą pożegna się około 166 osób. Cały proces zwolnień rozłożono na kilka miesięcy. Zwolnienia pracowników będą trwały od początku lipca tego roku do końca marca roku przyszłego.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page58.html

reklama
19/04/2024

reklama

Rosyjscy szpiedzy planowali sabotaż w Niemczech!Według informacji SPIEGEL, policja w Bayreuth aresztowała dwóch podejrza...
18/04/2024

Rosyjscy szpiedzy planowali sabotaż w Niemczech!

Według informacji SPIEGEL, policja w Bayreuth aresztowała dwóch podejrzanych o szpiegostwo. Mówi się, że szpiegowali bazy amerykańskie w imieniu Rosji i planowali ataki na wojskowe szlaki transportowe. W zasięgu wzroku: niemiecka pomoc dla Ukrainy. Niemieckie MSZ wezwało ambasadora Rosji w kraju w związku z zatrzymaniem dwóch mężczyzn podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji. "Spiegel" ustalił, że podejrzani to Dieter S. oraz Alexander J. - obaj posiadający obywatelstwo niemiecko-rosyjskie. Mężczyźni mieli planować akcje sabotażowe na terenie Niemiec, również na położoną tam infrastrukturę wojsk USA. Jednym z celów był poligon, na którym szkolą się ukraińscy żołnierze. Niemcy stoją w obliczu nowej afery szpiegowskiej. Według opiniotwórczego niemieckiego dziennika SPIEGEL, prokurator federalny Jens Rommel kazał aresztować dwóch podejrzanych agentów, o których mówi się, że planowali operacje sabotażowe w Niemczech w imieniu rosyjskich tajnych służb.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page57.html

fot. Wykorzystano screen fragmentu str. https://www.spiegel.de/politik/deutschland/generalbundesanwalt-ermittelt-zwei-mutmassliche-russische-saboteure-in-bayern-verhaftet-a-0115bebd-195a-41fb-83be-da8d642045cd

W niemieckim teleturnieju śmieją się z Łodzi. I to nie bez powodu... "Zabetonowany" Scion powrócił za sprawą niemieckiej...
18/04/2024

W niemieckim teleturnieju śmieją się z Łodzi. I to nie bez powodu...

"Zabetonowany" Scion powrócił za sprawą niemieckiej telewizji ARD. W jednym z teleturniejów pojawiło się pytanie dotyczące wydarzenia z placu budowy w Łodzi. Uczestnicy musieli poprawnie odpowiedzieć na pytanie, jakie wydarzenie z placu budowy w Łodzi trafiło na pierwsze strony gazet w listopadzie 2023 roku? Wśród dostępnych odpowiedzi znalazły się: A. Pracownicy zabetonowali drogę wokół zaparkowanego samochoduB. Stopa śpiącego kierownika budowy została wmurowana w ścianęC. Usunięto trzy przenośne toalety, w których siedzieli pracownicy. Uczestnicy teleturnieju nie kryli swojego ogromnego zdumienia i rozbawienia Po dłuższej analizie udało się jednak wskazać poprawną odpowiedź. Pokazano zdjęcia srebrnego Sciona, co ogromnie rozbawiło wszystkich zebranych w niemieckim studio. „Mieli ubaw” z Łodzi zarówno publiczność, prowadzący i widzowie przed tv. Uczestnicy zresztą wcale nie kryli swojego rozbawienia. Przypomnijmy, że 3 listopada 2023 roku, media społecznościowe obiegły zdjęcia srebrnego Sciona xD, ustawionego na środku ulicy Legionów w Łodzi. Obraz jaki się ukazywał, był wręcz kuriozalny, bo wokół starannie zabezpieczonego szalunkami pojazdu wylany był świeży beton, co wskazywało, że właściciel nie przepakował jeszcze przed remontem drogi. Zdjęcia zaparkowanego samochodu dookoła „oblanego” nową nawierzchnią zyskały ogromną popularność w Niemczech. Ale czy na pewno o taką chodziło miastu i jego mieszkańcom Łodzi i reszcie Polski?

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page56.html

GOSPODARKA Niemiecki gigant BASF w poważnych tarapatach przez  wyższe koszty energii i restrykcyjne przepisy  „ochrony” ...
17/04/2024

GOSPODARKA

Niemiecki gigant BASF w poważnych tarapatach przez wyższe koszty energii i restrykcyjne przepisy „ochrony” klimatu

Koncern chemiczny BASF to absolutna czołówka przemysłu Niemiec. Działa na całym świecie, ma około 230 zakładów produkcyjnych i zatrudnionych jest w nim aż blisko 112 tysięcy pracowników. Jedna trzecia z nich jest zatrudniona w kolebce firmy w Ludwigshafen. To największe zakłady chemiczne na świecie. BASF ma jednak bardzo poważne problemy. W Ludwigshafen poniósł stratę 1,5 mld euro – relacjonował szef BASF w połowie marca w Berlinie. Koncernowi w Niemczech zaszkodziły przede wszystkim wyższe koszty energii i restrykcyjne przepisy w sprawie ochrony klimatu. Jak donosił WirtschaftsWoche -BASF obniżył swoje perspektywy już w lipcu. Wzrost cen gazu i energii mocno uderzył w spółkę chemiczną. Globalne pogorszenie koniunktury gospodarczej spowalnia również popyt na produkty grupy, które są wykorzystywane jako surowce w wielu towarach. Produkcja ma zostać zelektryfikowana, zapotrzebowanie na prąd wzrośnie trzy-, a może czterokrotnie. Ale skąd wziąć tę energię? – Musimy wyłączyć nasze bardzo wydajne siłownie gazowe w Ludwigshafen – skarżył się b. prezes Brudermüller. zmuszony do szukania rozwiązań alternatywnych. – Jeśli będę musiał, wybuduję elektrownie wiatrowe na Morzu Północnym. Warto przypomnieć, że niemieccy operatorzy sieci elektroenergetycznych podwoili jednak ostatnio w styczniu 2024 roku ceny za korzystanie z linii przesyłowych. Kuriozum tej sytuacji jeszcze bardziej uzmysławia fakt , ze przesyłanie prądu do Ludwigshafen kosztuje teraz więcej niż jego wytwarzanie na Morzu Północnym.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page55.html

Czy Izrael „rozleje” wojnę w Gazie na Iran? USA: Ryzyko wybuchu nowej wojny. "Może nastąpić w ciągu 24-48 godzin"Stany Z...
12/04/2024

Czy Izrael „rozleje” wojnę w Gazie na Iran? USA: Ryzyko wybuchu nowej wojny. "Może nastąpić w ciągu 24-48 godzin"

Stany Zjednoczone deklarują, że zrobią wszystko, aby chronić bezpieczeństwo Izraela, ale nie chcą angażować się w nowy konflikt na Bliskim Wschodzie - oświadczył przedstawiciel Białego Domu. To pokłosie izraelskiego nalotu na konsulat Iranu w Damaszku. Jednocześnie USA nie wykluczają, że w najbliższym czasie dojdzie do odwetu Iranu na Izrael. Z kolei amerykański dziennik ostrzega, że atak może nastąpić w ciągu najbliższych 24-48 godzin. Od dawna eksperci wskazywali, że Izrael będzie próbował eskalować konflikt w Gazie i rozprzestrzenić go na inne państwa. Celowe zbombardowanie przez Izrael placówki dyplomatycznej Iranu miasto służyć właśnie temu celowi. Do ataku Izrael oficjalnie nie przyznał się do ataku, ale też i nie zaprzeczył. W poniedziałkowym bombardowaniu zginęło siedmiu członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym dwóch generałów odpowiadających za zagraniczne działania militarne Iranu. Ten atak Izraela był obliczony na wciągniecie Iranu, ale i USA do ich wojny na Bilskim Wschodzie. Jednak niedawno władze amerykańskie zapewniły Teheran, że USA nie brały udziału w nalocie na irańską placówkę dyplomatyczną stolicy Syrii. Rzeczniczka prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre ostrzegła Iran, aby nie używał ataku jako pretekstu do eskalacji napięcia w regionie. Trochę to dziwne, że USA tak łagodnie zareagowały na atak Izraela na placówkę dyplomatyczną Iranu? Amerykański dziennik "Wall Street Journal", powołując się na "osobę zaznajomioną ze sprawą" przekazał w piątek, że Izrael przygotowuje się do bezpośredniego ataku Iranu, który może nastąpić już w ciągu najbliższych 24-48 godzin. Z informacji źródła "WSJ" wynika, że choć w Teheranie omawiane są plany zapowiadanego ataku na Izrael, to nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page54.html

Welt.de: Irlandia chce formalnie uznać Palestynę za państwo!Niemiecki dziennik Die Welt pisze, że Irlandia chce formalni...
10/04/2024

Welt.de: Irlandia chce formalnie uznać Palestynę za państwo!

Niemiecki dziennik Die Welt pisze, że Irlandia chce formalnie uznać Palestynę za państwo. Opiniotwórczy niemiecki dziennik pisze, że rząd irlandzki od początku wojny krytykował działania Izraela w Strefie Gazy i opowiadał się za rozwiązaniem w postaci dwóch państw. Według doniesień mediów minister spraw zagranicznych chce uznać państwo palestyńskie „w nadchodzących tygodniach”. Byłaby to bardzo dobra wiadomość nie tylko dla mordowanych Palestyńczyków, lecz dla świata i widoków na zmianę tej obecnej tragicznej sytuacji. Niemiecka gazeta informuje, że rząd Irlandii opowiedział się za dwu państwowym rozwiązaniem konfliktu na Bliskim Wschodzie i chce formalnie uznać Palestynę za państwo. Według doniesień mediów irlandzki wicepremier i minister spraw zagranicznych Micheál Martin powiedział to we wtorek wieczorem w Dublinie. Opóźnianie uznania „nie jest już wiarygodne ani możliwe do utrzymania”.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page53.html

Fot. Wykorzystano sreen fragmentu str. https://www.welt.de/politik/ausland/article250954576/Krieg-in-Nahost-Irland-will-Palaestina-formell-als-Staat-anerkennen.html

Gazetawroclawska.pl: "Wrocławianie pokazali Jackowi Sutrykowi żółtą kartkę”. Tusk zaprzepaścił szansę, aby kandydat PO r...
09/04/2024

Gazetawroclawska.pl: "Wrocławianie pokazali Jackowi Sutrykowi żółtą kartkę”. Tusk zaprzepaścił szansę, aby kandydat PO rządził we Wrocławiu

Donald Tusk nie pomógł Jackowi Sutrykowi. Tak uważa nie tylko dr. hab. Dariusz Skrzypiński, prof. Uniwersytetu Wrocławskiego. Znany, wrocławski politolog oceniał przebieg kampanii do wyborów samorządowych i szanse obojga wrocławskich kandydatów w drugiej turze na łamach gazetawroclawska.pl . Oficjalne wyniki wyborów na prezydenta Wrocławia pokazały sensacyjną, bardzo niewielką różnicę między Jackiem Sutrykiem, a Izabelą Bodnar. W stosunku do badania exit poll zyskał sporo Łukasz Kasztelowicz z P*S, bo zdobył prawie 20 procent głosów. Jest to niewątpliwie niespodzianka i ogromy sukces.można powiedzieć, że na pewno poparcie Donalda Tuska nie pomogło Jackowi Sutrykowi. Wyniki wyborów pokazują, że fatalny błąd Tuska, jakim było zablokowanie startu szefa regionalnych struktur PO Michała Jarosa. Decyzja Tuska pogrzebała realne szanse zdobycia prezydentury we Wrocławiu przez jego własną partię i szefa lokalnych struktur. Jak mówiło się w kuluarach, Tusk – kierował się swoim własnym interesem. Nie chciał wzrostu znaczenia w partii Jarosa. A gdyby ten pokonał Sutryka i został prezydentem Wrocławia na pewno rola Jarosa była by bardziej znacząca, niż to ma miejsce zwłaszcza teraz, po tym, jak został potraktowany przez szefa PO. A wynik wyborczy pani Bodnar pokazuje, że Jaros miałby jeszcze większą szansę na drugą turę z Sutrykiem. Być może nawet - to on zebrał by więcej głosów niż urzędujący prezydent i to już w I turze. Jednak fatalna decyzja Tuska pogrzebała szanse lokalnej PO i samego Jarosa. Dziś trudno powiedzieć kto jest faworytem II tury.

Czytaj więcej: http://komentatoreuropa.pl/page52.html

Die Welt: ”To wypowiedzenie wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu”. CPK stanie się poważną konkurencją dla Niemiec.C...
05/04/2024

Die Welt: ”To wypowiedzenie wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu”. CPK stanie się poważną konkurencją dla Niemiec.

Centralny Port Lotniczy stanie się poważną konkurencją dla niemieckich lotnisk – pisze warszawski korespondent „Die Welt”. „Choć w tym kraju nie kończą się sukcesem żadne większe projekty infrastrukturalne, Polska buduje nowe giga lotnisko. To wypowiedzenie wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu, który już cierpi z powodu wysokich podatków ekologicznych. Do konkurencji musi przygotować się zwłaszcza niemiecki port lotniczy” czytamy na łamach poczytnej niemieckiej gazety. W Die Welt czytamy ponadto, że sąsiedni kraj ( chodzi o Polskę – przyp. red.) dzieli obecnie inwestycja o wymiarach jeszcze większych niż lotnisko w Berlinie czy węzeł kolejowy na południu Niemiec: na terenie gminy ma powstać „Centralny Port Komunikacyjny”, w skrócie CPK Powstają Baranowie, czterdzieści kilometrów od stolicy Warszawy. Gazeta pisze, że planowane jest centralne lotnisko o powierzchni 30 kilometrów kwadratowych , hub, z którego będą startować samoloty do Azji i Ameryki Północnej.
CPK miałby być połączony z głównymi miastami Polski pociągami ekspresowymi. Ponadto do ułożenia pozostałoby jeszcze 1600 km torów. Według szacunków megaprojekt ma kosztować imponujące 200 miliardów złotych, czyli równowartość 47 miliardów euro. Nie od dziś wiadomo, że ta inwestycja Polski nie podoba się zachodniemu sąsiadowi. Stanowiła by bardzo poważną konkurencję. Poza tym chodzi o ogromne zyski i ewentualne przejmowanie kontrahentów i pasażerów. Wraz z powstaniem CPK rosło by dla Niemiec ryzyko jeszcze mocniejszego związywania się Polski z USA. A tego Berlin chce również uniknąć. W razie konfliktu pomoc z USA mogłaby nadejść szybko i to bez udziału Niemiec. Dodatkowo z taką megainwestycją wiążą się nie tylko ogromne zyski, lecz też najnowsze technologie, które by wraz z CPK trafiły do Polski. Czy to jest tak bardzo korzystne dla Niemców? Na to wygląda, że dla Berlina to nie do zaakceptowania. Strona niemiecka nie traci nadziei, że CPK jednak nie powstanie, albo nie będzie miał zaplanowanego rozmachu. Tutaj Die Welt pisze o tym, że sam Tusk nie powiedział jeszcze ani słowa będąc u władzy już wiele miesięcy.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page51.html

Fot. Wykorzystano screen fragmentu str. https://www.welt.de/politik/ausland/article250849148/Giga-Flughafen-bei-Warschau-Eine-polnische-Kampfansage-und-Geruechte-ueber-deutsche-Einmischungen.html?icid=search.product.onsitesearch

Wręcz niewyrażalna arogancja ambasadora Izraela w Polsce.  Wpis ambasadora Izraela zyskał  niechlubne miano"ohydztwa teg...
03/04/2024

Wręcz niewyrażalna arogancja ambasadora Izraela w Polsce. Wpis ambasadora Izraela zyskał niechlubne miano"ohydztwa tego roku w polskiej przestrzeni publicznej". Po co komu taki dyplomata?

Liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków w Strefie Gazy w wyniku ostrzałów izraelskich tylko do lutego br. sięgnęła 28 064 – podało w sobotę ministerstwo zdrowia w Gazie. Dane obejmują okres od 7 października 2023 roku. Przypomnijmy, że w Strefie Gazy, podczas ostrzału konwoju humanitarnego zginął P***k, przemyślanin, wolontariusz i członek ekipy World Central Kitchen - Damian Soból. Internetowy wpis Yacova Livne po zabiciu polskiego wolontariusza w Strefie Gazy wywołał poruszenie w sieci. Dyplomata zarzucił polskiej "skrajnej lewicy oraz skrajnej prawicy" postawę "antysemicką", podkreślił także prawo Izraela do samostanowienia. "To ohydztwo tego roku" - ocenił słowa dyplomaty pisarz Jakub Żulczyk. Oburzeni są także politycy, a także naukowcy – pisała Interia.pl. Po co komu taki dyplomata, który obraża i szkaluje i mija się z prawdą? Ja’akow Liwne to urodzony 27 marca 1967 w Moskwie – izraelski dyplomata, w latach 1994–1997 attaché w Federacji Rosyjskiej. W latach 1999–2003 był radcą w Ambasadzie Izraela w Niemczech, w latach 2019–2020 chargé d’affaires w Federacji Rosyjskiej. Od 2022 ambasador Izraela w Polsce. "Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku" - napisał w serwisie X Yacov Livne. Cytując m.in. Krzysztofa Bosaka stwierdził, że "antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego". To kpina i wpis trącący nazistowską ideologią Izraelczyka. Nie było skruchy czy chociażby krzty najmniejszej empatii dla ofiar. Za to propagandowo wygodne dla Izraela dopuszczającego się zbrodni na ludności palestyńskiej pojawili się, a jakże by nie, "obowiązkowo" przy takich okazjach „antysemici” i skrajna "lewica i prawica”. Bardzo często te elementy mydlenia oczu są wykorzystywane przez Izrael i proizraelskie środowiska, kiedy trzeba przykryć własne zbrodnie. A tych dopuszcza się Izraela tylko w Stefie Gazy nie od dzisiaj i to nie mało. W ten arogancki sposób izraelski ambasador ocenił sprawę ataku Sił Obrony Izraela na konwój World Central Kitchen, w którym zabito polskiego wolontariusza. Według izraelskich mediów (m.in. Haaretz) wojsko miało na przestrzeni dwóch kilometrów aż trzy raz dokonać nalotu, co jest działaniem z premedytacją. Armia izraelska dopuszczała się bezkarnie już wielokrotnie zbrodni na wolontariuszach i dziennikarzach. O mordowaniu palestyńskich kobiet i dzieci już nie wspominając.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page50.html

Śmierć polskiego wolontariusza z rąk Izraelczyków w Stefie Gazy. MSZ reaguje reaguje na tę haniebną zbrodnię!Siedmioro p...
02/04/2024

Śmierć polskiego wolontariusza z rąk Izraelczyków w Stefie Gazy. MSZ reaguje reaguje na tę haniebną zbrodnię!

Siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), w tym z Polski, zginęło w izraelskim ataku w Strefie Gazy. Organizacja zawiesiła działalność w regionie – poinformowała WCK, która ma siedzibę w USA. Zabici przez Izraelczyków wolontariusze pomagali w dostarczaniu pomocy, która przybyła kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru. Pocisk trafił w ich auto tuż po tym, jak przekroczyło ono granicę północnej Strefy Gazy. Do sprawy odniosła się organizacja, do której należał zespół, a także polskie MSZ. MSZ reaguje na śmierć wolontariuszy w Strefie Gazy. "Polska nie zgadza się". Do sprawy odniosła się również organizacja, do której należeli ofiary izraelskiej zbrodni. "Jesteśmy świadomi doniesień, że członkowie zespołu World Central Kitchen zginęli w ataku IDF (Sił Zbrojnych Izraela - red.) podczas pracy nad wsparciem naszych humanitarnych wysiłków w zakresie dostarczania żywności do Gazy. To tragedia. Pracownicy pomocy humanitarnej i cywile NIGDY nie powinien być celem. NIGDY" - napisała w mediach społecznościowych World Central Kitchen. informacje o śmierci wolontariuszy potwierdził też w nocy z poniedziałku na wtorek szef organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK) Jose Andres. Organizacja World Central Kitchen straciła kilkoro sióstr i braci w ataku powietrznym Izraelskich Sił Zbrojnych w Gazie. Ze złamanym sercem pogrążam się w żałobie wraz z ich rodzinami i przyjaciółmi oraz z całą naszą rodziną World Central Kitchen" - oświadczył we wpisie na platformie X

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page49.html

30/03/2024
GOSPODARKA Volkswagen w  Poznaniu będzie zwalniał. "Volkswagen nie jest już konkurencyjny jako marka"Jak donoszą media z...
28/03/2024

GOSPODARKA
Volkswagen w Poznaniu będzie zwalniał. "Volkswagen nie jest już konkurencyjny jako marka"

Jak donoszą media zwolnienia fabryce Volkswagena pod Poznaniem mogą dotkną to m.in. spawaczy pracowników, blacharni czy zajmujących się budową karoserii. W zawartym porozumieniu ze związkami przewidziano, że zwalniani pracownicy mogą oni liczyć m.in. na dodatkowe premie, płatne dni wolne, wsparcie doradców czy psychologa. 11 marca doszło do porozumienia Volkswagen Poznań ze związkami zawodowymi w związku z planowanym zakończeniem produkcji modelu T6. W jego ramach nie planuje się przedłużania umów osobom zatrudnionych na umowy czasowe oraz zatrudnionych za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Fabryka oficjalnie nie nazywa tych działań zwolnieniami, jednak tak nazywają je związkowcy — pisze "Głos Wielkopolski"
Wszystko przez rezygnację z produkcji transportera Volkswagena T6, który na drogi wyjechał po raz pierwszy w 2015 r.
"Volkswagen nie jest już konkurencyjny jako marka"
Volkswagen Poznań zatrudniał dotąd 9,5 tys. Pracowników. Jest to zarazem największy pracodawca w Wielkopolsce. Tymczasem pod koniec ubiegłego roku media informowały, że Volkswagen planuje redukcję zatrudnienia w całym koncernie.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page48.html

W Berlinie rolnicy i przewoźnicy protestują przeciwko polityce rządu i Zielonemu ŁadowiW piątek rolnicy i przewoźnicy za...
22/03/2024

W Berlinie rolnicy i przewoźnicy protestują przeciwko polityce rządu i Zielonemu Ładowi

W piątek rolnicy i przewoźnicy zablokują stolicę Niemiec wyrażając sprzeciw wobec polityce rządu federalnego. Spodziewa się, że w demonstracji weźmie udział około 1000 ciągników, ciężarówek i samochodów. W wielu miastach i regionach rolnicy demonstrują przeciwko polityce rolnej rządu federalnego. 250 traktorów zebrało się przed siedzibą partii koalicji sygnalizacji świetlnej. Jest to też protest przeciwko polityce Unii Europejskiej i Zielonemu Ładowi narzucanemu przez oficjeli z UE. Rolnicy spotykają się w różnych punktach granicy z Berlinem, a stamtąd chcą jechać na „Straße 17. Juni”. Ciągniki jadą z Frohnau, Lichtenrade, Mahlsdorf i Staaken różnymi trasami dotrą do samego serca stolicy Niemiec. Jak informuje Welt.de, w piątek rano ponad 300 rolników z Brandenburgii przyjechało do Berlina z różnych kierunków. Jak ogłosiła berlińska policja, zgromadzili łącznie 250 ciągników i demonstrowali w piątek przed siedzibą partii koalicji rządzącej Niemcami przeciwko planowanym cięciom w rolniczym oleju napędowym.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page47.html

Berliner Zeitung: Instytut Pileckiego „Kobiety miały w Polsce prawo do głosowania wcześniej niż w Niemczech“Kobiety mogł...
21/03/2024

Berliner Zeitung: Instytut Pileckiego „Kobiety miały w Polsce prawo do głosowania wcześniej niż w Niemczech“

Kobiety mogły głosować w Polsce już w 1918 roku. Francja poszła w ich ślady dopiero w 1946 r. Wystawa „Podwójnie wolna” celebruje kobiecy opór -pisze Berliner Zeitung. W niemieckiej prasie nie ma zbyt wiele informacji o polskiej historii. Zwłaszcza na wysokim poziomie. Istnieją stereotypy, które są po prostu prawdziwe – pisze BZ. Mówi się o P***kach, że mają szczególne umiłowanie wolności, szczególny stosunek do narodu i niepodległości. Mówi się, że są zbuntowani, nie dają się kontrolować i mają szczególną skłonność do buntu.Wystawa w Instytucie Pileckiego „ Podwójnie wolni ”, prezentuje liczby, dane i fakty, które historycznie potwierdzają ten tradycyjny obraz rewolucyjnych P***ków. Temat tej wystawy jest doskonale dobrany. Dlaczego? Bo wystawa porusza walkę o wolność Polek i ich podwójną walkę o niepodległość Polski i o prawo wyborcze kobiet. A to w ostatnim okresie stało się „maczugą” na Polskę, jaką używały nie raz nie dwa, niemieckie media i część niemieckich polityków.
Z łamów artykułu niemiecki czytelnik może się dowiedzieć i to nie rzadko po raz pierwszy, że Polska była jednym z pierwszych narodów w Europie, w którym kobiety mogły głosować. Graficznie ilustruje to tablica przy wejściu do Instytutu Pileckiego, który znajduje się na Pariser Platz: Wraz z utworzeniem II Rzeczypospolitej w 1918 roku przez Józefa Piłsudskiego wszystkie Polki stały się obywatelkami i otrzymały prawo do głosowania i startować w wyborach. Dlatego traktowano je na równi z mężczyznami. Rok później Niemcy przyjęły podobne prawo, USA głosowały za prawem wyborczym kobiet w 1920 r., Wielka Brytania w 1928 r., Francja dopiero w 1946 r., a Belgia w 1948 r. Z tego rankingu widać, że stereotypy serwowane o Polsce w Niemczech błędne. W Niemczech w ostatnich latach na przykład w przypadku Polski krążyły pogłoski, że polskie społeczeństwo rzekomo jest z natury mizoginistyczne, homofobiczne i łamiące prawa kobiet. Taki stereotyp był nieprawdziwy, ale wygodny politycznie.

Czytaj więcej w: http://komentatoreuropa.pl/page46.html

Adres

Wrocław

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Komentator Europa-Niemcy-Polska www.komentatoreuropa.pl umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Komentator Europa-Niemcy-Polska www.komentatoreuropa.pl:

Udostępnij


Inne Firma z branży mediów/wiadomości w Wrocław

Pokaż Wszystkie

Może Ci się spodobać