30/12/2024
Coś dla fanów ambientu i nie tylko - Codem i jego najnowszy album "Sosny, plaża i Bałtyk" - gorąco polecam :)
Link do YT w komentarzu.
Kilka słów na temat mojego nowego wydawnictwa, którego tytuł przewodni brzmi: Sosny, plaża i Bałtyk. Album ten jest szóstym ( w moim dorobku ) krążkiem wydanym za pośrednictwem platformy Distrokid, a rozpowszechnionym poprzez wszystkie serwisy streamingowe. Definicja „muzyki okołoambientowej”, którą przyjąłem jest szeroka i płynna; uwzględnia zarówno typowo ambientowe środki wyrazu, jak również funkcje czy otagowanie przez słuchaczy. Dlatego na tym albumie znajdzie się tutaj coś, co ktoś inny określiłby jako post-rock, znajdą się też elementy bardziej rytmiczne, podchodzące pod muzykę bardziej transową.
Ambient i jego okolice towarzyszyły mi przez ostatnie 30 lat; czasem rzadziej, czasem głośniej, ale nigdy nie odstąpiłem ich na krok. Z biegiem lat okazało się, że jest to gatunek muzyki, w którym najbardziej się odnajduję i który najbardziej do mnie pasuje, a przede wszystkim najbardziej się podoba. Inspiracjami muzycznymi do tworzenia warstwy muzycznej na tym albumie były dla mnie dokonania takich artystów jak: Carboon Based Lifeforms, Aural planet, Autechre, Biosphere, Bvdub, Future Sound of London, po bardziej dynamicznych i tworzących w innych rejonach muzyki: The Cure, Depeche Mode, Trentemøller czy Slowdive. Słowem wstępu. Życzę przyjemnej lektury i miłego odsłuchu.
Jeśli chodzi o sprzęt, którego wykorzystywałem podczas nagrywania tego albumu to przede wszystkim cała rodzina firmy Elektron: Digitone, Digitone II, Digitakt, Digitakt II oraz Syntakt. W szczególności Digitone II, który dla mnie, jak i dla większości z nas, pojawił się zupełnie niespodziewanie. Natychmiast zajął miejsce Digitone pierwszej generacji jako mojego ulubionego instrumentu.
Digitakt II był również miłą niespodzianką i niesamowitym rozwinięciem swojego poprzednika. Na mnie jednak nie zrobił takiego wrażenia jak Digitone II, ponieważ generalnie bardziej ciągnie mnie do syntezatorów niż samplerów.
Urządzenie, które plasuje się tuż za Digitone, Digitakt i Syntakt w moim rankingu, to zdecydowanie maszyny Korga. To niewiarygodne, jak bardzo te urządzenia rozwinęły się i ulepszyły w tym roku i naprawdę nie mogę oderwać od nich rąk. Mam mnóstwo frajdy z eksplorowania świata dźwięków za ich pomocą. Jestem wdzięczny, że moja fascynacja Korgiem doprowadziła do relacji z maszyną perkusyjną ( Korg Drumlogue oraz Behringer RD-9 i RD-8), które dość często wykorzystywałem podczas nagrań. Co można powiedzieć o tych urządzeniach, to to, że ich niezwykły interfejs użytkownika otwiera inne podejście do projektowania dźwięku. Bardziej perfekcyjne podejście, które naprawdę rezonuje z moim własnym sposobem pracy. Wszystkie urządzenia wyprzedzają swoje czasy i dlatego są bardzo niedoceniane. Już dawno powinienem przedstawić Wam możliwości innych maszyn perkusyjnych, które również są wykorzystywane w mojej pracy ( Arturia Drumbrute, czy Uno Drum ) szczegółowo pojawi się osoby filmik na ich temat.
Kolejnym ważnym urządzeniem, które dość często wykorzystuje podczas nagrań, to Arturia Minifreak i jego straszy brat Microfreak. Świetne urządzenie i dobrze się synchronizują z pozostałymi maszynami.
Używałem też Korga Wavestate, ale zdecydowanie zbyt rzadko odkąd go mam. Wavestate jest dla mnie nadal bardziej intuicyjnym i wydajnym syntezatorem, ale sam jego rozbudowany interfejs oraz bogate możliwości sprawiają, że chcę go używać i eksplorować bardziej intensywnie w nowym roku. Na koniec wspomnę także o urządzeniach z rodziny Roland. Najbardziej basowej maszynie TB-3 i syntezatorze Juno D, które również słychać w tle.
Efekty: głównie korzystałem ze Strymon Big Sky oraz Flamma Reverb FS02 oraz wbudowanych efektów Elektrona. Także przy dwóch utworach wykorzyalem wtyczki z programu DAW Ableton Live 12 ( Valhalla).
Kolejny album Codem Delta rzeki, ukaże się z początkiem nowego roku i będzie to krążek, który muzycznie przeniesie słuchacza w otchłanie house, deep i techno.