![Coś dla rodziców, ale też dla wszystkich, którzy pracują nad sobą i komunikacją. 🩵Ogromnie się cieszę, że mogę tworzyć g...](https://img3.medioq.com/266/376/1191871812663763.jpg)
28/01/2025
Coś dla rodziców, ale też dla wszystkich, którzy pracują nad sobą i komunikacją. 🩵Ogromnie się cieszę, że mogę tworzyć grafiki do tak ważnych treści.
Dobrego tygodnia
Marysia🪶
📩„Janek chciał Ci zrobić niespodziankę i przez przypadek zepsuł obraz w Twoim gabinecie. Strasznie się przejął, więc uprzedzam.”
Takiego SMSa dostałem jakiś czas temu od Uli. Byłem właśnie na spacerze z psem. „Ładna mi niespodzianka… pomyślałem”. Ciśnienie mi się podniosło, bo wiedziałem, o jaki obraz chodziło. Był dla mnie ważny i byłem wkurzony😡.
I w sumie dobrze, że miałem jeszcze kilkadziesiąt metrów do domu, by to sobie wszystko poukładać.
Po chwili doszedłem do domu🏡, odpiąłem smycz, zawołałem Janka do gabinetu. Szacujemy straty, patrzymy czy da się to posklejać... Nie bardzo się da. I widzę smutek i przejęcie w jego oczach.
Myślę o obrazie - trudno. Ale wiem, że tu są jeszcze inne rzeczy do poskładania.
Więc zabieramy się za te poważniejsze obrażenia:
- Janek, mama mi mówiła, że chciałaś mi zrobić niespodziankę.
- Taaak...
- A powiesz mi jaką?
Jaś tłumaczy mi, o co chodziło.
- I ten obraz się wtedy zepsuł, tak?
- Taak…
- Kumam. To teraz chcę Ci powiedzieć jedną bardzo ważną rzecz Jasiu. Chcę, żebyś pamiętał, że nie ma takiej rzeczy, która by dla mnie była ważniejsza od Ciebie, od Sarki i Tymka, wiesz?
- Aha…
- I szkoda mi tego obrazu, pokombinujemy, jak to zrobić, żeby go naprawić. Natomiast dzięki, że przyszedłeś i o tym powiedziałeś, bo to dla mnie jest ważne.
- Aha…
I pobiegł… W gabinecie zostawił te kilka kilogramów, które miał na plecach.
Usiadłem i cieszyłem się, że przeważnie w takich sytuacjach jestem w stanie nie ulegać emocjom i rzeczywiście poprzestać na już złamanej ramie obrazu, a nie dodatkowo łamać też naszą więź.
Bo wiem, że nie chciał, wiem, że to dla niego trudne i wiem, że moje gadanie nie „odzłamie” ramy, ale może złamać zaufanie, które jest pomiędzy nami.
Jeszcze kilka lat temu nie byłoby to dla mnie proste. Te kilka lat to było uczenie się jak panować nad emocjami. Co zrobić, by mieć kontrolę nad wyrażaniem swojej złości, a nie pozwolić, by to ona kontrolowała mnie.
Pomogły mi w tym 2 rzeczy:
1️⃣ Nauczyłem się co robić, gdy te emocje się pojawiają, by nie dać im się ponieść.
2️⃣ Zobaczyłem, co stoi za moimi emocjami i jakie są ich przyczyny. Zrozumiałem, że emocje są po to, by dać mi o czymś znać - a im silniejsze emocje - tym o ważniejszej rzeczy chcą powiedzieć. I serio, warto ich słuchać.
Te dwie rzeczy pozwoliły mi się zaprzyjaźnić też ze swoją złością. I owszem - nie jest tak, że ona nigdy nie dochodzi do głosu… Ale jak dochodzi - to staram się jej słuchać.
I widzę, że to totalnie zmienia jakość codziennego życia.
👉Dokładnie o tym będę mówił na webinarze w piątek, 31 stycznia o 20.00.
Bardzo Cię na niego zapraszam. Zapisać możesz się tutaj: news.szczesliwi-razem.pl/zlosc-dzieci