Wydawnictwo Akronim

  • Home
  • Wydawnictwo Akronim

Wydawnictwo Akronim Kochamy książki – tak jak Wy…
Wydawnictwo AKRONIM to oficyna autorska, założona w 2001 roku.

Nasz autor jest z wykształcenia i zawodu dziennikarzem, pracował w Polskim Radiu oraz w gazetach i czasopismach wychodzących w Warszawie, Katowica

Aleksandra przeczytała Wilcze Kąty" w swojej Szarej Kawiarence, która, nawiasem mówiąc, jest przytulna i bajecznie kolor...
20/06/2022

Aleksandra przeczytała Wilcze Kąty" w swojej Szarej Kawiarence, która, nawiasem mówiąc, jest przytulna i bajecznie kolorowa. Chcecie poznać refleksje na temat książki? Zajrzyjcie poniżej.

recenzja powieści Wilcze Kąty Molenda Adam. Powieść w nurcie realizmu magicznego, osadzona w polskich górach.

Nowa książka prosto z drukarni:"Wilcze Kąty", czyli współczesna Polska  w pigułce. Dostępna na: www.wydawnictwo-akronim....
25/04/2022

Nowa książka prosto z drukarni:
"Wilcze Kąty", czyli współczesna Polska w pigułce.
Dostępna na: www.wydawnictwo-akronim.pl
Książka opisuje tajemnice związane z przenoszeniem stolicy Europy. Definitywnie rozstrzyga, który bóg jest prawdziwy. Podpowiada jakimi sposobami odnaleźć dawne miłości oraz zdobyć nowe. Udowadnia, że o losach ludzkości decydują notesy. Wyjaśnia, kto i czym zbudował nad Wisłą kapitalizm, a także radzi, jak prowadzić wielką politykę. Identyfikując ofiary kółek różańcowych, gromi ateistki i ateistów wielu płci. Przedstawia zdumiewające wydarzenia dziejące się w Polsce oraz w innych egzotycznych krajach. Ta powieść nie poucza jak żyć, zalecając jednocześnie, by żyć pełnią życia.
Bogowie mają się tym lepiej, im mądrzejsi ludzie ich wymyślą.

Kilka miłych zdań o "Fruwających figurkach" - przeczytacie?     Artur Grono to dyrektor liceum przymierzający się do nap...
20/05/2021

Kilka miłych zdań o "Fruwających figurkach" - przeczytacie?

Artur Grono to dyrektor liceum przymierzający się do napisania pracy doktorskiej. Nie doceniając swej życiowej stabilizacji oraz walorów żony w ramach przygotowań i zebrania doświadczenia przed doktoratem zaczyna ją regularnie zdradzać, wzorem erotycznych podbojów staje się dla niego promotor. Pewnego dnia poznają Żyłów - ludzi o totalnie innym podejściu do życia. Od początku znajomości nie pałają do siebie sympatią, ale nie przeszkadza im to by otworzyć wspólny biznes i spróbować zbić na nim olbrzymi majątek.
Od początku wszystko zaczyna się walić i idzie nie tak, Żyłowie podkładają trefny towar, oszukują księgi rachunkowe, rozsiewają plotki.
Gronowie nie potrafią połapać się w rachunkach, a zadłużenie wobec wierzycieli rośnie... pojawiają się niebezpieczni ludzie, a życie wszystkich zaczyna przypominać istny rollercoaster.

Jest takie ostrzegawcze przysłowie: "Mówiły jaskółki, że niedobre są spółki"- stwierdzenie to oddaje całego ducha tej powieści, bo to wokół spółki kręci się główna oś tej historii. Łatwo wyciągnąć wniosek, że nie warto tracić czasu i pieniędzy na coś, co z góry jest skazane na niepowodzenie. Dziwię się Gronom, że nie wycofali się z biznesu już na etapie kupna miejsca pod sklep. Zresztą wiele ich decyzji nie do końca zrozumiałam i zastanawiałam się, czy to na serio, czy autor sprawdza etykę i inteligencję czytelnika, pokazując chorą, momentami wręcz zadziwiającą i komiczną pogoń za pieniędzmi czy przygodnym seksem.
W moim odczuciu "Fruwające figurki" to obraz społeczeństwa pokazany w bardzo krzywym zwierciadle momentami ocierający się o groteskę, ale z dużą dozą czarnego humoru- a jak wiecie - mamy z autorem podobne poczucie humoru, więc ja jestem zachwycona niektórymi komentarzami i dygresjami dotyczącymi fabuły.
Nie jest to pierwsze moje spotkanie z twórczością pana Adama, ale za każdym razem jest ono totalnie inne i zaskakujące. Czytając poprzednie książki (recenzje znajdziecie na blogu) byłam przepełniona refleksją i wspomnieniami. Tym razem jest całkowicie inaczej - zaśmiewałam się do rozpuku i naprawdę fantastycznie się bawiłam. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Nie ma mowy o zagubieniu czy niezrozumieniu tekstu. Pojawiła się cała gama uczuć, choć rozbawienie i niedowierzanie w naiwność bohaterów zdecydowanie grały pierwsze skrzypce.

Muszę przyznać, że sama jestem zaskoczona, jak bardzo lektura mnie wciągnęła, bo nim się obejrzałam byłam już przy końcu. Z ciekawością czekam na kolejne książki autora.

Czy polecam?
Polecam. Ja jestem zadowolona, że "Fruwające figurki" pojawiły się w mojej biblioteczce. Zabawna, ale dająca też sporo do myślenia, pełna ironii i czarnego humoru opowieść o żądzy pieniądza.

https://ewelina-czyta.blogspot.com/2021/04/2921-fruwajace-figurki.html

Autor: Adam Molenda Wydawnictwo: AKRONIM Gatunek: Obyczajowa Liczba stron: 256 Data premiery: 13. 11. 2018 *Googl...

"Wietrzny wojownik" ma za sobą czas jakiś od premiery, lecz nadal są Czytelniczki i Czytelnicy, którzy tę powieść dla mł...
14/05/2021

"Wietrzny wojownik" ma za sobą czas jakiś od premiery, lecz nadal są Czytelniczki i Czytelnicy, którzy tę powieść dla młodzieży nie tylko czytają, ale też piszą o niej sporo miłych słów. Przeczytajcie poniżej:

Kiedyś napisałam, że lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę skierowaną do młodszego czytelnika. Daje mi to chwilę oddechu, a przy okazji pozwala przenieść się w czasie i powspominać swoje nastoletnie lata. "Wietrzny wojownik" spełnił idealnie swoje zadanie i zabrał mnie w takie czasy, w jakich sama dorastałam.
Akcja powieści rozgrywa się nad jeziorem Żywieckim się w trakcie obozu regatowego dla młodzieży. Młodzi pływacy przygotowują się do zawodów, w których udział wezmą również zagraniczni goście. Niestety metody jednego z trenerów nie cieszą się popularnością i poklaskiem wśród zespołu, główny zawodnik Robert- w związku z decyzjami trenera popada w konflikt z najlepszym przyjacielem, a zarazem członkiem swojej załogi... dodam tylko, że to dopiero początek zmartwień Roberta, bo na horyzoncie pojawiają się dwie całkiem różne dziewczyny... Aby dowiedzieć się więcej, musicie sięgnąć po książkę...

Adam Molenda zabrał nas w świat młodzieży, w którym emocje i ledwo rozbudzone hormony grają pierwsze skrzypce. Uczucia i emocje idą przed rozumem, co w konsekwencji prowadzi do wielu niedopowiedzeń i nieporozumień. Doskonale uwydatnia potrzebę przynależności do grupy i chęci bycia w niej tym "pierwszym", a jeśli to się nie udaje, możemy zobaczyć, jak czuje się niedoceniony i odrzucony nastolatek- a niestety nie zawsze tak młody człowiek potrafi przyjąć "na klatę" gorycz porażki.
Autor zbudował bardzo ciekawe postacie. Obdarzając je całą gamą uczuć i emocji pozwala ich poznać i zrozumieć, przypomnieć sobie jak my dojrzali czytelnicy reagowaliśmy na dane wydarzenia w wieku nastoletnim, dzięki temu łatwo zrozumieć ich nie zawsze przemyślane postępowanie.

Więcej w linku:
https://ewelina-czyta.blogspot.com/2021/04/2821wietrzny-wojownik-wydanie-ii.html?spref=fb&fbclid=IwAR0KwlmqN50SXj6yth6Mq3wbFf6wlKIyFwSClOKoehmsdRTNRDWXdbnKHmg

Autor: Adam Molenda Wydawnictwo: AKRONIM Gatunek: Młodzieżowa, Obyczajowa Liczba stron: 176 Data premiery: 02. 01. 201...

Najlepsze życzenia naszym Przyjaciółkom Bibliotekarkom oraz Przyjaciołom Bibliotekarzom z okazji Dnia Bibliotekarza i Bi...
08/05/2021

Najlepsze życzenia naszym Przyjaciółkom Bibliotekarkom oraz Przyjaciołom Bibliotekarzom z okazji Dnia Bibliotekarza i Bibliotek śle Wydawnictwo Akronim. www.wydawnictwo-akronim.pl

Czy możliwy jest związek kobiety i mężczyzny o skrajnie przeciwstawnych poglądach? Bywa, że spędzany w sielankowej scenerii urlop zmienia się nagle w dramat. Jakie skutki może dziś wywołać polsko-żydowski konflikt o kamienicę sprzed stu lat? Współczesność zawsze przesycona jest prz...

Dzień dobry. Może zainteresuje Was, co o "Samotności do wtorku" napisała Ewelina? Opis wydawcy, choć krótki jest bardzo ...
05/05/2021

Dzień dobry. Może zainteresuje Was, co o "Samotności do wtorku" napisała Ewelina?
Opis wydawcy, choć krótki jest bardzo intrygujący, nie spodziewałam się, że biorąc do ręki "Samotność do wtorku" trafię na zbiór trzech opowiadań, z których każde zmusi mnie do tak głębokich refleksji na temat życia, przyjaźni czy przemijania.
Nostalgiczne spojrzenie w przeszłość, próba jej zrozumienia i pogodzenia się z nią, sprawia, że bohaterowie wszystkich trzech opowiadań wydają się czytelnikowi niezwykle bliscy, w każdym z nich można odnaleźć cząstkę siebie, utożsamić się z nimi i wyciągnąć ciekawe wnioski z własnej przeszłości.
W moim odczuciu jest to również dobra lekcja historii szczególnie dla młodszego czytelnika, który spotkał się z ustrojem komunistycznym tylko przy opowieściach rodziców lub dziadków. Nie można nie wspomnieć również o okresie powojennym, który był dla wielu niezwykle trudny i bolesny.
Trudno jest mi ocenić, które z tych trzech opowiadań przypadło mi najmniej, a które najbardziej do gustu. Każde z nich jest inne, a przy tym samym wyjątkowe i przyprawiało mnie o różnego rodzaju stany emocjonalne od złości po wzruszenie.

Ogólnie książkę czyta się bardzo przyjemnie, krótka forma opowiadania kondensuje w sobie ogrom emocji, dzięki czemu przyjemność lektury można sobie stopniować. Nie ma mowy o zagubieniu czy niezrozumieniu tekstu.
Nie jest to pierwsze spotkanie z twórczością pana Adama, ale jest ono zupełnie inne od poprzedniego. Czytając poprzednią książkę (recenzję znajdziecie na blogu) zaśmiewałam się do łez, tym razem jest całkowicie inaczej. Czy gorzej? Zdecydowanie nie... Inaczej, choć i tutaj parskałam niepohamowanym śmiechem ;)

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Każdy znajdzie tutaj cos dla siebie, a wrażenia po lekturze będą jeszcze długo wam towarzyszyć.

POLECAM...

"Na ślubnym zdjęciu dziadek Karol stał obok babki, trzymany przez nią pod rękę. Kobieta sięgała mężowi do pół głowy, co oznaczało, że Nowak był wzrostu ponad dwumetrowego. Poza tym odznaczał się wyjątkową osobliwą posturą. Mówiąc bez ogródek, wyglądał, jak gdyby figlarny kucharz postawił sztorcem niezdarnie zwiniętą w roladę kupę mięsa o objętości właściwej nosorożcom. Przy odrobinie wyobraźni można było wziąć Nowaka za uklepany byle jak łopatami, gliniany blok, który pod własnym ciężarem rozlał się na boki, tracąc własny kształt. Ojciec Janusza wspominał, iż Karol był milczący, odznaczał się wielką siłą fizyczną oraz słuchał babki posłusznie niczym robot. I taki był jej potrzebny."
- Adam Molenda "Samotność do wtorku" strona 341

https://ewelina-czyta.blogspot.com/2021/04/2521-samotnosc-do-wtorku.html?spref=fb&fbclid=IwAR1Pl3YQBoBLoqNqxNH2Zh1p3KTyg3c8IFXKk3_0xWe0tiUhqKmYfTS5b30

Autor: Adam Molenda Wydawnictwo: AKRONIM Gatunek: Opowiadania Liczba stron: 404 Data premiery: 2021 (data przybliżona)...

SAMOTNOŚĆ DO WTORKU - przeczytacie kolejną recenzję?  "Czy możliwy jest związek kobiety i mężczyzny o skrajnie przeciwst...
31/03/2021

SAMOTNOŚĆ DO WTORKU - przeczytacie kolejną recenzję?

"Czy możliwy jest związek kobiety i mężczyzny o skrajnie przeciwstawnych poglądach? Bywa, że spędzany w sielankowej scenerii urlop zmienia się nagle w dramat. Jakie skutki może dziś wywołać polsko-żydowski konflikt o kamienicę sprzed stu lat? Współczesność zawsze przesycona jest przeszłością, której jakaś cząstka nieuchronnie w nas pozostaje."

Cześć! Tym razem przychodzę do Was z kolejną pozycją Pana Adama Molendy, która w mojej opinii potwierdza tylko jego niesamowitą zdolność do pisania książek życiowych, realistycznych a zarazem zakrawających o psychologię człowieka. Uwielbiam takie powieści, po "Wiedźmach Piwnych" tego samego autorstwa byłam zachwycona narracją, "Samotność do wtorku" utrzymuje mnie w tym przekonaniu nadal, mimo że książka ta znacznie różni się od jej poprzedniczki praktycznie w każdym calu. Postaram się Wam to pokazać właśnie w tej recenzji. Kto nie przeczytał "Wiedźm Piwnych" niech żałuje i koniecznie nadrobi braki, a jak już to zrobi to niech sięgnie po "Samotność do wtorku". Docenicie wówczas Pana Adama i to jak potrafi efektywnie sterować słowem.
Kto mnie zna, ten wie, że z natury jestem osobą dosyć drobiazgową i skupiającą uwagę na pojedynczych zdaniach tworzących fabułę. Nie uważam tego za swój atut, ale chcę to mocno podkreślić w tej recenzji, gdyż jestem wprost zdumiona jak można przejść z 1 stylu pisania na 2 - całkiem inny. Świat techniczny i świat muzyczny jest mi bardzo bliski, więc pozwolę się odwołać do tych właśnie przykładów. To jest trochę tak, jakby inżynier budownictwa doskonale obliczył belki, bo uważał na wytrzymałości materiałów i nie potrzebowałby w tym pomocy innego inżyniera- specjalisty w projektowaniu belek. To jest również tak, jakby muzyk instrumentalista umiał nie tylko pięknie grać, ale również by pięknie, operowo, zawodowo śpiewał. Niezwykle rzadko się zdarza, że wystawiam tak dobrą opinię, ale dla mnie dotychczas znana twórczość Pana Adama Molendy zasługuje na 10/10 pkt właśnie ze względu na narrację.
Książka pt. "Wiedźmy Piwne" była bardzo specyficzna. Przez jej połowę nie mogłam się domyśleć o co właściwie w niej chodzi, ale stwierdziłam, że przeczytam całość i zobaczę jak się rozwinie. I dobrze, że tak zrobiłam, bo mniej więcej od połowy lektury wszystko co wcześniej było dla mnie chaosem nagle stało się jasne. Zauważyłam coś, co nazywam "aktywną narracją", czyli tempo lektury rozwija się wraz z charakterystyką bohaterów. Wówczas zrozumiałam, czemu na początku nic nie rozumiałam :). To zamieszanie było potrzebne, aby zrozumieć odczucia postaci.
Tutaj (czyt. w "Samotności do wtorku") mamy do czynienia z zupełnie innym zjawiskiem. Książka dzieli się na 3 różne opowiadania, z czego już od 1 strony 1 z nich znałam problem, głównego bohatera i mniej więcej po 1 rozdziale również jego charakter i powiem szczerze, że właśnie to pierwsze opowiadanie najbardziej utkwiło w mojej głowie. Postanowiłam w tym momencie napisać Wam trochę o każdej z historii, aby zachęcić Was do sięgnięcia po tę lekturę i abyście sami wybrali swoich bohaterów ze swoimi przeżyciami.
Opowiadanie nr. 1: Poznajemy Wita - mężczyznę, który poznał swoją żonę dziennikarkę w czasie prl-u przy okazji pisania wspólnego artykułu. Justyna, bo tak się zowie jego wybranka, początkowo była mocno sceptycznie nastawiona do współpracy. Dawała to odczuć Witowi już od pierwszego poznania, ale mężczyzna, jak sam przyznaje zakochał się w niej od pierwszego spojrzenia i dopiął swego. Było to jakby się mogło wydawać nietuzinkowe, wręcz zabawne małżeństwo, ale to tylko złudzenia obserwatora. Rzeczywistość wygląda tak, że Wit dosyć łatwo poddaje się wtedy, kiedy Justyna z niewiadomych przyczyn zniknęła. Nie mogę powiedzieć, że nic nie robił w tym kierunku, szukał kontaktów np. z jej rodzicami, zastanawiał się nad miejscami, gdzie mogłaby się znajdować, ale właśnie... chyba trochę za dużo myślał :). Więcej w jego głowie wspomnień niż autentycznych działań, aby ją odnaleźć, co nie uważam za normalne. Dlatego wnioskuję, że ich związek chyba nie do końca był tak udany, jakby się mogło z początku wydawać.
Opowiadanie nr. 2: Bohater, korzystając z wolnej chwili udaje się na spływ kajakowy. Miał się on odbywać w samotności, aby egzystować z naturą. Jak to często w życiu bywa, los sprawia różne psikusy. Również i w tym przypadku postanowił namieszać w życiu bohatera sprowadzając na jego drogę byłą jego miłość - Wandę. Chyba każdy z nas zna to uczucie, kiedy spotyka się po latach swoją 1 sympatię. Z pewnością sytuacja ta nie należy do komfortowych, więc łatwo możemy wczuć się w jego sytuację. Wanda zmieniła się nie do poznania (w pozytywnym słowa znaczeniu). Stała się dojrzałą kobietą. Można domyślać się tylko, że bohater z chęcią cofnąłby czas....niestety się nie da. Opowiadanie to jest poniekąd refleksją nad upływem czasu i nad tym co się zrobiło w życiu. Tego co się zdarzyło, nie da się cofnąć, ale można próbować działać tak, aby nie zostawić piętna tych wydarzeń.
Opowiadanie nr. 3: Fabuła z historią II wojny światowej w tle. Poznajemy obecnych i dawnych zarządców kamienicy. Ludzie w tych trudnych czasach byli tacy sami jak my - mieli swoje plany i marzenia. A każdy z nas wie, że za tymi ostatnimi trzeba dążyć, czasem niektórzy są w stanie zrobić wszystko, aby je zrealizować. I ten tekst w zasadzie jest właśnie o tym, do czego skłonny jest człowiek w pogoni za samospełnieniem.
Co jest ciekawe z punktu widzenia całej książki, to to, że każde historie opowiadają o innym okresie w dziejach Polski, opisanym z perspektywy wspomnień. Większość pytań pozostaje bez odpowiedzi, co uważam za fajny zabieg. My również piszemy tę książkę, naszym obecnym życiem i kto wie.. może przyszłe pokolenie Molendów spisze nasze dzieje w następnych częściach powieści.
Daję 10/10 pkt. i dziękuję za fantastyczną lekturę. :)

https://netka431.blogspot.com/2021/03/adam-molenda-samotnosc-do-wtorku.html?fbclid=IwAR3FkRk0ECJ2ksc3aeJiV8vMXWfg0XF_ezBPC3KRMNyail9CBeYB1Rv2wp0

"Czy możliwy jest związek kobiety i mężczyzny o skrajnie przeciwstawnych poglądach? Bywa, że spędzany w sielankowej scenerii urlop zmienia ...

SAMOTNOŚĆ DO WTORKU – recenzja                                       Książka jest zbiorem trzech opowiadań, co mnie bard...
27/03/2021

SAMOTNOŚĆ DO WTORKU – recenzja

Książka jest zbiorem trzech opowiadań, co mnie bardzo zaskoczyło. Jednak moją uwagę najbardziej przykuło tytułowe opowiadanie i na nim najbardziej chciałabym się skupić, aby nie wydawać zbyt dużo szczegółów reszty. W nim skupiamy się na małżeństwie Justyny i Wita. Mamy w tej pozycji ciekawy zabieg, że historie dotyczą kobiet, ale opowiadają je mężczyźni. Żona Wita znika kilka dni wcześniej i nie wiemy, jaka jest tego przyczyna. On zaczyna opowiadać o niej, wspominać z nią najciekawsze momenty, a także przez opis wydarzeń dowiadujemy się jaka była bohaterka. Muszę przyznać, że ona najbardziej mnie zaintrygowała i moim skromnym zdaniem była najciekawszą postacią (może z uwagi na to, że obie jesteśmy dziennikarkami?).
Jak to się mówi: przeciwieństwa się przyciągają i właśnie w tej relacji mamy idealne potwierdzenie tego stwierdzenia. Co ciekawe Wita zbytnio nie interesuje, gdzie jest małżonka, wręcz bardzo mało o tym mówi, tylko wspomnienia z nią związane. Odniosłam wrażenie, że bohater takim sposobem przygotowuje się na najgorsze, oddaje jej swego rodzaju hołd, żegna ją. Chce zapamiętać ją taką, jaka dla niego była... Sami zawsze chcemy pamiętać bliskich wręcz wyidealizowanych, dlatego ten zabieg nie zadziwił mnie ani przez moment. Wręcz możemy utożsamić się z odczuciami bohatera.
Justyna jest postacią barwną, wręcz feministyczną o dość burzliwym i kolorowym charakterze. Jest swego rodzaju bombą emocjonalną, która rozświetla swoją obecnością pomieszczenie. Chciała być od momentu poznania z mężczyzną, panią swego w pracy. Na pewno muszę pogratulować autorowi, że nie stworzył tej postaci w sposób schematyczny, ponieważ pokładałam duże nadzieje w tej bohaterce – wręcz stała się moją ulubioną.
W drugim opowiadaniu mamy bohatera, który wybiera się na spływ kajakowy. Jednak zbieg okoliczności doprowadza do spotkania z jego byłą dziewczyną – Wandą. Tutaj mamy idealny przykład jak człowiek może się zmienić na przestrzeni lat, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Autor ukazał nam, że to, co było, nie wróci, ale może pozostawić na nas bolesne piętno wydarzeń.
Oczywiście w tej książce nie mogło zabraknąć marzeń. Dlatego stykamy się z tym tematem w trzecim opowiadaniu, czyli historii Janusza i Agaty. Tam cały bieg wydarzeń opiera się na historii Żydów i II wojny światowej. Jednak tutaj musimy zaopatrzyć się w chusteczki...
Cała książka jest oczywiście warta uwagi. Zaskakuje, ale także chwyta za serce. Autor bardzo skupia się na emocjach, opisie wydarzeń, które wciągają od pierwszej strony. Wspomnienia odgrywają tutaj dużą i bardzo ważną rolę. Ponownie jak przy pierwszej książce, tak tutaj muszę przyznać, że szybko się czyta. Książka może dużo nauczyć...
http://kociaczytelniczka.blogspot.com/2021/03/samotnosc-do-wtorku-adam-molenda.html

Z twórczością Pana Adama Molendy zetknęłam się po raz drugi. "Wiedźmy piwne" chwyciły za moje serce, a do okładki wdycham do dzisiaj. Jak u...

Zaczynają  ukazywać się recenzje "Samotności do wtorku". Jeśli chcecie przeczytać, jakimi wrażeniami po przeczytaniu ksi...
15/03/2021

Zaczynają ukazywać się recenzje "Samotności do wtorku". Jeśli chcecie przeczytać, jakimi wrażeniami po przeczytaniu książki dzieli się Aleksandra, zajrzyjcie tutaj:
http://szarakawiarenka.pl/2021/03/402-samotnosc-do-wtorku/

recenzja samotność do wtorku adam molenda, wydawnictwo akronim, adam molenda zbiór opowiadań, żywiec opowiadania, molenda żywiec

"Samotność do wtorku" jest już w domach niektórych Czytelniczek i Czytelników. Niebawem ukażą się pierwsze recenzje. Ksi...
09/03/2021

"Samotność do wtorku" jest już w domach niektórych Czytelniczek i Czytelników. Niebawem ukażą się pierwsze recenzje. Książkę można nabyć za pośrednictwem strony www.wydawnictwo-akronim.pl
Dla pierwszych 100 osób wysyłka gratis.

Czy możliwy jest związek kobiety i mężczyzny o skrajnie przeciwstawnych poglądach? Bywa, że spędzany w sielankowej scenerii urlop zmienia się nagle w dramat. Jakie skutki może dziś wywołać polsko-żydowski konflikt o kamienicę sprzed stu lat? Współczesność zawsze przesycona jest przeszłością, której jakaś cząstka nieuchronnie w nas pozostaje.

"Przyniesiono kawę na koszt firmy i sącząc ją, mogłem obserwować najpiękniejszą kobietę świata. Cechowała ją posągowa, nieskazitelnie idealna uroda klejnotu rodem z Południa. Mogła być równie dobrze Ormianką, Gruzinką, Turczynką, Włoszką, Hiszpanką, Portugalką lub bodaj i Meksykanką. Smagła cera, dyskretnie modelowane kruczoczarne włosy, mocne brwi, ciemne oczy, wydatne piersi pod czarną sukienką... Zapierało dech. Dawno przekroczyła trzydziestkę, mogła być bodaj i o dekadę starszą, lecz wiek dodawał jej w moich oczach uroku, jako że lubię kobiety dojrzałe. Zorientowałem się prędko, że także i inni obecni w hotelowym holu mężczyźni urządzili sobie doraźny spektakl podziwiania kobiecej niezwykłości. Zasiadali na krytych skórą otomanach, przystawali obok marmurowych kolumn, sterczeli przy recepcji i wejściach do wind, udając, że nigdzie się nie śpieszą albo że na kogoś czekają. Wszyscy byliśmy o nią zazdrośni, chociaż do żadnego z nas nie należała ".

Z okazji Międzynarodowego Dnia Pisarek i Pisarzy życzymy wszystkiego najlepszego Autorkom i Autorom. Tym, które/którzy j...
03/03/2021

Z okazji Międzynarodowego Dnia Pisarek i Pisarzy życzymy wszystkiego najlepszego Autorkom i Autorom. Tym, które/którzy już piszą i tym, które/którzy dopiero mają zamiar. Świetnych pomysłów, doskonałych książek oraz wiele/wielu Czytelniczek i Czytelników!

01/03/2021
Dzień dobry. Z okazji Międzynarodowego Dnia Przytulania Bibliotekarza przytula Was serdecznie Wydawnictwo Akronim, życzą...
01/03/2021

Dzień dobry. Z okazji Międzynarodowego Dnia Przytulania Bibliotekarza przytula Was serdecznie Wydawnictwo Akronim, życząc wszystkiego najlepszego.
www.wydawnictwo-akronim.pl

"Wiedźmy Piwne" trafiły na łamy e-Dwutygodnika Literacko-Artystycznego Pisarze pl. Autorką recenzji jest Pani Krystyna H...
10/02/2021

"Wiedźmy Piwne" trafiły na łamy e-Dwutygodnika Literacko-Artystycznego Pisarze pl.
Autorką recenzji jest Pani Krystyna Habrat, pisarka zajmująca się również krytyką literacką. Bardzo dziękujemy!
Poniżej tekst recenzji:..lektura pisana bez pretensji do konkurowania z dziełami Szekspira czy Manna, bywa od czasu do czasu miła w czytaniu.
Taką więc książkę polecam. To “Wiedźmy piwne” Adama Molendy.
Te tytułowe wiedźmy to tylko metafora, legenda, ale pewną rolę pełnią, wyznaczając charakter stosunków rodzinnych. Powieść jest o ludziach nam współczesnych, żyjących w podobnych realiach i mających podobne problemy życiowe. Do tego akcja rozgrywa się w realiach znanego miasta na południu Polski, ukazując jego ciekawostki historyczne, architekturę i obyczajowość.
Jest też coś wyjątkowego: bohaterka na skutek urazu psychicznego zaczyna się jąkać i staje się kimś o śmiesznej nazwie, a nawet dwóch, o czym w książce warto przeczytać. Jak zmienia się przez to jej życie, głównie rodzinne i uczuciowe i jak sobie z tym radzi można dowiedzieć się z powieści.
Osoby są tu ekstrawertywne, czyli bez specjalnych kompleksów i skłonności do hamletowskich roztrząsań, pogodne, nieskomplikowane, towarzyskie i nastawione na działanie. Wokół nich musi się coś dziać i nie mają skrupułów w przyjemnościach, nazywanych grzechem. Tacy ludzie raczej działają niż zgłębiają własne przeżycia wewnętrzne, a jeśli już, to nie są to analizy głęboko filozoficzne, a praktyczne, typu: jak sobie z tym poradzić. Takie osoby się lubi.
A co najważniejsze: narracja jest sprawna, potoczysta i pełna humoru. Jest to humor inteligentny, nie do rechotu, ale ciągłego uśmiechu na twarzy, co przypominało mi niegdysiejszy tygodnik Przekrój.
https://pisarze.pl/2021/02/09/krystyna-habrat-ksiazki-i-ludzie-w-czasie-pandemii/

Dziękujemy za miłe słowa o książce. Serdeczności.
14/11/2020

Dziękujemy za miłe słowa o książce. Serdeczności.

Nasze czarownice w Szarej Kawiarence: http://szarakawiarenka.pl/2020/11/384-wiedzmy-piwne/
07/11/2020

Nasze czarownice w Szarej Kawiarence:
http://szarakawiarenka.pl/2020/11/384-wiedzmy-piwne/

recenzja wiedźmy piwne adam molenda, książka dla koiec, ksiażka kobieca, książka o miłości, książka o kobiecej sile, książka niepełnosprawność

12/10/2020

Człowiek mieszkający z rodzicami nigdy nie przestaje być dzieckiem, głównie ze względu na własnych gości, którzy nie są wyłącznie nasi. D z...

07/10/2020

Witam was serdecznie!
Jak mija wam wtorek? Mnie bardzo szybko. To był dla mnie intensywny dzień, ale nie narzekam. W domu czekała na mnie miła niespodzianka od . Już niedługo i podzielę się z wami opinią o książce "Wiedźmy piwne" .

Natomiast dzisiaj zostawiam wam opis na zachętę:
Wiedźmy piwne to książka o tym, jak przypadek potrafi skomplikować ludzkie życie. Ewa, szczęśliwa mężatka i mama, staje nagle w obliczu sytuacji, która przerosłaby każdego. Na kartach powieści łzy mieszają się z groteską, prowadząc do konkluzji, że o miłość i szczęście należy walczyć niezależnie od przeciwności losu.

👇👇👇👇👇
Książkę można nabyć wyłącznie przez stronę internetową www.wydawnictwo-akronim.pl .
Dla pierwszych ❤100 ❤Czytelniczek wysyłka gratis!!!

Wydawnictwo Akronim

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Wydawnictwo Akronim posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Wydawnictwo Akronim:

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Media Company?

Share