27/08/2013
Krótki wywiad z gitarzystą Sunset Trail, będziemy gościć ich w Warszawie 21 września na jedynym koncercie w Polsce.
Gitarzysta Damjan Siriski o Sunset Trail w naszej rozmowie.
Opowiedz o początkach zespołu Sunset Trail. Kiedy zaczęliście grać razem?
Tak naprawdę zaczęliśmy grać dla zabawy, pierwszy raz wystąpiliśmy 5 lat temu. Dwa lata temu zmodyfikowaliśmy trochę nasze plany i zaczęliśmy traktować granie w zespole bardziej poważnie. Od tego czasu skupiamy się na graniu koncertów tak często jak to możliwe i czerpaniu z tego maksimum przyjemności.
Macie już na swoim koncie debiutancki album Revealing..." wydany w zeszłym roku.
Jakie były Wasze inspiracje podczas tworzenia tego materiału, zarówno w kwestii muzycznej jak i tekstowej?
Inspiracje naszej płyty pochodzą z bardzo różnych źródeł. Lubimy wiele gatunków muzyki i chcieliśmy aby niektóre nasze utwory brzmiały trochę inaczej niż typowy metalcore. Chwilami możecie tam usłyszeć wpływy hip hopu czy blues’a. Jeśli chodzi o teksty – część z nich opisuje ciężkie momenty w życiu, zanim przekonasz się, że życie jest piękne jeśli tylko spojrzysz na nie z odpowiedniej perspektywy, inne z kolei mówią o pozytywnym nakręcaniu się i zdolności do dążenia do celu.
Jaki jest odbiór muzyki jaką gracie w Czechach? Jest to popularny gatunek? Istnieją jakieś media skupiające się wokół sceny hard/metalcorowej?
Scena metalcore’owa w Czechach nie jest zbyt duża, ale z pewnością warto jest być jej częścią. Mamy trochę zinów, które skupiają się na tym gatunku i wykonują dobrą robotę.
W Polsce czeskie zespoły nie są zbyt znane. Możesz polecić poza Sunset Trail jeszcze jakieś dobre bandy pochodzące w Waszego kraju?
Mamy bardzo dużo świetnych kapel - Shadow Area, Hazydecay, Pray For Forgiveness, Modern Day Babylon, The Fall of Ghostface i dużo, dużo więcej.
Ostatnio graliście na czeskim festiwalu “Fajtfest” jak Wam się podobało? Spotkaliście tam polski zespół – Hope, który też uczestniczył w tym festiwalu?
FajtFest to absolutnie wspaniały festiwal, jest on czołowym letnim wydarzeniem dla wielu zespołów i fanów. Klimat jaki tam panuje jest unikalny, przez 4 dni czujesz pozytywne wibracje. HOPE zawsze przywozi ze sobą autokar pełen fanów, są bardzo popularni na Fajtfest. W zeszłym roku mieliśmy obok nich pokój w hotelu, to zabawni kolesie.
Jakie macie doświadczenia z takimi plenerowymi imprezami? Wolicie duże sceny czy raczej kluby z bardziej kameralną atmosferą?
Duże sceny są super, możesz biegać i masz przestrzeń do robienia różnych trików, ale lubimy też mniejsze kluby, bo tam klimat jest bardziej wyrazisty i napędza nas tak samo jak ludzie pod sceną.
Jak przebiegła Wasza ostatnia trasa? Jakie były reakcje ludzi na nowy materiał grany na żywo? Jakie kraje planujecie odwiedzić jeszcze w tym roku?
Odbiór nowego albumu jak dotąd jest całkiem pozytywny. Ale w tym momencie te utwory mają już prawie rok, mamy już nowe pomysły i pracujemy nad nowymi piosenkami. Niektóre z nich zaprezentujemy podczas naszej europejskiej trasy i mamy nadzieję, że fanom metalcore’u spodobają się tak samo jak nam.