28/10/2022
Z udziałem koniarzy, myśliwych i leśników
Hubertus tarnowski
Tysiące osób, często z całymi rodzinami, pojawiło się w Klikowej w niedzielę 23 października, by uczestniczyć w 9. „Hubertusie tarnowskim”, który odbył się na terenie dzierżawionym przez Fundacje Klikowska Ostoja Polskich Koni.
Hubertus to święto myśliwych i jeźdźców, przypadające w kalendarzu na 3 listopada. Ci pierwsi rozpoczynają od tego dnia sezon polowania jesienno-zimowego, a jeźdźcy świętują na zakończenie sezonu. Nazwa pochodzi od świętego Huberta, który urodził się w 655 roku w Gaskonii, jako potomek królewskiego rodu Merowingów. Był wielkim miłośnikiem łowiectwa i wiódł dość hulaszcze życie do dnia, w którym podczas jednego z licznych polowań ukazał mu się biały jeleń z gorejącym krzyżem pomiędzy rogami. Hubert miał wtedy usłyszeć głos Stwórcy nakazujący mu zaprzestania krwawych łowów, porzucenie pogaństwa i oddania się w służbę Bogu. Kult św. Huberta trafił do Polski w XV w. i umocnił się w epoce saskiej, jako patrona myśliwych. Do dziś w polskiej tradycji łowieckiej dzień św. Huberta jest okazją do tzw. hubertowin, czyli polowania zbiorowego o charakterze szczególnie uroczystym, z zachowaniem historycznych wzorców i ceremoniałów (m.in. sygnałów łowieckich). Organizowane tego dnia polowania poprzedzają często msze święte w intencji myśliwych. Polowanie hubertowskie kończy biesiada myśliwych przy ognisku, bigosie i nalewce. Wśród jeźdźców (Hubertus konny) urządzana jest natomiast gonitwa, podczas której konno ściga się tzw. lisa, jeźdźca z ogonem przypiętym do lewego ramienia. Organizatorami wydarzenia był Małopolski Związek Hodowców Koni w Krakowie, Fundacja Klikowska Ostoja Polskich Koni oraz Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnowie.
- Dziewiąty już „Hubertus tarnowski” po raz pierwszy został zorganizowany z takim rozmachem w Fundacji Klikowska Ostoja Polskich Koni, a to dlatego, że współorganizatorem jest Polski Związek Łowiecki Koło Okręgowe w Tarnowie. W bogatym programie zaprezentowano m.in. pokaz pracy psów myśliwskich, odbył się konkurs zaprzęgów o puchar „kryształowej kuli”, a także pokaz musztry wojskowej w wykonaniu ułanów ze Stowarzyszenie „Kasztanka” z Laskowej. Oprócz tego zwiedzać można było stoiska przygotowane na tą okazje przez Koła Gospodyń Wiejskich i prywatnych wystawców. Można było skosztować różnorakich wyrobów z dziczyzny. Słowem wiele atrakcji. Jako zarząd fundacji chcemy by ta tradycja współorganizowania Hubertusa z Polskim Związkiem Łowieckim na stałe weszła do klikowskiego kalendarza imprez. Atutem jest bliskość tego miejsca do miasta, co na pewno umożliwia dotarcie tutaj wielu osób. Nie trzeba chyba dodawać, że każda osoba, która tutaj przyjeżdża doskonale się bawi. Równocześnie też Klikowa staje się coraz bardziej popularna nie tylko dla mieszkańców Tarnowa. Ale nie zawsze tak było, bo pamiętam czas kiedy tutaj było pusto. To taki smutny czas dla tego obiektu. Od kiedy fundacja zaczęła gospodarzyć na tym terenie, jako dzierżawca z każdym rokiem przywraca ten obiekt do jego świetności i blasku, co pewnie zauważyli ci, którzy tu dzisiaj przybyli w liczbie ponad 2 tys. osób – mówi prezes fundacji Zenon Podstawski.
Święto myśliwych i koniarzy
Wydarzenie związane z obchodami Hubertusa rozpoczęła Msza święta polowa w intencji myśliwych. Zwykle jest to również Msza dziękczynna, podczas której składane są prośby o dalsze łaski Boże na kolejną część sezonu, na kolejne lata. Po jej zakończeniu odbyło się oficjalne rozpoczęcie uroczystości. - Hubertus to wielkie święto trzech dużych środowisk, w których działa człowiek. To święto myśliwych, leśników i koniarzy. Wszystkie te trzy obszary łączy jedno- wszyscy jesteśmy uzależnieni od natury. Uzurpujemy sobie prawo do sterowania różnymi cyklami zarówno w uprawach, jak i hodowli, ale doskonale wiemy, ze wystarczy susza, powódź, wielka wichura czy zawleczone skądś jakieś choróbsko, aby nasze staranie poszły na marne. Dlatego spotykamy się tutaj pod patronatem św. Huberta, aby dziękować co uczyniliśmy podczas Mszy św. i aby także prosić o łaski na przyszły rok. Usłyszeliśmy piękną homilię, której przekaz można streścić w kliku słowach: otrzymujemy dużo, dlatego miejmy dużo pokory dla przyrody i szacunek do tego, co nas otacza – podkreślił prezes Małopolskiego Związku Hodowców Koni Zenon Podstawski witając wszystkich zgromadzonych: hodowców i użytkowników koni, myśliwych i leśników. Przybyli tez zaproszeni goście posłowie na sejm Urszula Augustyn i Stanisław Bukowiec, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Tarnowskiego Zbigniew Karciński, burmistrz Żabna Marta Herduś, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie Kazimierz Koprowski, dyrektor regionalny Lasów Państwowych w Krakowie Paweł Szczygieł, przedstawiciele służb mundurowych. Na uroczystości przybyło 200 myśliwych z pocztami sztandarowymi, których powitał łowczy okręgowy w Tarnowie Krzysztof Kokoszka. - Tradycyjnie jesienią przed 3 listopada, kiedy przypada dzień św. Huberta spotykamy się na takich uroczystościach by podziękować Panu Bogu za łaski, którymi nas obdziela, a także by podziękować myśliwym za codzienną pracę w imieniu naszego państwa. Dotyczy to sanitarnego odstrzału dzików czy realizowania rocznego planu łowieckiego. Z analizy przeprowadzonej za 2021 rok wynika, że myśliwi z okręgu tarnowskiego by zrealizować odstrzał sanitarny i plan łowiecki wychodzili w łowiska ponad 150 tysięcy razy. Jedno wyjście to średnio 3 godziny, którego koszt zgodnie z wyliczeniami zarządu Głównego PZŁ to kwota 107 zł. Gdy pomnożyć tą kwotę przez 150 tys. wyjść myśliwych w łowiska daje nam ponad 16 mln zł – zaznaczył łowczy Krzysztof Kokoszka. Podczas części oficjalnej uhonorowano medalami zasługi łowieckiej myśliwych oraz osoby wspierające Polski Związek Łowiecki. Najważniejsze z tych odznaczeń to Honorowy Żeton Zasługi, popularnie nazywany „Złomem”. To najwyższe odznaczenie otrzymał Janusz Garbarz, który reprezentuje okręg tarnowski PZŁ w Naczelnej Radzie Łowieckiej. „Złomy” otrzymali także myśliwi Eugeniusz Piątek i Wiesław Żółtowski. Wręczono też Złote Medale Zasługi Łowieckiej, Medale „Zasłużony dla Łowiectwa Okręgu Tarnowskiego”, a także podziękowania za aktywne wspieranie promocji łowiectwa przyznane przez Zarząd Okręgowy PZŁ w Tarnowie. Ważnym akcentem związanym z życiem społeczności myśliwskiej okręgu tarnowskiego było ślubowanie nowo przyjętych w szeregi myśliwych. Złożyło je pięciu wybranych adeptów łowiectwa, którzy ślubowali w obecności swoich opiekunów. Następnie wręczono nagrody w konkursach psów myśliwskich, które odbyły się dzień wcześniej. Atrakcją był pokaz sokolnictwa w wykonaniu młodych sokolników ze Słowacji, koncert sygnalistyki myśliwskiej zespołu „Hetmańscy”. Nie mniej widowiskowy był konkurs zręczności powożenia zaprzęgami końskimi. Do konkursu zgłoszono trzy zaprzęgi, które po wcześniejszych konkursach zakwalifikowały się do finału. Najlepszy okazał się powożący Piotr Tełyczka ze Stadniny Koni Huculskich „Gładyszów” w Regietowie, który odebrał nagrodę główną „Kryształową kulę”. Zwieńczeniem przewidzianych atrakcji była pogoń za lisem, czyli bieg św. Huberta, w którym wzięło udział 18 koni. Po wcześniejszym tzw. rozprężeniu i wyjazdem w krótki teren pod wodzą mastera grupa jeźdźców przybyła na parkur gdzie odbyła się tradycyjna gonitwa. W roli lisa wystąpił Mateusz Pytel ułan w Oddziale Jazdy Konnej im. 5PSK, który uciekając przed grupą „myśliwych” kluczył, skutecznie unikając zerwania lisiej kity z ramienia. Bardzo szybko lisa dopadł jednak, ułan Kacper Urych na koniu „Siwa” ze Stowarzyszenia „Kasztanka” w Laskowej zrywając kitę z jego ramienia. Zgodnie z tradycją to on w przyszłym roku będzie uciekał przed pogonią. Gonitwy hubertusowe kończą sezon jeździecki, ale go nie zamykają.
Wiesław Szczupak