14/12/2024
Wizyta na kempingu ponownie zakończyła się późnym wyjazdem. To co jednak mogło cieszyć, to wyjątkowo dobra pogoda. 😎 Oczywiście nie obyło się bez chmur, nie obyło się również bez deszczu, ale był to przeważnie deszcz przelotny, więc przez większość czasu mieliśmy możliwość cieszyć się wyglądającym zza chmur słońcem. 🌥️ Droga Fv17 okazała się świetną alternatywą dla E6, po której jazda przypominała jazdę autostradową, a którą jechaliśmy już kierując się na północ. To co charakteryzowało drogę Fv17 to piękne widoki, co nie powinno dziwić, skoro droga wiedzie wzdłuż wybrzeża. Bardziej lokalny charakter drogi wiązał się z mniejszą ilością aut, co stanowiło dodatkowy atut. Jazda tego dnia była niezwykle przyjemna, choć miejscami, a w szczególności w tunelach bywało zimno. 🥶 W ostatnim wpisie trochę Was okłamałem. Zdawało mi się, że 30 minutowy rejs przez fiord, o którym wspominałem, był tym najdłuższym podczas naszej wyprawy. Byłem w błędzie, ale o tym jak bardzo się pomyliłem, przekonałem się w trakcie analizowanią osi czasu Google Maps w trakcie tworzenia tego wpisu. Okazuje się, że najdłuższy rejs przez norweski fiord miał miejsce tego dnia, na jednej z przepraw promowych drogi Fv17 i trwał on prawie półtorej godziny. Jak mogłem o tym zapomnieć?! Cóż... cały rejs doskonaliłem się w prastarej, tajemnej sztuce „spania bez zsiadania". 😅 Analizując dalszy przebieg trasy uznaliśmy, że goniący nas czas zmusza nas do pożegnania się z Fv17 i powrotu na drogę E6. Był czwartkowy wieczór, a ilość przepraw promowych na tej drodze, oraz jej wijący się charakter powodowały, że robiliśmy za mało kilometrów biorąc pod uwagę, że zdążyliśmy się już zapowiedzieć z sobotnią wizytą u znajomych ze Szwecji, do których na ten moment dzieliło nas prawie 1300 km. 😳 Jazdę zakończyliśmy dopiero przed 4 nad ranem w miejscowości Skogn, gdzie zatrzymaliśmy się na jednym z przydrożnych parkingów. Po raz pierwszy podczas tego wyjazdu, trafiliśmy na wiatę z prawdziwego zdarzenia. Na miejscu okazało się, że wiata jest już zajęta przez francuskiego motocyklistę. Ten na szczęście nie miał nic przeciwko żebyśmy dołączyli do niego pod wiatą i tak ,,tryb bezdomnego" ponownie został aktywowany. 🤭