Pyrcin - słowa mocne jak nekrolog

  • Home
  • Pyrcin - słowa mocne jak nekrolog

Pyrcin - słowa mocne jak nekrolog Nekrolog zawsze ma w sobie ukrytą siłę. Nekrolog jest bezpośredni w swoim wyrazie.
(2)

Jest też ostateczny, niepodważalnym a zarazem często bolesnym źródłem informacji.

09/10/2024

9 10 1610 jedna z tych piękniejszych dat na dziejach Polskiej historii. Jeszcze wrócimy...

05/10/2024

5 października 1939 Gdańsk, Zaspa....

Obrońcy poczty polskiej byli sądzeni przez Wojenny Sąd Polowy „Grupy Eberhardta” w dwóch fikcyjnych procesach 8 i 29 września 1939 r. Procesy trwały zaledwie parę godzin, a rozprawy zakończyły się wyrokami skazującymi wszystkich podsądnych na karę śmierci. Niemiecki sąd orzekał w oparciu o przepisy prawa nieobowiązującego wówczas na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Skazanych stracono potajemnie 5-go października 1939 r. na poligonie ćwiczebnym na gdańskiej Zaspie.

Przez kilkadziesiąt lat nie wiedziano, gdzie zostały pochowane zwłoki rozstrzelanych pocztowców. 28 sierpnia 1991 roku przy ul. Burzyńskiego na Zaspie, podczas prac ziemnych natrafiono na ludzkie szczątki. Wśród kości znaleziono także pocztowe guziki...

Obrońcy Poczty spoczywają wraz z innymi ofiarami niemieckiego terroru na cmentarzu na Zaspie.

Cześć i chwała Bohaterom!
Instytut Pamięci Narodowej

I upadło Powstanie Warszawskie......2 października 1944 roku powstanie po 63 dniach walki zakończyło się klęską wojsk po...
02/10/2024

I upadło Powstanie Warszawskie......2 października 1944 roku powstanie po 63 dniach walki zakończyło się klęską wojsk powstańczych.

Decyzje o wstrzymaniu ognia podjęto w kwaterze Ericha von dem bach Zelewskiego w Ożarowie Mazowieckim gdzie przybyli delegaci Komendy Głównej Armii Krajowej.

Tam też toczyły się pertraktacje, które zakończyły się w nocy z 2 na 3 października podpisaniem aktu kapitulacji powstania warszawskiego.

Niemcy zgodzili się uznać prawa kombatanckie żołnierzy AK oraz nie stosować odpowiedzialności zbiorowej wobec ludności cywilnej. Mieszkańcy Warszawy mieli zostać wysiedleni, zachowując jednak przy tym prawo zabrania majątku ruchomego, kosztowności, dóbr kultury itp. Niemcy zobowiązali się także oszczędzić pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne, ze szczególnym uwzględnieniem obiektów o dużej wartości historycznej, kulturalnej lub duchowej.

Tragiczny bilans.
W trakcie ponad dwumiesięcznych walk oddziały powstańcze straciły blisko 16tys. Żołnierzy z czego 10 tys. poległo, a 6 tys. zaginęła.
Do niemieckiej niewoli trafiło ok. 15 tys. żołnierzy (w tym ok. 900 oficerów i 2 tys. kobiet).
Straty w ludności cywilnej wyniosły od 150 do 200tys. zabitych. Straty niemieckie według różnych źródeł wyniosły od 2tys. do 10tys. poległych żołnierzy.

🇵🇱 Cześć i chwała Bohaterskim Obrońcom Warszawy ! 🇵🇱

28/09/2024

28 września 1939 po trzech tygodniach walk z nacierającymi siłami wojsk Niemieckich skapitulowała stolica, ukochana Warszawa.

Generał Tadeusz Kutrzeba podpisał na terenie dzisiejszego Okęcia akt kapitulacji.
Prezydent Miasta, największy z pośród rządzących miastem po dziś dzień, prawdziwy Bohater , który bronił swego miasta do końca i który za Polskę życie swe oddał - Stefan Starzyński wydał ostatnie orędzie.

Warszawa skapitulowała. Ale walka dla P***ków nie zakończyła się. Walka zbrojna o wolną Polskę trwała do 1963 roku.

27/09/2024

Jeszcze nim upadła dzielnie broniona Warszawa, 27 września 1939 roku na rozkaz generała Juliusza Rómmla została powołana Służba Zwycięstwu Polski - pierwsza konspiracyjna organizacja Polska podczas II wojny światowej. Jej pierwszym dowódcą został mianowany generał Michał Tokarzewski-Karaszewicz.
Rozpoczęły się czasy Polskiego Państwa Podziemnego.
To z niej wyrosło ZWZ, które następnie ewoluowało w Armię Krajową - największą w czasie II wojny światowej podziemną armię.

Bo My nie błagamy o wolność - My o nią walczymy.

🇵🇱

25/09/2024

🇵🇱 Generał Stanisław Sosabowski zawsze marzył, aby na czele brygady spadochronowej wylądować w okupowanej Polsce i móc walczyć w Powstaniu Warszawskim. Niestety, nie było mu dane przyjść na pomoc powstańczej stolicy.

Twórca i znakomity dowódca 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, w której szeregach służyło około 2800 polskich żołnierzy, miał bogaty życiorys niepodległościowy. Był członkiem ruchu strzeleckiego i skautingu, żołnierzem I wojny światowej, a w wojnie obronnej 1939 roku dowodził 21. Pułkiem Piechoty „Dzieci Warszawy”. Po wojnie pracował w Wielkiej Brytanii jako... magazynier w fabryce silników elektrycznych, a następnie telewizorów.

🏴 Sosabowski zmarł 25 września 1967 roku w Londynie na zawał serca. W 1969 roku prochy generała przewieziono do Ojczyzny, gdzie spoczęły – zgodnie z jego wolą – na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach.

W 2006 roku królowa Holandii Beatrix, przyznała mu pośmiertnie Order Brązowego Lwa, a chorągiew brygady została udekorowana Wojskowym Orderem Wilhelma.

🔍 „Najkrótszą drogą”. 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa 1941-1947 w infografikach IPN: https://bit.ly/3kC8fTt

20/09/2024

Utwór poświęcony obrońcom Grodna przed sowietami w 1939r.Wsparcie mojej działalności: https://zrzutka.pl/jx94sv

19/09/2024

TERMOPILE KRESÓW - Reduta w Tynne : 3 dni straceńczej walki.

Polska nie jedne swe Termopile posiada i nie jednego "Raginisa", choć Wizna i kapitan Władysław Raginis zdecydowanie jest znamy większej ilości ludzi niż Bohaterzy Korpusu Ochrony Pogranicza w Tynne, ale może najwyzsza pora to zmienić.

A więc garść faktów. 17 września 1939 czerwona hołota przekroczyła Polską granicę wschodnią, łamiąc tym samym pakt o nieagresji i (czego jeszcze nie wiedzieliśmy) wypełniając zobowiązania wobec Niemiec na mocy paktu Ribbentrop - Mołotow z 23 sierpnia 1939.
Do uderzenia skoncentrowano 617 tys. żołnierzy Armii Czerwonej, 16,5 tys. żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza, niemal 5 tys. dział i moździerzy, 4,7 tys. czołgów, 760 samochodów pancernych i 3,2 tys. samolotów. To miażdżąco więcej niż miały atakujące Nas Niemcy łącznie...
Polska uwikłana na zachodzie próbami odpierania wojsk niemieckich miała niewielkie tylko siły w okolicach granicy wschodniej, zresztą już coraz bliżej było do upadku kampanii wrześniowej.
Granicy Polskiej broniły jednostki Korpusu Ochrony Pogranicza(powołanej w 1924 roku) oraz cofające się jednostki wojskowe między innymi z Grodna i Wilna, miejscem historii o której piszę jest rejon działań KOP Sarny, a precyzyjnie placówka Tymne. Umocniony odcinek schronów połączonych linią telefoniczną nie miał najmniejszych szans z nacierającą masą sił czerwonoarmistów. Jednak nie wszystko poszło czerwonej zarazie po myśli - naprzeciw siebie miała powołanego z rezerwy WP podporucznika Jana Bołbotta. To był dowódca nie do złamania, czego dowodzi chociażby relacja dowódcy kompanii, kapitana Markiewicza, ppor. Bołbott nie zamierzał ustępować:

„Ppor. Bałbott jeszcze kilkakrotnie podaje mi grozę swojego położenia. Czu­je, że npl «obkłada» jego obiekty materiałem łatwopalnym, nie zważając na po­noszone przy tym straty. Obliczył, że na jego bezpośrednim przedpolu - w gra­nicach jego widoczności - leży ponad 100 zabitych. Pomimo to uważa, że sytuacja jego jest jeszcze gorzej niż krytyczna - ma też poczucie, że nie doczeka do wie­czora. Zapewnia mnie jednakże, że bez względu na to, co by się miało stać, będzie wykonywał powierzone mu zadanie. Duch obrońców jest w tej sytuacji tragicznej - wspaniały [...]. Najwięcej szkód wyrządzają czołgi. Zmieniają one kolejno swoje stanowiska, podchodzą na najbliższe odległości i prowadzą ogień z działek ppanc. [raczej amunicją ppanc] wprost w szczeliny. Oślepiają przez to obsługę, a najczęściej powodują niepowetowane straty. Wszyscy najodważniejsi już nie żyją. Ostatnie minuty przyniosły mu znowu 8 zabitych oraz 1 ckm znisz­czony. Amunicja jest faktycznie na wyczerpaniu. Rozumie, że zaopatrzenie w tej sytuacji jest niemożliwe, ale z uwagi na to, że jest dowódcą, melduje mi, że wystarczy jej jedynie na 3-4 godziny walki.”

Następnie meldował około 4 nad ranem, 20 września:

„Ppor Bołbot (...) oświadczył mi, że nowych wiadomości o nieprzyjacielu nie podają, gdyż całe Tynne roi się od niego. Ma przeczucie, że nie doczeka momentu, kiedy nadejdzie pomoc, gdyż chwile jego są policzone. Nieprzyjaciel bowiem zapalił materiały, którymi poprzednio obłożył obiekt, papa pali się bardzo szybko i wytwarza dym bardzo gryzący, który wdziera się do wewnątrz. Pragnąłby, ażeby pomoc była jak najszybsza. Bo gdy eksploduje któraś z beczek – prawdopodobnie wypełniona benzyną, wie, że zostaną żywcem pogrzebani. W chwili obecnej załoga walczy z nałożonymi maskami, lecz wszyscy skarżą się, ze pochłaniacze przepuszczają dym i maski nic nie pomagają. Oświadczam, że należy natychmiast nałożyć na pochłaniacze zwilżone chustki do nosa i nie przerywać walki pod żadnym warunkiem.”

20 września poległ wraz z 50 swoimi żołnierzami w bunkrze spalony żywcem, nie poddał się. Do końca walczył, do końca wierny największym swym miłościom - Ojczyźnie oraz żonie czego dowodził raport z poranka 20 września, około godziny 5 :

"Oświadcza mi, że jest 6 miesięcy po ślubie i jego żona mieszka w Lublinie – podał mi jej adres. Prosi mnie bardzo, ażebym po szczęśliwym wydostaniu się z walki dał znać jego żonie, że jeżeli miałby zginąć, niech wie o tym, że do ostatniej chwili myśląc o Ojczyźnie, myślał również o niej. Nie mogłem już dokończyć zdania, gdyż w słuchawce usłyszałem suchy trzask i stwierdziłem, że łączności między nami nie ma."

Właśnie dzięki między innymi takim ludziom, jak ppor. Bołbott jestem tak dumny z faktu, że jestem P***kiem.

Cześć i chwała Bohaterom ! 🇵🇱

17/09/2024

"Z następstwem świtu" - jak głosił rozkaz,drugi najeźdźca - Rosja sowiecka dopełniła postanowień paktu Ribbentrop-Mołotow.
Tego dnia, 17 września 1939 roku Rosja przekroczyła granicę Polski walczącej od zachodu z Niemieckim najeźdźcą, wbijając nam swój czerwony nóż w plecy.

Haniebnej zmowy z przed wojny czyn
Układ niemca i ruska po cichu zawarty
17 września granice przekroczył komunizmu syn
Między swastykę a czerwoną zarazę kraj znów rozdarty

Rozpiechrzło się mrowie wrogie na Polskiej ziemi
Traktatem z Francją i Anglią kraj naiwnie podparty
Znów P***k do leśnej walki wrócił korzeni
Z niepodległości i granic po raz kolejny obdarty

Lata wojny i dziesiątki lat po niej długie i czerwone
Za żelazną kurtynę sprzedani przez sojuszników
Głowy komunistów wszystkich powinny być stracone
Na wieki pogarda stalinowskich popleczników

Każdy z krasneg rodu i ten co kolaborował
Jak można rozkazy niczym pies wykonywać
Nie jeden P***k to smutne jak zdrajca się zachował
Zbrodni tych zwierząt nie można zapominać

Ś.W.O. !

14/09/2024
Gdy jedne czyny i słowa są chwalebne ( Inka "Powiedzcie mojej Babci, że zachowałam się jak trzeba !) inne zaś niekoniecz...
09/09/2024

Gdy jedne czyny i słowa są chwalebne ( Inka "Powiedzcie mojej Babci, że zachowałam się jak trzeba !) inne zaś niekoniecznie.
I choć inne, to jedynie moje własne nawiązanie - to bardziej rzeczywistego w odniesieniu do tej jawnie antypolskiej kreatury wybranej przez grono naiwnych bądź/i głupich obywateli mojego kraju dać się chyba nie da.

Ha Twu !

06/09/2024

58 : 1 od tej proporcji rozpocznę wspomnienie kolejnej zasługującej za ekranizacje kinową, podziwianej nie tylko w Polsce, ale i na świecie dumnej karty Polskiej historii. Historii, o której śpiewał szwedzki Sabaton.

7 - 10 września 1939 roku w trakcie trwania tzw. kampanii wrześniowej odbyła się bitwa nazywana Polskimi Termopilami, słynna Bitwa pod Wizną.

P***kami dowodził wielki Bohater - kapitan Władysław Raginis wypełniając do końca słowa roty przysięgi wojskowej : "...za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej, ani życia nie szczędzić."

Naprzeciw swojego oddziału składającego się z 720 żołnierzy, w tym 20 oficerów kapitan Raginis miał około 42 000 żołnierzy gen. broni pancernej Heinza Guderiana. Ta liczba oraz fakt posiadanian 450 czołgów, niemal 300 dział i moździerzy oraz 195 dział przeciwpancernych mówią same za siebie przeciw jak silnemu ugrupowaniu wroga przyszło stawić czoła P***kom. Polacy nie mieli nawet broni przeciwpancernej.

Te liczby, ten ogrom przewagi przeciwnika nie złamał P***ków. Dumnie stanęli do walki wypełniając rozkaz, który otrzymał dowódca : "Wroga nie przepuścić".

10 września 1939 roku, kiedy ostał się już żywy jedynie bunkier w którym znajdował się dowódca, ten rozkazał podległym żołnierzom zgodzić się na zaproponowaną przez Niemców kapitulację, sam zaś dotrzymując słów danej przysięgi, mówiącej że "nie odda swej pozycji żywy" popełnił honorowe samobójstwo rozrywając się granatem.

W 2011 r. przeprowadzono ekshumację Jego szczątków i w tym samym roku pochowano je w ruinach schronu dowodzenia na Górze Strękowej, gdzie poległ.
Pomimo porażki obrona Wizny opóźniła marsz wojsk niemieckich w głąb kraju i umożliwiła wycofanie się wielu polskim żołnierzom w stronę Warszawy, oraz udaremniła Niemcom możliwość zamknięcia P***ków w kleszcze na wysokości Bugu.

Heroizmem bohaterskich obrońców Wizny nie sposób jest ująć w słowa. Winniśmy Im wieczną pamięć i cześć !

Słowem końca. Jeśli chciałbyś poznać tę ale nie tylko historię, lecz ciężko czyta Ci się treści stricte historyczne z całego serca polecam ubrane w ton powieści Bohaterskich książki Jacka Komudy - Wiznę, Westerplatte oraz Hubala, które same z siebie mogłyby służyć jako scenariusze fenomenalnych filmów o polskich Bohaterach.

Rocznica zabójstwa Inki i Zagończyka - galeria.
28/08/2024

Rocznica zabójstwa Inki i Zagończyka - galeria.

Zachowali się jak trzeba ! Zapraszam każdego dziś na Gdański Cmentarz Garnizonowy na godzinę 17:00
28/08/2024

Zachowali się jak trzeba !

Zapraszam każdego dziś na Gdański Cmentarz Garnizonowy na godzinę 17:00

Tego dnia w Gdańskim Areszcie Śledczym komuniści zamordowali dwójkę Polskich Bohaterów.
Dowódcą plutonu egzekucyjnego oraz bezpośrednim mordercą "Inki" był Franciszek Sawicki.
To w Nią nie trafił żaden z żołnierzy KBW będących plutonem egzekucyjnym.
Ostatnimi słowami „Inki” było: "Niech żyje Polska! Niech żyje „Łupaszko”!".

Dziś, po latach spoczynku w bezimiennych grobach, wreszcie odnalezieni przez Zespół Poszukiwań IPN spoczywają na Gdańskim Cmentarzu Garnizonowym przy ul. Giełguda.

🇵🇱 Cześć i chwała Bohaterom ! 🇵🇱

Pamiętam pierwszy raz jak zobaczyłem odnowiony grób Wojtusia. Nie dało się powstrzymać łez .
21/08/2024

Pamiętam pierwszy raz jak zobaczyłem odnowiony grób Wojtusia.
Nie dało się powstrzymać łez .

21 sierpnia 1944 roku poległ Wojtuś Zalewski ps. "Orzeł Biały". Miał zaledwie 11 lat... 💔


Ochotnik. Budził podziw wśród starszych żołnierzy, przedzierał się przez niemieckie linie, uratował i wyprowadził z okrążenia cały pluton.

Niestety, został ścięty serią z CKM-u.
Pod ogniem jego ciało na rękach wynosił Mieczysław Mirecki "Błyskawica".


Przez lata nie miał żadnego grobu... 🥺

W 2020 roku – dzięki Waszej pomocy – udało nam się postawić mu symboliczny pomnik na warszawskich Powązkach. 🙏

Misją Fundacji jest dbanie o pamięć o naszych Bohaterach!


"Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych".

15/08/2024

15 sierpnia - święto Wniebowzięcia NMP, święto Wojska Polskiego i przede wszystkim rocznica udaremnienia bolszewickiej hołocie podboju Europy - rocznica zwycięskiej Bitwy Warszawskiej!

Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!

Na złość Niemcom, nie chciał umrzeć.Lecz był gotów na śmierć, na którą zgłosił się sam ratując innego człowieka. Z dumą ...
14/08/2024

Na złość Niemcom, nie chciał umrzeć.
Lecz był gotów na śmierć, na którą zgłosił się sam ratując innego człowieka.
Z dumą sam nadalem sobie Jego imię.

Święty Maksymilian Maria Kolbe.
14 sierpnia 1941 r. zmarł śmiercią męczeńską w , po podaniu zastrzyku z fenolem.

W bunkrze znajdował się o. Kolbe do naga rozebrany i czekał na śmierć głodową. Zaduch był straszny, posadzka cementowa, tylko wiadro na potrzeby naturalne. Ojciec Kolbe nigdy nie narzekał. Głośno się modlił tak, że i jego współtowarzysze mogli go słyszeć i razem z nim się modlić.

Z celi, w której znajdowali się ci biedacy, słyszano codziennie głośne odprawianie modlitw, różańca i śpiewy, do których przyłączali się też więźniowie z sąsiednich cel.

Umarł po dwóch tygodniach zgładzony zastrzykiem fenolu. Ojciec Kolbe umiał pocieszyć ludzi. Współwięźniowie narzekali i w rozpaczy krzyczeli i przeklinali. Po jego słowach uspokajali się. Gdy miałem jego ciało z celi wynieść, siedział na posadzce oparty o ścianę i miał oczy otwarte. Jego ciało było czyściutkie i promieniowało. Jego twarz oblana była blaskiem pogody. Wzrok o. Kolbe był zawsze dziwnie przenikliwy. SS-mani go znieść nie mogli i krzyczeli: Patrz na ziemię, nie na nas! Pewnego razu podziwiając jego męstwo za życia mówili między sobą: Takiego klechy jak ten nie mieliśmy tu jeszcze. To musi być nadzwyczajny człowiek.

W 1982 roku papież Jan Paweł II ogłosił go świętym.

11/08/2024

11 sierpnia 1944 sformowano Brygadę Świętokrzyską NSZ - jedną z najbardziej zasłużonych w boju jednostek Polski Podziemnej.

Jak zawsze leży tej okazji zaproponuje książkę "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie" Cezarego Chlebowskiego.

🇵🇱 Cześć i chwała Bohaterom 🇵🇱

63 dni chwały ! Jak co roku jadę do Warszawy, jestem warszawiakiem i o 17:00 łzy będą lecieć mi same...
01/08/2024

63 dni chwały ! Jak co roku jadę do Warszawy, jestem warszawiakiem i o 17:00 łzy będą lecieć mi same...

20/07/2024

W nocy z 19 na 20 lipca 1946 roku w Gdańsku, przy ul. Wróblewskiego 7 we Wrzeszczu podczas nalotu UB zatrzymana została sanitariuszka V Brygady Wileńskiej AK Danuta Siedzikówna ps. Inka.

Została wydana przez Reginę Żylińska-Mordas, łączniczkę brygady, która w haniebny sposób poszła na współpracę z bezpieką.

Od tego dnia osadzona w gdańskim areszcie śledczym przy ul. Kurkowej rozpoczęła się gehenna tej zaledwie siedemnastolatki. Trwała do 28 sierpnia tego samego roku, kiedy wykonano na Niej wyrok śmierci zasądzony w pokazowym procesie.

Nie złamała się, nikogo nie wydała...

11/07/2024

Jak co roku wspominamy Polskie Kresy i ich dramat jaki rozegrał się na ziemiach Wołyńskich i Galicji Wschodniej. (Wpis z ubiegłego roku)

Początkowo już w lutym, następnie stopniowo od 1 marca intensyfikuajce się masakry P***ków na ziemiach Polskich Kresów w wykonaniu "bydła" upaińskiego, kończąc nijako obchody tej rzezi Naszych rodaków 11 lipca tzw. "Krwawą niedzielą na Wołyniu" gdy unicestwionych i spalonych polskich miast i wiosek zostało aż 99. Później miały również oczywiście miejsce masakry Polskiej ludności na tamtych ziemiach oraz w we wschodniej Małopolsce trwające do 1947 roku...

Tragedię Naszych rodaków opisują dziesiątki książek z relacjami z tamtych wydarzeń. Są pomiędzy nimi te które zdecydowanie warto polecić jak "Wołyń we krwi", te które pokazują dlaczego oraz jak rozpętał się faszyzm ukraiński jak "Faszystowsi trzon radykalnego nacjonalizmu Ukraińskiego" Grzegorza Rossolońskieg-Liebe, oraz te które należy traktować jako współcześnie wypaczona i nieobiektywna szmira jak "Wołyń Zdradzony" Zychowicza.
Ale tu bibliografia jest naprawdę tak pokaźna, że nie będę tej kwestii rozwijać szerzej, za to każdemu polecę zapoznać się choć z jej częścią, albowiem kwestia Wołynia wciąż w porównaniu np z Powstaniem Warszawskim jest generalnie mało znaną.

Napiszę za to o ukraińskich "bohaterach" parę słów. Tych którzy, wtedy byli dla ukrainy bohaterami i którzy są nimi wciąż....

Dmytro Semenowicz Klaczkiwski „Kłym Sawur”
(ur. 4 listopada 1911 w Zbarażu, zm. 12 lutego 1945 ) Jeden z inicjatorów i główny kierujujacy rzezią Wołyńską.

Po masowej dezercji ukraińskiej policji i rozwoju partyzantki kierował jej działaniami, początkowo razem z Wasylem Iwachiwem, a po jego śmierci samodzielnie. To Klaczkiwski polecił tworzyć oddziały samoobrony w każdej wsi.
Był jednym z inicjatorów powstania Rewolucyjnej Organizacji Narodowo-Wyzwoleńczej (obok Wasyla Kuka, Jakiwa Busła i Rostysława Wołoszyna). Miała zastąpić przestarzałą OUN.
27 sierpnia 1943 na mocy rozkazu nr 3 Klaczkiwski stanął na czele Głównego Dowództwa UPA.

Z jego inicjatywy oddziały UPA rozpoczęły rzeź wołyńską. W czerwcu 1943 roku wydał tajną dyrektywę dowództwa UPA w sprawie przeprowadzenia wielkiej akcji wymordowania polskiej ludności męskiej.

W 1995 ukraińskie władze samorządowe ufundowały Dmytrowi Klaczkiwskiemu pomnik w Zbarażu.
W 2002 roku jego pomnik powstał również w Równem .
Jego imieniem nazwano również wiele ulic w miastach zachodniej Ukrainy.
Tarnopolska Rada Obwodowa poświęciła rok 2011 Dmytrowi Klaczkiwskiemu, oraz Jewhenowi Konowalcowi (przewodniczącemu OUN).
W 2015 roku w miejscu śmierci Klaczkiwskiego został poświęcony krzyż pamiątkowy.

W grudniu 2020 roku Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę w sprawie wydarzeń i postaci historycznych, które zostaną upamiętnione na szczeblu państwowym w 2021 roku.
Wśród tych postaci znalazł się Dmytro Klaczkiwski. W uchwale został on nazwany „wojskowym i politycznym działaczem, organizatorem i pierwszym dowódcą Ukraińskiej Powstańczej Armii, kierownikiem Ukraińskiej Powstańczej Armii na Wołyniu i uczestnikiem walk o niepodległość Ukrainy w XX wieku”.
Dokument ani słowem nie odnosi się do kwestii odpowiedzialności Klaczkiwskiego za ludobójstwo P***ków na Wołyniu oraz Galicji Wschodniej w latach 1943-1944.

Stepan Andrijowycz Bandera (ur. 1 stycznia 1909 zm. 15 października 1959) – ukraiński zbrodniarz, główny twórca faszystowskiej ideologii ukraińskiego nacjonalizmu.

Za zorganizowanie zamachu na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego Stepan Bandera wyrokiem sądu okręgowego w Warszawie z 13 stycznia 1936 został skazany na karę śmierci, którą zamieniono na karę dożywotniego pozbawienia wolności oraz na utratę praw publicznych i obywatelskich honorowych na zawsze.

Przed napaścią III Rzeszy na Polskę, około Wielkanocy 1939 roku, Banderę przeniesiono do więzienia w Brześciu, z którego został wypuszczony 10 lub 13 września 1939 roku w obliczu pogarszającej się sytuacji na froncie i bombardowań więzień przez Niemców. Bandera udał się pieszo, bocznymi drogami, w kierunku Lwowa. Po nieudanych rozmowach z Melnykiem dokonał rozłamu w OUN. 10 lutego 1940 r. w Krakowie doszło do spotkania czołowych działaczy OUN. Na zebraniu podjęto decyzję o utworzeniu frakcji rewolucyjnej OUN (OUN-R), nazywanej również od nazwiska Bandery – OUN-B. Od 1943 OUN-B brała również aktywny udział w masowych zabójstwach ludności polskiej.

Stepan Bandera od 1940, był uznawany przez Abwehrę za agenta pod kryptonimem Konsul II, OUN (a następnie OUN-B, której był przywódcą). Abwehra prowadziła finansowanie działalności OUN od wczesnych lat 20., a OUN wznieciła powstanie w czasie ataku Niemiec na Polskę w 1939.

Podczas ostatecznych rozmów prowadzonych we wrześniu 1941 r. w Berlinie w gmachu byłej ambasady polskiej pomiędzy przedstawicielami Abwehry i OUN (B), zarówno Stepan Bandera, jak i Jarosław Stećko (on ogłosił Akt odnowienia Państwa Ukraińskiego 30 czerwca 1941 w pałacu Lubomirskich przy Rynku we Lwowie) kategorycznie odmówili odwołania deklaracji niepodległości Ukrainy. W konsekwencji zostali 15 września 1941 osadzeni w więzieniu w Spandau.
W późniejszym czasie Bandera i Stećko zostali przewiezieni do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen i osadzeni w odizolowanym od reszty obozu oddziale dla więźniów specjalnych tzw. Zellenbau, gdzie w osiemdziesięciu celach przebywali również m.in. pierwszy dowódca Armii Krajowej Stefan Rowecki, ostatni kanclerz Austrii Kurt Schuschnigg, premier Francji Édouard Daladier, czy przywódca Komunistycznej Partii Niemiec (KPD) Ernst Thälmann. Warunki w jakich przebywał w obozie Bandera były wyjątkowo dogodne: miał do dyspozycji dwupokojową celę – pokój gościnny i sypialnię – całość urządzona jak w normalnym mieszkaniu – z dywanami i obrazami, posiłki spożywał w jadalni SS, nie musiał nosić stroju obozowego i nie był zmuszany do pracy.

Banderowcy poddani masowym represjom niemieckim przeszli jesienią 1941 do konspiracji, organizując na początku 1943 Ukraińską Powstańczą Armię. Melnykowcy zdecydowali się na kontynuację współpracy z Niemcami i współuczestniczyli w organizacji w 1943 r. 14 Dywizji Grenadierów SS.

Od marca 1943 r. UPA kierowana przez OUN-B, rozpoczęła ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Celem było etniczne oczyszczenie przyszłego państwa ukraińskiego z ludności polskiej, co miało usunąć polskie roszczenia do Wołynia i Małopolski Wschodniej.

W przeciwieństwie do wywiadu amerykańskiego, który uznał Banderę za osobę niewiarygodną, Bandera znalazł uznanie brytyjskiego Secret Intelligence Service (MI6). Od 1949 roku MI6 zaczęło udzielać ZCz OUN wydatnej pomocy finansowej i logistycznej. Szkolono agentów i wysyłano ich drogą zrzutów lotniczych do USRR.

W 1957 r. Nikita Chruszczow nakazał zabójstwo liderów emigracyjnego OUN – Lwa Rebeta z OUN-Z i Stepana Bandery.

W 2009 na Ukrainie odbył się, wywołując duże kontrowersje w Polsce, rajd rowerowy im. Stepana Bandery. Również w tym samym roku 13 lipca w Muzeum Etnografii i Rzemiosł we Lwowie zaprezentowano pierwszy tom trzytomowej edycji „Antologia ukraińskiego nacjonalizmu”, wydanego z okazji 80-lecia OUN i 100-lecia urodzin Stepana Bandery.

20 stycznia 2010 prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko podpisał dekret № 46/2010 którym „za niezłomność ducha w obronie idei narodowej, za bohaterstwo i poświęcenie w walce o niezależne Państwo Ukraińskie” Stepanowi Banderze nadano pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy. Prezydent Juszczenko ogłosił dekret 22 stycznia podczas uroczystości Dnia Jedności.
Zdecydowanie negatywnie do nadania Banderze tytułu bohatera Ukrainy odniósł się wschód Ukrainy. Organizacja społeczna „Dozór” z Odessy, w liście do polskiego ambasadora, przeprosiła nawet Polskę za decyzję prezydenta.
4 lutego 2010 r. swój sprzeciw wobec gloryfikacji Stepana Bandery i członków OUN-UPA wyraził prezydent RP L**h Kaczyński.

11 marca 2010 jedna z najważniejszych organizacji żydowskich na świecie, Liga Przeciwko Zniesławieniu (ADL) wezwała prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza do odebrania tytułu „bohatera Ukrainy” Stepanowi Banderze, „który walczył wraz z nazistami przeciw Sowietom podczas II wojny światowej i był bezpośrednio zaangażowany w zbrodnie przeciw Żydom i P***kom”.

Budynek Kijowskiej Rady Miejskiej – siedziba sztabu Euromajdanu w Kijowie – z fotografią Bandery nad wejściem, 14 stycznia 2014

Pomnik Bandery w Tarnopolu
Stepanowi Banderze honorowe obywatelstwo nadały rady miejskie wielu miast na terenie dzisiejszej Ukrainy Zachodniej (ich liczba stale rośnie); są to m.in. Łuck Lwów, Iwano-Frankiwsk, Tarnopol, Truskawiec Kowel, Sokal, Czerwonogród, Chust, Brody, Żółkiew, Trembowla, Jaworów, Nowojaworiwsk, Borysław, Radziechów, Dublany, Rawa Ruska, Warasz, Kołomyja, Dolina, Stebnik, Skole, Morszyn, Wołświn, Zborów.

Według portalu dyvys.info w październiku 2016 roku na Ukrainie znajdowały się 44 pomniki Stepana Bandery. Najwięcej pomników było w obwodzie lwowskim – 20, następnie w tarnopolskim 11, iwanofrankiwskim 10, oraz w rówieńskim 3.

Stepan Bandera posiada także kilka muzeów poświęconych swojej postaci, mieszczą się one m.in. w Stryju, Uhrynowie Starym, Dublanach, a także w Londynie.

Ponadto Lwowska Rada Obwodowa w 2012 ufundowała corocznie wręczaną Nagrodę im. Stepana Bandery.laków
Co oczywiste, nie można powiedzieć, że każdy Ukrainiec czy Ukrainka to zwolennicy OUN czy UPA i że każdy z Nich zasługuje na pogardę tytułem pochodzenia. Niemniej nie można powiedzieć, że dla wielu te śmieci nie są bohaterami.
Nie można również zaprzeczyć, że dla państwa ukraińskiego, tak wspieranego przez Polski rząd, Ci dwaj oraz wielu innych to symbole dumy narodowej.

Dla mnie gloryfikacja tych śmieci, powinna być piętnowana tak na stopie cywilnej jak i państwowej.

Dla rządów Platformy Obywatelskiej, oraz Prawa i Sprawiedliwości to nie powód do wstydu. To powód by czuć do Nich pogardę i odrazę, za to że czynami tymi plują na dziesiątki/setki tysięcy bestialsko zamordowanych P***ków i hektary spalonej na popiół ziemi - tak by o Polsce tam ślad nie został.

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Pyrcin - słowa mocne jak nekrolog posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Media Company?

Share