04/08/2020
🤔🎥🎬💣🌉
Tom Cruise chce wyburzyć zabytkowy most – to niestety nie jest tylko clickbaitowy tytuł w sezonie ogórkowym, a zdaje się rzeczywisty zamiar, który ostatnio został potwierdzony w wywiadzie udzielonym przez wiceministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla serwisu WP (link pod tekstem). Jest to tak absurdalne i straszne jednocześnie, że postanowiliśmy się do tego odnieść.
Polska jest krajem naznaczonym trudną historią. W wyniku wojen, metodycznych wyburzeń, zmian panującej ideologii, a także klęsk żywiołowych bezpowrotnie straciliśmy niezliczone tysiące budynków, mostów, budowli przemysłowych, dzieł sztuki i wreszcie obiektów infrastruktury. Dziedzictwo industrialne w ciągu ostatnich lat zaczęło być w Polsce doceniane – rewitalizuje się stare fabryki, zachowuje się historyczne suwnice i żurawie. Nawet jeśli nie pełnią swojej pierwotnej funkcji, to przypominają o historii danego miejsca i stanowią świadectwo swoich czasów i postępów techniki.
Most nad jeziorem Pilchowickim powstał na początku XX wieku. Jest to most kratownicowy, nitowany o pięknym, łukowatym kształcie, z dość nietypowo rozwiązaną konstrukcją, w której kratownica znajduje się pod poziomem pomostu i malowniczo opada ku wodzie niczym brzuszysko dinozaura. Jest wpisany do ewidencji zabytków. Jasne jest, że skoro powstał na Dolnym Śląsku przed I wojną światową, trudno mówić o nim jako przykładzie polskiej myśli technicznej. Jednak tak ułożyły się losy Polski, że pod naszą opieką znajdują się obiekty dziedzictwa powstałe w różnych krajach, i których autorzy wywodzili się z różnych narodów. Wydawać by się mogło, że to właśnie ze względu na naszą historię my, Polacy, powinniśmy wyjątkowo dbać o dziedzictwo, w końcu nie mamy go dużo. Burzenie budynków, wysadzanie mostów, plądrowanie i dewastacja zabytków to wydarzenia, które aż za dobrze są utrwalone w naszej zbiorowej pamięci, i zdawałoby się, że kojarzą się jednoznacznie negatywnie z okresami najczarniejszymi w naszych dziejach – zaborami, wojnami, okupacją.
Niestety okazuje się, że w Polsce, w której nie rządzą już obce totalitaryzmy, ale my sami, wciąż nie jest problemem proponowanie zniszczenia ponad stuletniego mostu tylko po to, żeby ten akt destrukcji nagrać kamerą.
Często dziedzictwo (architektury lub infrastruktury) jest dziś zaniedbane, niszczeje, dlatego bywa niedoceniane – inwestorzy, a często nawet mieszkańcy i włodarze miast i wsi, dążą do pozbycia się tych „starych ruder”, „ponurych ruin”, „zapyziałych reliktów” po to, żeby zastąpić je czymś nowym, a skoro nowym, to w domyśle nowoczesnym i lepszym. Ale tak jak to nowe często wcale nie jest lepsze ani nawet porządniejsze, tak i to stare może pod warstwą brudu i lat zaniedbania skrywać nieodkryte piękno. Dziedzictwo materialne jest naszym łącznikiem z przeszłymi pokoleniami, które te różnorodne obiekty wznosiły i nich korzystały. Jak świadczy o nas to, że dwory i pałace Dolnego Śląska obracają się na naszych oczach w ruinę, a mosty sami chcemy burzyć?
Zabytkowe obiekty to także pamięć o dziedzictwie niematerialnym, np. technikach budowlanych, których obecnie się już nie stosuje, a które mogą zostać poznane dzięki badaniom naukowym. Od ponad sześciu lat staramy się te wartości pokazywać w naszym programie na Youtube, uwrażliwiać na wartość obiektów wytworzonych przez naszych przodków, pokazywać, że z tego dziedzictwa możemy czerpać także dziś i że historia jest punktem wyjścia do teraźniejszości. Historyczne obiekty tworzą genius loci – lokalny, indywidualny i niepowtarzalny charakter miejsc, w których się znajdują. W naszej ocenie taki lokalny charakter miejsca tworzy także most nad jeziorem Plichowickim.
Dążenie do zniszczenia tego obiektu jest dla nas zupełnie niezrozumiałe. Tym tekstem chcielibyśmy wyrazić nasz sprzeciw wobec bezsensownego aktu destrukcji.
fot. Paweł Kuźniar za Wikipedia, licencja Creative Commons CC 3.0