12/07/2024
Zespół TSA MNKWL nie zwalnia tempa i na wakacje przygotował nowy, fabularyzowany klip, który powstał do utworu „Zmora”. Obraz wyreżyserował Piotr Makowiec, a zrealizował Dawid Halota z DH Film. Całość zdjęć nakręcono w Bochni.
Marek Kapłon – perkusista zespołu: „Ten numer w całości zaproponował Damian. Zrobił to w dość niespotykany sposób, bo nie tylko miał pomysł na utwór, ale poszedł do studia i nagrał kompletne demo, tzn. wszystkie instrumenty: gitary, bas, łącznie z bębnami(!), czym w szczególności mnie zaskoczył. Do muzyki wymyślił linię melodyczną napisanego przez siebie tekstu, a potem zaśpiewał i nagrał. I taką kompletną wersję przedstawił zespołowi. Przy nagrywaniu płyty niewiele zmieniliśmy, jeśli chodzi o układ tej kompozycji, natomiast na pewno dociążyliśmy całość. Zrobiliśmy ją po prostu w stylu TSA. W pomyśle „Zmory”, oprócz bardzo fajnych melodii dostrzegam echa starych ‘teesowskich’ numerów, które nagraliśmy w latach 80-tych. Widać, że Damian słuchał płyt TSA, co mnie oczywiście bardzo cieszy.”
Wokalista zespołu, Damian Michalski dodaje: „Napisałem ten utwór z… 15 lat temu, do jednego z projektów, z którym wtedy współpracowałem, ale go nie zrealizowaliśmy i numer czekał na lepsze czasy. Gdy już śpiewałem z TSA, to wyjąłem go z szuflady, nagrałem demo i wysłałem do odsłuchu chłopakom. Numer im się od razu bardzo spodobał, a na płycie wyszedł bardzo fajnie, bo cały zespół dołożył tu wiele od siebie, aby zachować styl TSA.”
„Choć kompozycja różni się od pozostałych utworów, ma jednak wspólny kręgosłup z całym materiałem z płyty - twierdzi gitarzysta zespołu Maciej Wester – i sama w sobie ma klasyczny ‘oldskulowy’ charakter, który nawiązuje do riffów z lat siedemdziesiątych.” A drugi gitarzysta TSA MNKWL, Piotr Lekki dodaje: „Ma również ciekawą konstrukcję partii solowych, z których pierwszą gra Maciek, a drugą na końcu utworu ja. Przypomina ona w pewien sposób solówki Joe Perry’go z Aerosmith.”
Tekst utworu „Zmora” nie jest oderwaną od rzeczywistości opowieścią, ale zbiorem młodzieńczych doświadczeń wokalisty, które – jak twierdzi Damian Michalski – mogą spotkać każdego i to w najmniej spodziewanym momencie. ”’Zmora’ jest rezultatem moich występków z lat młodości – stwierdza z uśmiechem wokalista TSA MNKWL – w których miałem sposobność poznać wiele niezwykłych kobiet. Niestety, niektóre z nich stały się prawdziwymi ‘zmorami’ w mojej głowie i nie chciały z niej wyjść. [śmiech] Tekst „Zmory”, to więc opowieść o miłości nieskończonej, niespełnionej i niekończącej się. Nie dającej ulgi naszym zmysłom i natchnieniom, rozpalającej do czerwoności tak bardzo, że często kończy się to samozapłonem [śmiech]. Na pewno każdy przeżył taką miłość choć raz. Pojawiała się i znikała, a potem znów wracała znienacka, jak ‘zmora’. I tak w kółko.”
Teledysk utworu planowany był na początek tegorocznego lata. „Okazało się – mówi gitarzysta basowy zespołu, Janusz Niekrasz – że tekst idealnie pasuje do tak zwanych wakacyjnych miłości i letnich zauroczeń…, więc nasz nadworny grafik i manager – Piotrek Makowiec, wpadł na pomysł zrobienia klipu i napisał bardzo ciekawy scenariusz, który bardzo nam się spodobał.” A Damian Michalski dodaje: „Scenariusz teledysku jest tak skonstruowany, że jeśli widz przyklei do niego, jakieś swoje miłosne wydarzenia życiowe, to wiele osób będzie mogło w klipie zobaczyć trochę historii z własnego życia.”
Wokalista TSA MNKWL tak podsumowuje doświadczenia aktorskie zespołu na planie teledysku: „Wraz z kolegami zamieniliśmy się w ‘fantastycznych’ aktorów o romantycznej charyzmie. [śmiech] Nie było łatwo, bo raczej… kiepscy są z nas aktorzy, ale bardzo się staraliśmy. Scenarzysta był bardzo wymagający, ale daliśmy radę.”
Fot. Greg Smołoński.
Link do klipu: https://youtu.be/R2xOmAHJnwo?si=0OCXFEqR8HFhJTq-