27/08/2024
-182
🌹O spektaklu „Dzieje grzechu" w reżyserii Wojtka Rodaka i dramaturgii Igi Gańczarczyk (Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej), recepcji „pornograficznej" powieści Żeromskiego i próbie queerowo-feministycznego odczytania historii Ewy Pobratyńskiej pisze Joanna Targoń.
🌹„Przerysowana kobiecość i przerysowana męskość prowadzą równie przerysowany romans, pełen westchnień, znaczących spojrzeń, gwałtownych uczuć i gwałtownych gestów. Zrobione jest to i wykonane przez aktorów smacznie i zabawnie, a zjawiskowej Karolinie Staniec nawet można uwierzyć, że naprawdę zakochała się w swoim amancie. Ale czy to nie zbyt łatwe ustawienie sobie przeciwnika, czyli Żeromskiego? «Dzieje grzechu» nie są przecież melodramatem pełną gębą. Żeromski to nie Helena Mniszkówna, nie realizuje konwencji melodramatu, ale ją wykorzystuje, aby rozsadzić naturalistycznymi i skandalicznymi scenami (jak choćby topienie noworodka w wychodku). Dystans wytworzony przez spotęgowany melodramatyczny ton odejmuje powieści Żeromskiego ciężar i znaczenie, spycha ją do kąta jako przykład niestosownej już dziś męskiej patriarchalnej narracji i męskiego spojrzenia, a także nazbyt ozdobnego stylu, który w ustach nastrojonych pastiszowo aktorów brzmi staroświecko i śmiesznie".
https://didaskalia.pl/pl/artykul/kobiety-objasniaja-nam-swiat
Stary Teatr w Krakowie, „Dzieje grzechu": Małgorzata Gałkowska; fot. Maurycy Stankiewicz