23/05/2023
Pod dębem przy ulicy Spółdzielczej w Parczewie od pewnego czasu zbierają się coraz większe grupy ludzi. Wszystko przez rzekomy cud w postaci twarzy Jezusa na pniu. Lokalna kuria jest jednak sceptyczna.
Parczew to 11-tysięczna miejscowość leżąca na Lubelszczyźnie, w odległości 40 km od Lubartowa i 60 km od Lublina. O miejscu tym może zrobić się w najbliższym czasie głośno, ponieważ część mieszkańców twierdzi, że doszło tam do cudownego objawienia. W pniu dębu rosnącego pod jednym z bloków pojawić miała się twarz Jezusa.
– Biały łuk nad głową to aureola, poniżej dobrze widać czarne, prostokątne oczy, a tu jest broda. Pan to widzi? – mówiła jedna z mieszkanek reporterowi „Gazety Wyborczej”, który udał się na miejsce, by osobiście obejrzeć drzewo. Od innych mieszkańców usłyszał jednak, że oni brody żadnej nie widzą, za to twarz okala chusta, która nie pasuje do Jezusa.